Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vbnmm

Czy rodzice mają prawo zmuszać pełnoletnią córkę do chodzenia do kościoła?

Polecane posty

Gość vbnmm

Mam 20 lat, nie mieszkam z rodzicami. Oni płacą mi za wynajem mieszkania w innym mieście i rachunki, ja zarabiam tylko na swoje życie, studiuje dziennie 2 kierunki. Do domu rodzinnego wracam niezbyt często, bo ok. raz na miesiąc. Jest to zazwyczaj jakaś niedziela i na tej właśnie płaszczyźnie rodzi się wielki konflikt z rodzicami. Oni są wierzący i chcą abym i ja była. Zmuszają mnie do chodzenia do kościoła, nie trafiają do nich żadne argumenty. Obrażają się, mówią, że nie mam do niczego szacunku, że nie boje się Boga itd. Mówią, że do czasu aż oni mnie utrzymują MUSZĘ chodzić do kościoła. Z jednej strony mogłabym ten raz na miesiąc poświęcić się i pójść do tego kościoła, ale z drugiej zastanawiam się co to ma za sens. Nie wierzę w Kościół jako instytucję, nie modlę się, nie uznaję żadnych kościelnych przykazań (co innego dekalog, pod względem wartości całkiem się zgadzam z większością). Uważam, że jest to instytucja, która ogarnia zbłąkany tłum. Szanuje ludzi, którzy wierzą, czytają Biblię, odmawiaja pacierze. Rozumiem to, ale sama nie chcę tego robić. Czy moi rodzice mają rację? Powinnam chodzić do tego kościoła na siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadajesz pytanie jak 14 latka
to chyba oczywiste co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie, rodzice sa głupi, nie tylko Twoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladaco
nie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreal elseve
a powiesz mi jak dajesz radę studiować 2 kierunki i jeszcze zarabiać?? masz sponsora??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykidajłowa
Oczywiscie ze maja. Co za glupie pytanie. Jak ojciec bedzie ci kazal klekac do swego miecza to jako dobra corka tez masz to robic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnmm
To dosyć proste, nie chodzę praktycznie na wykłady. Na jednym kierunku ćwiczenia mam tylko w środy i czwartki, na drugim w poniedziałki, wtorki i środy. W weekendy pracuje po 12 godzin dziennie, pomijając oczywiście sesję, kiedy to nie pracuje wcale. To nie jest głupie pytanie. Czuje się jak idiotka kiedy po raz kolejny tłumacze rodzicom, że to mój wybór czy wierzę czy też nie i to nie świadczy o braku szacunku. Dzisiaj znowu spotkała mnie ta sama sytuacja, zagrozili mi że przestaną mnie utrzymywać (nie po raz pierwszy zresztą) i obrazili się na śmierć. I jest mi przykro, że nie potrafią uszanować mojego podejścia do wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreal elseve
no odpowiedz.. jesteśmy ciekawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujesz po 12 godzin
i nie stac Cie na utrzymanie?to po cholere pracujesz. harujesz dla zasady czy dla szpanu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreal elseve
hah nie odpisała.. czyli zatkało kakao... nie wstyd Ci dziecko???? nie chodzisz do kosciola, bo masz gdzies etyke i moralnosc.. ja wiekszosc studentek puszczasz sie za kase.. wstyd!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inndygo
napisżę Ci z pozycji rodzica majacego syna w Twoim wieku - skoro jesteś dorosła i samodzielna - to zacznij sie sam utrzymywać , zacznij sam decydować o wszystkim - ale jak coś sie stanie nie biegaj do mamusi i tatusia . Uwążma ,ze masz obowiązki wobec swoich rodziców - i mimo ,ze nie wierzysz - to nie musisz im tego tak demonstrować . Maja prawo wymagać poszanowania swojego stylu życia - nawet od dzieci , które niby sa dorosle a jednak ciagle na ich utrzymaniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnmm
Odpisałam, kotek:) "pracujesz po 12 godzin i nie stac Cie na utrzymanie?to po cholere pracujesz. harujesz dla zasady czy dla szpanu?" Pracuje po 12 godzin w weekendy. Za to nie da się utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreal elseve
zwracam honor... nie doczytałam.. przepraszam.. a gdzie pracujesz i co studiujesz??? ja tez sie klóciłam z ojcem, on jest zagorzałym katolikiem i mi mówi, że skończę w piekle.. itd... ja po prostu chodzę na spacer w ten czas... i tyle..podziwiam,że dajesz radę na 2 kierunki, jeszcze raz przepraszam.... ja po prostu wymiotuje na sama mysl, jak mozna dawac kasy za sex.. na sympatii tego jest pełno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jestes pełnoletnia nie moga ci kazac...ale poinnas chodzic do kosciola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreal elseve
starszym ludziom się nie przemówi... oni są tak wychowani religia wyznaczała ramy ich życia.. i to dlatego.. zaciśnij zęby i chodź na spacery godzinne , dla zdrowia pożytek przynajmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnmm
inndygo, myślę, że z Tobą jest sens o tym rozmawiać, bo znasz ten drugi punkt widzenia. niby mogłabym pójść do tego kościoła na odczepnego, masz rację. Oni płacą, mają prawo wymagać. Też się zgadzam. Jednak uważam, że wiara jest taką sprawą o której nie ma prawa decydować nikt odgórnie, nawet jeśli utrzymuje mnie. Nie chce też okłamywać ich, że tak świetnie wychowali mnie w wierze, bo to nieprawda. Jeśli chcą aby moje młodsze rodzenstwo podchodziło do kwestii wiary inaczej niech zmienią coś w sposobie wychowania. Moje chodzenie do kościoła i tak jest "puste", bo nie myślę tam o niczym. Mam wrażenie, że gdy tam jestem oszukuje samą siebie. Nie potrafię celebrować mszy świętej, czuje się głupio i nie na miejscu. Dlaczego nie mogę sama podejmować tak prostej decyzji? Jeśli kiedyś będę miała potrzebę wiary to zacznę to robić i nikt nie będzie musiał mnei do tego zmuszać, a tymczasem.. Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez rodzinka zmuszala do tego abym chodzila do kosciola i sie modlila ale ze pare razy postawilam sie im powiedzialam ze nie i nie maja nic do gadania, odpuscili sobie w koncu ta cala gadanine. J a od 16 roku zycia nie bylam w kosciele ani u spowiedzi a mam 25 . A to że nie chodze do kosciola nie oznacza ze jestem gorszym czlowiekiem kieruje sie swoimi wartosciami a nie takimi ktore mi narzuca kosciol czy ktos inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli w pewnym stopniu cie
utrzymuja to musisz...!vbnmm Mam 20 lat,nie mieszkam z rodzicami.Oni płacą mi za wynajem mieszkania w innym mieście i rachunki ja zarabiam tylko na swoje życie,studiuje dziennie 2 kierunki.Do domu rodzinnego wracam niezbyt często,bo ok.raz na miesiąc.Jest to zazwyczaj jakaś niedziela i na tej właśnie płaszczyźnie rodzi się wielki konflikt z rodzicami.Oni są wierzący i chcą abym i ja była. Zmuszają mnie do chodzenia do kościoła,nie trafiają do nich żadne argumenty.Obrażają się,mówią,że nie mam do niczego szacunku,że nie boje się Boga itd.Mówią, że do czasu aż oni mnie utrzymująMUSZĘchodzić do kościoła.Z jednej strony mogłabym ten raz na miesiąc poświęcić się i pójść do tego kościoła,ale z drugiej zastanawiam się co to ma za sens.Nie wierzę w Kościół jako instytucję,nie modlę się,nie uznaję żadnych kościelnych przykazań(co innego dekalog,pod względem wartości całkiem się zgadzam z większością).Uważam, że jest to instytucja,która ogarnia zbłąkany tłum.Szanuje ludzi,którzy wierzą,czytają Biblię,odmawiaja pacierze.Rozumiem to,ale sama nie chcę tego robić.Czy moi rodzice mają rację? Powinnam chodzić do tego kościoła na siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfas
Powiem ci coś-ja mam 33lata,a moja mama co niedziela i w każde swięto koscielne wysyła mnie i moje siostry do kościoła.sprawdza nawet,czy tam poszłyśmy..i tez mnie to denerwuje,ale uwążam,że kościół uczy samych dobrych rzeczy i chodze do niego.życie jest przed tobą i nieraz nauki koscielne bardzo ci się przydadzą.wspomnisz jeszcze moje słowa.zobaczysz.ale wiadomo-wybór nalezy do ciebie.na siłe nikt cię do kościoła nie zaprowadzi.ale pamiętaj:kościół uczy samych dobrych rzeczy,daje dobre wskazówki na dalsza drogę życia.pozdrawiam cię i trzymam kciuki.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że nie mogą. Co to za katolicy którzy pod groźbą zmuszają własną córkę do uczęszczania do kościoła?! Gdzie tu tolerancja i miłość do bliźniego... A jeżeli odetną ci środki to możesz im powiedzieć że rodzice zobowiązani są do płacenia świadczeń alimentacyjnych do czasu zakończenia twoich studiów. Chcąc nie chcą musieliby płacić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×