Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jowita1984

dieta protal - zaczynam!! Kto ze mną??

Polecane posty

hej hej ;) pisałam wczoraj, przedwczoraj...i głupi net mi tak mulił, że nei wysłało się zaliczyłam ostatni egazmin!!!:classic_cool: nawet nie wiecie jak się ciesze!!!!!! w pracy mam zapieprz jak jasna cholera:o cały dzień na nogach:o a moja dieta umarła:o:o poprosze kopa!!!! (przed egzaminem dostałam tyle kopów na szczęście,że nie było wyjścia-musiałam zdać;) więc może i zmobilizować się takie kopy pomogą... z innej beczki 2 dni temu zginęła sąsiadka mojej ciotki, rzuciła sie(a dokładniej położyła się) pod pociąg!:( ok 25lat, zamężna, w 8miesiącu ciąży.....tragedia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100 krotka - kop, kop, kop!!! moge Ci nakopac ile zechcesz tylko moja droga! Co do sasiadki cioci, to musiala miec jakas depresje, bo skoro zamezna i w ciazy to musialo byc cos z psychika. Z drugiej strony, czlowiek sam w ciaze zajsc nie moze, a taka zajdzie i zabije siebie i dziecko. Mohgla poczekac az sie urodzi, chyba ze dowiedziala sie, ze moze dziecko jest chore. No nie wiem. Trudno sie o takich rzeczach czyta i mowi. No a teraz przyjemniej moze, ladna prawdziwa zlota polska jesien za oknem u mnie, slonce swieci, w domu cieplo. Zyc sie chce........ i odchudzac! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koop ile wlezie ;) widzę, że Ty dzielnie się trzymasz! brawo!:) ciekawe ile znowu Pauli ubyło:) u mnie pochmurno, dobrze, że nie pada:o kuźwa jak mi znajomy(ten co mi prace załatwił) tydzień temu powiedział, że gorszego piekiełka nie mógł mi wymyśleć, to się śmiałam, że takiej diablicy ja ja żadne piekło nie straszne...długo nie trzeba było czekać by sie przekonać, ze miał racje:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1ookrotko - nie martw sie, ja tez mam niezle piekielko w robocie i to wcale nie z dziecmi, tylko mama chlopcow to jest despotka i nawet jej maz sie boi, a jak ryczy po nich wszystkich to az mi nogi miekna ze strachu i co robic? :) A w poprzedniej pracy to istny mobbing mialam i musialam wytrzymac, wytrzymalam 9 miesiecy i z dnia na dzien sie zwolnilam, wiec wszystko mozna przezyc, ale nie musisz sie na nic godzic i wiem, ze latwo sie gada, ale zawsze mysl, ze mozesz sie w kazdej chwili zwolnic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę sie zwolnić bo musze zarobić na szkołe:o nie chce brać kasy od rodziców aleeee spoko;) tak sobie marudzę;) dam radę, w końcu kto jak nie jaaa???:classic_cool::D jestem w o tyle lepszej sytuacji niż reszta, że znam dosłownie wszystkich pracowników ''stałych''. więc zawsze ktoś zagada, pomacha, usmiechnie się:) spadam. musze odkurzaczem przelecieć chate, a później do roboty:o nie wiem co zrobić...wszyscy trzymali kciuki za mnie na egzaminie, a teraz mówią, ze trza to opić:o:D no i co????? mam flachę do pracy wziąć???????:D:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ DZIEWCZYNY. widzę że nasz topic powoli obumiera :(( mnie weekend szybko minął, w piątek po pracy byłam na uczelni i w sobotę, miałam dwa egzaminy które wiem że już zaliczyłam :) wczoraj też mi dzień szybko minął, z tymże niezbyt miło bo praktycznie zamiast odpoczywać to cały dzień "siedziałam" w garach. za tydzień w sobotę ugotuje obiad na niedzielę by ta mieć wolną i dla siebie. co do diety, to podobnie jak 100krotka nie trzymam się jej, wydaje mi się że jem mniej nawet jak na dukanie niestety waga ani drgnie w dół. to jakiś obłęd że nie mogę schudnąć. dziś jak to bywa w poniedziałek mam straszny nastrój. ehhh jak ja nie lubię poniedziałków. 100krotka gratuluję zdania egzaminu :) czarna a Tobie wyników w odchudzaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane:)🖐️ nie mozemy pozwolic zeby topik umarł;) ja na razie nie mam za wiele czasu pisac,ciagle jest cos do załatwienia w zwiazku ze slubem i chrztem...zostały niecałe 2 tyg.Stresa mam coraz wiekszego...wczoraj bylismy u pani z poradni,pokazywała nam zdjęcia (realne) śluzu na palcach, kilka rodzajów...brrr...masakra,pokazywała nam zdjęcia narzadów płciowych i w ogóle ...szok.Opowiadała ze nie wolno stosowac antykoncepcji i radziła jak starac sie o dziecko:Da my tam bylismy w dzieckiem,mimo to nam tłumaczyła:oparanoja:o na szczescie na jednej wizycie koniec,choc powinno byc 3, ale nam darowała:p ludzi mam juz zaproszonych, jeszcze tylko jedna rodzine mamy w tygodniu zaprosic no i oprócz tego jeszcze wieeele rzeczy. Co do dietki, ciagle po staremu, waga mi nic nie spada ostatnio, ciagle jest ok 76,ale ostatnio kazdy mi mówi ze schudłam znów:) no bo rzeczywiscie po tym jak stałam ze 2 miechy w miejscu z waga 80kg to teraz jest prawie 5kg mniej,wiec moze i widac?;) Miałam przygode z kotem, wreszcie sie na niego doczekałam,ale uciekł nastepnego dnia,to było kilka dni temu a dzis go znalazłam na podwórku,z czego sie baaardzo ciesze:):) bo myslałam ze juz przepadł:( niestety cos ma nie tak z jednym okiem,ma jakby jedno nie do konca otwarte, i chyba mu ropieje:( nie zdazyłam nawet sie przyjrzec dobrze bo niestety sie jeszcze nie oswoił, jest raczej dziki,ale licze ze zrobi się z niego z czasem pieszczoch;)no i ze z tym okiem to nic groznego... musze uciekac,gratuluje stokrotko zdanego egz:) odezwe sie najszybciej jak bede mogła;) a po ślubie to juz w ogóle bede nadrabiac zaległosci i pisac tyle co wczesniej czyli codziennie i duuuuzo:) pozdrawiam ,kochane, trzymajcie sie dietkowo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula- kotkowi przemywaj oko wacikiem nasaczonym rumiankiem ( herbatka) bo moj tez tak mial czasem i oba przemywalismy i sie wygoilo ;) chyba male szwedacze tak maja :) U mnie tez w porzadku, 1 dzien po weekendzie to zawsze masakra jest :P Wazylam sie na nowej wadze, bo baterie kupilismy i bylo..........79,6, wiec sporo brakuje do 78, ale jak pisalam tamta waga jest stara :P Ja sie ciesze, ze jest 79,6 bo zaczynalam od 90 wiec luz! :D Ale nagrzeszylam dzisiaj i jutro robie sobie znowu dzien akry i same P:P - zjadlam cukierka -poduszeczke slodka -2 kawaleczki cieniutkie plasterki sernika i makowca Ale teraz pije zielona herbate i kara jutro bedzie jak nic! :D Piszta dziolchy i sie slubem nie stresowac, ja w grudniu bede miala 1 rocznice koscielnego, a marcu 3 rocznice cywilnego i na obydwoch mielismy wpadki o ktorych wszyscy pamietaja :P Aha, i bierzemy to mieszkanie, wiec juuuuhuu! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej ;) jestem! staram się powrócić na łono diety;) trzymajcie kciuki:) nie bedzie łatwo bo dzis idę na noc do pracy, a kolega ze zmiany ma przywieźć hamburgery:o jego mama ma jaką budkę z tym żarciem...na dodatek czuję, ze on coś 'teges' w moim kierunku:D:o dopiero co w sobote miałam bardzo nieprzyjemną sytuacje z kolegą( chyba tylko mi sie wydawało że to kolega:o a nawet jeśli to już nim nie jest:o) przeziębiłam się:o jade zaraz zrobić masssęęęęę żarcia, mięcha i będę robić zapasy!!! bo zauważyłam, że jak wracam ok 19 z pracy i nie mam nic przygotowanego to jem wszystko co mi wpadnie pod rękę:o Jowi wczesnie szkoła Ci się zaczęła! ja dopiero teraz jade:o Paula 5 kg to duzo wiec musi byc widać;) nsn też rzadko zagląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł babuszki! :D 1ookrotka -mam nadzieje, ze nie mowa o tym koledze nieco starszym, ze smalil do Ciebie cholewki co? A jak ten drugi fajny to czemu nie? Przynajmniej sie w pracy nudzic nie bedziesz :D Ja tez jak wracam w pracy do dou, to juz mysle, co zjem, wiec zazwyczaj ide prosto do sklepu i kupuje sobie jedzenie zeby miec w domu pod reka i sie nie rzucac na nic niedozwolonego. Teraz mam wlasnie @ wiec na slodycze mnie pociagnelo, ale jak zjadlam cukierka wczoraj to az mnie zemdlilo, tak mi sie slodki wydawal. Dzis sie wazylam rano i waga przez 2 wazenia pokazala 79,2, a jak sie chcialam 3 raz upewnic :P to pokazala 79,6, a zapomnialam pozniej sie zwazyc znowu bo wegiel przywiezli i jutro skontroluje :P Chyba bede sie wazyc tylko 2 razy bo potem waga juz nie wspolpracuje :P No a ja zaraz smigam do pracy niestety i bede wieczorkiem :) P.S. Kupilam sobie nowe buty, oficerki :D P.S.2. Mimo, ze waze 79 kg i mam 163 cm to sie czuje cholernie atrakcyjna :P:P P.S. 3 - 1ookrotka -hamburgerom powiedz NIE, u mnie ciagle mnie czestuja czekolada, chipsami, miesem w sosie, bo kurde tz sama tu gotuje, ale NIE JEM, nawet swiezo upieczonyc plackow ziemniaczanych na widok ktorych slinka mi cieknie i nie zjadlam spaghetti, ktore kocham nad wszystkie inne jedzenie! :DBADZ SILNA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ciul, napisalam, jak wracam z pracy do DOU, no tam gdzie mi stawiaja mieszkanie to faktycznie jest tylko dół :P Sorry ze zjadam literki ale jakos tak pisze jak potluczona :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobiety:)🖐️ stokrocia, nie bądz taka niedostępna:p jeśli kolega fajny to moze warto dac mu małą szanse?;) to moze zacznie przynosic bardziej dietetyczne jedzonko?:p:D czarna-na pewno fajnie wygladasz:), a stracone kilogramy na pewno Cię dodatkowo "upiększyły":):p podziwiam i gratuluję,ze potrafisz sobie odmawiac taaakich pyszności:) ja często się łamię:o ale tylko probuję:p co do kociaka,to ja mysle ze to niestety powazniejsza sprawa:( i rumianek raczej nie pomoze,patrzyłam w necie i nie wiem czy to nie koci katar...brzmi niegroźnie ale niestety jest groźne,nieleczony prowadzi do ślepoty:(ja sie jeszcze dobrze kotkowi nie przyjrzałam jeszcze,jest na razie nieufny,ale już widac ze ciagnie go do ludzkich rak i pieszczot;)mam w domukrople,które stosujesie przy kocim katarze,troche mu zakropiłam,ale niedokładnie, bo kot sie wyrywał... trzeba go zabrac do weta, chyba popatrze w necie za wizytami domowymi,bo moje psy tez juz trza zaszczepic,bo im sie waznosc szczepionek konczy a wyprawa do weta z dwoma psami,kotem i moja dzieciną to raczej przedsiewzięcie niemozliwe do zrealizowania:o a chłop nie poradzi sobie sam,nawet jezdzac na raty z tym naszym zoo, zreszta czasu kompletnie na to nie ma:( jestem w szoku ze ten kotek sie w ogóle znalazł,tzn wrócił do nas, bo dopiero co go przywiezli znajomi z daleeeeka a on zwiał gdzies w pola,lasy:o stwierdzilismy ze nie ma szans by sie odnalazł, a kilka dni pozniej spotkałam go na podwórku:) przez te kilka dni gdy sobie wyrzucałam,ze dopusciłam do tego i żałowałam kotka,on chyba mieszkał u nas na podworku:p:) takze jestem happy tylko te jego oczy mnie martwia:( nie wiem jeszcze czy to kot czy kocica nawet:p wet musi oblookac;) dziś nie byłam na wadze, zapomniałam,jutro się na nią wtoczę:p:D jem dozwolone rzeczy,nadal nie pilnuje podziału na białkai warzywa-to juz chyba przeszło miesiac mija odkąd przestałam tego pilnowac:o i sie zmobilizowac nie moge zeby sie pilnowac z tym:o ps-moja mama wczoraj stwierdziła ze nie mam dupy:D (w sensie ze tak mi tyłek schudł,ze znikł:p:D),siostra tez mi mówila w niedziele ze baaardzo ostatnio schudlam(a potem mojej mamie przez tel.mówiła-a mama mi oczywiscie powtórzyła:p, ze baardzo ładnie wyglądam i juz nawet nie ma sladu po ciąży;)).Nie dokonca sie z tym wszystkim zgadzam(zgodze sie może za jakies 5-10 kg:p),ale nie ukrywam, ze lubie takie teksty:p:p:p Mam po sasiedzku teraz 3 budowy,3 sasiadów naraz sie buduje,a jeden robi elewacje i wykancza srodek,wiec ciagle mi tu kopary jezdza,beczki z betonem, betoniary buczą, wszyscy się tłuką, drą i hałasują:o mam w domu odgłosy jak bym na budowie mieszkała Zaczyna sie to o 6-7rano a konczy ok 18,masakra:o jak pomysle ze w najblizszym czasie na pewno jeszcze z 5 sasiadów zacznie budowy to mi słabo:o Głupio mi w kuchni coś robic, bo mam z każdej strony okna, a ze nie uznaję firanek,to wszystko widac, i wyglada to pewnie jak bym w oknie stała i ich wszystkich podglądała:ojak jakas stara plotkara:o i wszyscy mnie widzą.grrr nie znosze tegoale co ja poradze ze mam zlew pod oknami i kuchenke i stół i wszystko? ale i tak firanek nie założe:D zmykam,buziaki 👄 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna - taaaak to ten żonaty:o:o down zadzwonił do mnie po pijaku(!!!) i już nie owijał w bawełne, alko mu język rozwiązał i z grubej rury - kiedy się spotkamy??? zobaczysz, będziesz kiedyś załowała że się ze mna nie przespałaś...:o:o powiedziałam, ze nie zamierzam z nim takich rozmów prowadzić i się rozłączyłam:o moglam go zwyzywać ale co mi po tym skoro następnego dnia by nic nie pamiętał:o później dzwonił do mnie chyba ze 30 razy!!! stwierdziłam, że go poyebało:o tak wściekła chyba jeszcze nei byłam:o a Łukasz jest sympatyczny i to wszystko:( raz, jedyny, przytrafiło mi się coś takiego, że od pierwszego spotkania coś zaiskrzyło...❤️ale nic nie mogło z tego być😭😭to było coś...:( Paula - zazdroszcze Ci jaaaak nieeee wiem co braku dupska!!!:D idę umyć samochód bo mi wczoraj złośliwy kolega napisał BRUDAS na szybie:D fakt- tak brudnego samochodu jeszcze nie miałam:o zakupy zrobione;) 2kg udźca z indyka są:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejoł :D Paula- no niestety ze zwierzakami tak jest, ze trzeba sie nimi opiekowac jak dziecmi i tez wyprawy takie sa w grupach meczace :) Ale warto sie dla nich poswiecac, bo daja tyle radosci :D Fajnie, ze zauwazaja ze schudlas, bo to na bank widac i jakie to sa mile takie slowa, jak kazdy Cie chwali i mowi pozytywnie, a nie negatywnie np. ales przybrala :P A maz zauwaza? Zadowolony jest ze zmiany? :) 1ookrotka - aleee wtopa! faktycznie - "tylko" kolega. Myslal, ze sobie pouzywa na mlodym cialku, dobrze ze sie w sumie wygadal, bo bys to ciagnela nieswiadoma czego chce, a tak sie wygadal po chamsku, ale juz wiesz jaki to byl z niego "przyjaciel". Naprawde, ja nie wiem co sie z tymi ludzmi dzieje. Stary pryk, to wydawac by sie moglo na poziomie, ale takim odbija ta niby druga mlodosc. Pff. Zalosne i tyle. No ja rozumiem, zeby jeszcze wygladal jak J. Depp, ale watpie w ta jego urode :P No a z tekstem, ze bedziesz zalowala.......... bez komentarza. Trzeba bylo powiedziec, ze owszem, pozalowalas tego ze sie z nim zadalas :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, a na diecie to: - 1 sztuke oblata :P - kawalek miesa drobiowego -kefir 0% - makrela w sosie slodko-kwasnym imbirowym :P - zupa krem z groszku zielonego Waga: jak rano :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:)🖐️ no stokrocia...ale Ci się adorator trafił:o tym niektórym żonatym to naprawdę odbija:o znudził się życiem rodzinnym i szuka wrażen?:o współczuję, że musiałaś przez niego nerwy tracić:( czarna--ależ wymyślne potrawy:p a cóż to jest ten oblat? co do zmian u mnie, to ja znów takich wielkich nie zauważam, ale np.ostatnio wygrzebałam z dna szafy moje dzinsy z tamtego roku-kilka par i we wszystkie weszłam:),leżą chyba nawet podobnie jak kiedyś,ALE...:o w pasie jest zupełnie inaczej:o niby się dopinają,ale wylewa mi się z nich sadło i boczki to nabytek po ciąży,boczki zawsze jakieś tam miałam ale teraz doszła do tego taka skóra na brzuchu po ciąży...to nawet nie jest takie zwykłe sadło tylko skóra rozciągnięta:( w tym miejscu,gdzie był brzuch no i oczywiscie ta skóra jest pięknie przyozdobiona wielkimi rozstępami😭 tutaj to chyba tylko plastyka brzucha by pomogła:o no i te cycki, większe chyba o 2 rozmiary niz przed ciążą:(za nic nie chca sie zmniejszyc:(straciły tez jedrnosc, w biustonoszu wygladają na dość jedrne ale juz bez....masakra:o facet mój nic mi raczej nie mówi, on nigdy nie namawiał mnie na odchudzanie ani nie dogadywał(spróbował by:p), już jakis czas temu mówił ze mogłabym własciwie juz dac sobie spokój z dalszym odchudzaniem... ale np.gdy przy nim ktos mi mówi ze schudłam, to zawsze wtedy popiera, ze on tez to widzi.A mi mówi ze najbardziej po tyłku widac i ze mam taki fajny:p hehe głupol jeden:) czarna mam do Ciebie pytanko, bo Ty bralas slub koscielny w grudniu tamtego roku,a z tego co pamiętam to zima była wtedy zaawansowana,było chyba dużo śniegu i mróz.Mam pytanie- jak się ubrałaś do Koscioła?bo domyslam sie ze sukienke miałas pewnie na ramiączkach albo bez ramion, ale chyba coś do tego musiałas dokupic zeby nie zamarznąc.Co to było?jakiś szal?bolerko? i czy zdejmowałas to w kosciele czy dopiero na weselu? Bo nie wiem jak sie robi, a 16pazdziernika raczej nie ma co liczyc na upał;) wiec musze sie zaopatrzyc w cos cieplejszego, tylko nie wiem czy załozyc to tylko na droge a przed wejsciem do koscioła zdjąc?czy stac w tym?wolalabym byc bez tego,ale nie wiem czy wytrzymam:p wiadomo, emocje beda mnie grzac, ale czy az tak?:p:D Facet to bedzie miał koszule,marynarke i to chyba wystarczy...a moze powinien załozyc jakis płaszcz? doradz cos, kochana:) acha, i ciekawa jestem jakie to wpadki zaliczyliscie na slubach?:p chyba nie powiedzieliscie ze nie DOPUSZCZE Cię az do śmierci?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaa a mi oblat skojarzył sie z ADRESATEM OFERTY:D:D w końcu uczyłam się do egazminu, nieee???:classic_cool::D czarna- J.Deep z niego jak z koziej d*py trąba:o:D Łukasz też już skreślony dobitnie, ma 28 lat i 2 dzieci...żony nigdy nie miał, ale układ z dziećmi, byłymi, obecnym kobietami nie wchodzi w grę:o dziś to się kolega Łukasza śmiał, że Ł mi pierścionek już kupił:o aaaa i mam kaca!!! po pracy!!!:o w ogóle to ledwo dotrzymałam do 6 rano:o sodomia i gomoria się tam dzieje:o:D:D niechby tam kto wpadł z alkomatem wczoraj...:o:D ide cos zjeść;) trzymam się dzielnie;) nie licząc jabłka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. super że piszecie co tam u Was. ja mam przejściowe problemy więc nie mam nastroju by pisać więcej. 100krotka ale masz adoratorów - takich to na bambusa wykopać. Paulla dasz radę ze ślubem i zobaczysz że będziesz się z tego śmiać już po wszystkim. czarna super że się sexi czujesz we własnym ciele, osobiście też miałam takie momenty w życiu, że czułam się mega atrakcyjna. a i chciałabym zobaczyć te Twoje buty, bo sama myślę kupić i nadal nie mogę się zdecydować na żaden model. dziewczyny postaram się napisać więcej w niedługim czasie, ale naprawdę w pracy ciężko znaleźć wolną chwilę bo sprawozdania kwartalne muszę porobić a do tego w domu trochę problemów mam. 3majcie się i do zobaczenia. ps. wagowo stoję w miejscu ale teraz jestem przed @ więc konia z kopytami bym zjadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa to taki oblat:P:D buty fajnee;) ja też bym takie chciała...:( ale nie z moimi gruuubaśnymi łydkami😭 miał być dzień P ale podżarłam surówki troche:P to sie nie liczy:P ogólnie jestem zadowolona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo! :D No ja sobie buty kpilam i maja regulowana wielkosc na moja lyde:D Dzis sie wazylam i waga pokazala mi 79,3, wiec nie jest zle :) Slabo jakos mi idzie to PP i PW bo zcasem mieszam, jem warzywa kiedy nie mam jesc i nie jem warzyw jak mam je jesc :P Ogolnie jestem dzis na warzywach i mialam oczywiscie wpadki no nie? - 2 poduszeczki slodkie :P - 3 lyzki ryzu zjadlam z sosem, bo bylam glodna az mnie mdlilo, a nie bylo niczego co mozna zjesc!! Ale mam jecjac zaraz n zakupy jakies bo znow nie mam nic dobrego do jedzenia :D A, mialam o wpadkach napisac na slubie :P 1. cywilny - zmienilam sobie slowa przysiegi :D za szybko i za duzo kobita mowila i zapomnialam co mialo byc i dalam co mi pasowalo :P Oczywiscie mnie poprawila. Mialo byc "malzenstwo szczesliwe", a ja pwoiedzialam "uczciwe". Wiec poprawilam, i powiedzialam " no i uczciwe tez" :D Na sali wszyscy sie smiali i potem kazdy mi zyczyl uczciwego malzenstwa :) 2. na kocscielnym - mial nas wprowadzic na slub proboszcz, bo powiedzial, ze tak jest ladnie. No wiec wszyscy w kosciele, my w aucie czekamy az po nas wyjdzie, nagle slyszymy dzwony! Msza sie zaczela, a po nas nikt nie przyszedl! Ksiadz byl podobno zdziwiony, ze nas nie ma przy oltarzu i spytal czy sie rozmyslilismy :P Musial po nas przyjsc, a my w tym czasie szybko z auta wylazilismy :) Okazalo sie, ze takie praktyki stosuje tylko proboszcz, a nam slubu udzielal inny ksiadz i nie wiedzial,z e ma po nas ktokolwiek chodzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki:)🖐️ czy wiecie ze za tydzien mniej wiecej o tej porze bede sie juz szykowac do kosciola?😭slub jest o13...strasznie sie denerwuje...ale zleciało,a nim sie obejrze bedzie juz po;) szczerze,to chciałabym miec juz to za soba:o:p zawsze dziwiłam sie dziewczynom,które juz nie mogły sie doczekac slubu, jak im zostało ze 2 tyg,i teraz dziwie sie jeszcze bardziej:p to przeciez taaaaaaki stres😭 na co tu tak wyczekiwac?:p U mnie to oczekiwanie w nerwach jest porównywalne np.do nerwów przed jakims waznym,stresujacym wydarzeniem typu mega trudny egzamin,czy nawet obrona,ciagle odliczam w nerwach ile jeszcze zostało czasu:o dziwna jakas jestem:p nie czekam z niecierpliwoscia jak na cos radosnego... ehhh..z dnia na dzien bedzie pewnie ze mna coraz gorzej:o:p ja juz od kilku dni nie spie po nocach:o :p czarna-to niezle dałas czadu na cywilnym:p:D a co do tego wyjscia po Was proboszcza to nic dziwnego ze tak wyszło,skoro nie wiedzieliscie ze go nie bedzie:p musze sie wlasnie jeszcze spytac naszego proboszcza czy po nas wyjdzie,zeby tez nie było takich jaj:p nie wiem tez jak to zrobic z tym chrztem,czy ktos ma nam przyniesc dziecko czy sami po nia mamy isc... w ogóle to pogoda chyba bedzie nieciekawa:o od poniedz.ma byc snieg z deszczem:omasakra:o oby w sobote chociaz przez te 2 godz było lepiej;) co do szalu, to zamówiłam sobie na allegro takie futerko-etole ecru,i rekawiczki,bo bym,zamarzła:o ale buty to mam bez palców,także bedzie ciekawie:p trzymam sie dietkowo,prawie nic nie jem ze zgryzoty:D uciekam,;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula- ja tez nie czekalam jak na szpilkach, ale tez sie nie stresowalam bo i czym? :) Masz swojego faceta i on bedzie przy Tobie, reszta to zazwyczaj tylko rodzina wiec ich juz znasz :) Ja sie tylko stresowalam przed wejsciem na sale w ktorej byl slub cywilny, ale szybko mi przeszlo. Oba sluby trzymalismy sie za rece non stop, bo wtedy razniej :) O reszte spytaj ksiedza wczesniej, bedziesz spokojniejsza wtedy :) A na samej mszy ksiadz podpowiada co i jak mamy zrobic, kiedy powedziec, pokazuje kiedy wstac, kleknac itd :) Bo ze stresu mu powiedzialam, ze ma dawac wyrazne sygnaly bo sie zapomne co mam robic w czasie mszy :) Ale byl taki luzik ze hej. Non stop sie usmiechalam :) Moja siostra bierze slub 30 pazdziernika :) A co do diety, to waga: 78,7!! :D Czekam az bedzie to 78.00 bo jak sie zwazylam wtedy na starej wadze, to tylke mi pokazalo, wiec spadek mnie cieszy ale nie az tak bardzo jak powinien :P Moze dobije jednak do tych 75 do tego 30.X. i wtedy bedzie szok w rodzinie, bo mnie ostatni raz widzieli w zeszlym roku na moim slubie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha:) Ja w dniu slubu pojechalam ze swiadkowa i mezem do fryzjera, ale bylismy wczesniej i skoczylismy na rynek na kawe, posmialismy sie, poszlismy do salonu, babka sie spoznila, dostalam wiec make up gratis! a mialam w ogole nie miec makijazu, bo szkoda mi bylo kasy :D wiec jak widac, luz bluz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) trochę mnie nie było i niestety nie mam usprawiedliwienia ;) widzę że temat ślubów mocno poruszony jest :) Paulla doskonale Cię rozumiem że masz stres, ja jeszcze dużo czasu mam a na sama myśl o tym już mnie brzuch boli. ja mojemu już nie raz mówiłam że mi się cała ta szopka nie podoba i jak dla mnie to wystarczyłby tylko do kościoła i do domu. zresztą ja nawet nie widzę się w sukni ślubnej i naprawdę zastanawiam się jak to jest możliwe że niektóre dziewczyny od zawsze czekają na ten moment i planują ten dzień. czarna ale TY miałaś niezłe przeboje :) i zazdroszczę że jeszcze bez stresu na mieście kawę popijałaś. i spadku na wadze też zazdroszczę, w takim tempie to na pewno do 75 kg szybko dobijesz. a u mnie waga przed @ i po taka sama, ani deko nie chce spaść. już mnie to wszystko zaczyna delikatnie mówiąc wpieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Paulla widzę że topic obumiera dlatego proszę napisz jak już po ślubie będziesz jak było itd. :) możesz podesłać parę fotek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki:)🖐️ no widze wlasnie jowi,ze ostatnio cos tu pusto:(, ja jak mi sie juz wszystko uspokoi czyli w nast.tyg to bede pisac (a przynajmniej bede sie starac;))regularnie.Na razie mam młyn jak nie wiem...nie dosc ze jest kupe załatwiania to jeszcze ciagle pojawiaja sie nowe problemy,rzeczy do uzgodnienia,kupienia,załatwienia itp.Marzę normalnie zeby juz była niedziela:o:p sokrocia,nsn-gdzie sie podziewacie?:( tylko czarna cos ostatnio skrobnęla (tez Ci zazdroszcze luziku w dniu slubu,ja to chyba umrę😭) w dodatku przed chwila dowiedzialam sie ze w tej restauracji co robimy przyjecie,bedzie jeszcze jedna impreza...czyjes przyjecie po slubie cywilnym:o a chcielismy byc sami,na duzej sali a bedziemy na małej-połaczonej z ta duza,wiec moi goscie i tamci beda na siebie włazic:o a umawialismy sie (jako pierwsi)ze bierzemy duza sale ale teraz to juz po ptakach:o zreszta tamtych ma byc 40osób wiec na małe sie nie zmieszcza:o ehhh...pokrzyzoało mi to plany troche bo chcialam przyniesc swoja muzyke na plycie a przeciez nie narzuce tamtym teraz mojej muzyki :o beda do nas dochodzic odgłosy z tamte imprezy i w ogóle:o ehhhh........ tak w ogóle to chcialam sie pochwalic,ze na wadze dzis zobaczylam 74,7:):):) wiec udalo mi sie osiagnac cel nr 2:)(czyli 75kg).Cel 1 to bylo 80kg,a teraz wyznaczylam sobie cel 3 - 70kg:):p wysoko mierze:D i powiem Wam,ze jak dzis przymierzylam kiecke to byla luzna w cyckach:p i pod biustem luźniejsza:) a nie byla taka na poczatku:) no,to trzymacie kciuki,bo nie wiem czy do soboty jeszcze dam rade cos napisac.Trzymajcie mocno!!!zebym podołała temu wszystkiemu,nie popłakała sie,nie zemdlała :p i nie zaliczyła nic tego typu;) Sobota,16.10 godz.13;) BUZIAKI ps-chyba pisze ostatni raz jako "panna":D nastepnym razem bede juz mezatką:p i oczywiscie pokazę Wam foty;) PA PA PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!!!:) mam taki meksyk, że czasem nie mam sił kompa włączać:o jak patrze na siebie to widze, ze chyba wróćiły mi wszystkie KG które straciłam😭 nawet nei próbuje wchodzićna wagę:o zaczynam od nowa:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! paula- nie stresuj sie! bede trzymac kciuki :D 1ookrotka - nie jest pewnie tak zle :) zwaz sie w koncu :) A u mnie normalnie :) Waga od kilku dni znow byla 79,1 a dzis pokazala znowu 78,7, ale zjadlam dzis 3 ptasie mleczka :P Bo chyba z braku cukru az mi sie w glowie krecilo :) Na tapecie byla fasolka szparagowa, sos pomidorowy, serek wiejski i pasztecik :P Mimo, ze mam same PP to te warzywa musialam kurna wciagnac :P Ah i uderzylam dzis lyzka w zab ( jedynka) i nie moge nic gryzc bo boli mnie nerw :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×