Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jajajajajajajajja:)

powiedzcie, czy mam prawo sie zezloscic na meza za to?

Polecane posty

Gość POZWOLIC hahaha
acha, dla waszej wiadomosci, bo pewnie o tym nie wiecie. Faceci tez maja uczucia, nie tylko wy. Ale co was to obchodzi, nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale baba, dajcie spokój. na ryby cie nie bierze, bo lapac ryb nei umiesz i pewnie się nimi brzydzisz a teraz nawet swojemu mężowi zazdrościsz. ble!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jak jest...
-hm a ja mysle- podpisuje się pod tą wypowiedzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZWOLIC hahaha
o, mam pomysł, podłóz mu noge, tak zeby sie przewrócił i sam sobie złamał nogę , to nie pojedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajajja:)
do Pozwolic haha Corka idzie do zerowki od wrzesnia i ja wtedy wlasnie ide do pracy, teraz niemam mozliwosci...znalazlam se prace na weekend i pracowalam pol roku, wiecej nie dalam rady. Pracowalam od rana do wieczora i praca byla bardzo fajna, niezle zarobki ale musialam zrezygmnowac, bo... no wlasnie. Wtedy maz zostawal z dziecmi i po pierwsze nie radzil sobie za bardzo a ja mialam po malu dosc wracania do domu i sprzatania, go towania na drugi dzien i patrzec na zdychajacego z przemaczenia meza bo jak twierdzil dzieci daly mu popalic i na nic nie mial czasu i tak sie wymeczyl. Po prostu nie radzil sobie choc bardzo sie staral...ucieszyl sie jak sie zwolnilam... a po drugie dlatego bo mijalismy sie przez te pol roku, w tyg on w pracy w w weekend ja... jakos to bylo dziwne, brakowalo nam siebie, bardzo malo czasu spedzalismy ze soba.. A tak wogoleto jak mam mozliwosc to na ryby z nim tez jezdze jak dziecmi moze sie zajac mama czy tesciowa, sama to lubie, lubie mu towarzyszyc przy tym i sama odpoczywam z nim przy rybach,,, nawet nauczyl mnie lowic:) Ale sa dni kiedy idzie sam z kumplem i ja absolutnie mu nie zabraniam ani nic nie mowie. Tylko ze ja caly tydzien siedze z dziecmi i sie nimi zajmuje, pranie, sprzatanie, gotowanie i te sprawy i jak juz ma byc sobota i wspolnie spedzony dzien i ja troche odpoczne to maz se jedzie na wycieczke.... ja bym na jego miejscu nie pojechala a na pewno bym sie najpierw zapytala o zdanie meza Tylko ze ja caly tydzien siedze w domu z dziecmi i sie nimi zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajajja:)
sorrki, ostatnie zdanie weszlo przez przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsggs
A ja Ci powiem ,ze nie rozumiem dlaczego ludzie nazywaja Cie egoistka i kobieta bluszczem. I powiedzcie mi z czego niby kobieta ma sie cieszyc, ze maz pojdzie na wycieczke i bedzie sie relaksowal, a ona zostaje znowu w domu z dzieciakami lub dzieckiem, bo nie wiem ile autorka ich ma. To jakas paranoja. Siedzi kobieta calami dniami w domu i na wet w weekendy nie moze isc do pracy, bo maz pierdola nie potrafi sie zajac rodzina. Za to zrelaksowac sie musi, rybki , wycieczka normalnie super. Do autorki, musisz nauczyc sie egzekwowac swoje prawa, bo Cie zamecza. Wyznaje zasade: dzisiaj ty na wycieczke, jutro ja wypoczywam i nie obchodzi mnie ze dziecko placze, albo glowa cie boli. Nie ma zlituj sie , wypoczynek nalezy sie dwom osobom , a nie tylko jednemu z malzonkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×