Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

nockairu Na pewno któraś z dziewczyn pisała o czasowym orzeczeniu o niepełnosprawności po operacji wycięcia tarczycy. Wydaje mi się, że lucynkaewa:)(którą serdecznie przy okazji pozdrawiam ❤️) Poczekaj, aż zajrzy, na pewno Ci odpowie i poradzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Dawno nic nie pisałam, ale systematycznie czytam wszystkie posty. Do tej pory nic nie pisałam bo myślałam że odezwie się ktoś bardziej kompetentny. chodzi o czasowe orzeczenie o niepełnosprawności. Osobiście nie wiem jak się to załatwia, ale jak byłam ostatnio na diagnostyce,Pani z którą byłam na sali załatwiała właśnie takie orzeczenie- i zostało ono jej przyznane. Wiem że skrócił jej się czas pracy z 8 godzin dziennie do 7 godzin, i dodatkowo ma w roku 10 dni urlopu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, Kochani, 29 marca mam operację usunięcia całej tarczycy w Gdyni-Redłowie. Dziesiaj się nie boję, ale proszę o wsparcie. Liczę na to , że najpóżniej w ciągu jednego miesiąca wrócę do pracy,czy to jest możliewe? Dodam, że mam własną działalność. Całuski M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malgorzata Myślę, że spokojnie będziesz mogła wrócić do pracy po miesiącu, jeżeli nie będzie żadnych powikłań (a przecież zdarzają się rzadko) typu: problemy z głosem. Ja byłam na L4 przez 3 miesiące, bo jestem nauczycielką, a że miałam problemy z głosem, to wiadoma sprawa, że ciężko pracowałoby się w zawodzie, w którym główną rolę właśnie on odgrywa. Ogólnie czułam się słaba, ale może to też dlatego, że po operacji musiałam się zajmować dwójką małych dzieci, a szczególnie w tzw kość dawała moja 7-miesięczna córeczka. u mnie w szkole oprócz mnie są trzy babki po wycięciu tarczycy i wszystkie wracały do pracy po miesiącu. Trzymaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosia da się wrócić po miesiącu nie na 100% wysiłku fizycznego ale do pracy naprawdę da się wrócić trzymam kciuki, nie taki diabeł straszny jak go malują rozumiem że będziesz się bała, ale nie warto POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu ja do pracy wróciłam po 25 dniach szpitalnego zwolnienia. Tylko ja nie miałam problemów ani z głosem, ani z wapniem. Więcej zwolnienia chyba miałam po dużym jodzie, ale dokładnie nawet nie pamiętam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgorzata D ja wróciłam dokładnie po 29 dniach :-) i to w zawodzie nauczycielka :-) i chyba troszkę się przeliczyłam, bo po dniu w którym miałam 8 godz to w domu juz wcale sie nie odzywałam :-) ale ogólnie ok. trzymaj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, bardzo dziękuję za info i słowa wsparcia. Też pracuję głosem-jestem doradcą od ubezpieczeń i inwestycji :) Mam abonament w LUXmedzie i laryngolog mi powiedział abym najpóźniej 2 tyg. po operacji pokazała się do kontroli:) całuski :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu chyba na lepszy szpital nie mogłaś trafic a wiesz kto bedzie Cie operować?? Chyba Dembski czy jakos tak jest tam specjalistą od tarczyc:) Ja ze szpitala wyszłam w czwartek a w poniedziałek juz siedziałam w naszym sklepiku, ale to co innego jak jest sie na swoim..jakby to dotyczyło mojej poprzedniej pracy to oczywiscie brałabym L4 ile sie da:) i na pewno bym ubiegała sie o czasową niepełnosprawnosc choc totalnie mi to nie pasuje do braku tarczycy:)....ale jak sie da to czemu nie... Iwonagos tak sobie mysle o Tobie :) jestes na l4 czy chodzisz do pracy??? pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu, będzie mnie oeprował osobiście dr Dembowski, przmiły lekarz, budzący zaufanie :) Myślę, że będę w bardzo dobrych rękach :) cieplutko Cię pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to Małgosiu chyba jestes spokojna.....w rękach takiego fachowca....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania pytałam mojej endo czy mogę być dawcą i podobno nas wykluczyli, ale kazała zadzwonić do banku i dopytać a teraz coś co mnie cieszy w końcu mam tsh 1.835- niestety euthyrox 150 calperos i alfadiol mam jeszcze chwile jeść kolejna wizyta czerwiec ufff , powoli zaczyna mi się to podobać trzymam kciuki za wszystkie które są jeszcze przed i mówię WAM nie warto się bać :) POZDRAWIAM :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia jeżeli operacja 29 to pewnie przyjecie do szpitala 28 i muszę Cię zmartwić bo pewnie najpóźniej 1 kwietnia wypiszą do domku :) ja miałam operacje w środę rano 27.X w czwartek pozbyłam się no właśnie jak się to nazywało chyba redony, po prostu sączków i ich pojemników ;), już w czwartek byłam pod prysznicem (oczywiście dla bezpieczeństwa miałam asystę) i piątek 29.X dostałam wypis a w poniedziałek 1.XI było słonecznie ale wietrznie poszłam 2 km pod gorę na cmentarz (wycieczka trwała długo bo byłam słaba, ale dałam radę) myślę że większość z nas tak szybko wracała do domku i sił :) POZDRAWIAM - tych wszystkich PRZED i tych już PO :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haniu Dzięki za pamięć:) Teraz u nas ferie. Niestety za bardzo nie odpoczęłam, bo głównie leżę z zapaleniem płuc (ciężko z tym, bo mała ewka siedzi na mnie, łazi po mnie...). Bałam się antybiotyku w tak wczesnej ciąży i trochę pochodziłam z chorobą i się dochrapałam. Teraz wzięłam już 45 duomoxów i dalej źle się czuję. Na dłuższe, ciążowe L4 nie wybieram się jeżeli nadal wszystko z ciążą będzie ok. Powiem Ci, że trochę się boję. W poprzedniej ciąży (2 lata temu) poszłam od razu + operacja, chorobowe, w sumie nie było mnie w pracy prawie 2 lata....Wróciłam we wrześniu, chcę ten rok szkolny przepracować, żeby mnie nie "zjedli".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Iwona rozumiem Cię moja siostra byla w podobnej sytuacji w trakcie wychowawczego dostała wezwanie do pracy w przeciwnymrazie zlikwidują jej stanowisko wróciła a po m-cu okazało sie ze jest w ciąży:)...po 3 m-cach poszła na L4 i do chwili obecnej jest na wychowawczym z 2 dzieckiem:)..póki co jej nie wzywają.... No tak trudno chorowac z pozostałymi dziecmi..ale Ewa chodzi do złobka prawda??? a powiedz myslisz troszke o tym ze fajnie by było zeby był chłopiec??:) wiem wiem ze najwazniejsze zeby było zdrowe ale na pewno kazda przyszła mama cos tam sobie wymysla ja np bardzo chciałam chłopaka i byłam przeszczesliwa jak usłyszałam ze gin wdzi pindolka:) no a teraz ten chłopak niezle daje w kosc nawet pani dyrektor w przedszkolu mów ojej ale on sie różni od Agaty heh :) Agnieszka cos mi sie wydaje ze dawcami to my nie zostaniemy:(... całkierm niezłe masz to Tsh :) Jesli chodzi o mnie to do szpitala poszłam w poniedziałek we wtorek operacja w czwartek mycie głowy we własnej łazience najcudowniejsza chwila heh:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania ja już na drugi dzień byłam pod prysznicem i myłam włoski ;) inni powiedzieli by że zwojowałam, ale umycie się to po prostu marzenie, współczułam kobiecie obok lezącej , miała operwoana przepuklinę i miała 7 dni leżeć, tylko leżeć, nie wiem jak bym coś takiego wytrzymała, chyba ogoliłabym głowę co do dawców to poszukam ich gdzieś w necie i zadzwonię pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko mnie powstrzymał stan łazienki szpitalnje i nie zebym rzesadzała nie jestem az taka wymagająca ale to była przesada, blehh na dworcu sa w lepszym stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nockairu Pytałaś się o orzeczenie w sprawie niepełnosprawności. Równo rok temu miałam usuniętą całą tarczycę. Wszystko byłoby ok, gdyby nie tężyczka-z którą walczę po dziś dzień. Do tego przyplątały się problemy z nerkami.Ponieważ zrobiło się, jak się zrobiło, złożyłam dokumenty do powiatowego centrum orzekania o niepełnosprawności i orzeczono umiarkowany stopień na okres 1 roku. Jeśli uda mi się wrócić do zdrowia, to będę bardzo zadowolona i nie będę więcej przedłużać-w przeciwnym wypadku jesienią złożę ponownie dokumenty. SERDECZNIE WSZYSTKICH POZDRAWIAM I ŻYCZĘ ZDRÓWKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania Wszyscy w domu, łącznie z mężem chcą 3 dziewczynę. Tak, jak piszesz, najważniejsze. Okaże się za jakiś czas :) Moja Ewcia niby chodzi do żłobka, ale więcej nie chodzi niż chodzi, bo duuużo chorowała. Wreszcie któryś z tysiąca lekarzy do których chodziłam, zdiagnozował alergię (nie wiadomo na co), daję jej krople przeciwalergiczne, katar się wreszcie skończył i jakoś funkcjonujemy. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nietypowe pytanie macie pomysł na zbicie wagi? od operacji już przytyłam kilka kg ratujcie u WAS tak samo to działało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam problem z wagą! Teraz po diagnostyce jest jeszcze gorze- i też nie umiem sobie z tym poradzić pomimo wyeliminowania słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jesli chodzi o wage to u mnie drgneła ...w dół :)...bez oszałamiających efektów ciesze sie bo uwielbiam jesc głównie słodycze i nie tyje a to juz cos:)......ale to moze zasługa nadczynnosci w której jestem otatnie TSH 0,038 a ft4 około 24 bonie pamietam.... jutro jade zrobc swieze wyniki.....lekarze z gliwic kazali zmniejszyc dawke euthoryxu 6x200 1x150, niestety do przyszłego tygodnia cały czas bede na 7x200 bo nie mam 150-tki a trudno mi z tj małej tableteczki wyrąbac zeby było 150:)...9 marca mam wizyte u endo wiec da mi recepte i bedzie git kurcze dzisiaj powinnam miec wyniki rezonansu wiem ze bedzie ok ale caly czas o tym mysle... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania wynik na pewno będzie super !!!!!!!!!!! obecnie moja tarczyca to euthyrox 150, ja jestem po resekcji, całą mi wycieli :( a waga mnie poraża, jej przyrost ;( Hania ile Ty zażywasz tego euthyroxu ? ja raz dziennie na śniadanie 150;) i dodatkowo calepros i alfadiol, tyle mam od endo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania zadzwoniłam do centrum krwiodawstwa u siebie i Pani doktor powiedziała mi że niektóre choroby tarczycy nas wykluczają ale nie wszystkie, powiedziała że mam przyjść z całą dokumentacją choroby, i bieżącymi wynikami bo ona przez telefon nie jest w stanie mnie zakwalifikować, bądź odrzucić jednak w moim przypadku nie wcześniej niż po pierwszym maja (po 6 miesiącach od zabiegu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko tak jak pisałam od roku brałam wg zalecen euthoryx200, ale po ostatniej wizycie w Gliwicach kazali zmniejszyc 6razy brac 200 a raz 150 i na takiej dawce powinnam byc od grudnia, kurcze dzwoniłam i nie maja jeszcze wyniku..nie zosze czekac.... co do wagi to miałam wachania był okres ze cały czas szła w góre potem lekko w dół znowu w góre i teraz po malutu w dół ale bardzo malutku:) na szczescie ze nie w góre..generalnie jestem ponad rok od operacji i moge powiedziec ze przytyłam 1 kg ale nie koniecznie zwaliłabym to na wachania hormonów tarczycy tylko na łakomstwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooczyli nic straconego:) hmm to moze ja sie udam w czwartek do mojego centrum i tez sie wszystkiego dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania ja dzwoniłam czy mogę oddawać krew, nie wiem czy jako dawca szpiku, się nadajemy ;) tym się jeszcze nie interesowałam czy spełniam kryterium dawców Hania po co Ci wynika i tak wiesz że będzie dobry :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do IWONAGOS Droga forumowa koleżanko, wcześniej rzuciło mi się w oczy że pisałaś o żylakach macicy które zostały u Ciebie zdjagnozowane w ciąży. Nie wiem czy już ktoś napisał coś w tym temacie, pozwolę sobie napisać dwa słówka . Otórz ja w drugiej ciąży miałam rownież zdiagnozowane żylaki macicy, lekarz wyjaśnił mi ze to tak samo jak hemoroidy wewnętrzne ( żylaki odbytu ). Jeśli ktoś ma tendencje to mogą wystapić w wielu mejscach. Piszę o tym aby za wczasu Cię uspokoić, gdyż ja w zaawansowanej ciąży odczuwałam czasem dość duży dyskomfort, na koniec nawet czasem duży ból, bardzo specyficzny kłujący. Lakarz zapisał mi na to nawet leki, jeśli będziesz zaiteresowana odszukam nazwę. Ufff dzięki Tobie i tym żylakom w końcu zebrałam się aby dołączyć do tego przesympatycznego forum. Mam na imię Katarzyna , lat 32. Chciałam wyrazić dużą wdzięczność dla bardzo życzliwych i sympatycznych osób pisujących tu. Nie ukrywam, że tak jak każdy z nas przeżyłam chwile grozy gdy dowiedziałam się że mam wielki guz na lewym płacie ( wyniki hormonalne ksiażkowe ). Potworny okres, dużo strachu. Dzięki Wam naprawdę przestałam się bać! .Strach potrafi niestety wyrządzić okropne szkody w naszym organiźmie. Przewertowałam wszystkie trzy fora od guz tarczycy1 po guz tarczycy3 , nie tak dokładnie jak bym chciała bo dwójka maluszków mi na to nie pozwala. Moje wyniki z biopsji mówią że to koloid, mam nadzieję że tak już pozostanie do końca. Tarczyca cała do wycięcia zakwalifikowana przez kilku lekarzy. Niestety na prawym płacie już pojawiają się małe guzki. Kochani mam kilka pytań. Mieszkam od kiku lat na śląsku, miałam kilka opcji do wyboru , wybrałam Bytom. Potwierdźcie że to dobry wybór. ( Mam doświadczenie już z tym szpitalem ale całkiem inny oddział). Lekarz który będzje mnie operowal to dr. Buła - czy ktoś stąd już kładł mu się pod nóż? I teraz najważniejsze- operację mam wyznaczoną na maj, natomiast jak się niedawno dowiedziałam w czerwcu mam wesele bardzo bliskiej mojej przyjaciółki ze szkolnych lat. Strasznie mi zależy żeby na nim być, będzie ono jakieś 3 tygodnie po operacji. Operacji nie chcę przesuwać bo wiecie sami jak jest z czekaniem na termin, natomiast czy dam radę? Oczywiście nie nastawiam się na weselne szaleństwa, chodzi mi o to aby móc tam być... Napiszcie proszę ( zakładając brak komplikacji ) czy po 3 tygodniach odczuwa się jeszcze bardzo duży ból i dyskomfort?? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kate333 Moim zdaniem, trzy tygodnie po operacji spokojnie będziesz się bawić na weselu koleżanki- oczywiście tak jak wspomniałaś bez szaleństwa. Możesz być jeszcze troszkę osłabiona ale ogólnie samopoczucie 3 tyg po zabiegu jest całkiem dobre. A mając małe dzieci powrót do "normalności" trwa jeszcze krócej- wiem co mówię- sama mam w domku małego smyka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×