Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy ktoś ma podobnieee

Nie wiem co ze sobą zrobić

Polecane posty

Gość wisienkaaaaaaa
a Wy jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste
wisienka fajna masz postawę, nie można dac się zgnębiuć ja ze śląska, tu to dopiero kicha tylko fizycznych chą... ja myślę może jakis kursik, żeby w miejscu nie stać... póki co sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu w zyciu mi nie wyszlo
jak tam robaczki? Znowu wegetujecie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
Wegetujemy. Ja, podobnie jak kilka poprzedniczek - 27 lat, bez pracy i bez sensu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe co u was?
Hej wpadłam tu bo mam takie same rozterki jak wy miałyście jakiś czas temu...smutno mi i ponuro 5mcy bez pracy Zawaliłam podyplomówkę miałam problemy z mężem ogólnie wszystko zebrało mi się w beznadziejną całość...nie mogę znaleźć pracy a co gorsza prawdę mówiąc w żadnej pracy się nie widzę...mam zaniżoną samoocenę i ciężko mi się przebić...Zastanawiam się czy Wam się udało pokonać tą krzyżówkę czy dalej jesteście na zakręcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja juz od roku jestem bez pracy.. nie stac mnie zeby zaczac studia.. nie mam przyjaciol.. siedze calymi dniami w domu doslownie.. calymi dniami.. juz zaczynam powoli miec tego dosc.. u was pewnie wszysto sie zmienilo bo minal rok czasu.. a ja juz po prostu nie wyrabiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina P.
Mam 27 lat i chwilowo też bez pracy. Skończyłam studia, odbyłam roczny staż, ale to za mało. Brakuje mi dośwaidczenia, to zawsze słyszę na rozmowach. Trochę takie koło zamkniętę, bo nie chcą zatrudnić osoby niedoświadczonej, ale nikt nie chce dać szansy na zdobycie tego doświadczenia i tak ciągle. Śmieszne, ale prawdziwe. Mieszkam z chłopakiem, planujemy się pobrać, ale nie ma nawet jak uzbierać na ten ślub, własne mieszkanie, a gdzie jeszcze dzieci? I jak tu rozinę zakładać. Czasem mam takiego doła, że szkoda móić. Czuję się za głupia, za mądra czasem, że nikt nie chce mnie zatrudnić, dać szansy na wykazanie się, zdobycie w ten sposób doświadczenia, mam wrażenie, że jestem po prostu beznadziejna. A kiedy indziej jestem pełna entuzjazmu, że będzie dobrze, głowa do góry, szukam, myślę, uczę się, czytam, mogłabym góy zdobywać, a za chwilę znowu dół, że i tak nic z tego. Dobrz, że mój chłopak jest jaki jest, wspiera mnie, nie pozwala mi się poddawać, dodaje mi otuchy i wtedy wiem, że będzie dobrze, musi być lepiej. Zatem koniec z leniuchowaniem, z nic nierobieniem, głowa do góry. Trzeba się zmotywować, przestać użalać nad sobą. Pozytywne podejście najważniejsze, a potem jakoś już machina ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i8i8i8i
up;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedouczona
Siemka. Ja też sie tutaj zaliczam poniekąd. W tym roku czeka mnie pisanie pracy licencjackiej ale problem w tym,że chyba nie napisze jej ;/ a to dlatego,że są to studia filologiczne. Całe te studia to ściema, nie nauczyłam si w ciagu tych lat niczego i nie dam rady napisać pracy w jezyku obcym.Tak więc zmarnowałam tyle lat na studiowanie i dupa odejde z niczym ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melak
dawno nikt tu nie pisał,musze sie wyżalić,najlepiej anonimowo, zaczełam studia jednak widze zkazdym dniem że to byl zly wybor, czuje ze marnuje tu czas, jednak ciezko jest mi zrezygnowac,presja rodziny, nie wiem co robic, brak mi odwagi zeby rzucic studia pojsc do pracy,a nawet nie wiem czy cos znajde, fajnie by bylo wyjechac za granice do niemiec pracować,ale nie mam z kim,a na to też trzeba dużo odwagi. straciłam ostatnio niegdys dwie bliskie kolezanki, coraz bardziej zawodze sie na ludziach,ciezko mi komus zaufac, przez to zamykam sie w sobie,tyle juz mnie osob zawiodło:( co za patowa sytuacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×