Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce umrzec....

moje zycie bez niego nie ma najmniejszego sensu...

Polecane posty

Gość chce umrzec....

niecały miesiac temu kazalam mu przestac szukac ze mna kontaktu.. bardzo sie klocilismy przez ostatnie dni. bo minal rok odkad go znam a on nadal zonaty,a mnie traktowal jak swoja wlasnosc. mimo ze pod koniec znajomosci z nim juz nie bylam, nadal byl zazdrosny. utrzymywalam z nim kontakt bo go kochalam i kocham nadal. nie chcialam z nim tracic kontaktu wtedy. ostatnie dni przed rozstanie ostatecznym mielismy strasznie awantury. powiedzialam mu ze juz nie jestem dziewica. taki glupi zart. a on wpadl w szal, myslal ze z kims sie przespalam, powiedzial ze sie puscilam itd.. kazal mi sie przepraszac za to ze sie poczul "zdradzony". on nigdy mnie nie przepraszal za moje uczucia, za to ze sie w nim zakochalam choc wiedzial ze nie powinnam (kiedy jeszcze nie wiedzialam nic o zonie), ani za to jak sie czulam z mysla ze spi z nia w jednym lozku i za milion innych sytuacji. ale teraz czuje ze umieram bez niego.. nie widze w niczym sensu. nie radze juz sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie chce rozwiesc sie z zona skoro tak szalenczo mu na Tobie zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga, z mezczyzna zonatym, to lepiej niech sie meczy jego zona, a ty nie umieraj [i tak widze trzymasz sie dzielnie caly miesiac ;)], tylko otrzasnij sie z tego zauroczenia, ktore i tak nigdy nie mialoby przyszlosci. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona koniczyna111
Autorko, a możesz napisać jak to się zaczęło? czy on ci coś zaproponował, ty jemu? Bo mam podobną sytuację ale jestem na początku drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce umrzec....
poznalam go na czacie, od razu przeszlismy na skype i rozmawialismy godzinami. bylo rowniez gg i smsy., telefony, ale rzadko. mieszkal daleko, ale 2 miesiace po poznaniu bylo okazja zeby sie spotkac. spotkalismy sie. zaiskrzylo. myslalam sobie, dorosly, odpowiedzialny facet, bylam pewna ze cos z tego bedzie. w koncu w dzisiejszych czasach odleglosc to nie problem. zakochalam sie... moze to glupie... mialam 18,5 roku. pierwszy facet.. on jakos nie kwapil sie do spotkan, nie wiedzialam czemu. mowil ze pracuje (pracowal na 4 zmiany), ze taka podroz kosztuje itd... tzn byly propozycje spotkan, ale wchodzilw gre wyjazd conajmniej dwudniowy i tylko na jakas impreze (typy jakies targi, pokazy itd..). pare miesiecy pozniej odkrylam ze jest zonaty. wiem, popelnilam blad. powinnam byla zerwac z nim. od tamtego dnia zdaje sobie z tego sprawe. ale mowil "zawsze mozna sie rozwiesc", pierwszy raz powiedzial ze kocha. ja mu slepo wierzylam. ale od tamtego dnia ciagle to wracalo, nigdy sie z tym nie pogodzilam. nieustanne awantury o brak czasu dla mnie, brak spotkan. kilka razy zrywalismy ze soba. wtedy, miesiac temu cos mnie tknelo. caly czas twierdzil ze z zona nie uprawia seksu. ale przypomnialo mi sie jak go o to zapytalam, gdy odkrylam prawde o jego rodzinie. wtedy mowil ze nie pamieta kiedy ostatni raz z nia spal, czy przed tym jak mnie poznal czy po. wszystko co zlego mi zrobil wrocilo. tak naprawde nie wiem czy mnie kochal kiedykolwiek, tylko on to wie. mowil ze kocha, ja zrozumialam ze nie kocha. caly nasz "zwiazek" mialam obsesje. oklamal mnie na poczatku znajomosci, wiele razy i to bardzo powaznie (mam na mysli jego stan cywilny) wiec czemu niby teraz mowi prawde..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce umrzec....
ona222- bo dla niego ważniejsza jest kasa, cholerny realista. "jak zaczne zarabiac tyle co koledzy po fachu to sie rozwiode". ze niby by mu nie straczylo na utrzymanie, wynajecie dla nas mieszkania, alimenty itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oq wtrace sie i ja
Ja bym zadzwonila do jego zony i zapytala czy to matka ... /tu padloby imie Twojego faceta/ bo jestem z nim w ciazy a on obiecal ze sie ze mna ozeni a zniknal.... Jak sie bedziesz dawala robic w ciula to zawsze bedziesz w tego ciula robiona. A tak przynajmniej dobrze Cie sobie zapamieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce umrzec....
nie chce mu komplikowac... z reszta co by to dalo.. w ciazy nie jestem, on by sie wszystkiego wyparel, nie miala by zadnych dowodow, ze kiedykolwiek sie ze mna spotykal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To gnojek - nieodpowiedzialny facet, ktory rozkochal w sobie mloda, nauiwna dziewczyne i wykorzystuje ja. On nie odejdzie od zony i nigdy nie bedzie Twoj. Mowi sie nigdy nie mow nigdy, ale jakby chcial byc z Toba, inaczej by to wygladalo. Nie oklamywalby Cie, a robil to i robi to nadal. Jestes tą drugą. On mowi, ze kocha - jak mozesz czuc sie kochana, gdy on wraca do zony kazdej nocy? Jak pieniadze moga byc usprawiedliwieniem, ze on tkwi w zwiazku z zona? to zalosna wymowka, nie stac go na lepsza? W dodatku jest bezczelny mowiac Ci o pieniadzach zony, ze jest z nia dla pieniedzy... Masz dwa wyjscia: 1) zerwac z nim natychmiast (i przekonasz sie co on naprawde czuje), jesli wowczas by sie rozwiodl, to moze cos z tego bedzie. A tymczasem powiedz mu ze bedziesz z nim dopiero gdy wezmie rozwod. 2)pogadaj z jego zona i dowiedz sie jak jest naprawde. Ale to ryzykowne, nie wiadomo jaka ona jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oq wtrace sie i ja
Nie chcesz mu komplikowac ? Ale on jakos nie ma oporow zeby komplikowac Tobie? Frajerka jestes. Co by to dalo? Nauczyloby to gnoja , ze mlodych dziewczyn sie nie robi w ciula bo mozna sobie samemu narobic sporo syfu w zyciu. Dokladnie tego bys go nauczyla. Moze przez to jakas kolejna co bedzie po tobie uniknelaby nieszczescia. Ale skoro myslisz tylko o sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o dowody baaaardzo latwo: jest dyktafon, aparat fotograficzny itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myslę, że ta rada z dzwonieniem nie jest zbyt na miejscu.. każda zemsta, bądz oczekiwanie na jakies decyzje powinny się odbywać pomiedzy dwiema zainteresowanymi osobami. a takim telefonem to sprawiłaby żonie ból, zachowałaby się totalnie bez klasy, i myslę, ze nie wyszłoby z tego nic dobrego takze dla autorki. jedyne z czym sie zgadzam to to, żeby się nie dawała robić w ciula. moja droga - on Cie juz oszukał na samym początku. wiem, że czasami trudno jest powiedziec sobie "nie", ale popatrz na to logicznie. co Ci tak naprawdę ten facet daje. daje Ci szczęscie, bezpieczenstwo? nie ! tylko cierpisz przez niego. juz na "dzien dobry" cie oszukał, wiec tak naprawde kazde jego słowo moze byc oszustwem. takze wyznania miłosci. on Ciebie w ogole nie szanuje. Ciebie i żony. a pewnie swietnie się przy tym bawi, grajac sobie na dwa fronty. tutaj zona, tutaj młoda dziewczyna. raz z jedną jest, raz z drugą. raz jedną okłamuje, raz drugą. Kobieto ! tu nie "chcę umrzec" a "chcę wreszcie zaczac nomalnie zyc" powinno byc napisane ! a normalnie zyc - to zyc bez niego.. pomysl - nawet gdyby zostawił tą zonę, to zaufałabys mu w 100%?? bo ja na opewno nie. nawet w 50% bym mu nie zaufała. tylko czekałabym na to, az sobie kolejną naiwną spotka, przed ktora bedzie ukrywał fakt ze jest zonaty, rozkochując ją w sobie. im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie. męza zostaw żonie, a znajdz sobie jakiegos fajnego, porządnego chlopaka ktory bedzie sie z tobna spotykał nie tylko jak bedzie wyjkezdzał na jakies targi czy delegacje, ale zawsze kuedy bedziecie oboje mieli na to ochotę . aha - ja sama bylam zakochana w żonatym, wiec to co piszę, to nie są puste słowa. zdaję sobie sprawę, ze trudno jest powiedzieć "nie". mi się udało, dlatego wiem, ze to jest MOZLIWE !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn w sumie to jestem zakochana w nim , choc czasem trudno mi stwierdzic czy to jeszcze mozna nazwac "zakochaniem" bo tęsknię coraz mniej, myslę coraz mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oq wtrace sie i ja
Nie wyszlaby na babke z klasa? A na jaka klase ona wychodzi teraz? Sprawa miedzy nimi bylaby gdyby oboje byli wolni. A skoro nie sa to jest to sprawa trojki i w trojce powinna byc rozwiazana. Top co piszesz to bardzo wygodne rozwiazanie - dla tego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chyba jednak zrobila zasadzke w postaci zdjec albo nagran albo dyktafonu i puscila to zonie...inaczej go nie wtopi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce umrzec....
ogolnie macie racje ale - to nie chodzi o zony pieniadze tylko o jego, wiem marna wymowka, ale trzymal sie jej kurczowo - ona -juz z nim nie jest co z reszta pisalam, jak widac nie odezwal sie do tej pory. probowalam szantazu. a on w kolko : rozwiode sie jak bede wiecej zarabiac, jak bede pewien ze chce byc z toba na zawsze (ciekawe jak mial sie o tym przekonac, skoro tak rzadko sie spotykalismy) - a co do dowodow, no nie bedzie zadnych, bo juz sie z nim nie spotykam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok, bycie ta druga to tez bycie kobieta bez klasy. tu się zgodze. mi tylko chodzi o jedno. ona juz krzywdzi jego żone, mimo że ona o tym pewnie nie wie, albo i wie.. to po co ją krzywdzic dodatkowo ?! fakt faktem facetowi by pokazała gdzie jego miejsce, tylko czy warto robic to kosztem żony, ktora i tak nie ma łatwego życia?! moim zdaniem takie zamsty nie mają sensu. trzeba tez uszanować uczucia żony, a nie traktować ją jak jakis przedmiot, ktory ma posłużyc jako zemsta na "ukochanym". jasne, ze moze lepiej żeby zona wiedziała, co z niego za dran. tylko czy taki sposob jest dobry ?! czy to własnie kochanka powinna dawac tego ostatecznego kopa żonie ?! kochanka powinna z nim zerwać, odciąc się od tego, starac się zapomniec. a to, czy im się uda odbudowac to małzenstwo to juz jest tylko i wyłącznie sprawa ich dwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce umrzec....
wiem, zalozylismy ze on nigdy nie byl ze mna szczery, ale on mowil ze zona go zdradzala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oq wtrace sie i ja
To nie jest zemsta. To jest edukowanie gnoja i dzialanie zapobiegawcze przeciwko nastepnej oszukanej co tez bedzie chciala umrzec. A zona powinna wiedziec bo to tez jej wina ze jej malzenstwo tak funkcjonuje ze maz szuka bokow. Wiec albo niech ruszy dupe i cos z tym zrobi albo niech zwolni tego chlopa dla nastepnej z ktora moze oboje beda szczesliwi. W innym przypadku naraza na nieszczescie kolejna dziwczyne a to juz egoizm za ktory powinna zostac ukarana.. Jak by sie chciala tylko zemscic to powinna mu oblac jaja wzrzatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslę, że zwykłe zostawienie faceta, i całej tej sprawy nie jest egoizmem. moim zdaniem egoizmem jest własnie dzwonienie do zony. ale ok - mamy do tej sprawy odmienne podejście i tyle :) a tak na marginesie to faktycznie, często zdrada jest wynikiem tego że w małzenstwach czy związkach jest cos nie tak. ale bywa też, że po prostu facet jest zwykłym palantem, ktoremu żona się po prostu znudziła. a tutaj to jednak ta żona nie jest winna.. tak naprawde nie znamy tej sytuacji. wiemy tylko tyle, co napisała autorka, a i autorka zapewne posiada informacje ktore nie są do konca prawdziwe. chcę umrzec - faceci w rozny sposob staraja sie udodownic ze ich małzenstwo to tylko fikcja. jednym z nich jest "zona mnie zdradza" . oczywiscie to się zdarza, często jest to prawdą, ale biorąc pod uwagę cały ten zbiór kłamstw z jego strony, trudno jest mu wierzyc w tego typu stwierdzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oq wtrace sie i ja
Kokardka - pomysl tylko jak drastycznie spadlaby ilosc zonatych facetow oszukujacych mlode dziewczyny gdyby kazdy wiedzial, ze o takim numerze zona obowiazkowo sie dowie. Dla samego tego faktu warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce umrzec....
zdaje sobie sprawe ze rozwod to nie jest cos prostego, ale z drugiej strony wmawiam sobie ze gdyby mnie kochal rozwiodlby sie. to mi troche pomaga poradzic sobie z ta samotnoscia i teksnota, bo wole kochac go na odleglosc niz byc z nim i wiedziec ze mnie nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jednej strony masz rację, ale z drugiej, ona robiąc to nie zbawi świata. a jesli tem facet jest prawdziwym palantem to niewiele mu to pomoze. moze na trochę, ale potem znow sobie kogos znajdzie. i znow moze tego kogoś zdradzac. a żonie da to niezłego kopa.. ja po prostu znam małzentwo, w ktorym kochanka była tak mila, ze poinformowała żonę o tym. i ta żona się załamała po tym psychicznie. a mąz? tamtą kochankę kopnął w d*** - to fakt. ale po paru miesiącach widziałam go z inną dziewczyną - ok 5 lat młodsza od poprzedniej. nawet młodsza ode mnie, gdzie on ma ok 40 lat, a ja ok 20. i co to dało ? facet się nic nie nauczył bo byl z tych ,ktorym nic nie przemówi do rozsądku, a żonie było się bardzo bardzo trudno po tym pozbierać. to jest rodzina mojej kolezanki, i z tego co wiem, to nie sama zdrada byla upokorzeniem dla niej, ale własnie to, że usłyszała to od kochanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda takiej młodej dziewczyny dla jakiegoś żałosnego i wyrachowanego fiuta, autorko jak jeszcze raz sie z nim spotkasz to przegrasz,ja też radzę zarwać z nim kontakt! Sorry ale to gówno nie facet:O A twoje zycie bez niego ma najlepszy sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce umrzec - bardzo dobrze ze z nim sie juz nie spotykasz. zobaczysz, dasz sobie rade. najwazniejsze ze zrozumiałąs tak wiele.. zobaczysz, ze spotkasz kogos innego, kogos godnego Twoich uczuc. a ten facet niech sobie uklada życie po swojemu, ale bez Ciebie. bo po co masz sie dawac krzywdzic na własne życzenie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oq wtrace sie i ja
Swiata nie zbawi ale moze zapoczatkuje nowy trend. To co opisujesz to od poczatku chory zwiazek ktory lepiej zeby sie rozlecial. Jesli zona zalamala sie nerwowo to nie dlatego ze uslyszala to od kochanki. To tylko zwalanie winy na inna kobiete /jakie to typowe dla zon/ I tym bardziej dobrze ze sie dowiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce umrzec....
kontakt jest urwany, chociaz dzis mialam chwile zawahania, chcialam zadzwonic do niego... ale tego nie zrobie. nigdy pierwsza sie nie odezwe, on raczej tez nie, bo wyraznie mu kazalam juz do mnie nie pisac, a on nalezy do "dumnych", obrazalskich facetow... od kilku godzin becze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oq - wiesz, ta kobieta moim zdaniem wcale nie zwaliła winy na kochankę. ona znienawidziła męza, zreszta teraz się rozwodzą. a z kochanką pracuje, wiec chyba jakos muszą sie dogadywac. nie slyszałam jeszcze o żadnym zabójstwie ;) choc domyslam sie, ze na pewno nie darzy jej uczuciem. ale ok, ty uwazasz ze informowanie zon przez kochanki jest dobrym pomysłem, ja że złym i nie licytujmy się juz. nikt nie powiedział, ze kazdy musi miec takie samo zdanie na dany temat :) chce umrzec - musisz to przetrwac. staraj sie teraz wlasnie gdzies wychodzic ze znajomymi, z kolezankami. oglądac jakies filmy, uczyc sie, robic wszysrtko, zeby sie nie odezwac. w takich sytuacjach najgorsze są początki, kiedy rządzą nami emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oq - jeszcze tylko chcialam dodac, ze faktycznie masz racje - zona na pewno sie nie załamała dlatego, ze powiedziala jej o tym kochanka. powdem załamania był mąz. tylko mi chodziło o to, ze to było dla niej największym upokorzenim. choc na pewno nie bezposrednim powodem stanu w jakim sie znalazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce umrzec....
pierwszy raz od tygodnia widze go na gadu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×