Gość Natalia&Agnieszka Napisano Maj 5, 2010 wszystkich o wziecie udzialu w akcji charytatywnej. Ja i przyjaciolka zglosilysmy sie nie przypuszczajac, ze malo tego ze bedziemy musialy przejechac na rowerach prawie 300 km. Mamy na to 3 doby to jeszcze- musimy uzbierac 1000 F. na osobe. Potrzebujemy pomocy...w przeciwnym razie bedziemy musialy zasponsorowac sie same co graniczy z cudem. Czy zawsze wychodzi tak, ze czlowiek chce dobrze a niestety na koncu wszystko obraca sie przeciwko niemu? Kazda nawet najmniejsza pomoc bedzie baaardzo ale to bardzo doceniona http://www.justgiving.com/lymedale Moze ktos choc ma jakis pomysl? lub nawet kilka slow otuchy Pozdrawiam cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach