Jestem w ciazy.Boje sie komus powiedziec

Nie przyszedl........... Dostalam smsa ze chce przerwy Zajebiscie!!nawet upic sie nie moge

ja proponuję Ci teraz narazie poczekac, bo 5 tydzien to tak naprawdę nic pewnego (tzn. mam na mysli to, że właściwie do 12 tygodnia możesz jeszcze samoistnie poronić itp...), narazie nie panikuj tylko ułóż sobie tak plan: ok, stało sie, jeśli ciąża będzie się rozwijała prawidlowo proponuję powiedziec o niej jak będziesz w 3cim miesiącu. Narazie sama sie przygotuj, zobaczysz, jak się facet dalej będzie zachowywał itd. Dziekanki narazie nie bierz- zrobisz to jak urodzisz, pół roku Ci wystarczy, potem możesz pomyśleć o żłobku czy opiekunce, ewentualnie przeniesiesz się na zaoczne lub wieczorowe, moje znajome tka zrobiły i potem świetnie sobie poradziły i nie musiały ze studiów zrezygnowac. Owszem, uczenie się mając małe dziecko jest trudne, ale nie niemozliwe, jak dziekco podrośnie to dopiero nie będiesz mieć czasu, bo będziesz musiała za nim biegać, rozmawiać, gotowac itd. Póki będzie małe (czyli przez te następne powiedzmy 2-3 lata studiów) łatwiej będzie Ci się uczyć więc głowa do góry. Narazie nic nikomu o ciąży nie mów bo jeszcze (no niestety) różnie może być. Aczkolwiek ja Ci życze, żebys donosiła ją szczęśliwie :)

Dzieki wielkie!!!

jak ja słysze takie wypowiedzi to normalnie mnie cos trafia .. że wy wgl mozecie byc w ciązy :/ ludzie nie moga miec stara sie długo i nic a wy chop sipu i macie a potem wielki płacz.. mysl głowa troche nie chcialaś to masz od tego rózne środki

Malana starcie przegrana, "nigdy nie usune dziecka!!!!!" Najważniejsze już wiesz. Reszta to już są tylko rzeczy "organizacyjne". "ja proponuję Ci teraz narazie poczekac" - nie słuchaj takich bzdurnych rad. Jeszcze się naczekasz w życiu na wiele rzeczy. Nie zwlekaj ani chwili, nie szukaj pretekstu aby to odkładać. Musisz porozmawiać z ojcem dziecka. I to bez względu na to, jakie scenariusze rozważasz odnosnie tego co może się później wydarzyć. Bez względu na to, czy jest między Wami dobrze, czy już bardziej chłodno, czy wręcz padają słowa o jakimś rozstaniu. On musi się niezwłocznie o tym dowiedzieć. O tym, to znaczy, że zostanie ojcem. I to on najpierw musi się wypowiedzieć, jak widzi przyszłe życie Waszej trójki. Poznanie jego stanowiska pozwoli Ci skupić się na ograniczonych już wariantach odnośnie dalszych Twoich poczynań. "Narazie nic nikomu o ciąży nie mów bo jeszcze (no niestety) różnie może być." - BZDURA !!! "proponuję powiedziec o niej jak będziesz w 3cim miesiącu" - BZDURA !!! "ułóż sobie tak plan" - NIE UKŁADAJ ŻADNYCH PLANÓW DOPÓKI NIE WYPOWIE SIĘ OJCIEC DZIECKA. Taki plan musicie układać razem, bez względu na Wasze obecne relacje. NIE ZWLEKAJ ANI CHWILI !!!

Powiedziałam mu...On mi powiedział aby usunełam!!!!!! Wkurwilam sie zabralam wszystkie swoje rzeczy i zerwalam.Nie wiem czy dobrze zrobilam....Nic nie wiem...

nie wiem co powiedziec. na pewno nie należy tłumaczyć go szokiem, bo jak się kocha to choćby nie wiem jak to komuś krzyżowało plany, najważniejsze jest dziecko a On jest egoistą. Uspokój się, nie wpadaj w panikę. Daj sobie kilka dni, teraz spokój przede wszystkim.

Powiem Ci tak,jeśli zdecydujesz się na urodzenie dziecka,weź dziekankę. Powiem Ci że ja odkąd mam dziecko,to chylę czoła przed tymi kobietami,które nie przerwały nauki mimo narodzin dziecka. Moja córka miała takie kolki i bardzo długo nie dałą mi pospać.Byłam tak wycieńczona,że nie wiem jak bym miała w takiej sytuacji jeszcze studiować.

Nic nie zrobie z tym.Nie chce trudno dam sobie rade.Tylko przykro mi...Jestem w szoku jak mogl sie tak zachowac....bo co musi skonczyc studia i wybic sie na prawnika!!!!Nie nawidze gnoja!!!Za to co mi powiedzial!!!

:(

studia go nie usprawiedliwiaja. znam przypadek ze chlopak z laska wpadli w wieku 18-19 lat. i co? najpierw poszedl na anglistyke zeby moc zarabiac w trakcie studiow, w miedzy czasie poszedl na prawo - pracujac nadal, skonczyl anglistyke, skonczyl prawo i ma wspaniala rodzine - czemu mu sie udalo? bo to niesamowicie pracowity czlowiek. nie dziwie się Twoim uczuciom - chociaz za kilka dni przejdzie Ci ta nienawiść pewnie

Nie wlasnie mi nie przejdzie jak mozna chciec usunac dziecko!!!Jakim to czlowiekiem trzeba byc

w takich sytuacjach najlepiej poznajemy drugiego człowieka... współczuję dziecku takiego ojca

Tez wspolczuje i powiem Ci ze najbardziej jest mi przykro ze moje dziecko nie bedzie miec ojca...Moim rodzice pewnie nie beda chcieli sie do mnie odzywac...Samotna matka...a i najlepsze poskarzyl sie rodzicom i dzwonila do mnie moja "tesciowa".....Powiedziala ze musimy cos z tym zrobic...i ze mamy sie spotkac...szczerze rzucialm sluchawke

bedziesz miala od niego

dasz sobie rade :)

kasa to nie wszystko wiem cos o tym

no wspolczuje....co za gnojek jakis... a "teściówka" nie lepsza- wychowała synka na szmaciarza. Spotkasz sie z nia??

Ty, słuchaj Autorko a moze ona go buntuje przeciwko Tobie...nie jest to przypadkiem jakis maminsynek??

nie spotkam!!!!Niech spier...Teraz chyba pora stac sie wredna S...i musze go wyjebac z mojego mieszkania!!!!kur jaka ja glupia jestem czemu ja sie wyprowadzilam....

Jego matka by go nie podburzala bo pochodza z biednej rzodziny i mysli ze moj ojciec zalatwi mu prace...

chlopaka, ale tak czysto technicznie. Z czego masz zamiar sie utrzymac skoro twierdzisz ze rodzice nie pomoga? Dziekanke owszem mozesz wziac ale juz bzdura jest zaoczna farmacja.

wiesz co...to ja raczej na Twoim miejscu spotkalabym sie jak najszybciej z ojcem dziecka- dobrze zebys wiedziala na czym stoisz i jakie on ma zdanie na ten temat. W koncu to tak samo jego ziecko jak i Twoje, tylko ze Ty nosic je bedziesz w brzuchu. Jest jeszcze aborcja ale z tego co pisalas to nie wchodzi to w gre. No wiec pozostaje tylko rozmowa.

on chce abym usunela

Moze trzeba chłoptasiowi uswiadomic fakt, ze bedzie musial placic alimenty, bo moze nie wie o tym.

Znaczy sie wiesz. To czy usuniesz czy nie to Twoja decyzja. Ja nie uwazam jeszcze ze 3 tydz. poczecia to juz dziecko wiec ja chociaz nie usunelabym to nie potepiam tych kobiet, ktore to zrobily i chca zrobic. Jesli jednak TY jestes przekonana, ze nie chcesz usuwać to powinnas mu uswiadomic fakt, ze bedzie musial w przyszlosci dziecko wychowywac i płacic alimenty. Nie wstydz sie i nie odkladaj tej rozmowy- on jest dorosly i musi poniesc konsekwencje tego, ze wspolnie bedziecie mieli dziecko, konsekwencje ktora poniesiesz takze Ty.

Powiem tak mam swoj honor i nie wezme od niego ani grosz...Moze to glupie ale jak skoncze tylko studia to dam sobie mam rade...Mam przyjaciol mysle ze tez mi pomoga...Musze jeszcze z rodzicami porozmawiac..Najgorsze jest to ze przez 3 lata nie wiedzialam jaki to ch!!!!!Za dobrze mial!!!teraz skonczy sie..

ale z czego ty chcesz zyc i gdzie z dzieckiem mieszkac skoro nawet alimentow nie chcesz? wez mi logicznie wytlumacz jak ty chcesz konczyc farmacje, zarabiac i wychowywac dziecko jednoczesnie? Tu sie tak nie da niestety bez pomocy finansowej

On na razie tez nie pracuje...Pojde na zaoczne chociaz nie ma chyba farmacji zaocznej a jak jest to kosztuje 7 tys

Jak uwazasz.... wszytsko zalezy od toku myslenia. Widzisz, to nie jest tak (moim zdaniem), ze on dajac Ci pieniadze- daje Ci jałmużnę. On oddaje to, co dziecku sie nalezy. Mozesz np. te pieniadze odkladac na konto w banku a utrzymywac dziecko za swoje pieniadze. Pieniadze w banku beda procentowac i w przyszlosci Twoje dziecko moze miec calkiem fajny start. Niestety mimo, ze facet okazał sie szmaciarzem to nie zmienisz faktu, ze bedzie on ojcem. Dziecko nigdy nie zrozumie w pelni Twojego bolu a kiedys moze miec pretensje, ze pozbawilas je ojca. To co miedzy wami to miedzy wami a dziecko musi miec ojca. Tak wiec uwazam, ze samotna matka nie powinna robic z siebie meczennicy, wziac tylko to co jej i dziecku sie nalezy jak psu buda!!