Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toninka

Małżeństwo tylko z uwagi na dzeci?

Polecane posty

Ja chyba jestem przypadek beznadziejny. przypadek beznadziejny nie zdaje sobie sprawy ze swojej beznadziejnosci, uszy do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za problem zadzwonic teraz i powiedziec, wybacz ale zapomnialam, ze umowilam sie z kolezanka, zwolnij nianie i odgrzej cos sobie a ja wroce wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzaj teraz chcesz działać w drugą stronę- nabuntowałaś się i co ? zjedzenie obiadu z mężem to nie przestępstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zs a po co ma to robić jutro też jest dzień a danie sobie trochę czasu i ułożenie jakiejś strategi nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zs a po co ma to robić jutro też jest dzień a danie sobie trochę czasu i ułożenie jakiejś strategi nie zaszkodzi oczywiscie, masz calkowita racje, jednakze jeszcze lepsze danie sobie czasu jest bez dzieci na przyklad w kawiarni z kolezanka lub sama ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byl tu kiedys podobny troche temat. Pisała dziewczyna o imieniu Katarzyna. Jej mąz tez mowil ze jej nie kocha,ze nie chce z nią byc. I ona na poczatku jak jej tak powiedzial to starala sie jeszcze bardziej niz wczesniej. Prala, gotowala, doopy podstawila. A ten nic, ani huhu. Ciagle to samo, ze nie kocha. Dopiero jak przestala namawiac na rozmowy, przestala sie plaszczyc, przestala prosic i konkretnie powiedziala ze w takim razie rozwod to on dopiero wtedy oczy otworzyl. Ale dosc dlugo to trwalo. Moze to jest sposob. Chłód, uprzejmosc ale tylko taka zwykla i koniec z uslugiwaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może wyjść po obiedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
owszem danie sobie czasu jest bardzo dobrą rzeczą, ale jeżeli danie sobie czasu będzie polegało na bieganiu wokół nieszczęśliwego męża, który sam nie wie czego chce to z tego nic nie wyniknie. To już lepiej jak by sobie autorka tematu wzięła urlop (z tydzień) zapakowała dzieci i pojechała gdzieś daleko od męża. W tym czasie nie kontaktowała się z nim i na spokojnie wszystko przemyślała. Bo jak wszystko zostanie po staremu (czyli ona pierze, gotuje, prasuje i cholera wie co jeszcze) to on pomyśli że jej to odpowiada i wszystko jest cacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy dwójce malutkich dzieci 24 godziny na dobę na pewno poukłada sobie wszystko tak jak trzeba i bardzo odpocznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
ike " przy dwójce malutkich dzieci 24 godziny na dobę na pewno poukłada sobie wszystko tak jak trzeba i bardzo odpocznie" dwójka malutkich to zawsze mniej niż dwójka malutkich i jedno trzydziestoparoletnie z problemami emocjonalnymi :P. Bez męża nie oznacza, że sama. Może namówić koleżankę, mamę, siostrę , kuzynkę żeby mieć komu się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz dzieci ?:) dziewczyna na miejscu ma pracę , nianię i chociaż chwilę odskoczni a wyjść wbrew pozorom zawsze może- po co komplikować coś co i tak jest skomplikowane po co włazić na 10 piętro po schodach - skoro masz windę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cicho baby
Popełniacie błąd sądząc, że najważniejszy dla faceta jest cieplutki obiadek i wyprasowane ubranka. A jak świat światem, chłopaki od małego lubią się pobrudzić i nic im nie będzie, jak nie zawsze z pełnym brzuszkiem. Facet może czuć się niedoceniany i niedowartościowany i stąd dziwne zachowanie. Po prostu przy dwójce dzieci zszedł na dalszy plan. Powinien sobie wszystko od nowa w główce poukładać i postarać się zrozumieć zmianę imperatywu u żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może namówić koleżankę, mamę, siostrę , kuzynkę żeby mieć komu się wygadać. pewnie przecież nikt nie ma własnego życia i tylko czeka na taką przygodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicho baby pisałam juz, że cię lubię ? to bądź tak miły i trzymaj teraz moją stronę a tak na poważnie- to zmuś go cholera do tych przemyśleń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cicho baby
Ja? A dlaczego ja? Autorka musi? Proponuję mechanizm w stylu "musisz mi pomóc w tym i tym, bo nie będzie drapania za uszkiem, ponieważ się nie wyrobię". Klasyczny kij i marchewka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie muszą poradzić sobie z wypowiedzianymi przez niego słowami twoje rady są dobre na potem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet może czuć się niedoceniany i niedowartościowany i stąd dziwne zachowanie. slusznie, dlatego w ramach docenienia i okazania zaufania do zdolnosci rodzicielskich nalezy zostawic go z dwojka dzieci na wieczor lub dwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cicho baby
Ike, to prawda, ale nic nie pomoże Autorce wyrzeczenie się obowiązków domowych, bo na faceta to nie działa, o czym już pisałem. Czyli wracamy do rady Zawsze Szczerego z poradnią, choć moim zdaniem wysyła do lekarza nie tego "pacjenta". Moim zdaniem problem i "większy ciężar winy" leży po stronie faceta, a Autorka niepotrzebnie się obwinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cicho baby
zawsze szczery Facet może czuć się niedoceniany i niedowartościowany i stąd dziwne zachowanie. slusznie, dlatego w ramach docenienia i okazania zaufania do zdolnosci rodzicielskich nalezy zostawic go z dwojka dzieci na wieczor lub dwa Pewnie że tak, ma za dużo czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cicho baby
Tylko skurczybyk, babcie wezwie na ratunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem problem i "większy ciężar winy" leży po stronie faceta, a Autorka niepotrzebnie się obwinia. zgadzam sie w 100%, wysylanie autorki do poradni mialo moim zdaniem cel taki, zeby wlasnie ja z tego poczucia winy zwolnil specjalista (osoba obiektywna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, że autorka po części jest winna sytuacji w małżeństwie jakby nie było sama sobie "tak męża wychowała"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na to wygląda bejbe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny trafiony zatopiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a dlaczego się
zgodziłaś na wspólny obiad?jestes dziwna.Tyle osób ci tłumaczy i jak grochem o ścianę.Więcej szacunku do siebie.Jesteś popychadłem,uświadom to sobie.I nic nie wskazuje na to,ze się zmienisz.Bo się boisz,bo "KOCHASZ".Ja wiele rzeczy zrobiłabym z miłości do męża.Wiem,ze oboje na sieie zasługujemy bo jedno za drugim skoczyłoby w ogien.I nie ma -moje problemy,jego problemy.Nasze.Ale gdyby zdarzyło się coś takiego jak u ciebie-terapia wstrząsowa.On się kieruje żle pojmowanym dobrem dzieci-ale to nie dobro ma na mysli tylko swoja wygodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D lubię się komplementować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike-ty tu się mądrzysz
a ich syuacja jest inna.Wy oboje twierdziliscie,ze się nie kochacie a tu mamy dziewczynę,która kocha i z miłości pojdzie na kazdy układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×