Dziewczyny 20-paroletnie a gotowanie. Czy kobieta musi umieć gotować?

20-paro letnie?? masz 28 znaczy prawie 30 :D odp.: nie, nie musi, przecież od tego jest Pani Gesler :) i kochanki :D

Autorko - dziwnego masz meza :D wymaga od Ciebie zebys gotowala obiady? :D nic tylko pogratulowac :D haha!

Nie umiem gotowac i jest mi z tym dobrze. NIgdy nie mialam ambicji, aby zostac kucharka czy tez osoba, ktora zaprasza znajomych, a jej potrawy sa wychwalane pod niebiosa.

mumi : dobra ta koncowka :D

Ja mam 24 lata i też nie znam żadnej laski w moim wieku która potrafi gotować. Albo wciąż mieszkają u rodziców i tam się żywią - więc nie ma potrzeby gotowania, albo mieszkają osobno i jedzą gotowe lub proste dania. Jedna mieszka z facetem, ale na samym początku zapowiedziała mu że gotować nie będzie no i on gotuje.

I nie wyobrazam sobie codziennie stac nad garami, poswiecac na to godziny, aby zjesc cos w 15 minut i na drugi dzien to wysrac, szkoda czasu.

No to......... współczuję wam w takim razie skoro uważacie że tylko dzięki gotowaniu zatrzymacie sobie męża......... żałosne.....

bdfdfsdgsdfgdf - jak facet gotuje to jest ok :) dogadali sie widac autorka tematu ma problem, bo maz od niej WYMAGA zeby gotowala a ona nie potrafi :D bidulka ! :D

klopoty z gotowaniem to powod do wstydu.. a ja bezczelnie neraz gadam tu i tam, że gotowac choc umiem to nienawidzę bo dla mnie to nuda i strata czasu...ach te zdumione miny gospodyn domowych, ktore za zyciowe osiagniecie uznają schabowy z kapustą

22222222222222222 - a kto tak uwaza? :D

czesc ja mam 3,5 coreczke i meza nie umialam gotowac do momentu narodzin corki zupki ze sloiczkow nie preferowalam robilam marchewki pyrki itd mama czasem dopowiedziala.potem sprawa gotowania dla meza mielone w 100 postaciach:) schab +zupki+pieczone szynki i wiekszosc robie z neta:)) przewaznie ze spryciarze.pl jak zrobilam pizze to sasiad kucharz powiedzial ze kupne!!bo ciasto idealne.jak juz siedzisz na kafe to poszperaj w stronkach.ja szukam tanich potraw.maz uwielbia watrubke zasmazana z cebulka powodzenia ja tez nigdy nie gotowalam a teraz to koniecznosc:)

nie mam zamiaru chwalic sie czego to ja nie ugotowalam itp. mimo iż potrafię ale zwyczajnei nie lubię

No własnie, ja uważam dokładnie tak samo. Męczyć się godzinę lub parę godzin nad zrobieniem czegoś co się pochłonie w parę minut? Dla mnie to strata czasu. No kurde, na serio wolę zrobić w tym czasie coś bardziej pożytecznego, popracować, lub chociaż poczytać książkę.

jak juz to watróbke, moze zamiast smazenia kolejnego schabowego, lepiej zajrzec do slownika lub przeczytac ksiazke?

od żadnej kobiety nigdy nie wymagałem aby potrafiła cokolwiek upichcić , sam potrafię i schab pieczony mojego wykonania albo ryba po cygańsku w cebuli , to chyba restauracja się nie powstydzi , nawet pstrągi potrafię uwędzić i szynkę ale nie o to chodzi , kobieta jeżeli nie potrafi niczego upichcić to jest dla mnie kompletnym nieudacznikiem , nie potrzebuję aby mnie kobieta podawała pod nos cokolwiek ale niech przynajmnie dla dziecka potrafi cokolwiek ciepłego podać

ciekawego zaobserwowałam? szczegolnie w starszym pokoleniu gospodyn? Że jak cos szybko ugotujesz (oczywiscie nie z proszku) to to nei jest tak naprawdę prawdziwy obiad itp. bo zeby przygotowac "dobre, prawdziwe jedzenie" trzeba stac przy kuchni z 2 godziny:D oczywiscie tą tezę lansują niepracujące zawodowo:D

jestem po 20 dniowym pobycie w szpitalu i pozapominalam ortografii no i %%% tez dzialaja opijam powrot corki

a ja lubię gotować:) ale częściej piekę

Zauważyłam ciekawą rzecz. Kobieta pisze że nie lubi i nie chce gotować. Odpowiedzi któe padają to: "poszukaj tu i tu fajnych przepisów" "ucz się, ćwicz" "trzeba umieć, bo mąż poszuka sobie kochanki" lub nawet ostre - nabijanie się z niej i poniżanie jej. Naprawdę siedzą tu same Matki Polki które sens swojego zycia widzą w zrobieniu sernika? Ciekawe czy gdyby facet napisał że nie lubi gotować - pisałybyście to samo? Wątpię.

nudzi mnie to...jesli nachodzi mnie jakas wena to na cos oryginalnego, czego jeszcze nie jadlam i nie probowalam - w moim przypadku oklepane schaboszczaki, mielone by nie przeszły

Ja nauczylam sie gotowac w wieku 19tu lat, a przedtem nie wiedzialam jak ziemniaki ugotowac:) Dzis mam 23lata. Potrafie zrobic praktycznie wszystko, a czego nie umiem to z chcecia wyprobuje jesli wyda mi sie ciekawe. Uwielbiam gotowac, ciagle szukam nowych przepisow. Gotowanie:) A pieczenie to moja pasja, torty:) Desery:) Moglabym calymi dniami stac w kuchni. Wiadomo ze niekiedy po prostu brak czasu na jakies wymyslne potrawy, ale wszytsko dasie pogodzic. Ka ktoryms razem ma sie wprawe do wszstkiego i idzie szybko.

facet szuka sobie kochanki bo zona nei gotuje... to kochanki szuka sie do gotowania czy raczej czegos innego?

wole juz gotowac niż piec - ciasta to juz w ogole mnie nudzą. a najbardziej lubię robic salatki - szybko i prosto:D

Ja niewidze gotowac i ograniczam to do minimum, a ludzi, ktorzy potrafia godzinami gadac o jedzeniu unikam jak tylko mozna:D

Róznica jest taka, że niektóre z Was gotowanie po prostu bawi. Chciałyście się uczyć. Lubiłyście to. I tu nie chodzi nawet o to czy autorka i jej podobne POTRAFIĄ gotować. Chodzi o to że nie chcą. Nie lubią tego. Dlaczego mają robić coś, czego nienawidzą? Niech wobec tego dzielą się tym przykrym obowiązkiem z mężem. Z jakiej racji kobieta musi to robić? Ja np. lubię gotować, nawet lubię sprzątać itd... Ale nienawidzę prasowania. Dla mnie to horror. Stać przed dechą, pocić się od gorąca żelazka, uwazać żeby równo leżało. Dlatego prasuje mój mąż. :D Za to ja gotuję i utrzymuję dom w czystości. I naprawdę nikt mnie nie zmusi do prasowania tylko dlatego że "kobieta musi". Nie lubię tego i już.

*nienawidze

prasowanie jest o wiele gorsze od gotowania...normalnie szlag mnie trafia jak musze cos uprasowac dlatego staram sie kupowac ubrania z materialow, ktore obejdą sie bez żelazka;P

Też nie lubię gotować. Mąż i ja pracujemy zawodowo. Sprzątamy mieszkanie razem. Ja zajmuję się praniem i prasowaniem, on męskimi sprawami typu naprawa czegoś oraz zakupami. Niestety tak wyszło, że ja gotuję. Staram się robić jedzenie na parę dni, bo dla mnie autentycznie jak ktoś pisał to strata czasu. Matka mojej kuzynki robi dzień w dzień 3-daniowe obiady, każdego dnia inne. Nie rozumiem tego kompletnie. Dla mnie to marnowanie sobie życia.

Ja mam 20 lat i przyznam szczerze,ze w wieku 15 lat umialam obrac tylko ziemniaki.Nawet posolic poprawnie ich nie potrafilam.Jak wyprowadzilam sie z domu,poszlam na stancje w liceum to musialam sama sobie gotować..Bardziej preferowałam zdrową zywnosc i dzis Wam powiem,ze jestem mistrzynia:p naprawde,nie przechwalam się,potrafie zrobic kaczke w pomaranczach,szpinak w najrozniejszej postaci,krolika itp,itd..I sama sie tego nauczylam,przepisy mialam z neta:) Nie jestem z zawodu kucharzem,studiuje ekonomie,ale gotowanie to moja pasja:)

Ja bardzo lubie gotowac. Ale schabowe to robie raz na rok :) Bardzo lubie znajdowac przepisy z roznych kuchni swiata i je przyrzadzac. Wszyscy zawsze sie zachwycaja moimi potrawami ;) Nie uwazam,ze kazda kobieta MUSI gotowac, ale mysle,ze jest to przydatna umiejetnosc w zyciu. Ja nie cierpie sprzatac wiec na ogol to moj narzeczony sprzata a ja gotuje i mysle,ze taki podzial jest sprawiedliwy i nie robi ze mnie kury domowej :P Poza tym,gdy czasami nie mam ochoty albo po prostu mi sie nie chce to w ogole nie robie obiadu i moj narzeczony jakos sobie radzi, bo nie jest ani sierota ani uposledzony ruchowo. Jakby powiedzial,ze musze mu ugotowac obiadek to pewnie z czystej przekory bym tego nie zrobila ;)