Przez głupotę i koleżanki straciłam szanse na faceta.

Normalnie żal dupę ściska. Spodobał mi się facet z uczelni, powiedziałam to swoim trzem koleżankom i się zaczęło. Koleś nie mógł spokojnie przejść obok, bo te kretynki się chichrały jak idiotki, baby po 23 lata, a zachowanie jak u gimnazjalistek. I tak u nich w kółko, albo chichranie, albo pytanie się mnie na całą japę czy to ten co mi się podoba, albo komentowanie jego dupy, nosa, wszystkiego :o No i mam, o ile wcześniej zwracał na mnie uwagę i się uśmiechał, o tyle teraz się chowa po kątach i mnie unika jak ognia. W sumie się nie dziwię, bo przez głupotę zrobiłam z niego jakieś zwierzątko do oglądania i podziwiania ku radości koleżanek :o Boże, dlaczego jestem taka durna? Pierwszy facet, który zwrócił na mnie większą uwagę, a ja tak to koncertowo zjebałam. Wstąpię do zakonu, bo teraz to już nie ma dla mnie szans :(

może podejdz do niego i zagadaj i postaraj się wytłumaczyć zachowanie koleżanek i poproś je żeby się tak nie zachowywały:)

co za kretynki :o współczuję, serio... :O

To weź sprawy w swoje ręce i zadziałaj. Zagadaj do niego (to żaden grzech)

myśli, żeś taka sama mądra jak i one :(

"myśli, żeś taka sama mądra jak i one" Dokładnie, dosłowna płyzizna :( Zagadałabym, ale nie mam jaj chyba

Kiedyś zrozumiesz, jaka byłas głupia i naiwna bo to żaden problem i tyle.

To upuść coś w pobliżu niego tylko zadbaj by te "śmieszki" były na kawie ;) a nie przy was.