Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

Gość Cyryla
Agnieszka, w sobotę się absolutnie jednoczymy:D Siedzę ze znajomymi przed tivi, pifko chłodne, pogryzki, nawet czekoladki w kształcie piłek przygotowane. Pies już zaopatrzony w szalik kibica, tylko mu założyć (przyzwyczajamy go do tego :D) i oczekujemy na zwycięstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Acha, a o jodzie spokojnie możesz zamieścić jako informację ogólną - zamiast nowe forumowiczki odsyłać do czytania wcześniejszych stron, można będzie je odesłać np. do Twojego profilu, jak najbardziej. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyrylka oczywiście kibicujemy :) :) :) co do profilu próbowałam wkleić cały opis ale nie przyjęło, jak wrócę do domeczku, postaram się zrobić korekt ;) w formie skrótu, samymi hasłami żeby się zmieścić się w limicie :), wolałabym żeby to zamieścił ktoś kto bywa na jodzie, dla wiarygodności, ale skoro mam zgodę i u mnie może być :) fajnie ze piątek, ale szkoda że tak szybko kolejny tydzień minął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Agnieszka, ja tu jestem nowa i zielona. wszystko przede mną. na razie czekam w napieciu na wyniki hist.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Brawo Agnieszka 👄 Może się doczekamy naszego forumowego słowniczka dla tarczycowców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, pod kontrola usg. Zrobil mi dwa wklucia. ae ja tam nie wierze ze to jakis wylew... mam zle przeczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka teraz czas na Ciebie umieść coś w swoim profilu na temat blizn, kiedy dbać, jak dbać, czego używać itd......., sama wiesz jakie są pytania, a skoro są nowe dziewczyny po operacji za chwilę ten temat wróci co mnie nic a nic nie dziwi, wiec my stare możemy pomóc nowe " świerzynki :) " też się mogą wykazać i napisać coś w swoich profilach o samej operacji dla kolejnych nowych i tak powstanie kącik wzajemnej pomocy hihihi albo proszę mnie "op" żebym nie robiła zamieszania :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti73
Witam dziewczyny Od wczoraj jestem już w domku Operacja przebiegla bez powikłan ,ogólnie czuję się nieźle a teraz niespodzianka! Na oddziale odwiedziła mnie nasza koleżanka z forum słonko74 nawet nie macie pojęcia jakie to miłe uczucie i jak wspaniale zobaczyc kogoś na zywo,tu z forum Dziękuję Ci słonko74! Akurat były w odwiedzinach u mnie koleżanki z oddziału i jak im powiedzialam kim jest owa dziewczyna to były w pozytywnym szoku A wracając do zabiegu W czwartek na operację ,,szłam ''jako 3.Całkowicie tomna bo tak mnie bolała głowa,że chyba ze stresu nawet tzw tabletka głupiego jasia nie zadziałala ,aż sie dziewczyny na bloku dziwiły ,że nic mnie nie wzięło...hahahah Potem anestezjolog dał mi dozylnie tego jaśka i zaczęłam powoli odpływać jako że bylam swiadoma to mialam możliwość poproszenia by mnie przykryli dwoma prześcieradełkami ,bo jak juz wiecie tu z forum ze mnie zmarzłak:) I wiecie co?nie zmarzłam! wróciłam na wybudzeniówkę i nic mi nie bylo zimno,a tak się tego bałam!Pamiętam tylko okropny ból glowy,nie rany pooperacyjnej ,nawet nie szyi ale właśnie głowy.Nawet morfina go nie uśmierzyła,dopiero mój niezawodny ketonal. Na wybudzeniówce też juz bylam całkiem przytoma,od czasu do czasu zpadałam w krótki letarg.Dosyć szybko zabrali mnie na oddzial bo tak jak pisałam szybko doszłam do siebie. Cieszę się ze mam to już za sobą Teraz troche boli mnie gardlo i szyja ale staram sie normalnie zachowywac,normalnie ruszac szyja nie chodzić przygięta i mysle ze tak jest lepiej.W domku chodze bez opatrunku bo wietrzenie rany sprzyja jej gojeniu. Wycieli mi cala tarczycę,plus troche węzłów chłonnych podobno zmienionych odczynowo przez guza.Wg mojego operatora mam sie nie bac bo guz byl dobrze odgraniczony i otorbiony,a to dobrze wroży,Mimo to i tak mam stracha bo we wstępnym hispacie wyszło rak pęcherzykowy. Łykam od dzisiaj euthyrox 50 ,poźniej wybiore sie do endo to mi skoryguje dawkę. I to by było na tyle jeśli chodzi o moj zabieg. Ale się rozpisałam....ufff... Pozdrawiam wszystkich serdecznie slonko74 wyslalam do Ciebie maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
MARTI i tak trzymaj:) Masz to za sobą, teraz masz dbać o siebie, chodzić PROSTO (często dziewczyny się garbią w trosce o ranę - nic nie pęknie, nic się nie stanie!), życzymy zdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marti mialas operacje w Gliwicach? Dobrze ze to juz za Toba:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyryla Dzięki za dobre rady,staram się zachowywać normalnie,jakoś nie boję się o ranę,w domu zresztą mam odsłonietą,niech sie goi Poszłam sama do apteki po leki,ale wiecie co?wydawało mi się,ze ok ,a jednak słabo sie czuje,teraz leze i odpoczywam,większość obowiązków spadła na moją 12 letnia córkę ,bo mąż działa na nowym m zebyśmy mogli się przeprowadzić Oby operację miałam w CMI(Centrum Medycyny Inwazyjnej )czyli dawna Akademia Medyczna w GDAŃSKU Ja jak już wielokrotnie wspominałam mam styczność ze szpitalem na co dzień,ale z tej drugiej strony jako pacjent jest zupełnie inaczej. I balam się okrutnie,niby nie...ale widocznie stres był gdzieś we mnie głęboko skoro premedykacja nie zadziałała Oby bedzie dobrze zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z gliwic wiec jakby cos to tutaj ma mnadzieje mnie beda leczyc. pociesza mnie fakt, ze guzek nie jest taki duzy, ma 1,5 cm wiec jakos to moze bedzie. Ale stracha mam duzego, juz sobie wszystko wmawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to super ,że tak dobrze dochodzicie do siebie. To dopiero przede mną ale wierzę ,że będzie też tak dobrze. Gdybym nadal mieszkała na pomorzu,to na pewno bym tylko w AM w Gdańsku dała się pokroić. 5 lat temu miałam tam operację i pozostały same dobre wspomnienia. Dobrze, że te forum jest , nie jest się samym ze swoim problemem :-) Życzę szybciutkiego powrotu do pełnego zdrowia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze pytanie. Czy skierowanie na oddział chirurgiczny może być z prywatnego gabinetu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dootka moim zdaniem skierowanie dostaniesz tylko od rodzinnego,na 99% z prywatnych gabinetów nie dają,rodzinny pierwszego kontaktu nie moze Ci robić żadnych problemów więc nie musisz szukać pomocy u prywatnych chirurgów i placić za cos co Ci się państwowo należy Oby nie zamartwiaj sie na zapas-wiem ,że tak łatwo się mówi ,ale moze wcale nie będziesz musiala miec operacji?ja miałam duże guzki zwłaszcza na lewym płacie tarczycy i musieli mi wywalić cała,ale może Ciebie to ominie,czego Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie Agnieszka73,jesteśmy równolatkami,i z tego co pamiętam też jesteś z Trójmiasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm... ja już mam skierowanie z prywatnego gabinetu do szpitala na oddział. Tylko u mnie jest tak, że mój lekarz rodzinny jest na pomorzu i teraz jadę na parę dni ,więc nie wiem czy tam nie udać się po skierowanie od rodzinnego. Ja leczę się prywatnie, ponieważ na wizytę u endo czeka się rok, nie mam czasu na czekanie aż tak długo,bo i tak mam już problem z zejściem tarczycy poza mostek. Więc wszędzie prywatnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dootka wiec spoko,skoro Ci dał skierowanie to ok,moze akurat Twój lekarz moze wystawiać skierowania.To się nie martw dziewczyno!będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
DOOTKA ja miałam operację tarczycy właśnie w związku z wolem zamostkowym, podobnie jak Ty. Groziła mi nawet operacja typu kardiologicznego, z cięciem klatki piersiowej (wole było tak duże, że nie tylko groziło mi uduszeniem i perypetiami sercowymi, ale chirurg bał się, że go inaczej nie wyciągnie :D) Skończyło się na szczęście "normalną operacją tarczycy, bez żadnych takich :D. Jak masz pytania, chętnie odpowiem. Nie myśl o tym wszystkim za dużo, pamiętaj - strach ma wielkie oczy, a potem.... popatrz na wpisy świeżyzny po operacjach :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla widzę ze mój zwrot Ci się spodobał :) Marti Kraków, nawet w profilu mam napisane ;) Dootka nie martw się na zapas, po co? poczytaj nasze forum i zmień zdanie :) :) :) wiesz ile tu nas jest????? i wiemy co piszemy :) pozdrawiam POLSKA BIAŁO CZERWONI !!!!!!!!!!!! POLSKA !!! POLSKA !!! POLSKA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
AGNIESZKA - i ........ (cztery litery)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
AGNIESZKA - i ........ (cztery litery) Jakoś smutno po tym wczorajszym meczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla nie to my wy-górowaliśmy sobie i podnieśliśmy poprzeczkę, przecież Polska nie miała dobrej piłki nożnej, on była w sferze ale naszych marzeń a nie stanu faktycznego smutno bo już nie ma nadziei, ale chłopaki zrobili co umieli najlepiej, świadomość ze Ruscy odpadli buduje, a przegraliśmy z drużyną która wychodzi z pierwszego miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was nowe i stare Skarbeńki bardzo serdecznie Jakoś długo tutaj nie zaglądałam, no i muszę wrócić parę stron do tyłu, żeby poznać nowe dziewczyny . Ostatnia jak pisałam , ot TSH miałam 94, teraz jest 0, 115. Niskie, ale to chyba nie źle . Endo zmienił mi hormon , bo z Euthyrexem szło mi jakoś opornie i ciągle miałam spora niedoczynność . Teraz biorę Novothyral. I tu moje pytanie, czy którąś z Was go bierze i jak się po mim czujecie. I druga sprawa, czy jesteście zarejestrowane w jakiejś poradni onkologicznej. Macie jakieś stałe wizyty u onkologa ? Czy to jest konieczne w naszym przypadku, czy tylko może się przydać. Ostatnio byłam u laryngologa /mam dość uciążliwy dyskomfort w okolicach tchawicy/ a ta na mnie, prawie z krzykiem, że to nie do niej, bo to sprawa zbyt poważna, tylko do poradni onkologicznej w której jestem zarejestrowana . I tu problem, bo ja nie jestem i nie wiem czy powinnam , a jeżeli tak, to czemu o tym nie wiem . jak Wy to organizujecie ? Kurcze, mam już tego raka od jesień 2011i ciągle czuje się zagubiona i niedoinformowana. Kazali po operacji zarejestrować się w poradni endokrynologicznej, a tam zapisy za pół roku , wiec chodzę prywatnie, czy z onkologiem jest podobnie ? Duża buźka Dziewuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta pozwoliłam sobie zaglądnąć do Twojego profilu, jesteś po jodzie, więc jesteś w poradni zarejestrowana, więc śmigaj na Szaserów i nie dają się zbyć rejestracją na nowy rok, powiedz że źle się czujesz i mają Cie skonsultować a jak nie to chcesz to na piśmie, każdy boi się to napisać więc konsultuje, u mnie to tak działa, jeżeli Cię nie zarejestrują, idziesz do lekarza kiedy przyjmuje, wchodzisz razem z innym pacjentem i pytasz grzecznie czy Cię przyjmie dziś bo źle się czujesz i wracasz po kartę :), tylko nie rób tego na koniec dyżury tylko jak zacznie przyjmować a swoją droga to laryngolog nie miał(a) prawa, ale ja też tak zostałam potraktowana prze tego specjalistę, miałam 1.5 miesiąca chrypę i to drugi raz w tym roku, dostałam od rodzinnego skierowanie, a ona że do gastrologa powinnam iść a nie do niej hihihi i tak jestem bogatsza o skierowanie na gastroskopie (termin na wrzesień, ale nie mam już chrypy więc nie idę prywatnie ;) ) i z wynikiem zaprosiła mnie laryngolog powtórnie :) , lekarze się szanują a przecież bez nas by nie istnieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
MARTA zaszło jakieś nieporozumienie. Na pewno dostałaś po jodzie taki wypis (jaki wynik scyntygrafii, jakie zaleceniak jaki utrzymywać tsh, jaka dawka euthyroxu itp) oraz podany następny termin kontroli. Natomiast na tym wypisie jest napisane, że kontrola endokrynologiczna w rejonie. To oznacza, że na codzień masz chodzić do swojego endokrynologa w przychodni rejonowej czy gdzie go masz, natomiast pod kątem onkologicznym chodzisz na kontrole do centrum onkologii w wyznaczonym terminie (na każdej wizycie dostajesz termin następnej. Np. ja chodzę co 4 miesiące). Nie wiem dokładnie, jak to jest na Szaserów (leczę się na Ursynowie), ale jeżeli rzeczywiście nie masz podanego terminu konsultacji, to zrób jak Ci Agnieszka radzi- zadzwoń i umów się na wizytę. To jest br. ważne. Natomiast często lekarze innych specjalności boją się pacjentów onkologicznych, czego mam liczne dowody, trzeba to przyjmować ze spokojem. I pamiętaj - Przy raku tsh utrzymywane jest w okolicach 0 - ja mam zalecenie na 0,1-0,3. Nie możesz zostać bez kontroli onkologicznej (jeżeli miałaś raka), natomiast ze wszystkimi doraźnymi sprawami chodzisz do swojego endokrynologa. Pamiętaj, żeby robić okresowe badania tsh, co jest ogromnie ważne po raku. Piszesz, że br. długo nie mogłaś obniżyć poziomu tsh i stąd zmiana hormonu. Czy Twoja endo zmieniła Ci hormon tylko na podstawie tsh, czy miałaś badane również ft3 i ft4? Bo to jest różnica. Jak masz jakieś pytania, pisz, postaramy się Ci pomóc. Ale pamiętaj - decydujące słowo ma lekarz i jeżeli od jodu nie byłaś na konsultacji na Szaserów - szoruj tam jak najszybciej. Ale przede wszystkim popatrz w papier, jaki musiałaś dostać po jodzie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Jeszcze do MARTA przeczytałam, co piszesz na str. 159 - czyli wypis ze szpitala masz. I nie podali Ci terminu konsultacji????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta2211 Ja brałam Novothyral jakiś czas, ale źle miałam dobraną dawkę i popadłam w niedoczynnośc , lekarka się wystraszyła i wróciłam do euthyroxu. Napisz jaką dawkę bierzesz. A co do wizyt to myślę, że zapomniałaś co Ci mówili przy wypisie. Chyba, że na Szaserów panują jakieś inne zwyczaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×