Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toninka

Małżeństwo tylko z uwagi na dzeci?

Polecane posty

Gość toninka

Wczoraj mąż powiedział mi, ze mnie nie kocha. Wzbudzm w nim tylko złość. Chce byc nadal ze mną, ale tylko ze względu na dzieci. Mowi, ze nie wyobraza sobie zycia bez nich. Przecież to chore! Kocham męża i chce, zeby było normalnie. Chce mieć szczesliwą rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zatem staraj sie to malzenstwo naprawic moze poradnia? sprobuj zrozumiec kiedy sie popsulo zapytaj jego o zdanie na ten temat nie ma czegos takiego jak malzenstwo dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toninka
rozmawiałam z mężem. Powiedział, ze poradnia nic nie pomoze, bo on mnie juz nie kocha. Ponoć starał sie mnie pokochac, ale nie dal rady. Czuje tylko złość. Bo ciągle cos od niego wymagam. Prawda jest taka, ze ja od niego naprawde mało oczekiwałam. Pomocy w domu żadnej, wiecznie tylko lata z kumplami na treningi. Wiem, ze nie ma innej kobiety. Ale to pewnie do czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrafisz z nim być wiedząc ze cię nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie co da dzieciom ---patrzenie na związek osób ,w którym nie ma miłości szacunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toninka
Właśnie o to chodzi, ja sobie nie wyobrażam małzeństwa bez miłości. Jestem zrozpaczona, bo go kocham, ale małżeństwo "dla dzieci" to dla mnie kosmos. On nie chce oficjalnie sie rozstać. A ja nie wiem co robic. Dzisiaj jestem zrozpaczona i ogłupiała całą ta sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygodnicki frajer pod przykrywką ''kocham dzieci''liczy na nocleg żarcie i pewnie seksik co jakiś czas. Pomyśl o sobie ,nie będziesz szczęsliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toninka
Sami ja myśle podobnie jak Ty. Moj m zawsze był wygodny. Nie ma innej kobiet, ktora by mu teraz prała, gotowała i sprzątała po min. A i żeby sie wyprowadzić, to trzeba sie spakować, znależć jakies mieszkanie - a to tyle roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toninka
Zawsze szczery - masz jakiś pomysl? W tej chwili o konsekwencjach nie mysle. Jestem zła, ale jeszcze bardziej rozżalona. Strasznie boli świadomość, ze ukochany cie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj mu odpocząć od siebie. spakuj go i powiedz ze jak zatenskni to może wrucić. może poprostu cie nie docenia,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jesteś gotowa na radę ,to posłuchaj zs-a ja bym odeszła,mimo tego ze kocham.Miałabym szanse na spotkanie kogoś ,z kim byłabym szczęsliwa mam szczęsliwa dzieci także

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej chwili o konsekwencjach nie mysle. Jestem zła, ale jeszcze bardziej rozżalona. zatem wroc, jesli sama to przemyslisz, opanujesz sie i nie wymyslisz tego co nalezy w takiej sytuacji zrobic by szanse powodzenia byla najwieksze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toninka
Z jednej strony chciała bym zeby wyprowadził sie jak najszybciej, a zdrugiej boję sie, ze gdyby doszłao do tego to mogę zrobić z siebie idiotke. Boje sie, ze bede błagac o miłość. Jestem załosna. Ja go naprawde kocham. Nie wiem, jak on sobie to wszystko wyobraza. Wspolne życie obok siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlatego na razie nie rob zupelnie nic tylko spokojnie sobie pomysl, zastanow sie co jest twoim celem, ale na razie nie wyciagaj po niego rak jedyne co zrob to pewien trik, zwrot o 180 stopni czulosc do dzieci, spokoj i zyczliwosc do meza, ale bez czulosci, bez wypytywania odpowiadaj na pytania, omawiaj sprawe dzieci ale nie interesuj sie nim daj sobie czas nie jest tez zlym pomyslem bys sama odwiedzila poradnie malzenska, masz szanse trafic na kogos rozumnego, kto poswieci ci czas i naprowadzi na wlasciwa droge bynajmniej nie kryj sie z tym przed mezem, ze chcesz taka poradnie odwiedzic, ale tez nie reklamuj tego kroku - po prostu, zwyczajnie, chlodno i zyczliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toninka
Zawsze szczery - tak jak pisałam wczesniej rozmawiałam z m o poradni. Powiedziałam jemu, ze jesli nie chce isc ze mną to ja i tak tam muszę iść. Ja poprostu sama sobie nie poradze z tym problemem. Mąż troche mnie wysmiał. Powiedział, ze jestem silną babką, silniejsza niż on i napewno sobie poradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli chce zostać z toba tylko ze wzgledu na dzieci to daj narazie wam czas. Ale może zrób tak: 1. nie pierz mu , nie gotuj i nie rób niczego koło niego 2.jeden dzień ty się zajmuj dziećmi a na drugi jemu oddaj pałeczke i wychodz z domu np. na aerobik, basen, do koleżanki, rodziców 3. obowiązki domowe - czyli pranie i sprzatanie i gotowanie również po równo. Skoro pan wygodnicki chce mieć darmowy wikt i opierunek oraz opiekę nad dziećmi bo mówi że cie nie kocha i nie chce się wyprowadzić to niech poczuje że tak słodko nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedział, ze jestem silną babką, silniejsza niż on i napewno sobie poradze. w ten sposob chcial sie upewnic, ze nie pojdziesz do kogos kto stwierdzi - hola hola, cos tutaj nie jest tak jak byc powinnno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam podobnie jak ty , chociaż mój nie powiedział mi że mnie nie kocha, raczej mówił że go złoszcze bo zawsze coś od niego chce. A przecież lepiej jest pooglądac tv, pograć na kompie, iść z kumplami na piwko. Obiad sie sam ugotuje, samo się upierze i posprząta. No to pokazałam mojemu panu jak to się samo nie chce nigdy zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toninka
lek na zło masz dobry pomysł, niestety tylko czesciowo moge go zrealizowac. Prac, prasowac, gotowac przestanę. Niestety gorzej jest z zostawieniem mu dzieci. Moja mała corcia ma 4 miesiące, nie ma szans zeby z niż został. Gdybym zostawiła go z dziecmi zaraz w domu miała bym teściową, tescia i poł jego rodziny do pomocy. A to mi sie nie uśmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. Moja mała corcia ma 4 miesiące, nie ma szans zeby z niż został. Gdybym zostawiła go z dziecmi zaraz w domu miała bym teściową, tescia i poł jego rodziny do pomocy. A to mi sie nie uśmiecha jak trzeba to niech wpadnie i święty mikołaj on jest ojcem i powinien z dzieckiem zostawać ale wiesz ja myslę, że walcząc z nim w tej chwili popełnisz błąd nie tak ratuje się małżeństwo " ty mnie nie kochasz- to ja ci pokażę , że masz rację "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klippio
A jak cie zapladnial rok temu, to cie jeszcze kochal?:O:O Nie zebraj o milosc, nie laz do zadnych poradni, bo masz sprawe jasno postawiona, facet cie nie kocha i tego nie zmienisz. Teraz musisz na chwile odlozyc emocje na bok i pomyslec trzezwo. Czy gdyby maz sie wyprowadzil, to mialabys problemy finansowe?? Czy fakt, ze z Wami mieszka odciaza cie jakos? Latwiej ci radzic sobie z dziecmi? Masz dzieci, zycie kosztuje i musisz sie teraz zastanowic czy jego ewetualna wyprowadzka pogorszy wasza sytuacje(twoja i dzieci). Pracujesz w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ratowac małżeństwo to jedno a zacząć się szanować to drugie. Dwoje ludzi mieszkających ze soba tylko dla dobra dzieci, kiedy jedno jeszcze mówi wprost że nie kocha a drugie kocha bardzo, nieciekawie to wygląda. Autorka jeżeli pozwoli na takie coś to zostanie przez meża zepchnieta na margines- zrobi z niej tylko swoją służącą, która w imię miłosci do niego i chęci ratowania małżeństwa zrobi dla niego wszystko. Autorko nie daj się tak traktować-on toba manipuluje. Żaden facet przy zdrowych zmysłach nie powie żonie że ją nie kocha ale z nią zostanie, chyba że facet który wie że żona i tak z nim będzie. Ale takie słowa bolą bardzo, kobieta czuje się wtedy nic nie warta, niekochana. A w imię czego ma z nim byc po tych słowach ? bo co bo żeby nie rozbijac rodziny??? aha i jeszcze jedno - a waśnie że zostaw mu dzieci niech sobie zawoła na pomoc kogo chce, może wtedy zacznie doceniać to co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inndygo
ALE ZAPYTAŁAŚ MĘZA JAK WYGLADAŁOBY TO WASZE MAŁŻŃSTWO W TAKIEJ KONWENCJI JAK ON CHCE ? sory nie zauważyłam capsa :) czy to obejmuje rozdzielnośc od stołu i od łoza - czy to znaczy, że każde z Was m0oze ulozyć sobie życie na " boku " i to drugie nie ma prawa wnosic pretensji ? jak bea wygladaly wasze wizyty u rodziny , u znajomoych - jak bedziecie sie reprezentować na zawnatrz ? Myśle ,ze twój maz przechodzi jakiś kryzys - być moze przyczynilo sie do niego 2 dziecko - i mysle ,ze jeśli zasmakowalby prawdziwego doroslego ,samotnego życia - szybko zaczołby cie znowu kochać - teraz myśle ,ze brakuje mu takiego kawalerskiego czasu - ale to nie jest żadne uspprawiedliwienie . Albo wszystko - albo nic nie istnieje coios takiego jak małżeństwo tylko dla dzieci - to nie jest malzeństwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toninka
klippo prawda jest taka, ze jego wyprowadzka nic w moim życiu domowym by nie zmieniła. Dom był zawsze na mojej głowie, czasami zrobił zakupy. Pomoc przy dzieciach bardzo mała. Sama daję sobie rade. Finansowo tez. Tylko nie mogła bym sie do niego przytulić. Porozmawiać. Ja go naprawde kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ike A czy ty jak byś usłyszała że cię mąż nie kocha potrafiłabyś z nim być i jeszcze robić koło niego wszystko???? Autorko a czy jak brałaś z nim ślub to cie kochał??? i napisz jaką masz sytuację mieszkaniową oraz finansową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×