Kobietki - czy musicie mieć orgazm, żeby być zadowolone z sexu?

A jak już macie orgazm to odczuwacie go bardzo(coś typu fala rozkoszy) czy nie?

Temat świadczy o tym, że nie miałaś jeszcze orgazmu ;>

hm?

Odpowiadając na pytanie z tematu - nie

znaczy się miałam.... ale zazwyczaj jak się masturbuję.. A z chłopakiem dopiero od niedawna oral zaczęliśmy uprawiać. I zawsze czuję podniecenie, rozkosz, od której mi się nawet kręci w głowie, ale nie czuje tej fali takiej jak się sama masturbuję.. Co radzicie. Przestać? bo zazwyczaj się masturbuję prysznicem.

no i czy mogę wysychać bo się nie mogę rozluźnić?:P

Pamiętam swój pierwszy orgazm z facetem :P na prawdę piękne :P bo dość ,że taka rozkosz to jeszcze spowodowała ją osoba którą kochasz:P:) ale oczywiście nie muszę mieć orgazmu ,żeby być zadowolona z seksu:) wystarczy bliskość a ja już jestem zadowolona:)

hmm..:) Mi też... Ale co z tym wysychaniem? Jak na razie to dzisiaj we mnie wszedł pierwszy raz i kilka razy bo nie mieliśmy gumki więc nic więcej nie było. Ale za to mi przerwał błonę dziewiczą. I trudno było wejść bo się sucha zrobiłam. Nie pomijając tego, że 30 minutowa minetka + palcówka przed tym była.

ja nie muszę. u mnie wszystko zależy od rozluźnienia. kiedy czymś się stresuję bardzo trudno o orgazm ale na szczęście zdarza sie to wyjatkowo rzadko bo podczas seksu potrafię zapomnieć o bozym świecie, wtedy nawet dom może się zawalić a ja tego nie zauważę:)

na wysychanie najlepsze są żele intymne. ja mam odwrotny problem..

Nie- na pytanie z tematu. Z rozwinięcia- pewnie że odczuwam (inaczej jak wiedziałabym że mam? :D ) ale "fala rozkoszy" to baaaaaaaardzo ogólne określenie :D

ja kocham sie z facetem od 4 lat i nigdy nie mialam orgazmu a kazde zblizenie uwazam za bardzo udane i satysfakcjonujace!

mój chłopak od pół roku nie dawał mi orgazmu więc uznałam że nie warto uprawiać seksu i od kilku miesiecy mamy post :D