Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cholastyka

wewnętrzenie zamotana

Polecane posty

Gość cholastyka
nie no dziewczyn!!! nie wolno tak myśleć!!!!!! jesteście super!!!! jeszcze tego wam trzeba??? porównywać sie do innych. jak ja bym miała jeszcze porównywać sie do mojego brata z takim samym natężeniem jak on do mnie, to już powinnam odwoływać się do strasburga w sprawie nieprzyznanej mi eutanazji. bo mój brat spełnia wszystkie oczekiwania tego świata aby być szczęśliwym, a ja niestety niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak naprawde chcialabym wiedziec czego ja tak naprawde chce od zycia. Od miesiaca siedze w domu bez pracy, a jak mam szukac nowej to nie wiem gdzie ja bym w ogole chciala taka prace podjac. Uwazam, ze do niczego sie nie nadaje. Do tego wszystkiego czuje sie samotna jak palec. Mieszkam za granica, nie mam zadnych przyjaciol, z rodzina nie utrzymuje praktycznie zadnych kontaktow... co to za zycie. Czasem, ostatnio coraz czesciej, mysle ze chyba trzeba by z tym wszystkim skonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholastyka - tez mam brata, mlodszego ode mnie. Jemu wszytko w zyciu przychodzi z latwoscia, przystojny, wysoki. Ale zawsze uwaza, ze to jemu zle, ze to jego trzeba pocieszac. Jesli tylko czasem chcialam sie na cos pozalic, to zaraz dostawalam opieprz ze mam przestac sie uzalac nad soba. Tylko on ma w zyciu zle (a wcale nie ma). Ja sie nawet nie porownuje do innych. Zwyczajnie wiem, ze jestem brzydka jak noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
na niczym mi nie zależy, poza tym cholernym szczęściem. obawiam się tylko, że ono nie jest samoistnym bytem, do którego wiedzie bezpośrednia ścieżka. żeby tam dotrzeć, to chyba trzeba zahaczyć o kilka innych punktów. problem jest jednak taki, ze trzeba te punkty co najmniej widzieć na swojej orbicie. a to jest zbyt męczące dla mojego wzroku. ja ie mam siły, determinacji. i nie wiem czy cholera jasna czy to moje nieszczęście nie wynika też ze strach nie tylko przed odpowiedzialnością, ale także porażką i przed ludźmi. u zamotałam się jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
jak siebie czytam to wychodzi, ze na ponadto mam schizofrenię jakąś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholastyka - a to ostatnie stwierdzenie to skad Ci sie wzielo? Ja tu zadnej schizofrenii nie widze, tylko madra dziewczyne, ktora szuka swojego miejsca na ziemi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ból egzystencjalny. Jedyny błąd jaki popełnia autorka to to że myślała :D. 90% osób nie wie po co żyje. Tyle że oni mają tyle problemów że się nie zastanawiają . Od pomysłów na obiad do strategii jak wychować dziecko i tak im życie upływa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
co jest dzisiejszym wyznacznikiem szczęścia? - mówią, że sukces w życiu zawodowym, szczęścia nie daje, bo to często bardzo dużo kosztuje, tyle opowieści krąży o ludziach, ktorzy mają pieniądze, wysokie stanowiska, a są nieszczęśliwi bo to takie płytkie. - rodzina? czy ja wiem aby mieć "zdrową" rodzinę, to też trzeba się dla niej poświęcić, a to z czasem rodzi frustracje, jak jeszcze nie zostanie docenione, albo coś nie wyjdzie. i chba też się ma wrażenie, ze cos się przegapiło. - ja wybrałam trzecią drogę. nie mam ani jednego ani drugiego póki co. i co gówno. ta trzeba coś zacząć robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
męska pomarańcza - mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedowierzanie. - witaj :) moze wspolnie uda nam sie odkryc jak zmienic siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
męska pomarańcza - nie, przepraszam nie mama, ona by nigdy nie zarzuciła mi myślenia. ona się wrecz domaga tego aby w końcu zaczeła myśleć o życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytajac o twoim "problemie" czulam sie jakbym o mojej siostrze czytala! to samo! tyle ze dla niej nie jest to problemem. ona lubi zyc z dnia na dzien. nie chce miec dzieci,nie chce miec meza bo wlasnie tak jak ty boi sie odpowiedzialnosci. po czesci ja rozumiem. i akceptuje to,nie wszyscy musza zakladac rodziny i zyc zgodnie z ogolnie przyjetymi zasadami. rob to co lubisz,jesli nudzi cie praca w banku to zmien ją albo zaloz wlasny interes. zajmij sie czyms,napewno cos cie interesuje. zaakceptuj siebie taka jaka jestes. mysle ze za bardzo przejmujesz sie opinia rodziny i znajomych ktorzy pozakladali rodziny,pewnie ci wmawiaja ze jestes nie normalna, bo przeciez wszyscy tak robia. a ty nie jestes WSZYSCY a na imie nie masz KAZDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
o co ci chodzi - tyle że w końcu przyznałam, przed sobą, że życie z dnia na dzień i "samorealizacja" aż tak fajna nie jest. jak poznać szczęśliwego człowieka - po tym , że potrafi z samym sobą wytrwać jeden dzień w pokoju. a ja sie miotaam, nosi mnie jak choler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po długich przemyśleniach doszedłem do wniosku: liczą się drobne przyjemności. Jeśli Cie na nie stać jesteś człowiekiem szczęśliwym. Lubię coś dłubać i naprawiać bo daje mi to satysfakcję. Lubię czekoladę mleczną i inne drobiazgi. Wiem że nie będę milionerem bo w sumie nie potrzebuje tego ;). Oczywiście życie we dwoje ma zupełnie inny wymiar bo nie żyje się tylko dla siebie (tak jak ja żyje) a również dla partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
a ponoć 100 razy powtórzone kłamstwo staje się prawdą, także olafasola, może tak codziennie w formie różańca? - jestem szcęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taki moj maly plan na szczescie.Co z tego jak i tak po czasie okaze sie pewnie ze to tez nie to:(....znam z autopsjii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
męska pomarańcza - ja mam partnera, jest naprawde wspanialym, wartosciowym czlowiekiem. Ale i tak nie czuje sie szczesliwa. Nie mam zadnych zainteresowan, kompletnie nic mnie nie cieszy. Kiedys uwelbialam czytac, teraz juz nawet ksiazki poszly w kat. Mialam miliony planow, marzen na przyszlosc... nic z tego mi nie wyszlo. Alkoholizm w rodzinie, moja ciezka choroba, wszystko to sprawilo ze juz nie cieszy mnie zycie. Fajnie ze masz jakies zainteresowania, ktore cie ciesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nazywa afirmacja lub podobnie. W każdym razie na bank jest coś co lubisz robić więc rób to często (był taki śmieszny tekst w polskiej komedii).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholastyka
mussek - Ciebie raczej dopadły problemy zewnętrzne, na które nie miałaś wpływu, one może Cie wypaliły. ciężko przeskoczyć rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olafasola - samo powtarzanie nic nie da, musisz jeszcze w to gleboko wierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> musek Ciężko mi powiedzieć co z Tobą nie tak ;), trudno mi uwierzyć że nie ma rzeczy którą lubisz. A marzenia dodają skrzydeł, grunt to mieć jakiś cel coś do czego się dąży, autorka pisała że nie ma celu więc zostają jej "te wszystkie drobne przyjemności" . Może warto zaczynać dzień jak w piosence: http://www.youtube.com/watch?v=S19Vg8AUgAs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholastyka - byc moze. Ale to jak sie czuje od dluzszego czasu strasznie mi sie nie podoba, chcialabym zmienic siebie, swoje spojrzenie na swiat. A przede wszystkim przestac byc tak niesmiala, bo to mi okropnie komplikuje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
męska pomarańcza - trudno w to uwierzyc, a jednak to prawda. Od dluzszego czasu nic mnie nie interesuje, nic mnie nie cieszy. Marzen juz tez nie mam zadnych. Czy ja mam depresje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to moglabym napisac czego nie lubie... oj lista bylaby bardzo dluga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mussek gdyby to bylo takie proste uwierzyc...w moim przypadku duza role odgrywaja kompleksy w kwestii wygladu.Wydaje mi sie ze jak bede chudsza czy zmienie kolor wlosow,lub ladnie sie ubiore to ludzie beda mnie lubic.Za kazdym razem wychodzi tak samo,w zyciu sie sobie nie bede podobac,ale to jest w mojej glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholastyka - pisalas, ze pracujesz w banku ale ci to nie odpowiada. A w jakiej dziedzinie chcialabys pracowac? Bo moze warto byloby pracujac szukac innej, bardziej interesujacej posady. Inaczej to sie tam wypalisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×