Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weerto

Kubuś Puchatek?

Polecane posty

Gość weerto

Czy Kubusia Puchatka czytają jeszcze dzieci? Czy jednak inni bohaterowie teraz rządzą? Niedługo ma wyjść Powrót do Stumilowego lasu. Czy dzieciaki polubią taką kontynuację przygód Kubusia i ferajny/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój 4,5 letni synek na bank by był zadowolony gdyby weszła dalsza częśc "Kubusia....." Lubie oglądać bajki,układać puzzle itd-to taki mały maniak Kubusia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że nowa książeczka o Kubusiu zyska sobie tak samo wielu fanów jak poprzednie. Mali wielbiciele Kubusia kochają wszystko co związane z misiem o małym rozumku (a i starsi też nie pogardzą, na przykład ja!:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertoo
Czyli ze spokojem można obdarować kuzynki córkę? Nie pogniewa się?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kuzynka czy córka ma się pogniewać?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zależy o co miałaby się pogniewać? Jak obdarujesz ją wszystkimi trzema częściami to na pewno będzie w niebo wzięta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertoo
Córka kuzynki mogłaby się pogniewać. Nie wiem czy dzieci w dzisiejszych czasach cieszą się z książek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba zależy w jakim są wieku, taki maluch zainteresuje się chyba wszystkim co jest kolorowe, ładne. No a jeśli starsze dziecko nie miało książeczek wcześniej, nikt mu ich nie czytał i żyje bajkami i postaciami z telewizora to pewnie krążka nie sprawi mu radości. Ja pamiętam z dzieciństwa jak uwielbiałam wszędzie nosić ze sobą taką jedną książkę, to były jakieś wierszyki i krótkie opowiadania, dla mnie była na równi z lalką czy inną zabawką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiewiórko, weź pod uwagę to, że lepiej by było, jakby taki maluszek nie brał jednak papierowej książki w rączki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu nie? :) fak,t moje książki wiele "przeszły", popisane były niesamowicie i sfatygowane, ale książka dla dzieci nie powinna być według mnie jakimś okazem wystawowym a osobistym skarbem malucha, który może sobie ciągle oglądać, niby czytać itd. Niech uczy się szanować swoje rzeczy, a jak jedna karta zostanie wyrwana...no cóż, trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
popisane książeczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
mo synek ma 7 miesięcy,ale ściągam z neta mu bajki na przyszłość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
plik a co w tym dziwnego ? popisane mazakami,kredkami itp. :P mój maluch lubi oglądać gumisie :P a w szczególnosci słuchaćpiosenki na poczatku i gadki ich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała dostała kubusia na dzień dziecka i przed snem czytamy kilka stron przygód misia i Krzysia. Szczerze to nie widzę u niej wielkiego zachwytu. Dużo bardziej podobała jej się Mary Poppins(przeczytałam jej wszystkie części i była zachwycona).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
Nigdy w życiu nie zniszczyłam żadnej książki. Rodzice od małego wpajali mi, że ksiązka to świętość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czasem papier po prostu zaczyna się przecierać. Szczególnie w tych starszych książkach. Wiem bo mam kilka takich wydanych w latach 60 czy 70 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jestem dziwna ale jakos nigdy nie lubilam Kubusia i jego przyjaciol: Tygryska z ADHD, depresyjnego Klapouchego, glupiutkiego Prosiaczka i teraz ciezko mi jest "sprzedac" go corce, tym bardziej ze Kubus i przyjaciele sa doslownie wszedzie i na wszystkim! a juz naklejki na sciane z Kubusiem wywoluja u mnie odruch wymiotny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, bo kiedyś dzieci bardzo kochały tego misia więc ktoś stwierdził, ze się dobrze sprzedaje i teraz jest wszędzie, i na scianach i w piórnikach i gdzie się tylkoda. problem polega na tym, ze to nie ten "Kubuś Puchatek": jakiego ja pamiętam. Dla mnie jest on prawdziwy tylko w książce. A teraz kontynuacje jest jedynym jak na mój gust elementem, który naprawdę nawiązuje na tych starych opowiadaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×