Czy takie małżeństwo ma szansę przetrwać?

Młodzi są po slubie prawie rok (w lipcu będzie rok) i żona wystawiała mężowi już 2 razy walizki za drzwi... Jak myslicie, czy po tak drastycznych zachowaniach można wnioskować czy to małżeństwo przetrwa?

kolejna para co wzięła ślub "bo to jest cool i trendy" nie wiedząc w co sie naprawdę pakują lub bo jest dziecko...

to zalezy co przeskrobal że wystawia mu te walizki?

a on u żony mieszka?

a co zrobil ze zostal eksmitowany?:)

chyba tak, mieszka u zony... bez dziecka narazie

podejrzewam, ze alkohol

latwo mowic snuc domysly a jak wystawiala mu te walizki to musiala miec powod prawda? wiec jesli piszesz o sobie a nie kolezance to wal prosto z mostu co naskrobal

nie pisze o sobie, nie mam męża i nigdy nie popełnie takiego błędu :-D

jestes wscibska baba. Co cie to obchodzi?

chciałam pozanć Waszą opinię... jak myslicie docierają się i potem to się może uspokoić? czy raczej już nie? wiem że to strasznie indywidualna sprawa, ale pytam Was tak czysto teoretycznie. Dla mnie to już byłby koniec... takie zniszczenie zaufania i naruszenie czegoś, zniszczenie porzadku... sama nie wiem jak to opisać

a Ciebie co obchodzi? czemu siedzisz na kafe i czytasz o problemach innych ludzui, których nawet nie znasz? Wścibska jesteś!

Moja siostra wystawia szwagrowi walizki statystycznie 3-4 razy w roku (kiedyś częściej), są małżeństwem 11 lat i nie uważam, żeby mieli się rozstać :D Niektórzy w taki sposób się kłócą. Ważne, żeby potrafili się pogodzić...

:-D ok rozumiem :-D

i co z tego, że go wywaliła z domu 2 razy, nie ona jedna, w wielu małżeństwach tak jest a mimo to ludzie sa ze sobą całe życie. Ja też czesto mówię męzowi ze ma sie wynosić, norma takie mamy charaktery. A pozaty nie ma idelnych małżeństw. A ty autorko topiku zajmnij sie swoim życiem a nie analizuj życia innych

a wywalanie kogoś z domu to raczej jest patologia a nie norma, więc wybacz nie będę słuchała rad takiej patologii jak ty :-O ja żyję z partnerem 15 lat i nigdy go z domu nie wyrzuciłam :-O

do autorki : a ty chcesz za pocieszenie robić? w jakim celu pytasz, większych problemów nie masz