Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

Witajcie dzisiaj odebrałam wyniki , wszystko idealne oprócz NEUT 36,3- norma 39,3-73,7 LYMPH 50,8 % norma 18-48,3 co to za chorobę może oznaczać? Jestem przeziębiona , wizyta u chirurga dopiero we wtorek :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonia 71
Małgorzata Z zazwyczaj guzki na tarczycy wykrywa się przypadkowo nie dają żadnych dolegliwości przeważnie hormony też są ok , nie martw się maje niestety ma je wiele osób, a biobsja jest badaniem prawie niebolesnym i piszę ci to ja wyjątkowy cykor ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynka29
Ja niestety też jestem straszny cykor.Biopsje miałam w środe i nie powiem że nic nie bolało,bo troszke mnie bolało jak mi wierciła igła w guzku,ale taki ból to pikuś:-) Wynik za 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki prosze napiszcie jakie hormony trzeba zrobić,jestem w tym temacie zielona wiem TSH a co jeszcze.?Chcę mieć wyniki by na wizyte do endokrynologa pójś od razu z wynikami.A potem będę mysleć czy robić tę biopsję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgorzatka nie szalej nie szukaj choroby, ona sama Cie znajdzie nie panikuj, guzki to nie wyrok a jak są małe to nic się nie robi, tylko obserwuje idąc do endokrynologa zrób tsh - na to dostaniesz skierowanie od pierwszego kontaktu żeby nie płacić bo po co a niech lekarz wypowie się co dalej :) w końcu to oni się uczyli więc ich nie wyręczajmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewienGość
Witam wszystkich:) Mam papcia(Ca papillare), wyhodowałem sobie niemały okazik wielkości jabłka. Jestem już po 3 operacjach, jedna nieskuteczna z powodu kłopotów z intubacją. Mam wyciętą całą tarczycę i jestem zakwalifikowany do leczenia jodem w Gliwicach. Pozytywne nastawienie to podstawa, przyzwyczaiłem się do mojej choroby, chociaż na początku nie było lekko. Mam ogromne wsparcie od mojej żony, i ona ma ogromne wsparcie we mnie. 1 kwietnia ruszam na nierówną walkę z promieniotwórczym jodem 131:) Mieszkam 500km od Gliwic, ale mimo to nie żałuję jak na razie, że wybrałem ten ośrodek. Bardzo ciekawa jest krzykliwa babka w rejestracji, moja żona stwierdziła, że to krzykliwa Ślązaczka hehe:)nie obrażając Ślązaków oczywiście. Pozdrawiam wszystkich walczących z papciem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgorzata D nie panikuj kochana, skoro jesteś przeziębiona to wszystko jasne i moim zdaniem normalne, organizm się broni przed intruzami czyli wirusami czy bakteriami ja właśnie jestem po wizycie u endo-gin i zaczynam życie z białą tabletuszką :-) pani doktor przepisała mi novothyral 75 pół tabl codziennie. w związku z tym mam pytanie, bo większośc z was ma eutyrox, jak jest różnica, jakie macie doświadczenia z novotyralem? buziam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadia32 Dobrze, że Ci przepisała hormon, tsh powyżej 3 to trochę za dużo, zwłaszcza, że starasz się o dziecko:) Lekarz wie, co robi. Skoro przepisała Ci novithyral, to widocznie doszła do wniosku, że będzie ten hormon lepszy dla Ciebie. Jeżeli chodzi o doświadczenia z tym lekiem, to niestety nie pomogę, bo wprawdzie mam sporo znajomych babek bez tarczycy lub po częściowym wycięciu (ja, moja mama, ciotka, w szkole 3 babki, moja najlepsza przyjaciólka). Wszystkie bierzemy euthyrox w różnych dawkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam takie pytanie czy ktoś z Was w wyniku usg tarczycy miał napisane zmiana heteroechogeniczna ,wyczytałam ,ze jest to zmian rozsiana i coraz bardziej sie martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was ponownie :) Dzisiaj, tak jak wczesniej pisałam miałam wizytę u endokrynologa... i tak jak przeczuwałam powiedziała ze czeka mnie operacja... mam tylko zrobić świeze tsh i badanie wapna. Mam do Was - tych juz po ;) - prośbę, czy moglibyście mi napisac czy jeszcze jakieś badania warto miec przed operacją zrobione. I czy coś szczególnego trzeba mieć do szpitala ze sobą, wiadomo poza podstawowymi rzeczami osobistymi ;))) Za tydzien jak przyjde z wynikami do endo mam dostac skierowanie... tak mi sie to wszystko dłuży, juz chciałabym miec to za soba i nie miec tego wstretnego guza który siedzi mi na szyi, a przede wszystkim wiedzieć czy to rak czy nie rak... ach no nic... Pozdrawiam Was Wszystkich serdecznie! PS. widze ze panika u tych co tu pierwszy raz piszą to standard ;D ale dobrze ze jest to forum... to taka odskocznia - przynajmniej ja tak czuje ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia.cane
Witajcie, mam 21 lat i diagnoze - rak rdzeniasty tarczycu. Będę miala operacje ale bardzo sie boje smierci...czy ktos jest moze po takiej operacji lub z taka choroba? prosze napiszcie cos bo sama to zglupieje z tego rozmyslania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia.cane hmmmm, nie pamiętam, żeby ktoś tu pisał o takim stwierdzeniu, może kobietki bardziej doświadczone się do Ciebie odezwą, zresztą na jakiej podstawie taka diagnoza, biopsji? bo jeżeli tak to może nie warto zawczasu czytać i się denerwować tylko poczekać na operację i wynik histo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia.cane
w biopsji wyszlo ze to nowotwor zlosliwy, robili badania krwi i mam kalcytonine wysoka, mam tez 3 przytarczyce swecace (tak pokazala scyntografia) i wysoki poziom parathormonu, to wszystko razem mowi im ze to goz rdzeniasty, ja sie na tym kmpletnie nie znam...ale sie strasznie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia.cane co by to nie było lekarze wiedzą co robią więc ich zadanie to usunięcie tarczycy (sama operacja to nic strasznego, mówię Ci to z ręką na sercu, możesz o tym przeczytać na pierwszej stronie forum) a Twoje zadanie to pozytywne myślenie, to druga połowa sukcesu. a ja życzę Ci wszystkiego naj... młodziutka jesteś, dasz rade :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewienGość
Tak sobie właśnie przypomniałem: pierwsze wyniki z biopsji wcale nie muszą być miarodajne. W moim przypadku tak właśnie było: biopsja z 7 próbek - wynik: bez zmian złośliwych. Histo po operacji: Ca papillare. Dlatego trzeba leczenie pociągnąć do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich starych i nowych forumowiczów! Dzisiaj mija rok od czasu gdy zyskałam dodatkowy uśmiech! Rok temu wycieli mi tarczycę razem z nieproszonym gościem. Sama nie mogę to uwierzyć- to już rok- w czasie którego tak dużo zmieniło się w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu Rak o ktorym piszesz jest dziedziczny w prawie 75% przypadkow wyslij wiec Rodzine na badania. Jestes moloda ten nowotwor atakuje najczesciej ludzi po 50 rosnie powoli. Skoro u Ciebie wykryli go tak wczesnie to pewnie jest to swieza sprawa i jest duza szansa na szybkie i pozytywne zalatwienie sprawy. Na pocieszenie powiem Ci ze poznalem mlodego chlopaka z takim nowotworem jak Twoj wyszedl z tego bez wiekszego szwanku , wazny jeszt czas i dobre nastawienie jezeli jestes leczona w Gliwicach to trafiles w najlepsze miejsce . Pozdrawiam trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia.cane
Dziekuje Wam za pocieszenie, to teraz bardzo dla mnie ważne. Jeśli chodzi o szpital to dużo słyszałam o Gliwicach, lecz ja leczę się w Warszawie na Banacha. Wydawalo mi sie ze to fajny szpital..ale teraz to już sama nie wiem. Za dwa tygodnie czeka mnie operacja a ja mam ogromny strach w oczach, staram się nie płakać i jakoś udawa twardą lecz to niestety nie takie łatwe. Czy wy mieliscie doczynienia z moim szpitalem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu przede wszystkim biopsja nie daje 100% pewności, tylko dopiero wynik his-pat. U mnie było odwrotnie biopsja i wszystko wskazywało że to nie rak a po operacji okazało się że to jednak carcinoma,ale jak na razie załatwiłem dziada.Jeśli chodzi o rdzeniasty to sporo o nim czytałem i jest również wyleczalny tym bardziej że jesteś młoda, ale żeby wspomóc leczenie trzeba odpowiednio ustawić psychikę na pozytywne myslenie! Jeśli chodzi o miejsce leczenia, to nic nie wiem o Warszawie, bo jestem z Wroclawia, tu byłem operowany a potem trafiłem do Gliwic.Na szczęscie we Wrocławiu fachowo podeszli do sprawy i w Gliwicach byłem już tylko na konsultacjach i jodowaniu,ale ogólnie to drugi raz w tej sytuacji odrazu wybierałbym się do Gliwic , żeby od początku tam mnie prowadzono, sam się przekonałem że są tam najlepsi specjaliści , dużo takich opinii słyszałem też od ludzi którzy się tam leczą.Poza tym jeśli potwierdzi się rak to i tak pewnie wyślą Cie do Gliwic.Więc jak bym proponował odrazy starać się o Gliwice,jeśli byłby problem z przyjęciem , to trzeba się umówić na prywatną wizytę z doktorami z Instututu z Gliwic ,a oni już pomogą dalej i trafisz do moim zdaniem najlepszego Centrum Onkologii w Polsce.Jeśli potrzebujesz namiarów to chętnie pomogę. Trzymaj się!Będzie dobrze! ... jeśli chodzi o moje bliżniaki:) to jest chłopak i dziewczyna i to już ostatni tydzień ciąży:)więc czekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joker , a u mnie 15 marca minął rok jak się dowiedziałem że mam guza i swiat mi sie zawalił! Minał tylko rok - to tak nie wiele, a u mnie sie tyle wydarzyło, że szok ( wykrycie guza,ślub, przeprowadzka ,wynik : rak, urządzanie mieszkania, ciąża u żony, jodowanie, informacja że to blizniaki, start w wyborach samorzadowych, zaliczenie kolejnego roku studiów, przygotwania do przyjścia blizniaków na świat, no i codzienna praca , która bardzo lubię:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawid83 to już ? :-) pamiętam jak dopiero co czytałam wiadomość, że zostaniesz tatusiem. jak ten czas leci a jeszcze to, że będzie parka.... postarałeś się z żoną :-) życzę szczęśliwego rozwiązania. a ja swoją pierwszą rocznicę z Wami kochani będę świętować w Wielkanoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia.cane
Chce Was spytac czy wy po tych operacjach tez macie taki problem z akceptacja narkozy? (chodzi mi o nudnosci i wymioty po operacji), bo mnie męczy to zawsze dwa tygodnie, a gdy szyja bedzie w szwach i sączkach to pewnie będzie to mnie bolalo bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie 18 marca minął rok. Patrzcie, nawet nie zauważyłam, dziś 20. a ja dopiero czytając wasze wpisy sobie przypomniałam:) Ale zleciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu nie będzie bardzo bolało, bo ogólnie to miejsce po operacji nie jest bardzo bolące... poza tym, przy kiepskiej tolerancji narkozy zgłoś to anestezjologowi, powinien wtedy przypisać leki przeciwwymiotne w kroplówkach - to na pewno znacznie poprawi twoje samopoczucie po... Przy wczesnym wykryciu i po pełnym wycięciu tarczycy wyleczalność sięga ponad 90%, więc sama widzisz, że szanse, że nas opuścisz masz raczej marne... tu masz linka do informacji nt. tego typu nieproszonego gościa http://genetyka.pam.szczecin.pl/download/7.pdf powiedź rodzinie, żeby się przebadała, test genetyczne będą tu najistotniejsze - z resztą wszystko masz w tym linku I nie myśl pesymistycznie, optymizm to połowa sukcesu! Głowa do góry, dasz radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna.cane
Dziekuje Ci bardzo za link i slowa otuchy. Mój strach jest olbrzymi, na samą mysl o raku, ale czuje ze z Wami szybciej go pokonam:) będę z Wami tu caly czas będe opiswac co u mnie i czekac na kazda wasza rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DAWID83 WOOOOOOOOOOOOOOOOOOW!!! Normalnie powaliłeś mnie tym co napisałeś,naprawdę szczerze gratuluje ci takiego hartu ducha i podejścia do życia...człowieku...tylko pozazdrościć... no i gratuluje parki,kurcze za jednym zamachem i przy jednym bólu dwoje dzieci i to syn i córka heh! to się nazywa szczęściarz ;P ;) p.s. nie masz takiego fajnego jak ty starszego wolnego brata? hahahaha BUZIAKI Ja osobiście przechodzę chyba jakieś załamanie ,nie wiem czy zwalić to na przesilenie zimowo wiosenne ?! hahaha...przesypiam cale dnie,nie mam siły i energii na nic a tu wiosna za pasem a mi się wcale ćwierkać nie chce...wiem wiem będzie dobrze podniosę się jak zwykle,tak jakoś nie mam komu się zwierzyć,wybaczcie. U mnie rok będzie w lipcu,wcześniej duży jod,kurcze z racji klaustrofobii boje się tej izolacji...ale mam dwoje małych dzieci i chce dla nich żyć i będę żyła mimo wszystkim przeciwnościom. wiec wszystkim nowym i sobie zarazem GŁOWA DO GÓRY,ZYCIE JEST PIĘKNE :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarzyna.cane Niestety nic nie możemy na ten temat powiedzieć, bo Twój przypadek jest rzadki. Mogę Ci tylko doradzić żebyś przeczytała to forum od deski do deski. Wiem , że i tak nie możesz się na niczym skupić oprócz choroby , więc czytaj i na pewno przyniesie Ci to ulgę. Cyryla!!!!!!!! Gdzie jesteś do licha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×