Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdrowo zyjaca mama

dlaczego tak mlao dbacie o zdrowa i zroznicowana diete dzieci??

Polecane posty

Gość nastepna pusta mamuska
To do ciebie XxXxX ONA ! SLyszalas kiedys o pasteryzacji? Mamuska z babcia nie robia przetworow, dzemow pustaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XxXxX ONA
do kwiat tuberozy ...wes nie rozsmieszaj owoce nie zdrowe i pomidory .... ja mam od tesciowej zdrowe pomidory ... moje dzieci uwielbija ...niestety sezonowe sa .. to tak jak jedna znjaoma ma mało dziecko i lekarz jej powiedział ze mnieko jest szkodliwe ....i to zdrowe od krowy bo tłuste ...:D:D: ale sie usmiałąm ...ja byłąm wycowana na takim młeku nie chgorowałam zadnych alergi itp ....a tearz co dziecko to skaza alergie itp ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1987
a ja staram sie zywic zdrowo mojego synka (2l) i np zamiast zwyklych chipsow (ktore zdarza mu sie jesc) kupuje chipsy bananowe, ciasteczka zbozowe ( bo sama uwielbiam slodycze i nie chce ich calkowicie dziecka pozbawiac), warzywa jemy wszystkie wlacznie ze szpinakiem,brokułami i fasolka-jak nie ma sezonu to kupuje mrozonki bo one sa przeciez świeższe niz wiele towarow na polce w sklepie. Na śniadanie robie mu płatki z mlekiem lub jogurtem 2 sniadanie jakis owoc lub jogurt obiad- zupa warzywna ale czesciej ryz z warzywami lub kasza ( nie jemy zmiemniakow) +kurczak pieczony w foli, ryba lub schab do tego salatka z salaty podwieczorek- owoc + jakis slodycz np chipsy bananowe ciastko zbozowe itp kolacja- kanapka z szynka, serem+pomidor+ogorek (uwielbia kiszone) to tylko przykladowe menu bo co dziennie jest cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowo zyjaca mama
napisalam ten topik bo wciaz widze dookola mnie mamy ktore daja swoim pociechom roznorakie przegryzki na spacerach, w najlepszym wydaku dziecko dostanie slodzony serek homo do zjedzenia lyzeczka moja coreczka ma 8 miesiecy rano pije mleko, potem obiad: warzywa z miesem, owoce i jogurt dla dzeci na podwieczorek mus owowcowy plus mleko, czasem jogurt typu misisowy jogurcik, czasem zwykly jogurt naturalny z lyzka musus owowcowego, na kolacje kaszka blyskawiczna, lub manna na mleku, na zmiane z warzywami z makaronem lub odrobina grysiku lub kaszy manny przed spaniem dostaje mleko do picia w ciagu dnia woda z kubka niekapka dodam ze pracuje na caly etat, warzaywa kupuje u chlopa lub w marketach dwa razy w tyg gotuje je na parze, mikksuje, oddaje mieso, i zamrazam takim sposobem ciagle mam gotowe posilki w zamrazarce od czasu od czasu dostaej slioiczki ( jak naprawde nie mam czasu) mala zajmuje sie tata, babcia lub nianka, coreczka ma 8 miesiecy i wazy 8.5 kg ani razu nie chorowala, do 6 mca byla na piersi zjada wszytkie warzywa jaki jej podaje! ja sama jem na obiad i kolacje warzywa plus mieso, kanapki jem rzadko, ciastak i slodycze zwykle w wekendy jak jestesmy u kogos na obidzei albo zapraszamy gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1987
jako przekaska orzechy (wszystkie rodzje) i cimne pieczywo jest obowiazkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dopiero zaczynam rozszerzac diete mojego synka i mam zamiar gotowac zupki samodzielnie,z roznych warzyw..aczkolwiek..jak widze w markecie,ze marchewki,pietruszki itp wszystkie sa jednakowej wielkosci,idealnie gladkie to sie zastanawiam jakim cudem..i zdaje sie,ze ten "cud" nazywa sie chemia..Poszlam ostatnio z ciekawosci do sklepu z ekologiczna zywnoscia i kopara mi opadla ze tak powiem..1kg pomidorow 16euro..a w markecie 2.30..to samo z marchewka i innymi warzywami...3piersi z kurczka 18euro..w markecie 3...masakra.. Uwazam,ze jak dziecko nawet co chwile przegryza sobie jabluszko to krzywda mu sie nie stanie..maluchy zadko kiedy zjadaja cale jablko,z reguly pomamla i dalej nie chca... Ja bardzo zadko jako dziecko dostawalam frytki czy chipsy-od swieta mozna powiedziec..Ogolnie frytek nie jem,bo nie lubie..Do obiadu zawsze mam surowke,bo nie wyobrazam sobie inaczej.I jem tylko chleb z ziarnami.A jajko niespodzianka?No bez przesady..jest tam odrobina czekolady,a do tego zabawka..Chyba dziecko moze miec jakies male przyjemnosci,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja staram sie jak moge aby moje cork (11 miesiecy) zdrowo jadla. No ale ona raz ma nietolerancje laktozy (z ktorej powoli wyrasta ale i tak nie wszystko moze jesc) dwa: jest niejadkiem. Co je: sniadanie; mlatki zbozowe, nalesniki (nie na mleku i tylko z ciemnej maki) czasami jak pozwoli to posmaruje jej dzemem domowej roboty. Inna opcja sniadania; chelb pelnozirnisty z maslem. Jako przegryzki dostaje owoce; banan,winogrona, ananas,pomarancza. tyle je z owocow:-( na spacerze czasem schrupie takie krazki ryzowe.. Obiad i kolacje zazwyczaj brokula, ryba,zielona fasolka, burak, makaron, ryz, ziemniaki, z 'normalnych' rzeczy nic wieciej nie zje. No ale jak tatus przyjdzie i wyciagnie swoje jedzenie hinduskie (sosy z warzyw z przyprawami i ziolami) to smarkula zajada sie ze az sie uszy trzesa . 3 razy w ciagu doby pije mleko modyfikowane (120 ml za kazdym razem). Picie; glownie woda, czasami woda zmieszana z syropem owocowym domowej roboty (gdzie przewaza woda). Nie je kaszek bo nie lubi, na sloiki pogniewala sie 3 miesiace temu. Juz sama nie wiem co jej moge jeszcze wymyslic zeby jadla, co nowego kupie to foch i nie zje:-( ale generalnie patrzac na to co napisalam i tak nie jest zle, biorac pod uwage ze finanse ostatnimi czasy mamy dosc ograniczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozśmieszam. Pomidory surowe zawierają panthemaglutyninę. Pokażcie mi "zdrowe" jedzenie. Nawet te z działki. Musiałoby być chyba hodowane w próbówkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do diety i żywienia, to ja przez wmuszanie we mnie mleka krowiego i wszelkich jego produktów (bo przecież jak dziecko nie wypije mleka, to będzie chore) dorobiłam się poważnych problemów z jelitami, wątrobą (byłam na prostej drodze do marskości) i nerkami (kłaniają się banany :O ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole przestancie
jesc-bedzie najzdrowiej,nie bedziecie wpieprzac tej calej chemii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź jest jedna - BRAK
KASY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to smieszny temat, autorka taka zdrowa mama ale ma malutkie dziecko ktore kosztuje neiwiele ani kasy ani wysilku w zdrowym utrzymaniu za to opisuje sytuacje dzieic starszych z cola i chipsami :/ zeby zdrowo odzywiac i urozmaicac diete kilkulatka to tzreb amiec super duzo kasy i ochoty na przyrzadzanie roznosci zupelnie inaczej niz przy latwym i tanim odzywianiu niemowlaka do roku co mu sie zmiksuje 2 marchewki z ziemniakiem i brokulami i gotowe czy utarciem jablka itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaa
autorko,no powaliłas mnie na kolana...hahahah:D twoje zdrowe jedzenie to misiowy jogurcik i warzywa z marketu??słoiczek od czasu do czasu??? hahahahha...no to chyba zart?????? misiowy jogurcik to taka sztucznosc ze nawet nie musi stac w chłodziarce tylko na polce i sie nie psuje... warzywa w markecie to pryskane swinstwa smierdzace chemia na kilometr.. słoiczki..wybacz,ale ktos kto daje sloiczki nie bedzie mnie pouczał jak zywic dziecko..... wejdz na strone wege dzieciak na przyklad i tam zaczerpnij troche wiedzy w temacie zywienia dziecka...zdrowego zywienia bo twoje nawet nie pretenduje do pojecia "zdrowe".....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe No ubawiłam się... jak dużo jest kobiet przekonanych, że wiedzą najlepiej :) Ja nie wiem! jedno wiem, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowo zyjaca mama
powiedzilam ze CZASEM daje misisowy jogurcik - czyli raz na 2 tygodnie a warzywa kupuje glownie u chlopa CZASEM w markecie sloiczki tez daje OD CZASU DO CZASU radze czytac ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, pamiętaj jedno, że te warzywa kupione u chłopa również bywają pryskane :P owoce też :P Niestety w dzisiejszych czasach trudno jest "wyhodowac" masę warzyw i owoców na sprzedaż bez pryskania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakim*
a te warzywa od tak zwanego chłopa moga byc pryskane tak samo albo jeszcze bardziej, zbierane zaraz po opryskach przeciez jego to juz wogóle nikt nie kontroluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszonakapusta
I co z tego że pryskane i tak maja witaminy naturalne i sa duzo zdrowsze od coli, cukru czy krowiego mleka. Nie dawajcie dzieciom krowiego mleka to nie cielak, nie ma czterech żołądków. http://www.sfd.pl/Mleko_raz_jeszcze_%3A_bia%C5%82y_zab%C3%B3jca%21%21-t136414.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszonakapusta
Kasza jaglana jest bardzo zdrowa i mozna ja robic na slodko z jabłkami. Wszelkie kasze, zioła, kiszona czy biała kapusta, marchew. To nie są drogie rzeczy a np. szklanka soku z marchwi i kapusty białej zawiera prawie komplet witamin na dzień, oczywiscie trzeba kupic tylko wyciskarke nie sokowirówkę. Pokrzywa ogromna ilośc naturalnej witaminy c i zelaza łatwo przyswajalnego. Owszem w wielkim mieście problem, ale można pojechac na wieś nazrywac, dokładnie umyc i wysuszyc. .Po jednej łyżeczce dziennie jesc sproszkowana zamiast sztucznych witamin które sa szkodliwe dla zdrowia.Wapń to skorupka jaja kurzego. łatwo przyswajalny o składzie podobnym do ludzkich kości. Trzeba wygotowac 20 minut z ewent. pasożytów następnie zmiksowac i jesc po pół łyżeczki dziennie Także złe odżywianie to kwestia niewiedzy i lenistwa a nie braku pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawiła mnie ta skorupka
z jajka i to jeszcze zmiksowana ...musi to zajebiście wyglądac i jeszcze lepiej smakowac ;) Opcja z jedzeniem pokrzywy też jest boska :D Dzięki ci kafeterio, ze jesteś, bo dzięki tobie już teraz wiem jak mam się odżywiac :D Wiwat zdrowa żywnośc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam synka 2,5 roczku. Dopóki jadł mleko, a później jedzenie ze słoiczków dostawał wszystko co trzeba. Później sama gotowałam mu zupki z miesa i mieszanek warzywnych i mieliłam blenderem. Ale nigdy nie było zakazu na cokolwiek. Od zawsze dostawał po troszku czekolandki, soczku, chrupk i innych przekąsek. Teraz jada obiady takie jak my, czyli nie zawsze z warzywami. Staram się natomiast codziennie dać mu owoc, serek i wędlinę. Ponieważ jest już też na tyle duży, że nie muszę uważać na alergie i uczulenia(bo wszystko sprawdziliśmy i nic nie ma) to nie będę mu odmawiać żadnych pyszności, które są dla dzieci przeznaczone. Dlaczego? Przyczyna jest prosta - żyje się raz a jedzenie to jedna z większych przyjemności. Szczególnie jedzenie słodkości ;) Sama uwielbiam i nie wyobrażam sobie sytuacji w której odmawiam kawałka czekolady mojemu dziecku, zastępując mu ją waflem ryżowym :/ Wszystko oczywiście w granicach rozsądku - wiadomo, że nie dostanie paczki ciastek zamiast obiadu, ale już np. chleb z wędliną mogę raz na jakiś czas zastąpić pączkiem i kakao :D Picia też unikam takiego, które ma w sobie całą tablicę Mendelejewa co nie znaczy, że niewie jak smakuje Cola ;) A jak jesteśmy poza domem to nic mu nie będzie jak zamiast obiady zje pizzę ;) Mam szczęśliwe, nie grube, nie chude, aktywne, nie ociężałe i zmęczone dziecko, które cieszy się, że żyje i nie patrzy na dzieci jedzące loda z wywieszonym jezorem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja ma 10m-cy
No nie wiem czy ta zdrowo je dziecko autorki... u nas śniadanie: owsianka lub płatki jęczmienne z owocami (za każdym razem inne) - oczywiscie na mleku mod. obiad-zupa warzywna z kaszą (rózne), płatkami ryzowymi, z rybą, z mięsem (ekologiczne ze wsi) albo żółtkiem (jajka wiejskie) podwieczorek: jogurt naturalny ze świeżymi startymi owocami lub musem ze słoiczka, lub musem samodzielnie zrobionym+ ciasteczko hipp( raz, 2 razy w tygodniu) lub z siemieniem lnianym (częściej) lub budyń z mleka mod. z owocami i żółtkiem, lub kisiel z bobofruta lub na kompocie z owoców bez cukru + starty banan lub mus z owoców lub starta gruszka, jabłko lub truskawki (mrożone z własnego ogródka) kolacja- mleko z kaszką 8 zbóż lub 5 zbóż (bez cukru) lub owsianka lub kasza manna z owocami moim zdaniem je w miarę zdrowo - staram się jej urozmaicać posiłki, by codziennie jadła coś innego,dużo warzyw, owoców i mleko,które jest niezbędne Potwierdzam-pokrzywa jest bardzo zdrowa! Skorupki podaję się w przypadku braku wapnia (bardzo dobrze przyswajalny wapń)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja ma 10m-cy
oczywiście próbuje tez naszych posiłków, zje wafelek do loda,dostanie loda do spróbowania, zupy z obiadu, piętkę chleba. Moim zdaniem musi próbować różnych rzeczy, o różnej konsystencji,bo wyrośnie niejadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Czy wasze dzieci serio to wszystko jedzą? Nie wiem, w jaki spsosób musiałabym przekonywać mojego syna, żeby wypił sok z marchwi i kapusty. :o Kiedy próbowaam mu wprowadzić ciemne pieczywo, przestał jeśc pieczywo w ogóle, na szczęście w końcu "dojrzał". nie tak łatwo przekonać roczne dziecko, aby jadło graham, który ma specyficzny smak. Może powiecie mi, jak przekonujecie dzieci, aby zjadło np. brukcelke, która jest ohydna i smierdzi? Czy szparagi, które maja bardzo specyficzny smak? A jakie teraz dajecie dziecku owoce, skoro są tylko jabłka, kiwi, pomarańcze i banany? Owszem, można kupić śliwki, winogrona czy truskawki, ale zastanawiam się czy one faktycznie są takie wartościowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wszystkie ekologiczne jestescie :D tak sie zdrowo odzywiacie , nie chorujecie... Nie wierze w polowe tutaj napisanych postow bo co krok widze grube dziecko i grubsza matke. Sciemnieaci i tyle. A to ze ktos napisal wczesniej ze tzw" zrowa zywnosc" jest droga i biednych na nia nie stac tj prawda. Mieszkam w takim rejonie kraju gdzie bieda az piszczy i czasem jak jestem u znajomych to widze co jedza... warzywa sa tylko wtedy kiedy jest na nie sezon a w zimie to zadko ktos zje banana albo pomarancze a juz o warzywach to ludzie marza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuka masz racje , niedaleko mojego domu jest plantacja truskawek , facet przy zbiorach !!! pryskal ja 3x dziennie :O , czasem nawet w nocy. I co to ma byc takie zdrowe a przeciez truskawki to owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda ja tez w to nie wierze.Teraz sie licytuja ktorej dziecko je zdrowsze posilki..Masakra..Nagle sie okazuje,ze pol narodu sie zdrowo odzywia,a w McDonald's turysci z zagranicy siedza :o Smiechu warte. Moj synek bedzie jadl to co ja.Moze nie dozyje 90tki,ale za to bedzie szczesliwszy,a nie zgorzknialy i zly na caly swiat,bo nie mial w zyciu przyjemnosci(no chyba,ze takie,ktore mamusia uznala za zdrowe..) Ja jakos nie znosze warzyw i nigdy ich nie jadlam(nie liczac tych podstawowych,a i to tylko w surowce czy salatce) i zyje.Moja mama dawala do moich zupek sol,maselko itp i jakos mam zdrowe nerki i nic mi nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja ma 10m-cy
Moje dziecko chętnie je szpinak,brukselkę, brokuły itp.Jakoś mu to smakuje. Lubi owsiankę,płatki jęczmienne. Nie podaje tego na siłę. Z owoców daję jabłka (mamy swoje),truskawki (mam swoje zamrożone), banany i kiwi ze sklepu (te w sloiczkach tez nie sa wyhodowane u nas ;), gruszki ze sklepu, sliwki (swoje mrozone), dynia (swoja mrożona), maliny (swoje mrożone), suszone morele ze sklepu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niemozliwe??To banany u nas nie rosna..Kurcze,dzieki za uswiadomienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja ma 10m-cy
Ania, na żartach się nie znasz :D chodzi mi o to, ze jakoś nie wierzę, że te w słoiczkach są zdrowsze :D W dziecku możesz wyrobić nawyki żywieniowe, dlatego warto podawać warzywa i owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×