Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamamikolajka

Z innej beczki...Zdrada

Polecane posty

Gość niesamowiteeee
Ciężko jest wzniecić ogień który już wygasł. Czasem jest tak że oczekujemy czegoś od partnera, ale same nie mamy ochoty się wysilać. Ja z moim mężem potrafiłam przez 3 miesiące zasypiać i budzić się w jednym łóżku jednocześnie nie kochając się. Sama nie miałam ochoty, bo nudził mnie seks z nim. Wszystko było takie beznadziejnie przewidywalne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie cos spytac?
to i tak szczesciara jestes ze co dwa tyg bo ja bym chciala tak czesto...tez zaczelam ogladac filmiki ale sie od nich uzaleznilam i musialam z tym walczyc.A czy ty go prosisz osex?tzn czy ty zaczynasz? czy on ma ochote.Bo ja juz nie pamietam jak to jest jak facet sie do ciebie dobiera,nie wiem kiedy ostatnio zrobilismy to bo on chcial,jakies dwa lata temu mysle i od tego czasu zawsze ja musze cos kombinowac.Szlak mnie trafia bo przez to wpadlam w depresje,i nie czuje sie kobieta bo to o kobiete facet musi sie starac a nie na odwrot a zebranie o sex i czulos to juz jakies dno totalne.Zastanawialam sie nad odejsciem dziesiatki razy ale go kur kocham pomimo to tylko juz wysiadam.ja nie mowie jakbym chciala codziennie ale raz na dwa tyg to chyba nie jestem zbyt wymagajaca.faceci to debile...kazdy na poczatku jest inny a potem nagle sie zmienia,dlaczego kobiety takie nie sa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie cos spytac?
wlasnie wygaslo ale jak jedna strona bedzie to wzniecac to dupa z tego...ja sie straram,kupuje sexi bielizne i wtedy on reaguje ale ile mozna?ja tez chce zeby on postaral sie o mnie bo to nie dziala w jedna strone.Dlaczego zawsze ja mam cos kombinowac?a jak nie to nic z tego.Mam dosyc tego ponizania sie i proszenia o cos co sam powinien chciec.Nigdy nie myslalam ze mu tak odbije bo na poczatku bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesamowiteeee
No właśnie, jak to jest?? przecież to super przyjemność a człowiek musi do tego zmuszać. To wszystko chore. Najgorzej związać się z prawiczkiem, który na dodatek jest niereformowalny, bo całe życie będziesz się bzykać po bożemu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie cos spytac?
moj to typ len na sto dwa!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesamowiteeee
Z drugiej strony nie sprowadzałabym problemów do samego seksu, bo kobieta potrzebuje odrobiny czułości również bez podtekstu seksualnego. I to własnie dostawałam u kochanka. Długie rozmowy, wyjścia do knajpki, do kina, bukieciki stokrotek, wspólne śpiewy w klubach karaoke, liściki, smsy z czułościami albo trochę sprośne. Można by tak wymieniać bez końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie cos spytac?
niesamowitee nie bylo ci zal twojego meza?nie chcialas tego ratowac?ja chce odejsc a z drugiej strony nie chce bo sie boje ze juz nigdy go nie zobacze,ze nie bede mogla bez niego zyc...sama juz nie wiem nie wiem co zrobic i boje sie ze jak wlasnie sie pojawi ktos kto sie mna zainteresuje to bede miec problem i to powazny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesamowiteeee
Może to dziwne, ale wcale mi żal nie było. Jedyne czego żałowałam to tych bezsensownie straconych lat, zarówno moich jak i mojego eksia. Z moim kochankiem jestem do dzisiaj, minęły 3 lata od rozwodu. My mamy synka 2 letniego i dalej pali nas od środka ten sam ogień co w dniu kiedy się poznaliśmy. Muszę Ci powiedzieć, że zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. Myślałam że tak mają tylko nastolatki, a jednak wcale nie. Do dzisiaj kiedy mnie całuje, to nogi mi się uginają, a w brzuchu jest gorąco. Dbamy o siebie i adorujemy na wzajem. Kocham go jak wariatka, wiem że on mnie też i tylko czasem przez głowę przemknie myśl, że kiedyś przyjdzie jakaś inna i mi go odbierze w ramach sprawiedliwości dziejowej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie cos spytac?
nie mysl tak bo wywolasz wilka z lasu,wcale tak nie musi byc.Ja jestem z moim bardzo chyba zwiazana emocjonalnie skoro tak ciezko mi odejsc pomimo tego co sie dzieje i wiem ze gdyby pojawil sie ktos inny to bedzie mi bardzo bardzo ciezko i na sama mysl mi slabo ze mialabym to przechodzic i zostawic mojego faceta.Tylko ze tak w zyciu jest ze jak czegos nie dostajesz to zaczynasz sie rozgladac za tym gdzies indziej a chetnych zeby ci to podarowac nie brakuje i dlatego chcialabym nie miec powodu zeby tak myslec.Chcialabym przy porownaniu z kims innym mojego faceta zawsze wybierac jego.Ale niestety nie jest tak bo patrze nawet z zazdroscia na filmy gdzie facet caluje kobiete sam od siebie i plakac mi sie chce ze nie mam takiej podstawowej rzeczy.Poza tym moj jest bardzo dobrym czlowiekiem,wiem ze nigdy by mnie nie skrzywdzil ale jednak ten sex a raczej jego brak wszytsko niszczy>lape sie na tym ze zwalam wine na siebie ze ja za duzo chce,a to juz tak bedzie po tylu latach.Ale wiem ze to nieprawda bo ludzie sa ze soba i sypiaja normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesamowiteeee
Więc walcz o ten związek. Powiedz mężowi ,to co tu napisałaś. Nawet jeśli początkowo sie obrazi to potem przemyśli i zrozumie, że musi bardziej o Ciebie dbać. Wiem że faceta ciężko do tego namówić, ale może jakaś terapia małżeńska pomogłaby Wam. Ja trzymam kciuki za Was i wierzę że pokonacie trudności i będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie cos spytac?
dzieki niesamowiteee walcze i walcze ale juz nie mam sil a najgorsze jest to ze zawsze jak juz nadejdzie kryzys z tym zwiazany on mnie przeprasza i obiecuje poprawe a nic sie nie zmienia bo za miesiac jest to samo,znowu musze prosic....chyba zaczne cos kombinowac zeby myslal ze mnie traci nie wiem zapisze sie na jakies lekcje i bede znikac odwalona wieczorami z kolezanka,moze wtedy oprzytomnieje bo nie bedzie chcial zeby mnie mu ktos odebral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie cos spytac?
a z ta terapia dobry pomysl,mysle zeby sie zgodzil tylko problem jest taki ze mieszkamy za granica a tutaj to jest bardzo drogie i zwyczajnie nas nie stac wiec odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hullla
hop up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż jest moim 2 partnerem. Nigdy nie zdradziłam i jestem przekonana że nie zdradzę.Sama byłam zdradzana a to nie jest fajne uczucie.Dlatego nie robię nigdy niczego co innych może ranić. mamo mikołajla---A skąd taki pomysł na temat ;)? Czyżbyś zdradziła lub przymierzała się do zdrady ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×