Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

- - Maryś - -

SOCZKI-czy przygotowujecie je niemowlętom samodzielnie?

Polecane posty

Chce sama przygotowywac soki dla córki,która ma 6m-cy.Mam sokowirówkę, blender,wyciskarkę. Do tej pory robiłam tylko przy użyciu marchewki, jabłka. Nie wiem jak długo można przechowywac taki soczek, w lodówce, i czy można np.mrozić?Jakie owoce i warzywa jeszcze polecacie, jak Wy przygotowujecie soki i jak przechowujecie? z sokowirówki wychodzi sok o konsystencji wody, a nie taki przecierowy...ostatnio zmieszalam zblendowane jabłko z sokiem z jabłka z sokowirówki, wyszedł sok przecierowy...ale to strasznie pracochłonny sposób.Doradźcie coś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo fakt
a gdzie kupujesz np. marchewke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robię marchewkowe, jabłkowe, pomarańczowe, gruszkowe, malinowe, jagodowe, truskawkowe, buraczkowe. niestety na niektóre z nich muszę poczekać do lata, bo nie mam już mrożonych owoców :( mieszam też te soki i wychodzi np jabłkowo-gruszkowy, albo marchewkowo-truskawkowy. ja nie robię przecierowych :) małemu bardziej smakuje taki zwykły, bez kawałków owoców. od razu mówię robie tylko z warzyw i owoców jakie rosną u mojej teściowej, poza oczywiście pomarańczami i jagodami, bo tych nie posiadamy :P :P :P ja ich nie mrożę, nie wiem czy mozna czy nie. zwykle przechowuję max 24 godziny. ale u mnie soczki schodza w oka mgnieniu! jak sie z mężem i synem dorwiemy to zaraz po zrobieniu nic nie zostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do warzywnych to sobie robiłam jak w ciąży bylam, małemu jeszcze nie dawałam bo w tamtym roku był za mały i miał na wiele z tych warzyw alergię ale w tym roku jak tylko będziemy mieli dobre warzywa to też mu dam. mój ulubiony to sok z pomidorów +papryki+ selera+ pietruszki+ cebuli+ odrobiny czosnku, czasem solę i doprawiam pieprzem, ale to jak mam ochotę na bardzo ostry sok :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala
wiecie co, ja mam dwojke dzieci, starsza ma 3 lata, mlodsza 1,5roku i jedna i druga karmilam kupowanymi w marketach owocami, warzywami, robilam z tego papki, sloiczki, zupki, soczki i moje corki sa zdrowe jak ryby:) nie chce mi sie wierzyc ze tylko z dzialki swojej albo sloiczki Gerbera nadaja sie dla dzieci.Jak dziecko nie ma alergii to wcale nie trzeba tak uwazac na jedzenie. Na sloiczki Gerbera za duzo kasy by szlo, nie mialam skad brac warzyw i owocow, bo nie mam nikogo w rodzinie ani znajomych z dzialkami a poza tym to przeciez tylko w sezonie rosnie, a potem skad to niby brac? Co niby moze sie stac niemowlakowi od warzyw czy owoców z marketu? Przesadzacie mamuski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malej mai
Ja kupuje jarzyny u zaufanej Pani na targu :).Poszłabym z torbami gdybym kupowała mojemu żarłokowi słoiczki :D Robię od razu więcej i mrożę i mam wyżerkę dla Mai na kilka dni.Soki robię co drugi dzień :)Soków nie próbowałam mrozić, chyba by to się nie udało.Natomiast zupki, papki, jak najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc może i tak ze te z marketu są ok, ale jak dałam synkowi ogórka z warzywniaka to dostał wysypki. 3 dni później maż dał mu naszego własnego ogórka i wysypki nie było! więc opryski też robią swoje :) jakbym nie miała własnych warzyw to bym kupowała ale skoro mam to po co kupować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez kupuje w sklepach, marketach, mam troche wyrzuty sumienia z tego powodu :o ale słoiczki sklepowe to zdzierstwo, tysiac razy taniej wychodza samodzielnie zrobione , za zaoszczedzona kase wole dzidzi kupic cos fajnego :) wlasnie sie wyprowadziłam na wies, na dniach zasadze warzywa w ogródku, ciezko znalezc czas przy niemowlaku:( ale zanim urosna musze sobie radzic Powiedzcie mi czy jesli dziecko nie ma wysypki, nie placze od bolacego brzuszka to znaczy ze to jedzonko mu nie szkodzi? czy moze byc tak ze jedzenie tych warzyw i owoców z marketu moze miec jakies ze tak powiem skutki "długofalowe"? np za pare lat czy kiedys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja daję najczęściej wodę do
picia, a owoce osobno w "czystej postaci", ewentualnie jako sałatkę owocową albo puree.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za odpowiedzi:) nie wiem tylko co z tym mrożeniem soków, ale to chyba rzeczywiscie kiepski pomysł :p numerantka--tez sie zastanawiałam kiedyś nad tym, czy podawanie dziecu takiego jedzenia nie bedzie miało jakichs skutkow ubocznych w przyszlosci jesli chodzi o układ pokarmowy.... i do tej pory nie wiem, nie ukrywam ze pare razy jak akurat warzywa od babci mi sie skonczyly to zrobiłam dziecku papke z tych co miałam dla nas i jej nic nie było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja papki, zupki mrożę na razie w słoiczkach, ale własnie szukam na allegro czegos lepszego :) chyba kupie pojemniki avent via ok 5zł /szt.:) czytałam ze dziewczyny mroża w kubkach plastikowcych jednorazowych , tych do picia i w słoikach włąsnie, takich po obiadkach np gerbera czy nawet po koncentracie :) tylko trzeba zostawic troche miesjca w slioku zeby go nie"rozsadziło" :) jak papka zacznie zmieniac konsystencje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, a jak robie np papke to jedna porcje podaje tego samego dnia, jedna wkładam do lodówki w zakreconym sloiku -jest na nastepny dzien, a jeszcze ze 3 porcje mroze na kolejne dni :) w lodówce bez mrożenia to nie wiem ile mozna najdłuzej trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też wkładam do słoika i zakręcam i mam na 2 dzień. Zastanawiam się czy mrozić czy lepiej wekować. Podaje córce dania ze słoiczków i gotuję, to zależy. Chciałabym przejść juz na jedzenie domowe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie zastanawiałam czy mrozic czy wekowac i czytalamm troche na ten temat i wyszło na to ze lepiej mrozic.Wekowanie nie zawsze sie udaje, czasem sie nie zawekuje dobrze-sama sie przekonałam o tym wekujac nasze jedzenie:o poza tym wekowanie w tak wysokiej temp.zabija witaminy i jeszcze ponoc grozi wytworzeniem sie jadu kiełbasianego .Suma sumarum wybrałam mrożenie.Jest w dodatku wygodniejsze.Do sloika, do lodówki i gotowe :) to chyba najbezpieczniejszy sposób przechowywania zywnosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×