czy ktos mial? badanie glukozy 50g

jestem w 24tyg. ciazy i mam isc na badanie gluzkozy i teraz nie wiem jak to sie dokladnie odbywa. wiem ze niektore biora ze soba cytryne bo lepiej smakuje. Powiedzce prosze jak to ma wygladac

dostajesz kubeczek z okropnie słodkim płynem i musisz wypić to jak najszybciej(w 5 minut) a po dwóch godzinach badaja krew. mnie to zawsze schodzi 15 minut:D i z każdym łykiem mam odruch wymiotny-nie znoszę słodkiego!

pobiera się krew na czczo, potem łyka 50-tkę i za jakiś czas (chyba 2godz.) znów pobiera krew. Glukoza nie jest taka straszna.

matko!- na samą myśl niedobrze mi się zrobilo:D

bo wiem ze musze kupic sobie sama gluzkoze50g. I wlasnie nie wiem czy wziasc ta cytryne czy bede mogla sobie ja wcisnac czy nie

też nie wiem , z cytryna nigdy nie próbowałam, ja musiałabym wcisnąć chyba całe kilo:D

dziewczyny w ciazy jesteście i boicie się wypić kubek glukozy- a co zrobicie przed porodem? bo gwarantuje wam że nie ma czego porównywać! a wygląda to tak- idziecie pobierają wam krew, potem pijecie glukoze i pobieraja za godzinę, a potem za dwie- czasem robia dwa czasem 3 pobrania. nie mam pojecia czego tu sie krzywic- zatykacie nos i ciurkiem do końca i wszystko!

ja sie nie boje tego wypic :) po prostu pytalam jak too przebiega i czy mozna wziasc cytryne ze soba czy babka sie nie spojrzy kkrzywo;/

pierwsze słysze oo możliwosci picia tegoz cytryną- uważam że nie bo nic w tym czasie nie wolno jeść ani pic i wydaje mi sie że sok z cytryny moze miec wpływ na wnik

tu nie chodzi o zapach tylko smak. nie jestem w ciąży , ale od czasu do czasu mam to badanie ponieważ biore leki hormonalne i grozi mi cukrzyca polekowa. Jako,że nie znoszę słodkiego smaku dla mnie wypicie tego kubeczka jest obrzydliwe. , to tak jakby ci ktos kazał zjeśc jajko z tym ptaszkem w środku, ponoć przysmak w jakimś zacofanym kraju-bleeee.

Nie jest tak strasznie :-) Ja miałam niedawno (jeszcze przed ciążą, teraz jestem w 9tc, więc za parę miesięcy powtórka :-p) Musiałam kupić sobie sama glukozę, przynieść ciepłą wodę w butelce i cytrynę. Pewnie to zależy od przychodni, czasem przygotowują na miejscu, czasem trzeba sobie zrobić samemu. Mnie panie w przychodni poradziły, żeby sobie wcisnąć cytrynę. Trzeba zatkać nos i wypić, nie za gwałtownie, ale sprawnie. Najgorsze jest pierwsze 10 minut po wypiciu, mnie od zwymiotowania uratowało spokojne oddychanie przez nos, potem mdłości minęły. No i trzeba pamiętać, żeby nigdzie nie łazić, między pobraniami siedzimy spokojnie na pupie w poczekalni :-p

mi lekarz kazal kupic tylko ta glukoze wiec chyba jak nie wezme wody przegotowanej to mi ja dadza? chyba nie beda takimi chamami te pielegniarki ?

e tam, nic strasznego, wcale mi niedobrze nie było... a miałam 75g glukozy do wypicia :)

Tez miałam 75g. Zależy jak kto znosi, ja przed badaniem się naczytałam strasznych rzeczy na forach, a się okazało, że nie jest tak źle... Trzeba się pozytywnie nastawić;-)

mam jeszcze zaznaczone na karcie co mam do zrobienia: morfologia krwi obwodnej (czyli tylko pewnie pobieranie krwi?) mocz-analiza ogólna (to tez musze pojemniczek sobie kupic? bo ostatnio bylam i nie wzielam bo lekarz nic nie mowil a ta pielegniarka na mnie z geba ze takie rzeczy sie kupuje i z wielkim zalem wyjela z szafy pojemnik jakby nie wiem ile byl warty) no i glukoza po obciazeniu 50g ( wiec kupic ta glukoze w aptece)