Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cholastyka

wewnętrzenie zamotana

Polecane posty

Gość cholastyka

mam 26 lat: - nie wiem co chcę w życiu robić, -nie mam żadnych celów, - no może poza tym, że chce być szczęśliwa w życiu, ale to raczej jakieś takie humanistyczne dyrdymały, im bardziej szukam szczęścia tym ono szybciej zwiewa - prace mam raczej takie sobie (na studiach dorabiałam w sklepach, pubach, teraz pani w okienku w banku), ale nie wiem czy tu długo wysiedzę, nudzi mnie to -własne mieszkanie brak - raczej na bardzo długo - dzieci lubię, ale cudze, swoich nie planuję -towarzysz życia brak, jak się jakiś pojawi, to i tak nie na długo bo ja się cholernie boje, że będzie czegoś chciał np. rodziny, odpowiedzialności -rodzina pierwotna, nie umiem się z nią komunikować, nigdy nie umiałam. teraz to nawet uważają, że zmarnowałam swoje życie, jak tylko widzę się z mamą, to ona tylko o jednym: jak ja zamierzam tak żyć. Brat uważa ze jestem żałosna - znajomi, część się juz poparowła, uprawomocniła swój związek, który nawet niejednokrotnie zaowocował, coraz dziwniej na mnie patrzą - podejście do pieniędzy: jak są to są jak nie ma to nie ma -podstawowe potrzeby: co najmniej jedna książka w miesiącu, nawet po to żeby stała na pólce, rodzaj umeblowania, alkohol, wycieczka, buty - wizja własne przyszłości: żadna, życie z dnia nadzień. nie chwale się, raczej żale. a odkąd pamiętam to mi zawsze było źle, czy życie już do końca będzie takie pierdolnięte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s m u t n e
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
nikt mnie nawet nie zjedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ze ja mam takie same przemyslenia.Nic mnie w zyciu nie cieszy i czuje ze juz nic dobrego mnie nie spotka.Coraz czesciej mysle ze mam cos nie tak pod kopuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do psychologa nie pojde bo sie boje ze moze mi uswiadomic pewne rzeczy,ktorych nie chcialabym poruszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
czasami mam fazy powszechnego szczęścia, zaczynam inwestować w siebie, mam cel przez 3 miesiące potem to się kończy,. a koniec jest taki, ze i tak nie mogę się tym nikomu pochwalić (wiem z własnej winy). gdzieś sie pogubiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
olafasola- ja chciałam mieć ścieżkę skróconą, od razu do psychiatry po pigułkę szcześcia, ale jeszcze tam nie poszła. i myśle, ze to chyba tak łatwo nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie nie da.To jest bardziej skomplikowane.Nie ma recepty na szczescie niestety.Moze pogadamy na gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
nie mam gg, nie używam tych komunikatorów. ale to też efekt mojej wcześniejszej wiary w piekne życie: nie będę sie zniewalać przez nk, facebook, gg. cud że mam telefon:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
w ksiażce: podziemny krąg palahniuka, jest taki fragment: wykonuje parace której nie lubie, aby kupić rzeczy których nie potrzebuje, aby zaimponować ludziom, których mam gdzieś. ja jak byłam mała, to nie chciałam, aby moje życie tak wyglądało. wyszło jeszcze gorzej. hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zaloz:)nic Ci nie bedzie.Najgorsze jest to ze nie widze perspektyw na przyszlosc,nie mam kolezanek,wszystko mnie wnerwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
hm, też nie potrafie się przyjaźnić z ludźmi:) po pewnym czasie stają się irytujący. nie lubie się tłumaczyć, i chyba nie jestem zdolna do poświeceń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobre.Sluchaj ja tez robie wszytsko zeby sie podobac ludziom dookola,a sama patrzac w lustro,placze.Nic mi sie w sobie nie podoba i wiem ze robie wszytsko na pokaz.Mysle ze jak kupie sobie ladna bluzke czy schudne to bede szczesliwa.Gowno prawda.to wszytsko siedzi w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam do wszytstkich dystans.Ktos mi kiedys powiedzial ze na pierwszy rzut oka sprawiam wrazenie bardzo zamknietej i niedostepnej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
gdzie leży wina? - w rodzinie: mam bardzo krytyczną, zawsze było źle jak pamiętam - mam też zawsze lepszego brata, który swoją tożsamość buduje na moim przeciwieństwie, on ma cele, dochodzi do nich. ma prestiżową prace, nie to co ja takie gówno. ma znormalizowaną rodzine. ale ja uważam, ze i tak jest nieszęśliwy, bo zawsze wypomina mi to czego ja nie robie tak jak on. co śmieszniejsze wydaje mi się, ze on mi zazdrości takiej hm "wolności" - za dużo też chyba pierdołowtych książek o nieszęśliwych bohaterach przeczytałam, przez całą młodość żyłam marzeniami. wydawało mi się że jak w liceum zacytuje schopenchauera, to będe super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze przez to ze Rodzice traktowali Cie jako ta gorsza?a moze poprostu zycie nas przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
hy, a wiesz, ze ludzie mnie odbierają jako osobę, o fantastycznym poczuciu humoru, taką zdystansowaną do siebie i świata. jakbym żyła w szczęśliwym świecie: mam na wszystko wyjebane, jestem ponad to. też bym tak, chciał chciała. a kurna nikt nie może zauważyć, że kurna mi jest źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
fajnie, ze ktoś mnie rozumie w świecie niezrozumianych:) ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
nie czujesz, że to się z każdym dniem staje co raz gorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym czytala o samej sobie. Chcialabym sie zmienic, poczuc wreszcie szczescie, posiadac jakies pasje... a jedynie czuje smutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie tez tak wydaje ze nikt nie widzi jak w srodku cierpie,jak mi zle.Zawsze sobie obieram jakas fajna rzecz,ktora ma sie zdarzyc np wyjazd i tego sie trzymam.Gorzej jak wracam i zycie wraca do swojego wlasnego biegu.Codziennosc,to mnie przezraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje ze tan temat nie umrze smiercia naturalna,bo takie wygadanie sie jest mi bardzo potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem sie zastanawiam czy ten swiat jest tak nieszczesliwy czy to tylko ja sama go sobie takim stwarzam. chyba nawet tu, anonimowo, nie potrafie byc do konca szczera ze sama soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze my sami sobie stwarzamy wszystko w najczarniejszych barwach.Ja widze na przyklad wokol siebie same super laski a sama czuje sie brzydka ,gruba,nieatrakcyjna.Zawsze ktos jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
ale co tam znaczą problemy egzystencjalne w starciu z tym jak oduczyc meża od niesegregowania rzeczy białych od kolorowych? wiec nie wiem czy długo pożyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
jakby to powiedziała moja mama: bo ty żadnych problemów nie masz, to czepiasz się pierdół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholastyka - pierwszy raz dzisiaj sie rozesmialam :) olafasola - ja to juz nawet w lustro staram sie nie patrzec, taka mam niska samoocene. Brzydka, zbyt chuda, chorobliwie niesmiala i do tego chyba glupia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
oduczyłam sie już porównywania do innych, bo ja kurwa orginalna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×