Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załąmany sobą i swoim życiem

Nie widzę sensu dalszej mojej egzystencji...

Polecane posty

Gość bycie prawiczkiem w tym wieku
wiec to zakoncz raz na zawsze i tak zostaniesz zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora pisze Ja
sam poczytaj co napisałes ile dobrych rzeczy o sobie i zobacz jak Twój temat jest popularny :-) ilu obcych ludzi pisze o tobie pozytywnie bo to czuć że jesteś dobrym czlowiekiem więcej wiary w siebie a się uda :-) jestes młody dziewczyny to nie wszystko bywają wredne licz na siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załąmany sobą i swoim życiem
tuturutuuu to jeszcze nie jesteś na takiej straconej pozycji. jak będziesz wśród ludzi przebywał to przjdzie ci "dzikustwo" cóż, jak to mówią kto z kim przestaje, takim się staje... ja przebywam sam ze sobą.... i hmm stałem się w pewnym sensie tak jakby pustelnikiem :o zupełnym odludkiem... być może gdyby udało mi się wkręcić w jakieś odpowiednie towarzystwo, może udało by mi się otworzyć na ludzi, i cieszyć sie życiem... wiem że siedząc w domu i narzekajc nic nie zmienię, ale zrobić ten pierwszy krok jest bardzo, bardzo ciężko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załąmany sobą i swoim życiem
do autora pisze Ja ilość tych niewielu dobrych rzeczy w mojej osobie jest raczej stosunkowo niewielka w porównaniu do poważnych wad... cóż, ja jednak nie czuję tego bym był dobrym człowiekiem, raczej jestem nieszkodliwy, i nikomu nie wyrządzam krzywdy ;) co do dziewczyn, to nie wiem :P cienias jestem i tyle... kilka razy nie odważyłem się podejść i zagadać... ostatnim razem narobiłem sobie tylko obciachu, i w zasadzie to chyba od tego momentu tak się zamknąłem w sobie... thx za miłe słowa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anala
Nie martw się. Ta deprecha kiedyś zniknie ;) A moze by tak nie siedzieć na swoich 4 literach tylko wziąść się za siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jazzu
Witam większość stara się Ciebie pocieszyć, ale to tylko puste słowa ,bez większego znaczenia ,nikt kto nie zaznał w życiu prawdziwego cierpienia oraz przeszywającej na wskroś człowieka samotności oraz poczucia beznadziei nigdy nie zrozumie, tego co czuje taki człowiek ,smutne? ale za to prawdziwe ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając Twoje powyżesz wypowiedzi smiem stwierdzić, że mądry i rozsądny z Ciebie chłopak tylko jesteś troszkę zagubiony .Nie staraj się na siłę upodabniać do innych , to nic nie zmieni, każdy jest inny , kazdy ma inne zainteresowania, pasje, poglądy na różne tematy... bądz sobą , nabieraj powoli pewności siebie , uwierz w siebie bo nikt tego za Ciebie niestety nie zrobi , ty musisz być silny i przekonany o swoich racjach, kiedy juz nabierzesz pewności siebie wtedy ludzie to zobaczą i zaczną Ciebie bardziej szanować , chociaz ich zdaniem też nie powinieneś sie przesadnie przejmować, pamiętaj to jest Twoje życie i musisz o nie walczyć, nie poddawaj się !!! Kazdy ma problemy uwierz mi, trzeba z nimi walczyć , stawiać im czoła, takie jest życie niestety, a więc głowa do góry i wolnymi kroczkami zacznij zmieniać swoje myślenie, ja w Ciebie wierzę:) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam i postanowiłam
się wypowiedzieć Bardzo mi kogoś przypominasz. Jest to wręcz niesamowite, bo nigdy cos takiego mi się nie zdarzyło, a tym bardziej na forum. To ja Ci opowiem pewną historię. Chłopak niewiele starszy od Ciebie. Przyszedł do gimnazjum, przestraszony, wręcz przerażony nowym otoczeniem. Podeszłam do niego, przedstawiłam się, podałam rękę. Buraka spalił niesamowitego, ale to było takie urocze :) I tak się poznaliśmy. Każdy patrzył na niego jak na ufoludka :O chłopak nie był otwarty, nie afiszował się z niczym, zwłaszcza ze swoją ogromną inteligencją i potencjałem. Nikt go nie doceniał, nie chciał poznać, oprócz mnie. Pewnie się zastanawiasz dlaczego podeszłam do tego chłopaka... Dlaczego nie olałam go, tak jak pozostali. Bo są na świecie ludzie, którzy potrafią sobie wyobrazić jakie uczucia towarzyszą człowiekowi, gdy ten znajdzie się w nowym otoczeniu. Bo są osoby, które.. chcą poznawać innych ludzi :) To, że Ty jesteś nieśmiały, wcale nie oznacza, że na Twojej drodze nie znajdzie się ktoś "bardzo otwarty", kto akurat podejdzie do Ciebie i zagada. A wracając do mojej historii. Chłopak był bardzo brzydki, nieśmiały, no ogólnie każdy trzymał się od niego z daleka. Nikt nie dał mu szansy, no.. prawie nikt. Wyjątkiem byłam właśnie ja. Pamiętam jak dziś dzień, kiedy to musiał wystąpić przed całą klasą i wygłosić swój referat na temat mitologii. Byłam pod ogromnym wrażeniem jego inteligencji, sposobu dobierania słów, składania zdań, no wszystkiego.. 70% licealistów wypadłoby dużo gorzej w porównaniu do tego chłopaka z pierwszej gimnazjum. Oboje bardzo się polubiliśmy. Ja byłam małą, wiecznie roześmianą blondyneczką, ucieszoną z życia. Miałam sporo znajomych. Ale z nikim tak się świetnie nie dogadywałam, jak właśnie z tym chłopakiem. Mija pierwsza gimnazjum, druga.. W trzeciej zaczęliśmy się wspólnie uczyć. Uwielbiałam przedmioty ścisłe, natomiast on humanistyczne. Dopełnialiśmy się. Kiedy ja potrzebowałam pomocy z polskiego, on zawsze był pod ręką. I na odwrót. Poszliśmy razem do liceum, gdzie przez 3 lata siedzieliśmy w jednej ławce. Wyjeżdżaliśmy wspólnie na wakacje, na jakieś koncerty, potrafiliśmy przegadać całe noce. Nie raz się zdarzyło, że zasnęłam u niego albo on u mnie. Mój przyjaciel. Najlepszy przyjaciel. Mogłam na niego liczyć zawsze. Tak samo jak i on na mnie. Do dnia dzisiejszego wspominam te piękne czasy, gdy siedział ze mną i pól dnia rozdział po rozdziale strzeszczał mi lektury. Specjalnie robił mi notatki w czasie, gdy czytał lekturę (ja naprawdę nie lubiłam czytać tych lektur). Ja z kolei robiłam mu notatki z chemii, przepisywałam przykłady z książek, dopisywałam swoje anegdoty, dzięki czemu on (kompletnie lewy ze ścisłych) zaliczał je bez problemu, a ja (kompletnie lewa z humanistycznych) również je zdawałam. W liceum nawet na czerwone paski się załapywałam.. Autorze: wyjdź do ludzi.. Nie zamykaj się w domu. Bo patrząc na to, co piszesz, jak piszesz wiem, że przed monitorem siedzi inteligentny człowiek. Facet, który ma ogromne możliwości. Zobacz w jaki sposób Ty piszesz. I Ty jesteś mało komunikatywny? Buuuuulllll shiiiit! Daj ludziom szansę, aby mogli Cię poznać. Idź od nowa na studia! Jesteś jeszcze taki młody.. Ja jestem od Ciebie starsza o rok. I w tym roku zaczynam studia. Wcześniej, tak jak Ty, byłam niezadowolona z wybranego kierunku. Skakałam z kwiatka na kwiatek, nie wiedząc co chcę dokładnie w życiu robić. Szkoda, że nie jesteś z łódzkiego, bo osobiście bym Cię znalazła i wyciągnęła z domu.. Nie łam się chłopie. Całe życie przed Tobą. Może dzięki temu za kilka lat ktoś o Tobie napisze w takich samych superlatywach jak ja o swoim przyjacielu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanka Gwjów
Uzalać sie ! Wstyd ! Weś sie za siebie , bo nikogo nie obxhodzi to co tu piszesz! Tylko sam sobie możesz pomóż!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne hu aj em
pewnie jestes brzydki i niski znajac zycie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam
Masz dopiero 22 lata i cale zycie przed soba! Masz moralny obowiazek przezyc conajmniej do 40 wtedy mozesz zrobic bilans zycia i skakac z mostu, co nie znienia faktu, ze gdybys to zrobil swiadczyloby to o tym, ze faktycznie nie jestes nic warty i ze Twoje zycie nie ma sensu. Ludzie maja gorsze problemy niz Ty. Nie jestes obloznie chory i nie urodziles sie w Indiach albo w Afryce i nie masz przepaski na biodrach i dzidy w reku. Mozesz wiele, bo zyjesz w cywilizowanym swiecie i mozesz rozwijac swoje pasje i zainteresowania, a one nadaja zyciu sens. Masz mozliwosci wyrwania sie na starcie, dopiero przeciez zaczynasz! masz 22 lata i juz sie poddajesz? taki beznadziejny jestes, taki bezwartosciowy, takie kompletne dno tak? tak myslisz? to sie MYLISZ!! TY masz odnalesc w sobie chec, optymizm, bo w tym zakichanym zyciu cos takiego jednak istnieje. Za malo zycia poznales, by strzelac sobie w leb! Kazdy jest kowalem swojego losu. Bierz sie wiec do roboty, znajdz zajecie, wyjdz do ludzi, a nie uzalaj sie nad soba, bo nie masz nawet takiego prawa, nie wiesz co to zycie poki co. Nie mysl o tym jaki jestes tylko posluchaj tych co wypowiadali sie przede mna. Obcy ludzie a jednak sie przejmuja. To nie daje Ci nic do myslenia? Fajnie sie siedzi w kacie i ryczy jak to sie ma zle i jakie to zycie jest niedobre. Masz perspektywy na przyszlosc tylko musisz sie troche postarac. Bierz dupe w troki i zmien swoje zycie! powiedz zyciu "ja Ci jeszcze pokaze bo mam sile i mozliwosci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zza rzeki
Weźże się chłopie w garść i do przodu. Młody jesteś, możesz osiągnąć baaaardzo wiele, tylko zacznij myslec pozytywnie. Póki co marudzisz na forum, zamiast sie wybrac do kina albo do klubu. Idź sam, raz, drugi, w końcu kogos poznasz. A kawałów opowiadac nie musisz - mnie to na przykład drażni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję dwie
opcje albo sie zamknij i uzalaj , co nic ci nie da , a tylko pogorszy stan psychiczny , albo wex sie racjonalnie do tego , co moge zmienić a) w wyglądzie , typu siłka , jakieś ciuchy , inna fryzura.Niby banał ale poczujesz sie pewniej. b) szukaj ludzi na kursach , w szkole itp. c)idx do roboty , jak sie natyrasz to po prostu nie będziesz miał siły na głupie mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×