Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kardashia

KObiety które z utęsknieniem czekaja na zaręczyny...

Polecane posty

Gość kardashia

Jestem w związku od 2,5 roku ale spotykamy się od ponad 3lat.Mówił mi,że znajomi namawiają go na zaręczyny ze mną ale zawsze podkreślał,że na razie na pewno go na to nie namówią. Potem zaszłam w ciążę. Nie wiedzieliśmy jak ma wyglądać naszła przyszłość. Wiedziałam,że bez względu na wszystko on mnie nie zostawi. Potem poroniłam i on zaczął mówić,że tak na prawdę od dawna myślał już o zaręczynach bo wie,że to ze mną chce być do końca życia,że jestem dla niego idealną partnerką. Powiedział,że jak będzie miał jakieś wolne( kasa nie przeznaczona na jakiś konkretny wydatek ) pieniądze to od razu kupi mi pierścionek ale dostane go nie od razu tylko przy jakiejś specjalnej okazji. Wiadomo naręciłam się na to i bardzo z tego powodu cieszyłam bo wiedziałam ,że wtedy będę mogła ukladac już nasze wspólne plany na przyszłość. Na poczatku myślałam,że ten pierścionek on kupi szybko bo ma trochę pięniędzy odłozonych ale jak na złość trzeba było kupić jakieś części do samochodu itp. Teraz zaczyna pracować w każdy weekedn jako kierowca. Napewno troche zarobi ale boje się,że znów znajdą się jakieś ważniejsze wydatki. Gdy go o to pytam ciągle zapewnia,że pierścionek kupi i zaręczyny będą. Ale czy mam w to wierzyć? Może tylko tak to odwleka i tak mi mówi na odczepnego? Bardzo się na to nakręcilam i nie chce się rozczarować...Jestem niecierpliwa z natury i boje się,że będe musiała czekac na to kilka miesięcy a byłam pewna ,że to nastapi jeszcze w maju.Teraz wątpie w to. Dziś powiedziałam mu,że nie będe juz go o to pytać bo głupio się czuję jakbym nacisCzy jak chłopak mówi,że się zaręczy i się deklaruje sam (ja nigdy nie wspominałam o tym wcześniej) to znaczy ,że naprawde ma takie zamiary czy tak gada byle gadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby chciał to by sie zaręczył i już :O Straszna desperatka z ciebie i nie dziwię sie,że facet sie nie spieszy,pewnie sie waha czy chce z tobą byc.I co to ma być za namawianie,jak można ingerować w takie sprawy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyobrażam sobie pytać w kółko swojego faceta, kiedy w końcu kupi mi ten zasrany pierścionek :o :o Przykro mi autorko, ale dziecinadę odstawiasz :o To facet ma o Ciebię zabiegac, a nie Ty o jakiś dowód miłości czy czegośtam. Facet powinien poczuć ta chęć wręczenia pierścionka tak mocno, żeby go rozsadzało!! A nie, żeby szedł ze spuszczoną głową do jubilera i kupił byle co za byle co. Tego chcesz? Pzymusu? A dejże spokój, miej trochę honoru. Jak zechce to da, ja bym nie chciała wymuszonego pierścionka na palcu, litości w miłości mówimy zdecydowane NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie dziecinada,to chyba jakis trend.Na wizażu widziałam ogromny wątek,na którym dziewczyny nawzajem wspierają sie w oczekiwaniu na wymarzone zaręczyny,zazdroszczą tym co już maja pierścionek i tworzą listy "szczęśliwych zaręczonych".Jak to zobaczyłam to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać nad ich bezdenną głupotą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
April, wiem o który wątek Ci chodzi :D Normalnie - wyścigi! A co się dzieje przed urodzinami, imieninami, walentynkami, świętami, sylwestrami, rocznicami, miesięcznicami, ważnymi datami, każdym zaproszeniem do restauracji to głowa wysiada :D A jak im napiszesz że są żałosne, to od razu z mordą do moderatora :D Autorko - nie pytaj, nie dopytuj. Facet powiedział Ci jasno, że chce się zaręczyć, a Ty im bardziej się będziesz doczekiwała, tym mniej Cie te zareczyny uciesza, bo beda mniej niespodziewane ;) Ale swoją drogą... jak to ktoś wyżej napisał - jakby chciał, to by już kupił. A może ma i wyczekuje na odpowiedni moment? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam,że im bardziej sie na kogos wywiera presję,tym bardziej ten ktoś traci ochotę,nawet jeśli wcześniej ją miał.Moja rada jest taka:przestań naciskać,bo go spłoszysz.Facet dojdzie do wniosku,że jesteś zrzędliwą babą,a kto chce taką narzeczona i żonę? A tak w ogóle to dlaczego tak dużo jest takich głupich,zdesperowanych dziewczyn? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujesz się jakbyś naciskała bo naciskałaś. Ja też to robiłam i prawdę mówiąc ten pierścionek wcale mnie aż tak nie ucieszył... :o Potem ślub był już naszą wspólną decyzją- najpierw ustalenie daty o 2 lata do przodu a potem skrócenie terminu o ponad rok, ale niesmak zaręczyn został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja właśnie nie wiem co to za przyjemność dostać pierścionek wybłagany i kupiony z obowiazku,pod przymusem.Na własne życzenie psuje sie jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie... ja niestety wiem to z autopsji i po prostu wstyd mi za siebie, ale cóż... czasu nie cofnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×