czy jako samotna matka z dwojka uloze sobie jeszcze zycie ....

czy sa tu takie mamy ??

Myślę,że nie będziesz miała problemu :) Ja miałam trójkę, to się taki jeden przyplątał, na nic były argumenty, że mam trójkę dzieci (i męża ;P)

moglabys dac mi jakis kontakt do Ciebie ...

Nie mam innego kontaktu poza kafeterią Tak głupia zasada ;P

ja wyszlam za maz w zeszlym roku po raz drugi z pierwszego malzenstwa mam dwoje dzieci:) naprawde nie bedziesz sama z dziewczynkami sa faceci dla ktorych dzieci nie sa zadna przeszkoda:)

a dlugo bylas sama ?? jak jeszcze mieszkam z mezem ale on za dwa miesiace zjezdza do Polski... zabiera dziewczyny na miesiac na wakacje i ja je odbieram w polowie sierpnia ... i bede juz wtedy sama .... z nimi boje sie bo sa za tata sa malutkie moja starsza zaczyna szkołe ...

wlasciwie dwa, lata spotykalam sie z facetami ale bez zobowiazan tak bylo mi dobrze a potem pojawil sie moj maz i juz bylam pewna w nicku masz moj adres mailowy moze tak bedzie nam lepiej pogadac.

to dobrze ze sa takie osoby jak wy ...

od naszego poznania zyjemy na odleglosc dzieli nas 800 km i nie wiem jak dlugo to jeszcze potrwa...

co, szukasz faceta aby dorobił ci następną dwójkę,

e, widzę, że dobra jesteś, jako samotna matka z trójka dzieci dorwałaś jelenia, no to nie na darmo działasz w komitecie obrony rodzin wielodzietnych, bo drugi facet i podejrzewam, że kolejna 3 dzieci, bo z tego co widać to uwielbiasz byle komu dawać.

nie mysle o kims teraz ale tak czasami sie boje ...

eterno napisalam Ci na tlenie

ja też znalazłam z dwójką dzieci faceta a teraz mam razem znim kolejne :)

dobre, co facet to jedno dziecko albo kilkoro

do postu do moge wtracic slowko powyzej - moge wtracic slowko zaznaczyla ze byla matka z 3 dzieci i...mezem. Czytanie ze zrozumieniem sie klania ;) Ale niektorzy tylko szukaja punktu zaczepienia coby pobluzgac :o

czasami jakos to zycie sie tak uklada ....

ze trzeba ztyc dalej...nie mozna sie zalamywac, są faceci tez po przejsciach i mozna znalesc kogos wartosciowego :) tnie rozumiem tylko jednego, teraz jestes z mezem, potem on wyjezdza z waszymi dziecmi a potem co...dzieci wracają do ciebie a co z mężem, bierzecie rozwód czy jak?

A gdzie ja napisałam,że dorwałam jelenia? Jestem nadal szczęśliwą mężatką, z jednym facetem od kilkunastu lat. Napisałam tylko,że się przyplątał i nie mogłam się go pozbyć ;P

Ulozy Ci sie ;)

to trzeba być szalonym aby brać sobie cudze dzieci na utrzymanie

dlaczego na utrzymanie przeciez kobiety doskonale radza sobie same i potrafia utrzymac swoje dzieci wiec co sie zmieni?

napewno dasz sobie radę, a jak tylko zechcesz to i faceta znajdziesz. jest naprawdę mnóstwo samotnych facetów wychowujących dzieci, rozwodnikó, wdowców... może się poznacie i powiększycie rodzinkę?;) napewno sobie poradzisz! jesteś mamą więc masz tą siłę żeby wszystko przetrwać:)

dobre to, może się ktoś znajdzie i powiększycie rodzinkę, o następną dwójkę i pójdziecie do opiek społecznej po chleb dla tych dzieci. Dobre. Nie mogę, Nie ma to jak nastrugać dzieci.

Nie no widzę ze same baby barany są? Prawie :-) niech się nie wypowiadają te które nie mają dzieci lub mają a są w dobrym związku. Np. Kobieta z trójką dzieci w małżeństwie jest, mąż ją bije i znęca się psychicznie... I co takie mądre jestescie? Mialyscie wyliczane na pampersy lub mleko dla dzieci? Jeśli nie to nie wypowiadajcie się kobiety z podnoszonymi głowami... :-) sama to przeżyłam

jakie te głupie chłopy, żeby wsadzić to nawet biorą babę z dziećmi

Ja sama wychowuje i mieszkam z synkiem, obecnie chodzi do przedszkola ma 3 l., z jego ojcem mam poprawne kontakty przyjeżdza do małego co dwa tyg, na weekend na cały dzien jak jestem akurat w pracy albo zabiera go w tym czasie do dziadków. W tygodniu jak "moze" a musze coś załawić to też potrafi przyjechać. Od rozstania minęło 1,5 roku i do tej pory nie spotykałam się z żadnym facetem, chciałabym bardzo kogoś poznać, ale nie mam czasu na żadne wyjścia, praca dom przedszkole...zwariuje jeszcze trochę, naprawdę ;/