Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiolaa__28

Dziewczyny 20-paroletnie a gotowanie. Czy kobieta musi umieć gotować?

Polecane posty

Gość to co ty jesz
no ta co nie potrafi gotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwirccia
Ja mam 26 i kocham gotowac. Juz jako mala dziewczynka chcialam gotowac i pomagalam mamie w kuchni. Gotuje sama od kiedy zamieszkalam z mezem. Na poczatku latwiejsze potrawy. Próby i bledy. Stopniowo probowalam robic trudniejsze potrawy. Dzisiaj nie ma rzeczy, ktorej nie jestem w stanie ugotowac. Bigos robie swietny, zrazy, kluski, pierogi, pieczenie tez :) Uwazam, ze kazda kobieta powinna umiec gotowac, czy to lubi czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek00701
gotownie nie jest trudne, przecież nie musisz robic skomplikowane i czasochłonne potrawy, kto na to ma czas jak przychodzi sie do domu po pracy bardzo glodnym:P ja dopiro jak sama zamieszkalam zaczelam gotowac, bo na studiach to jechalam na odgrzewanym zarciu i jajecznicy hehe naswet nalsnikow nie potrafilam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pod-syf
Nie każdy musi lubić ale każdy powinien potrafic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość headvig
ja też tak twierdziłam, że nie umiem, nie lubię i się nigdy nie nauczę, bo mamusia do 28go roku życia mi gotowała, do tego niczego mnie nie nauczyła sama. potem się ochajtałam i trzeba było mężowi jeść dać, a poprzeczkę miałam niemałą, bo teściowa super kucharka (wg mniemania męża) i nie uznaje półśrodków typu mrożonki albo paczki. no nic, zawzięłam się w sobie, wyszukałam przepisy z internetu, nakupowałam książek kucharskich i zaczęłam - pierwszy rosół zrobiłam z przepisu z internetu, kluski tak samo. nie wiedziałam nawet jak zagęścić sos. jakoś przebolałam, teraz nawet lubię, mężowi smakuje, a jak wracamy od teściowej, to całą drogę tylko słyszę jak narzeka, że wszystko było za tłuste, za słodkie i przesadzone. nawet jeden nasz znajomy chodzi do nas na "degustacje" :) nie ukrywam, że odczuwam wielką satysfakcję z powyższych powodów :) piec ciast się nie nauczyłam do dzisiaj, ale mężowi to nie przeszkadza, gdyż twierdzi, że ciast nie lubi. powodzenia, bo czasem warto się przemóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość headvig
dodam, że jak gotuję to też mam bajzel wszędzie niesamowity, no ale cóż.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×