Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a taka jedna 25 latka

czy jest Waszym zdaniem sens związać się z takim facetem

Polecane posty

Gość a taka jedna 25 latka

Jest miły, dosyć atrakcyjny z wyglądu, kulturalny i takie tam. Ale jest kilka dość istotnych jak dla mnie minusów. Jego praca jest bardzo mało odpowiedzialna, nie będę pisała co to jest dokładnie, w każdym razie pracuje w bibliotece i jakoś tak jest mu wszystko jedno, cały czas siedzi na gg, ogląda filmy i jak tylko wchodzi szefowa to zamyka okienko:O Dzisiaj mi mówił, że spóźnił się do pracy godzinę ale się cieszy bo nikt nawet tego nie zauważył: Druga sprawa jest następująca. Ja bardzo lubię sport i jestem osobą bardzo aktywną, codziennie coś robię. Od pewnego czasu codziennie jeżdżę po godzinie na rolkach, lubię dbać o siebie, o zdrowie, o figurę bo to procentuje na długie lata. On natomiast jest laikiem, nic sportowego nie robi, chociaż mówi że pasowałoby mu się za coś zabrać, nie potrafi się zmobilizować zeby nawet pojeździć na rowerze, nie potrafi pływać:O Ma prawie 30 lat. Tak myśle jednak, że może zmobilizowałby się do różnych rzeczy pod moim delikantnym wpływem, może nie ma sensu go skreślać, jest miły, jest dżentelmanem i podoba mi się fizycznie...... Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie, idz w to, daj Waqm szanse :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Jak masz zamiar go zmieniać pod swoje upodobania to lepiej sobie odpuść:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, że jest w tym sens...samo to, że ejsteście tak różni. Przeciwieństwa się przyciągają i gdyby kazdy miał takie same upodobania czy hobby byłoby nudno... Facet owszem ma wady, ale kto ich nie ma? Spróbuj je zaakceptować, Ty tez pewnie aż taka święta nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
nie mam ochoty nikogo zmieniać pod moje upodobania, chcialabym tylko pokazać mu że zdrowy tryb życia jest faktycznie fajny, o wiele lepszy niż nie ruszanie się z miejsca i picie pięć kaw po turecku dziennie:O tylko tyle chcialam, do tej pracy w zasadzie nic nie mam, tylko tak Wam opisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiaz sie z nim
Szkoda czasu, stac cie na kogos bardziej interesujacego, to zaprocentuje. po co rownać do gorszych, to dzieciak, pewne rzeczy sie nie zmieniaja, wiem to po sobie. podzialaj sobie z nim, ale nie wplatuj się w jakies powazne związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezkooooooooooooo
ja tam nie wiem, ale na moje oko to bedziesz w przyszlosci musiala utrzymywac sama wasza rodzinke i meza nieroba bo oprocz dziec nie wniesie niczego do waszego zwiazku, jaki jest teraz taki bedzie, moj od samego pocatku jak go poznalam byl pracowity, to widac bylo, sam uskladal kasy na auto, rodzice nic mu nie dali, dorabial gdzie sie dalo obok tego, ze studiowal. tego nie zmienisz az tak, taki ma charakter, wolny ptaszek, robota nie jest mu mila i to widac. wiesz ilu fajnych facetow na swiecie? upatrz sobie innego a tego olej. sorry, ale takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
wydaje mi sie jednak, że to odpowiedzialny facet.....i co jest dużym plusem nie interesują go przygody romanse itp, szuka poważnego związku....ale trudno chyba odzwyczaić od takich nawyków 30 latka:O Ja myślę o przyszłości i martwi mnie np że jak tak dalej będzie żył to tylko nadciśnienie i inne rzeczy na siebie sprowadzi. Dobrze przynajmniej, że nie pali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
ciężkooooo - może i jest wielu fajnych ale ja trafiam ciągle na tych niefajnych bądź też mniej fajnych :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhbfbdfbhdbfhds
Ten Twój facet pasowałby idealnie do mnie :D możesz mi go odstąpić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
może niektórym ludziom to nie sprawiałoby problemu ale dla kogoś aktywnego to ciężko tak gdy ktoś drugi niewiele robi....hm....nie wiem co robić, czas mi ucieka mogę już nikogo nigdy nie znaleźć:O Faceci mi mówią że jestem ładna, wartościowa, ale ciągle trafiam na nieodpowiednich:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiaz sie z nim
To było tak na wstępie, a teraz spróbuję to ładniej uzasadnić. Wybór partnera ma ogromne znaczenie dla jakości Twojego życia, Twojego statusu i poziomu stresu / szczęścia na codzień. Związek z każdym człowiekiem to jak podróż do innego kraju. Drugi człowiek to inny świat. Od Ciebie zależy dokąd wybierzesz się w podróż. To żałosne, że 30-latek ma tak mało odpowiedzialny stosunek do pracy, choć akurat cenię luz, bo sama jestem mega poważna i spięta, ale wiesz co mam na myśli. Przez to że poświęcisz mu czas być może umknąć ktoś z kim będziesz bardziej szczęśliwa - i nie mówię o kasie, pozycji itp. bo przechlapane jest życie z dyrektorami-k***arzami i pracoholikami, ale choćby o innych cechach. Przede wszystkim AKTYWNOŚCI. A ten chłop jest BIERNY. Może to też mieć swoje zalety, bo to Ty będziesz motorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleraaa
ja wychodze z zalozenia, ze albo sie kogos akceptuje takim jakim jest, albo lepiej sobie odpuscic. niz zmieniac kogos na sile pod swoje upodobania, bo z tego nigdy nic dobrego nie wychodzi. ja nie jestem fanka uprawiania codziennie sportu. jakis spacer czy kapiel w morzu podczas wyjazdu. to wszystko. juz nie jeden sie taki trafil co na sile chcial mnie przekonac jakie to fajne. no ale coż, cos co dla jednego jest dobre i fajnie nie musi byc tez fajne dla drugiej osoby. ja uwazam, ze powinnas brac dwie opcje pod uwage. jedna to jak sie skusi i zasmakuje w sporcie, a druga jak nie zmieni swojego stylu zycia na sile - czy bylabys to wstanie zaakceptowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleraaa
a szansa, ze on sie zmieni pod twoim wplywem jest marna... faceci są wrazliwi na tym punkcie i nienawidzą ulepszania przez partnerki, chca byc akceptowani takimi jakimi są. zastanów się czy przy zadnej zmianie z jego strony chcialabys z nim byc i bylabys szczesliwa. jednak jesli ty chcesz z nim byc pod warunkiem, ze zacznie to i zrobi tamto czy siamto... odpusc sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
dzięki za opinie, ale na serio nadal nie wiem co zrobić. Z tym że ma olewający stosunek do pracy, to tez nie do końca tak jest. Po prostu taka praca mu się trafiła, teraz jest ciężko o pracę, więc cieszy sie z tego co ma. Jest pasjonatem książek przy okazji no i potrafi wiele opowiedzieć o tym co robi, to nie jest tak, ze sobie zupełnie olewa z góry na dół, stara się, tylko ta praca jest naprawdę mało odpowiedzialna i nie wymaga wiele zachodu, a o mysleniu o niej w domu czy przygotowaniu się już nie wspomnę. To że dzisiaj się spóźnił nikt nie umarł z tego powdu,a mówił że to przez to że nie nastawił budzika i był bardzo zdenerwowany rano. co do reszty no to jest tak jak jest. no a ja się staram, mam całkiem dobrą figurę i dużo ludzi mówi mi że jestem atrakcyjna tymczasem przyciągam dziwnych facetów do siebie. Nie wiem dlaczego, owszem dawniej byłam bardzo nieśmiała ale raczej to zwalczyłam......boję się tego bardzo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleraaa
no ok, jak jestes taka powierzchowna to sobie szukaj innego faceta takiego co tez ma idealna figure

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
oleraaa - on rozumie potrzebę sportu i sam mówił że musi spróbować tego czy tamtego i nauczyć się wreszcie pływać, także nie jest tak że mówi mi wprost: 'nie zamierzam niczego robić, bo tak jest dobrze'......przyznaję z ręką na sercu że od wielu wielu lat codziennie coś robię albo kilka razy w tygodniu a jeśli z jakiegoś powodu nie to źle się z tym czuję i facet z takimi samymi upodobaniami to byłoby to czego szukam:) Nie musiałby być maniakiem, nie chciałabym żeby przesadzał też oczywiście:O Ale z kimś kto wyznaje zasadzę w zdrowym ciele zdrowy duch - byłabym przeszczęśliwa......... niestety jestem sama i tylko żal mi z tego powodu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
oleraaa - nie znasz mnie żeby mnie tak oceniać i nie szukac wcale ideału:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
* nie szukam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleraaa
ok przepraszam. jednak uwazam ze ostatim postem sobie sama wyczerpująco odpisalas na pytanie. i wiesz. ja tez codziennie sobie powtarzam, ze trzebaby się za coś wziąc i tak dalej. konczy sie po 2 dniach.. mam tak od lat :D z duchem sportowca sie czlowiek chyba rodzi. nie liczylabym na to, ze z totalnego obiboka zrobisz kogos kto dnia bez cwiczen nie wytrzyma. raczej nastaw się na słomiany zapal, albo nie za czeste treningi... bo lenistwo tak bardzo uzaleznia.. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka sinatra
do autorki: mam ten sam problem. wlasnie wrocilam z silowni, gdzie byli sami faceci, lejbowaci, ktorzy na sile tam siedzieli, bo to w ramach uczelnianego wuefu. a ja tam poszlam, bo lubie sie pocic:) i codziennie cos robie, basen, rolki, bieganie, wszystko! moj facet ledwo co plywal. niedawno sie z nim rozstalam.. m.in. dlatego, ze on nawet na rowerze nie chcial jezdzic. a dla mnie sport to sposob na zycie. to nie tylko hobby. eh i szukam teraz kogos kto bedzie bardziej podobny do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
po prostu poczekam i zobaczę po pierwsze czy jemu w ogóle będzie zależało nadal na znajomości ze mną. Co do reszty to nie wiem, ja na serio jestem tolerancyjna i potrafię przymknąć oko.....oczywście wierzę że nie stanie się pasjonatem sportu, ale może choć jedna rzecz mu się spodoba i się w tym odnajdzie, nie wiem na serio. Czas pokaże. Jak nie urok to sraczka z tym ralacjami damsko-męskim, nawet nie wiecie jak zazdroszczę ludziom którzy w tym wieku już mają poukładane życie. Chętnie poczytam opinie, jeśli ktoś miał podobny "problem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
frank sinatra - no to widzę że jesteśmy z tej samej gliny;) To wiem, że mnie zrozumiesz. Wiesz, jak mi powiedział że nie umie pływać to miałam ochotę zapytać co robił przez ostatnie 30 lat.......ze mną tato chodził na basen już od najmłodszych lat. Uważam że to jest właśnie trochę rola ojca aby dzieci(szczególnie facetów) wychować na sprawnych fizycznie ludzi..... Nie wiem co robić, ale nie skreślam go przez to. Wierzę, że może tak być jednak że ktoś pod wpływem kogoś innego łapie bakcyla, nie skreślam go bo jest ogólnie fajnym facetem.....a ja........nie mam już 18 lat:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitko kobitko ......
po pierwsze: jeśli widzisz że jest fajny to daj mu szansę. Znam wielu ludzi którzy jak zaczęli ze sobą przebywać to zainteresowali się swoimi wspólnymi pasjami. Zabierz go na jakąś wycieczkę rowerową i pokaż że jest fajnie:) Poza tym rozumiem Cię, dla mnie sprawność fizyczna też jest ważna. po drugie: Nawet jak nie wyjdzie, albo będziesz widziała że jednak nie wychodzi to nie chrzań farmazonów dziewczyno że czas Ci ucieka, owszem ucieka jak każdemu, ale nie przesadzaj, jesteś jeszcze młoda i możesz wielu fajnych facetów spotkać na swojej drodze. Najbardziej wtedy kiedy się nie spodziewasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25 latka
hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka sinatra
mysle, ze sprobowac mozesz. ale male szanse ze ktos w wieku 30lat, kto siedzial na dupie tlyko przez ten czas, nagle zmieni sie o 180 stopni. niestety. i masz racje, mnie rodzice jak tylko nauczylam sie chodzic, uczyli jezdzic na nartach, grac w tenisa, wszystko. kazdej dziedziny sportu zakosztowalam. wlasnie dzieki tacie. i teraz mam taki ideal mezczyzny w glowie troszke, gdy patrze na tate, ktory we wszystkim jest dobry jesli chodzi o sport. wiem, wiem. milosc gory przenosi, ale bez przesady. sprobuj z tym facetem, zycze szczescia, ale nie nastawiaj sie na sukces raczej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleraaa
no to nie miej pretensji do niego tylko do jego ojca. ejuuu nie kazdy musi byc fanatykiem sportu. przestancie sie tak dziwic ze ktos tego moze nie lubic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka sinatra
i ja bardziej bym sie przejmowala tym, ze w wieku 30 lat ma kiepska jak mniemam robote. gosc w takim wieku jednak powinien byc juz troche ustawiony, a przede wszystkim ambitny i obrotny. ten na takiego nie wyglada. ale to juz twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleraaa
jesli jestes wstanie zaakceptowac to, ze on sie niestety nie wezmie za zaden sport to ok. daj mu szanse. a jesli polubi sport to niech to będzie miłą niespodzianką, a nie koniecznoscią. nie rob sobie wielkich nadziei. bo moze cie spotkac jedynie zawód i rozczarowanie, a on bedzie odczuwal presje i tym bardziej bedzie sie buntowal. jesli go zaakceptujesz takim jakim jest i przestaniesz chciec tych zmian.. to jest najwieksza szansa ze sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×