Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pyziutkowa

wasz sposób na małego terrorystę... macie w ogóle jakiś?

Polecane posty

Chciałam się was spytać jaki macie sposób na małego terrorystę. Jak sobie radzicie z rozhisteryzowanym dzieciakiem. A może wasze dziecko to aniołek? Co robicie, że takie jest? Jestem ciekawa jakie macie doświadczenie w tym temacie i może jakieś rady? Obecnie toczę bój z moim prawie 5letnim synkiem. Trwa on od 14.00. Motyw przewodni brzmi "JAAAAAAACHCEEEEEELOOOOOOOOOOOOOOOOODAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!" :o Podzielcie się wiedzą rodzice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami dzieci robią awantury bo kiedyś tym sposobem im się coś udało.Najważniejsze postawić jasne granice(tego i tego nie wolno,to mi się nie podoba) a w przypadku histerii nie ustępować najlepiej ignorować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiiaiaiai
wychowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasia
moja duza tylko raz sprobowala... rzucila sie na ziemie w sklepie i zaczla marudzic, niezareagowalam tylko odeszlam pare krokow.... jak zauwazyla , ze to nic nie daje przestala sie drzec i przyleciala do mnie :) i bylo tylko jeden jedyny raz :) wiecej juz nie probowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyta123456789
ja mojemu synkowi nie pozwalalam nic wymusic ani krzykiem ani placzem od poczatku i teraz ma 2lata i 4 miesiace i nie ma zadnych takich zachowan. czasem sie zdarza, ze zaczyna plakac bo cos chce to ja mowie mu wtedy, ze nie ma powodu do placzu ale jesli lubi plakac to niech sobie placze i ide do kuchni i zostawiam go samego - placz cichnie niemal natychmiast. to naprawde dziala ale trzeba byc baaardzo konsekwentnym. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak amen w pacierzu
Lać po dupie i patrzeć czy równo puchnie. A tak poważnie, to od początku dziecko musi znać granice wszystkiego. A jak się pobłażało dzieciakowi przez ileś lat,to później nie ma się co dziwić że pięciolatek próbuje coś wymuszać krzykiem,płaczem,nerwami, jeżeli wie,że kiedyś mu się udało coś tym osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dostał loda bo nie zasłużył. Za złe zachowanie nie dostaje się nagród. Gwarkowa prosiłam o wypowiedzi RODZICÓW 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję że kara nie polega na tym że nie dostanie loda tylko włączone bajki i do swojego pokoju----:-O,już i takie chore przypadki widziałam. A tak swoją drogą to co taki 5- latek może tak strasznego zrobic żeby nie ZASŁUŻYC na loda ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takich przypadkach trzeba by
konsekwentnym...raz ulegniesz i przegrałas!:O bo dziekco nauczy sie, ze wszystko mzoe osiagnac krzykiem i histerią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, i muszę przyznac że nie chciałabym byc teraz w twoje sytuacji.Cholercia trzeba byc konsekwentnym a to nie jest takie proste;) Cierpliwości i powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak .....
ja uważam że zbyt późno wzięłaś się za wychowanie syna 5 latek powinien już znać zasady co wolno czego nie wolo ...domyślam się że do pewnego momentu jego życia mały miał wszytko co chciał a jak dla Ciebie stało się to uciążliwe zaczęłaś go wychowywać sorry może się mylę ? a wytłumaczyłaś mu na spokojnie dlaczego nie dostanie tego loda ? na histerię najlepiej nie zwracać uwagi wypłacze się i jak zobaczy że takie zachowanie nie robi to na Tobie wrażenia to mu przejdzie moje dzieci np jak przeprowadziliśmy się do nowego domu zaczęły robić takie numery że przyszli do mnie czy mogą iść do ogrodu ja np odpowiadałam że nie teraz bo coś tam a oni uderzali do męża i ten oczywiście się zgadzał na szczęście bardzo szybko ich rozpracowaliśmy i jeśli przychodzili do mnie ja mówiłam nie i szli do męża to najpierw się pytał a co mama powiedziała dzieci są cwane daj im bez przemyślenia palec to za chwilę wezmą całą rękę :) nigdy nie stosowałam żadnych kar wobec moich dzieci bo nie było potrzeby za to jasno każde nie było tłumaczone a obietnice spełniane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste
ja mam 6 latka który chodzi jak w zegarku po pierwsze stanowczość po drugie kary i nagrody z przewagą nagród po trzecie konsekwencja po czwarte czasem warto dac klapsa ja mojemu nie musze od 2 lat, wcześniej dosłownie walnęłam z 5 razy:) nie jestem wyrodna, wszyscy się zachwycają kulturą i wyczuciem mojego syna, tylko KONSEKWENCJA a jak ci drze japę, to do kąta- dopóki nie zamilknie stare babcine metody ja tylko straszę kątem:) TY TEZ BĘDZIESZ ALE ZACZNIJ WYCHOWYWAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i ach
za moich czasów to się nie nazywało "sposób" tylko "pasek". Może pora wrócić do starych dobrych metod :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metoda kar i nagród w sumie od zawsze u nas była. Z moim jest ten kłopot, że ma AZS. Przez to jest bardziej niż inne dzieci nerwowy. Ale nie chciałabym w sumie tłumaczyć to zachowanie tylko tym. Możliwe, że dałam ciała parę razy ale ile można się użerać z dzieciakiem żeby się ubrało i poszło do przedszkola. Nie raz miałam wojny dwugodzinne aż w końcu poddawałam się bo już nie miałam siły się z nim szarpać. Raz nawet u nas policja była bo mały się tak darł. No ale to stare dzieje. Jak mały wpada w szał to do czasu aż się uspokoi musi siedzieć na łóżku u siebie w pokoju. Jak już to nastąpi to siadamy razem i rozmawiamy o tym co się działo. Tłumaczenie w czasie histerii na wiele się nie zdaje niestety :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×