skazana na samotność

chyba jest mi pisana samotność, zaczyna mi to porządnie doskwierać a może to mój chrakter,juz sama nie wiem, latka lecą, nie chę być sama,chcę kochac i być kochaną.ładna,wykształcona,niezalezna a samotna ech...życie

Skad jestes i ile masz lat? :)

"ładna,wykształcona,niezalezna" niektórzy nawet tego nie mają;)

no widzisz, a ja przeciętny pod każdym względem to dopiero mam przesrane :(

jestem dojrzałą kobietą z pomorskiego

ja tez z pomorza :P

Nikt nie jest skazany na samotność...Chyba, że to świadomy wybór

jasne świadomy, poprostu marzyłem o tym by dzisiaj cały dzień sedzieć w samotności...

sranie po ścianie, nie ma ludzi skazanych na samotność

A co zrobiłeś aby tak nie było? Jesteś młody, zapewne masz jakiś krąg znajomych, przyjaciół...wszystko w Twoich rękach. Tylko w to uwierz

haha jasne, mój wybór, mam przywiazać tabliczkę z napisem szukam faceta ,i wyjść na ulię, dobreeeeee

nie mam przyjaciół, wracam z pracy i sie zamykam w czterech scianach, jestem z małej mieściny i tyle, szukałam w necie ale to nie jest łatwe,zwyczajny fuks

łatwo sie mówi, a i tak gówno z tego wychodzi. Znajomi ? są i co z tego dziewczyny zajęte, imprezy ? potańcze z jakąś laską i co przecierz nic z tego nie będzie, ja już o tym wiem od dawna...

Może aż tak to nie:) Piszesz, ze jesteś "ładna,wykształcona,niezalezna" czyli posiadasz cechy których mężczyźni szukają u kobiet, szczególnie jeśli myślą o poważnym związku, a nie tylko przelotnej znajomości Trzeba się otworzyć i nie poddawać się chwilowymi niepowodzeniami. Fakt, małe miasto nie daje zbyt wielu mozliwości na poznanie kogoś interesującego ( wiem z autopsji) ale jest na to wiele innych sposobów. Internet iest tylko jedną z nich

niby jakie?

Zapisz się na jakiś kurs, wyjedz czasem na wczasy, staraj się jak najwięcej bywac między ludźmi , w ostateczności zmień miejsce zamieszkania i pracę. Wiem, że to niełatwe decyzje, ale może czasem warto je podjąć, aby dać szanse odnaleźć się miłości

własnie siedze i zastanawiam sie jak kogos poznac na zadupiu gdzie wszyscy tylko chleja ,jak kogos poznaje to alkohol albo sami problemowi ,a ja na matke terese sie nie nadaję

Moze przez portale randkowe, próbowałaś?

to same zbokowate oferty miałam ,po miesiącu odpusciłam,zresztą wole rl bo od razu widzisz czy się dogadasz czy nie,tylko ze tu w tym miasteczku naprawde nic nie ma ,oprócz lokalnych wizyt artystów typu gosia andrzejewicz co jest pretekstem do zbiorowego ochlaju ,a ja akurat nie piję

Miałem wczoraj jakiś problem z łączem... Wydaje mi się, że jesteśmy w podobnej sytuacji. Gdybyś chciała czasem porozmawiać zostawiam nr gg 23202807 Pozdrawiam

nie pieprzcie ze nie ma ludzi skazanych na samotnosc, bo są :o (np ja)

Nie ma ludzi skazanych na samotność. Są za to ludzie, którzy sami się skazują na samotność.

pokochasz i zobaczysz że jeszcze bardziej będzie Cię to boleć niż samotność. wierz mi

mam to samo :(

Nie ma ludzi skazanych na samotność. Są za to ludzie, którzy sami się skazują na samotność. Ich wina ze urodzili sie brzydcy?

jeszcze niecałe 2 lata temu też myślałam że jestem skazana na samotność... w pewien sposób pogodziłam sie z tym, uspokoiłam, zajełam samą sobą i ... pojawił się Ktoś :) zaczelo sie od przyjaźni a dzisiaj jestesmy zaręczeni :) poznaliśmy sie przez internet :) Z innej beczki , mam koleżanke która uslnie szuka i nie może znaleźć a jesteśmy z jednego z największych miast w polsce więc myśle że wielkość miasta ma ograniczony wpływ... Powodzenia i uszy do góry :)

nie ma to jak jeczec i nic z tym nie robic,chyba az taka ladna nie jestes skoro ciagle sama,a moze masz za wysoka poprzeczke..poza tym,to twoja wina ze jestes sama,gdzie bylas jak ludzie w twoim wieku poznawali polowki,bawili sie,gdzie byl czas na zawieranie znaomosci,na zabawe?piszesz jak stara baba,ktora jest juz u kresu zycia,wez sie w garsc bo biadoleniem niczego nie osiagniesz...szkoda mi cie bo najlepsze lata siedzialas w domu i dalej siedzisz i tylko marudzisz...ja mam swoja milosc od 5 lat czego i tobie zycze

i wiesz co ci powiem,ze moze swoim sposobem bycia odstraszasz facetow,oni wyczuwaja z daleka,ze jestes ponura,bez usmiechu itp..ja mam faceta ktorego kocham a mimo to faceci ciagle sie do mnie "garna"..i opedzic sie nie moge a mam tez swojelata:D a wiesz czemu?bo ponoc tryskam optymizmem i zawsze mozna na mnie liczyc..po prostu mam dobre slowo dla wszystkich,tez jestem wyksztalcona ,mamfajna prace wsrod ludzi i czesto slysze od mezczyzn komplementy na swoj temat i zaproszenia "na kawe"...wiec otworz sie na znajomosci kobieto,pokaz sie,wyjdz z kolezanka gdzies,moze kogos nowego poznasz..a jak ty tylko marudzisz i nic z tym faktem nie robisz to dobijesz tak 50 tki i nadal bedziesz sama:O

rzygac mi sie chce tekstami "wyjdz gdzies" kurwa ! myslisz ze jak ktos ma takie problemy, calymi dniami sie doluje i cierpi z tego powodu, to teraz kurwa wyjdzie na imprezke? jak ktos jest zamkniety w sobie to po przeczytaniu takiej, zreszta debilnej, rady, nie wyjdzie z domu i nie zacznie poznawac ludzi :o po za tym, nie wszyscy z natury sa optymistami... i co? ma udawac ze nia jest? ma udawac ze jest enegriczna? czy zakladasz, ze osoba spokojna jest z gory skazana na zyciowa kleske i samotnosc? :o

tez jestem sama,tez mi z tym zle.a nie potrafie nic z tym zrobic.i wcale nie jest to takie proste.wyjsc na impreze?co sama mam isc?a z kim dziecko zostawic??