Panowie nauczcie mnie rozmawiać z partnerem o przeszłości

odpowiadam na pierwszy post Tylko jak ma się dyskrecja do charakteru pytań, które chcę zadać? W myśl zasady, że gentlemen o takich sprawach nie mówi? Po pierwsze nie chcę wiedzieć kto, po drugie opowiadanie o przygodach nie będzie miało charakteru przechwalania się, czy budowania swojego wizerunku kosztem kobiet z przeszłości. Zaś odpowiedzi mają zostać wykorzystane wyłącznie na naszą korzyść

Masz prawdziwego faceta.Jest dyskretny Nie wiesz że jesteś jego ostatnią kobietom. Chciała byś????? żeby inna kobieta wiedziała jaka jesteś koju??? No powiedz./

Nie rozumiem po co ciągle krążyć wokół tematu rozmawiać, czy nie. Jestem zdecydowana przeprowadzić taką rozmowę. Pytam o formę, jaką ona ma przybrać, a nie czy powinna się w ogóle wydarzyć. Siłą nie zmuszę partnera do takiej rozmowy. Podjęcie tematu będzie zależało od Jego decyzji. Mnie interesuje, w jaki sposób go zachęcić.

Moim zdaniem.... Jeśli podejmie temat to dupek. Nikt nie pamięta byłych dziewczyn. No chyba że były naprawdę dobre.

Sugerujesz, że gdy wchodzi się w nowy związek to przestają istnieć wspomnienia, pozytywne i negatywne emocje związane z byłymi partnerkami, zapomina się o swoim pierwszym razie, ot tabula rasa?

Wchodząc w nowy związek zapominasz o minionych. Bo po co w nowym związku stare zwyczaje??

W nowym związku zdecydowanie dominują wspomnienia negatywne. Może to jest problem? Facet ma dość i nie chce wspominać.

Po to, aby uniknąć wcześniej popełnionych błędów (nikt nie jest doskonały), po to, aby powtórzyć coś, co było ekstra.

Dlaczego z góry zakładać negatywne emocje? To, że ktoś kogoś zostawił nie znaczy, że seks nie był nieziemski, że przy poprzednim partnerze/-rce nie nauczyło się czegoś nowego, co warto byłoby powtórzyć z kimś innym

Wielką zaletą następnego związku jest to że wiemy jakich błędów należy unikać. A to co było fajne chcemy znaleźć u nowej partnerki.

Jednak to, co przez jednego partnera jest uważane za błąd, w kolejnym związku może okazać się niezłym rozwiązaniem. Zresztą seks nie zawsze wiąże się z wchodzeniem w związek partnerski.

Moment kręcę następnego BLANTA........

:)

USZ ESTEM :)

Może dlatego, że związek to nie tylko seks.

To ostatnie zdanie ZACZĘSŁO moim jestestwem :)

Numer duo Masz rację to nie tylko seks Spalony, co tak zatrzęsło?;)

Wiesz co wieszszszsz..... :)

Zaprawdę powiadam Ci, porzuć te myśli o próbie rozmowy o przeszłości erotycznej partnera, bo wkrótce Twój związek stanie się taką samą przeszłością! :(

Za każdym razem, kiedy zaczyna się coś nowego, człowiek wierzy, że będzie to coś pięknego i niepowtarzalnego. Potem trafia na kobietę, która zmusza go do myślenia, że to było wielkie nic.

Odplkam lolka (na balkonie) zaraz wracam :)

Spalony, jest późno nie każ mi zgadywać :) Wredniaku proszę o uzasadnienie:) Normalny tylko jak się tego domagać bez nienaruszania fundamentów związku?:)

Numero duo piekne maksymy, ale jak to się ma do tego tematu. Wszyscy chcemy, aby było pięknie, dlatego trzeba to pielęgnować, utrzymywać żar, wzniecać zanim zacznie się wypalać

Nie obrabia się dupy byłym i kropka.

Konkret, ale cały czas będę upierała się, że nie jest to obrabianie

O sexie i związku partnersk. Wyczułem miętkę :):):)

Podczas pierwszej waszej kłótni, zjedziesz go jak psa, więc w czym mam Ci pomagać?

Spalony rozwiń trochę język, aby było klarowniej, bo nie wiem, jak się mam do tego ustosunkować :)

Numero duo decydując się na taką rozmowę, decyduję się też na to, aby pominąć takie elementy w kłótniach. To, czy masz ochotę mi pomóc zależy tylko od Ciebie, nie będę naciskała. sądzisz, ze związek, w którym nieumiejętność rozmowy o swoich pragnieniach jest zjawiskiem na porzadku dziennym ma szanse na przyszłość?

Ustosunkować. Piękny zwrot :):):):)