Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klapciataaa

zdradziłam...

Polecane posty

Gość klapciataaa
Nie było go bo poprostu mu sie nie chcialo isc. tamten chłopak tez ma kogos zreszta ustaliliśmy rano, że nie powiemy o tym nikomu. to byla jedna taka impreza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapciataaa
Regres dlaczego wielkie hipokrytki?? Ty powiedziałbyś wojje kobiecie o tym, że ją zdradziłeś? Czy faceci naprawde są z nami kobietami tacy szczerzy?? mówicie nam o zdradach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocoprzepraszasz
nie wszyscy by zdradzili:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapciataaa
Ja do niedzieli tez nie zdradzałam!!! nigdy nikogo! zawsze mówiłam ze nie ma nic gorszego od zdrady. Zrobiłam to i nie wiem co robić. On jest taki kochany, taki dobry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego wielkie hipokrytki??" nie zrozumiałaś ... gdyby odwrócić sytuacje nie było by wpisu "o jakiejś nieistotnej nocy " wtedy było by to wydarzenie 100 lecia dla ciebie Ty powiedziałbyś wojje kobiecie o tym, że ją zdradziłeś?" nie zdradziłem i nie zamierzam zdradzać ... ale biorac czysto hipotetycznie akcje ze zdrada powiedział bym jej i odszedł od niej .. Dalsze życie z nia nei miało by sensu tak dla mnie jak i dla niej !!! Czy faceci naprawde są z nami kobietami tacy szczerzy?? nie wiem jak inni ja jestem !!! bo zwiazek który zbudowałem i nadal buduje ma fundamenty które nazywaja sie "SZCZEROSC" bez tego nie widze ani mnie ani jej czyli NAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapciataaa
Właśnie dlatego, że dla mnie jego zdrada byłaby wydarzeniem 100 lecia wiem, że moja dla niego byłaby tak samo strasza. To jest chłopak po przejściach, nie chcę żeby dodatko cierpiał. pewne jest to, że mu o tym nie powiem i bede trzymała sie myśli, że moje kłamstwo nie wyjdzie na jaw. ale jak ja mam życ ze świadomością swojego czynu? jak mam o tym nie mysleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego, że dla mnie jego zdrada byłaby wydarzeniem 100 lecia wiem, że moja dla niego byłaby tak samo strasza" ale to nie ja pisałem o tym wydarzeniu jako "nieistotnej nocy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mów mu. żałujesz, popełniłaś błąd, już więcej to się nie powtórzy. wystarczającą karą jest Twoje cierpienie i wyrzuty sumienia. przechodzisz teraz męki, oszczędź ich jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak ja mam życ ze świadomością swojego czynu? jak mam o tym nie mysleć?" kazdy by chciał sobie zrobić reset mózgu w takiej chwili :) ale tak sie nie da ... Jezeli dasz rade , spróbuj !!! Ale życie ze świadomoscia że oszukało sie partnera i nadal go oszukuje nie jest raczej tym co byś chciała przeżywac przez najbliższe lata ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fill86
i tak go zdradzisz jeszcze raz, wlasnie pokazalas ze jestes do tego zdolna, nie wierze ze juz nigdy nie bedzie pijana i w takim stanie nie spodoba ci sie znowu jakis facet, powiedz mu co zrobilas i odejdz, no chyba ze da ci szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cicho baby
Tak sobie przeglądam ten wątek i od razu przypomniał się tekst ze "Strasznego filmu" - "pijane, białe laski dla wszystkich"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczek bez wiary Jak ja bym taką szmatę dorwał w swoje ręce. Nic by z niej nie zostało. Bez sensu! Przecież to nic nie daje. Gdybym ja się dowiedziała o zdradzie, a partner by upierał się żeby być ze mną dalej odeszłabym--->> OBOJĘTNOŚĆ to boli najbardziej ludzi, którzy nas kochają (bądź "kochają")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dowiedziałam się 5 dni przed ślubem o zdradzie i mówię to szczerze : kocham go ale gdybym wtedy nie była w ciąży to zostawiłąbym go bez mrugnięcia okiem teraz jesteśmy razem już dwa lata po ślubie ale ja nigdy nie zapomne on się stara ale to nie to samo nigdy mu nie zaufam na 100% mimo iż nie spał z ta dziewczyna. całowali się ale najbardziej boli zdrada emocjonalna najlepiej zrobisz jak mu o tym powiesz a on niech sam zdecyduje co zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczek bez wiary (f23prawica@op.pl) No nie wiem, a chwilowa ulga? Z tym ze to karalne. Zapewne znasz inne sposoby na CHWILOWĄ ULGĘ i nie karalną :classic_cool: :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariianna
Kłamstwo ma krótkie nogi, więc pewnie wcześniej czy poźniej się to wyda. Byłam w podobnej sytuacji, milczałam i sumienie dało spokój, ale kłamstewko wyszło na jaw. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giniaminia
Kochana posłuchaj, w żadnym wypadku mu o tym nie mów. Są sprawy, które powinno sie przemilczeć, ta sprawa właśnie do takich należy. Jeśli chcesz spędzić z nim życie i zależy Ci na wspólnej przyszłości to musisz to sama przetrawić i zapomnieć. W przeciwnym razie nie masz szansy na szczęście z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorki tu nie ma
Chyba byl za dobry dla Ciebie. Powiedz mu i oszczedz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agik
Nie jestes kurwa,nie mysl tak.Nie mow nic swojemu chlopakowi.A co jesli nie wybaczy.Zyj normalnie i staraj sie o tym zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do reki
dwa wyjscia: 1. albo powiesz 2. albo nie powiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczek bez wiary (f23prawica@op.pl) Z całą pewnością, bo ja nie jestem tak zboczony. Przypomnieć Ci kto tu jest prawiczątkiem? :P Kto tu ukochał siebie bardziej, i w czym objawia się ta miłość własna? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczek bez wiary (f23prawica@op.pl) Skoro nikt mnie nie chciał to skąd przekonanie, że samego siebie bym chciał? Ja mam duze wymagania Skąd takie przekonanie? Że znasz sposoby na chwilową ulgę! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aidzty
NO TYPOWE SZMACICHO JEBANE!!!! spotkala intersujacego faceta i od razu bez zachamowań zdradziła swojego faceta a teraz ma wyrzuty!! OJ KURWO!! kurwy zawsze pozostaną kurwami! wiec pamietaj szmato- twoj koniec jest bliski, bede tepil takie kurwidła jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
do autorki: po pierwsze nie widze sensu przekomarzac sie z kafeteryjnymi dzieciuchami, ktore o zyciu wiedza i roznych jego niedoskonalosciach wiedza tyle, ile sami w swoim krotkim dziewiczym zyciu sa w stanie wyfilozofowac :P a teraz na temat: zrobilas (jak sama widzisz) paskudna rzecz, ogromny blad, ktory bedzie ci siedzial na umysle i twoje zycie juz nigdy nie bedzie takie jak wczesniej. nie da sie tego cofnac, ale samo zamartwianie sie nad tym smetnym faktem tez nikomu nie przyniesie zadnego pozytku. musisz to jakos obrocic na swoja korzysc - potraktowac jako doswiadczenie, ktore cie czegos nauczylo. taka zdrada po pijaku (jak kazda zreszta inna) jest denna i beznadziejna, swiadczy o czlowieka glupocie i braku silnej woli. ale jednoczsnie dzieku swojemu bledowi byc moze zauwazylas, ze jest ona (w sensie uczuciowym) bez znaczenia, czyli nie kochasz od tego mniej swojego chlopaka. jedna nauka, ktora mozesz z tego wyciagnac to: jezeli twoj facet zrobilby cos podobnego, a ty bys sie dowiedziala, bedziesz mogla mu wybaczyc (oczywiscie jezeli bedzie tego zalowal, tak jak ty zalujesz teraz), bo byl to jednorazowy wybryk glupoty, a nie prawdziwa chec bycia z kims innym. zycie nigdy nie jest idealne, mozemy sie o to starac, ale zdarzaja sie rzeczy, ktorych nikt by nigdy nie przewidzial, co sama z biegiem lat zauwazysz. po drugie, przynajmniej nie byl to ktos obcy, kto cie wykorzystal i skrzywdzil, tylko zaprzyjazniona osoba. po trzecie, zdrady przewaznie bywaja skutkiem braku czegos w zwiazku. zastanow sie nad tym. w tym twoim niedzielnym przypadku ewidentym 'brakiem' byla niechec twojego chlopaka do towarzyszenia ci na imprezie. nie jest to absolutnie usprawiedliwienie zdrady, ale jak cos zrobimy, zlego czy dobrego, warto wiedziec, co bylo tego powodem. a teraz, czy masz mu o tym powiedziec? ogolnie jestem za nieobciazaniem drugiej osoby wlasnymi wyrzutami sumienia, bo ty sie ich nie pozbedziesz, a on bedzie mial wielki smutek. tym bardziej, jesli wiesz, ze zdradzanie, czy w ogole sypianie z kim popadnie dla zabawy nie jest twoja cecha charakteru, ale byl to jednorazowy przypadek, ktory byl dla ciebie samej tak bolesny, ze nigdy tego nie powtorzysz. gdybys miala upodobania w tej dziedzinie, to jak najbardziej nalezy partnera powiadomic, ale w twoim przypadku powiedzialabym, ze nie. jezeli cie wprost zapyta, to co innego, klamac wprost nie ma sensu w zwiazku. napisz, autorko, co o tym myslisz, zanim napisze wiecej, bo chce wiedziec, czy w ogole jeszcze czytasz topik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jazda na maksaaaaaaaaaaa
jezeli jest jak piszesz ze on jest cudowny i wartosciowy, to szkoda mi go z calego serca ze trafil na taka kurwe jak ty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×