Umarł mój piesek....

błeee, biedny, módlmy się!!! na wawelu pochowajmy!!

tylko ci co mają w domu zwierzaki a w szczególności ci,którzy musieli pożegnać się z nimi wiedzą jak to strasznie długo boli

już sobie znowu popłakałam, wytarłam nos i oczy i trzeba żyć dalej współczuję, autorko, wiem, jaki to ból

współczuje :( , pamiętam jak moja psina odeszła..... potem przygarnęłam ze schroniska kolejnego psa- tego ze stopki i dopiero on ukoił ból trzymaj sie

mój pies nie musi leżeć na wawelu dupku cholerny śpi sobie pod lasem,w paprociach,szumią tam sosny i spiewaja ptaki i wiem,że jest mu dobrze i chyba wybaczył mi to co musiałam zrobic....

Nina jak twój pies się ślicznie uśmiecha:) widać,że jest szczęsliwym zwierzakiem...

wynocha przybłedo z tego forun.Jezeli bydlaku nie rozumiesz co to jest smierć pieska ,to nie otwieraj ryja OK

tylko ci co mają w domu zwierzaki a w szczególności ci,którzy musieli pożegnać się z nimi wiedzą jak to strasznie długo boli

nie zwracajcie dziewczyny na niego uwagi, pewnie w życiu nikt go nie kochał, nawet pies albo szczur i dlatego tak tu syczy jadem...

agawa Twoje zwierzaki również świetne :)

hahahah zal mi was, po chuj trzymac jednego psa 10 lat i czekac az zdechnie???? jak mozna miec rok poji nie dorosnie i sie go pozbyc??? juz nie udawajcie ze placzecie po futrzku?? przeciez to tylko glupi pies ktory nic nie rozumie zdechl i koniec kup sobie nowego

zreszto zdycha kundel wrzucasz go w worek i do kontenera, ja ostatnio tak zdobilam i dla jaj pare puszek wrzuciala p kilku dniach hahaha ale byl ubaw jak smieciara puszek szukala i zaglada do tego wora a tam hahahaha rozkladajacy sie kundel ooo ja pierdole myslalalm ze sikne ze smiachu jak to opowiadalam kolezankom to wszystkie sie smialy

no i jak tam twoj kundel?????

Ja uspiłam wczoraj swoją 14-letnią ukochaną sunię.Przegrała z rakiem i musiałam oszczędzić jej dalszych cierpień.Jednak poczucie winy nie opuszcza mnie nawet na chwilę...

Człowiek się przywiązuje do psa ale bez niego też da się żyć .Pomyśl że umarł i już nie będzie nigdy cierpiał .Popłaczesz trochę i ci przejdzie,wspominaj z uśmiechem go nie warto płakać bo życie jest krotkie i szkoda go na łzy :) więc głowa do grory