Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdrowo zyjaca mama

dlaczego tak mlao dbacie o zdrowa i zroznicowana diete dzieci??

Polecane posty

Gość zdrowo zyjaca mama

dlaczego wiekszoc mate daje dzieciom obowiazkowo kaszki nawet kilka razy dziennie ( powinno sie je ogrnaiczac bo zawieraj sporo cukru i prostych weglowodanow) soki, i slodkie herbatki, plu wlazsciewie caly dzien dzieci jedza a to chrupoka a to kawalek jablka posilki co 2-3 godziny plus przegryzki i slodkie napoje mala roznorodnow warzyw jakie sie dzieciom rpoponuje dlaczego tazk zywicie wlasne dzieci?? dlaczego nie dbacie o wpajanie zdrowych nawykow zywineiowych waszym pociechom??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 9 miesiecznego synka
Nie wszystkie kaszki sa slodkie. Moj synek je kaszki nieslodzone z 8 zboz, ale ja mieszkam za granica i nie wiem czy w PL tez takie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ludzie sa biedni i nie maja
kasy na roznorodne jedzenie. ja nawet widzialam kiedys w usc jak 5 letnia dziewczynka pytala matki co dzis na obiad i czy bedzie jak wczoraj, zupka chinska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady odezwała
się wspaniała matka:-o A ty jak niby żywisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ludzie sa biedni i nie maja
no widzisz, bo taka kaszta bobowity jest tania, slodka wiec zapcha dzieciecy glod. ktora rodzine stac na szparagi w sosie serowo-beszamelowym i szpianak ze smietanka i czosnkiem? pomysl... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ludzie sa biedni i nie maja
kaszka bobovity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady odezwała
a poza tym kto ci powiedział że wszystkie kaszki są słodkie????? Moja nie tknie takiej owocowej kaszki. Je 2x dziennie kaszkę wielozbożową. Pyszna i zdrowa. Jabłuszko utarte 1x dziennie połowa. Poza tym zupka. Reszta to pierś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to zle,ze dziecko wcina jabluszko?Lepiej,zeby chipsy jadlo? Chyba dobrze,ze matka daje owoce zamiast byle czego.A jak dziecko cos chce,to co ma nie dac i tlumaczyc,ze dba o jego "zdrowe" odzywianie i dobre nawyki,tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgvrtd
ja jestem tak wychowana z domu-owoce były podstawowe(tzn,tylko takie mama nam kupowała) winogrona,pomarańcze,mandarynki,kiwi,broszkwinie,nektaryny,jabłka,truskawki,na jagody w lato jeżdziliśmy sami do lasu bo drogie i to chyba wszystko no może czasami było coś innego i takie same ja kupuje teraz bo do innych smaków nie mogę się przekonać,nie smakują mi,z warzyw też były te same..nigdy sie nie jadło u nas szpinaku,brokuł,brukselek,szparagów... za to popularna była zupa szczawiowa.. i takie żywienie również przekazuje moim dzieciom no brukselki też je bo w zupie mi zasmakowały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgvrtd
a zapomniałam o bananach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabluszko, kaszka, zupka i
cycek to troche slabo. ile to dziecko ma miesiecy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z przerażeniem obserwuję dietę nie tylko dzieci, ale i młodzieży: czipsy, cola i inne napoje gazowane, kupa mięsa i słodkich bułek, batoników itp. :O I cukier do wszystkiego i we wszystkim. Kupienie produktów bezcukrowych (bez tzw. białego cukru) jest rzeczą bardzo trudną, a w moim mieście niemożliwą. Ostatnio z niedowierzaniem patrzyłam, kiedy moja koleżanka dawała dwuletniej córce Colę do picia, a na obiad frytki. Nie dziwcie się, kiedy później zaczną się problemy gastryczne i inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabluszko, kaszka, zupka i
"nigdy sie nie jadło u nas szpinaku,brokuł,brukselek,szparagów" a to ogromny blad. mieliscie bardzo uboga diete. tak jak pisalam, wszystko rozbija sie o kase. nie inaczej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowo zyjaca mama
warzywa nie sa drogie! zupka nie musi sie skladac z ziemniaka marchewki i selera mozan zmiksowac kalafior, brokula, fasolke, szpinak, dynie, cukinie, kabaczek, pomidory, papryke, zielony groszek, buraczki, troche kapusty... walsciwie wszytko co sie " nawinie" dzieci sprobuja i beda chetnie jesc warzywa w przszlosci zaleta bedzie zdrowo i roznorodnie a kaszki to czyste weglowodany i raz dziennie powinny wystarczyc np na sniadanie lub kolacje nie chodzi mi o to ze jabka sa iezdrowe ale o to ze wciaz widze, na spacerze w wozku i na placach zabach, dzeic ktora non stop cos podjadaja, zamiast uczyc jedzenia o stalych porach i madrze skompownowanych psilkow to tu podjem jabluszko, tu chrupka a tu ciasteczko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgvrtd
my nie jemy chipsów,frytki od czasu do czasu jak mamy ochote,a tak to raczej normalne tradycyjne obiady,gdy np,nie mam czasu na obiad i zamówimy pizze to wtedy synek zje niestety słoik,a tak to różnie gotuje wszystkie zupy,z mięs nie używam tylko indyka chyba.. a dziecko je wszystko z nami i ciastko sie zdarzy i paluszki i raz na jakis czas troche czekolady i mleczne kanapki czasem różnie po prostu je wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgvrtd
nie byliśmy biedni :) było nas stać i nie na takie warzywa-tylko po prostu mama tego nie gotowała i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XxXxX ONA
ja widziałam jak moja kolezanka robiła sniadanie 4 latce ...sok kubuś , rogal dmuchany z kremem czekoladowym sewen i do tego danonka na koniec ..co bede jej zwraca uwage ,znając ja nic to nie da .ale przeraziło mnie to sama chemia sztuczne jedzenie . ja mam to szczeście ,ze mam mozliwosc kupna od prawdziwej krowy zdrowe mleko , i tak od urodzenia moje dzieci sa wychowane kaszki na mleku , teraz płatki kukurydziane lub czekoladowe z mlekioem , soki robie sama a pozniej pija ja z woda mineralną , warzywa mam zdrowe nie kupowane z super marketach , owoce to co innego banany grejfruty , maliny i jabłka czeresnie tez mam z ogrodu pare przykładow podaąłam ,bo tez kupuje rzeczy w sklepach jak kazdy , ale staram sie unikac pewnych rzeczy .A moje dzieci pewnie ze sie zdarzy ze kupia chipsy.cole,jakies tam zelki bo smakuja bo rówiesnicy kupuja az taka regorystyczna nie jestem bez przesady :)...ale ogolnie staram sie im dawac jak najwiecej zdrowej nie pryskanej zywności czy słokosci w ktorej sa( E103 przykładowo) znaki . Ciasta lub ciastka jakie oni lubia pieke ..picce tez dobra wychodzi, .jak sie chce to sie da ..nie jestem kura domową pracuje na cały etat . :) pozd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabluszko, kaszka, zupka i
wiekszosc warzyw poza popularna 'wloszczyzna' i straczkowymi niestety jest droga. tylko w sezonie tanieje, no ale glupota jest czekac caly rok na sezon i w sezonie nawtranzalac sie za wsze czasy, bo to sie mija z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańcze i mandarynki zaburzają wchłanianie mikroelementów, a pomidory są szkodliwe dla przewodu pokarmowego. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 9 miesiecznego synka
Nie uogolniaj, ze kaszki to czyste weglowodany, bo sa kaszki i kaszki i wszystko zalezy jaka kupisz dziecku. Poza tym zgadzam sie, ze dieta dziecka powinna byc roznorodna i dziecko powinno jesc o stalych porach, jednak ton twojej wypowiedzi jest troche...hmm...dziwny :) Piszesz tak, jakby wszystkie mamy byly beee, a ty jedna jedyna idealna i wszechwiedzaca :) Spasuj troche i pisz raczej bardziej na zasadzie "porady", a nie kazania z ambony, bo inaczej zaraz znow temat przemieni sie w pyskowke "kto wie lepiej". Napisz moze co jedza twoje dzieci, konkretnie, bez owijania w bawelne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgvrtd
a mój syn nie je kaszek w ogóle i nie jadł ich,na śniadanie fajne płatki sa z hippa tzn,musli zbożowo-owocowe,na mleko i śniadanko pyszne ;) lub normalne musli-wole dawać takie śniadanie,nie powiem też je kanapke z serem,szynka,ogórkiem,pomidorem,pasztetem,jajkiem czymkolwiek.. nie wiem czemu alen ie mam przekonania do dżemu,, myślę,że śniadanie nie powinno być słodkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podpisuje sie pod przerazeniem przedmowczyni :o dzieci obecnie sa tak 'przeslodzone', bo nikt nie zwraca uwagi na to, co jest w liscie skladnikow. a pookresie niemowlecym przechodza na diete frytkowo-coowa i te wszystkie nowoczesne wynalazki, gdzie prym wiedzie bezwartosciowe nowoczesne jedzenie, ktore bazuje na prostych weglowodanach i cukrze w kazdej mozliwej postaci (np. pieczywo typu bulki do hotdogow lub hamburgerow, chleb tostowy). co gorsze, ludzie mysla, ze jest to zupelnie normalne! moja bliska kumpela daje dzieciom non stop slodycze, i to wiadomo, nie bron boze np. zdrowa naturalna czekolade czy ew. cos zdrowego w domu zrobionego, czy upieczonego, tylko takie najgorsze syfy ze sklepu typu jajko z niespodzianka itd. slodkie napoje typu cola to norma, a ze ich 'stac' to czesto mcdonaldy i pizze, czyli ogolnie rzecz biorac dieta calkowicie smieciowa. czasem ona gotuje w domu na szczescie, ale to tez na zasadzie zeby ulatwic sobie zycie wszystko jest przyprawione vegeta. a juz najbardziej wkurzaja mnie ludzie, ktorzy mowia, ze jedza byle co, bo nie maja pieniedzy na zdrowe jedzenie :D te same osoby zra czipsy, batony, pija napoje gazowane, posilaja sie w fast foodach. podczas gdy jak sobie nieraz obliczam cenowo, to dla 2 osob zjesc tandetnym barze typu kfc lub mcd moze wyjsc drozej niz gdyby kupic i zrobic w domu posilek z najlepszej nawet ryby lub miesa. dla 2 osob nie potrzeba duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabluszko, kaszka, zupka i
zreszta zupy nie sa takie zdrowe, zdrowsze sa blanszowane warzywa do chrupania albo z patelni saute, bo krótsza ekspozycja na wysoka temperature nie zabija ich wszystkich wartosci odrzywczych. taka typowa wygotowana zupa jaka dajecie dzieciom nie ma zbyt wiele wlasciwosci odzywczych. to takie puste kalorie bardziej, niz zastrzyk witamin i minerałow. mama ich nie gotowala, bo ich nawet nie znala i nie wiedziala co z nimi robic. wiecie jakie zdrowe sa karczochy, cukinie, baklazany, groszek cukrowy, a i milion innych pozycji z karty warzyw? ze o owocach nie wspomne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XxXxX ONA
co do zupek ...ja kiedys gotowałam,np . na 2 dni dla dzieci .. jak sie zmikoswało ekspresowo zupka ugotowana ,ale duzo matek jest wygodnych bo gdzie beda stac na garnuszkiem . Wszystko co jest w słoiczkach buteleczkach ma po 1 rok waznosci(chyba) to musi tam cos byc chemi zeby to sie nie psuło ,a jeszcze wiecej bo to nie stoi w lodowce a na połkach .w tem. około 15 20C ...to logiczne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 9 miesiecznego synka
Pomidory zawieraja duzo przeciwutleniaczy oraz witamin, wiec nie pisz, ze sa niezdrowe, bo to nieprawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kogos stac na dobre jedzen
to super :) ale wiekszosc rodzin nie stac na jakiekolwiek jedzenie a co dopiero na urozmaicenie diety :/ warzywa sa bardzo drogie! owoce rowniez :/ niestety... pomidory po 8zl najtansze :/ banany durne po 3,70 za kg to nienormalne:/ a to podstawowe produkty, nie mowiac o jakis fanaberiach typu szparagi szpinak itd.. poza tym tzreb amiec ogrom czasu na robeinie takich dan plus mozliwosc zakupu poza marketem i targiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz autorko swieta racje
Przecież są warzywa mrozone,np kalafior,brukselka,brokuł,koszt to tylko 3,4 zł. Jeżeli nie wpoi sie dzieciom od poczatku,że warzywa to priorytet w ich diecie to potem będą jadły cipsy,frytki,piły colę.I takie gadanie,że dziecko i tak potem spróbuje,bo ktoś w przedszkolu poczęstuje,jest tylko bronieniem się.U mnie w rodzinie(bylo nas 4) zawsze do obiadu były warzywa! Ja mam dziś 30 lat.Nie próbowałam w przedszkolu cipsów,nawet gdy mnie częstowano.Jestem okazem zdrowia.Żadnej gryby,kataru-NIGDY-tak jak i moje siostry i brat.I swoim dzieciom przekazuje to,czego matka mnie nauczyła i to czego jej babki ją nauczyły.Naprawde,warto pomysleć o zdrowym żywieniu.W mojej rodzinie od pokoleń jest to kultywowane i nigdy nie było żadnych chorób. Nieraz mam chęć na coś slodkiego,normalne,ale zawsze robię sama jakieś ciastka.Od chemii nigdy nie uciekniemy,bo jest wszędzie,ale warto zastanowić się nad tym co jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
xxxx ona>>> a jak robisz przetwory w sloikach? tez moga stac miesiacami a nie trzymasz ich w lodowce. dania ze sloiczkow przygotowywane sa w ten sposob. zanim napiszesz swoje madrosci moglabys cokolwiek wiedziec w temacie, w ktorym sie wypowiadasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorę obiady ze stołówki. Biorę, bo od dwóch miesięcy ich nie jem, przynoszę innym domownikom. "Pani nie je śmietany? Ani mięsa? Ani białego chleba? To straszne!" Takie komentarze usłyszałam, kiedy powiedziałam, że zmieniam dietę. Zresztą - zmiana diety - to wg większości odchudzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×