Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszlą dobra mama

Ciąża wysokiego ryzyka

Polecane posty

Gość przyszlą dobra mama

Kobitki Jak dajecie sobie z tym rade?? Ja już nie mam sily leżeć , nic nie robić, ciągle myślec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotka32143
Dasz rade !wazne jest pozytywne myslenie ,wiem latwo sie mowi trudniej wykonac ale bedzie dobrze zobaczysz,znajdz sobie jakies lezace hobby ,moze np tworzenie bizuteri???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlą dobra mama
hobby o czym ty mówisz ja nie potrafie się skupic. Ciągle myśle czy moja dzidzi jeszcze żyje , w środku nocy jem batony żyby pobudzić ja do ruchów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka1342
ja jestem w ciazy i moja kuzynka...ja mam sie dobrze a ona ma caly czas problemy wiec Cie rozumiem....ona tez lezy na poczatku lezała z powodu krwawien i byl strach o poronienie tylko do toalety chodzila..a teraz znowu problem z łożyskiem i znowu leży i tak chyba cala ciaze przelezy ale zeby chociaz bylo wszystko ok.... rozumiem jak musi ci byc ciezko ciagly strach albo placz czy na pewno bedzie dobrze i lezenie. Mam nadzieje ze bedzie wszystko ok tylko sie nie stresuj bardzo bo to jest niedobre. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka1342
to z tym hobby nie jest zly popmysl poniewaz wazne wlasnie zebys sie odstresowala chociaz na moment przestala myslec bo malenstwo czuje ten stres... pociesze cie ze kazda z nas sie chyba troche stresuje ja sie balam czy uslysze serce jak bedzie kolejna wizyta...a teraz znowu codziennie sie boje czy poczuje ruchy malego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, jakie to trudne. Sama leżę od początku ciąży. I się stresuję bardzo :( bo jak się ma tyle czasu to siłą rzeczy się sporo myśli o tym co będzie... martwię się zdrowiem dziecka, porodem... i odliczam czas, bo ciągnie się niemiłosiernie :( nie jesteś sama, rozumiem cię doskonale. Ale damy radę :) to wszystko przecież kiedyś się skończy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlą dobra mama
ja już tego nerwowo nie wytrzymuje bo ciągle wydaje mi się ze już nie ma tam mojej kruszynki ze już umarła. Po kolejnej wizycie jestem taka szczęśliwa że słysze bicie serduszka, ale znowy wieczorem stresy bo nie kopie, nie rusza się, z nerwow nie jestem w stanie wyczyć czy oddycha. Boże jeszcze tylko 4 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotka32143
W ktorym tygodniu jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no skoro jeszcze 4 tygodnie
to pewnie około 36 tc jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlą dobra mama
w 32tyg ale tak w 36 można już rodzić ( tak mi powiedział doktor)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem że leżysz w domu? Dlaczego nie w szpitalu? -może psychicznie by było Tobie lepiej. Też miałam pod górkę.Pierwszą ciąże poroniłam.W drugiej dostałam silnego krwotoku na mieście(nic tego nie zapowiadało! czułam się tego dnia rewelacyjnie) leżałam w szpitalu od 5-14 tygodnia.A potem tego żeby było mało to po porodzie nabawiłam się komplikacji i leżąłam w szpitalu 7 tygodni bez dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotka32143
32 tydzien to juz prawie koncowka! bedzie dobrze!napewno! a popisz jakiego rodzaju masz problemy , cisnienie?lozysko??rozwarcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlą dobra mama
leżałam już 4 razy w szpitalu co mnie wypisali to znowu wracałam, jutro ide na badanie NST i wtedy ma lekarz zdecywowac czy kolejny raz do szpitala czy jeszcze czekamy, ale powiem mężowi żyby mnie spakowal bo nie jestem dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlą dobra mama
mam bardzo zwapnione łożysko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj autorko wiem co czujesz, moje 2 ciaze byly zagrozone i przelezane, wiekszosc w szpitalu. Teraz planuje 3 dzidziusia ale jak sie okazalo podczas 2 ciazy moje zagrozenia spowodowane sa wada macicy i prawdopodobnie kazda moja ciaza bedzie zagrozona. I boje sie... Jestem z Toba, bedzie dobrze. Wiem dokladnie co czujesz, strach czy dzidzia jeszcze zyje... Ale jak sie tak boisz moze pomyslalabys o zakupie detektora tetna plodu? Teraz juz nie sa takie drogie ( te domowe ) a moglabys codziennie w domku sluchac bicia serduszka swojego dzidziusia :) Pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotka32143
Sprobuj sie nie stresowac!to jest dla Twojego malenstwa jeszcze gorsze!Powiem Ci ze ja mialam od 30tc rozwarcie i kazali mi sie oszczedzac bo grozil mi przedwczwsny porod obecnie jestem w 40 tc i 3 dni wiec naprawde wazne jest pozytywne myslenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotka ja mialam podobnie :) Obie moje ciaze byly zagrozone. W pierwszej prawie od poczatku mialam skurcze. W drugiej skurcze i od 19 tyg rozwarcie i skracajaca sie szyjke. A jak przyszlo co do czego to maluchy nie chcialy wychodzic :) Drugiego synusia urodzilam dzien po terminie a dodam ze od 36 tyg robilam WSZYSTKO. Pralam sprzatalam gotowalam mylam okna podlogi i nic :) Tak to sie pchal a jak przyszlo co do czego to nie chcial wyjsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×