macie moze jakies materiały do nauki jez.ang. takich całkiem malutkich szkrabów

ksiazeczek tylko ze srodowiska. jakby jeden rodzic od poczatku mowil do niego po angielsku to wtedy ma to sens. w innym razie bedzie znal tylko 10 slow ale nie skleci nigdy zdania - wiec nie mozna powiedziec ze sie nauczy mowic ..bo mowic nie bedzie. nawet dzieci z lekcjami angielskiego w przedszkolu i w szkole nic nie potrafia powiedziec, jak ich cudzoziemiec o cos zapyta.

Puszczaj dziecku bajki po angielsku na poczatek :) Bedzie osluchane i potem latwiej przyjdzie mu wymowa .

nauka malych dzieci angielskiego ma przede wszystkim na celu zachecenie dziecka do dalszej nauki,angielski ma sie dzieciom kojarzyc z czyms milym i fajnym, aby w przyszlosci chcialy sie go uczyc na powaznie, a dodatkowym plusem jest to, ze nauczy sie przy okazji kilku slowek,

no własnie polecacie cos co mozna sciagnac z netu dla takiego 2 latka

jest tylko jeden sposob, ale moze byc uciazliwy dla ciebie i ojca dzieca. jakby u was w domu non-stop leciala anglojezyczna telewizja, anglojezyczne bajki, anglojezyczne radio prawie 12h. 7 dni w tyg. przez cały rok, to wtedy jest szansa ze tez drugi jezyk bedzie dla dziecka czescia jego swiata i zacznie w nim troche myslec. no ale spojrzmy prawdzie w oczy, nawet jak masz kablowke, to jest to praktycznie niemozliwe, bo szybko z wygody zrezygnujecie z tego pomyslu, albo w ogole sie tego nie podejmiecie.

na youtube jest mnoooooooostwo bajek, kinowych hitow po ang.

mozna juz zapisac takie dziecko na helen doron-angielski dla malych dzieci, dostaje sie sporo materialow do sluchania i robienia w domu, na angielski chodzi sie z dzieckiem

mysel ze warto wprowadzic angielski od malego. nie chodzi tu o nie waidomo jaka nauke i zeby Bog wie ile sie nauczylo. wazne ze sie oslucha wtedy bedzie mu latwiej w przyszlosci. a nie jak to mialo miejsce w przypadku mojego pokolenia gdzie uczylismy sie angielskiego dopiero od szkoly sredniej. masakra