Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia_www

Złośliwy, bezczelny, krnąbrny 12 latek!

Polecane posty

Gość banko
powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
banko z komórką racja, składają ją, może będzie działać, muszę iść, zajrzę tu jutro. Jeszcze raz Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety znam taki przypadek, zachoanie dziecka zmieniło się po rozwodzie rodziców. Dziecko bardzo to przeżyło, a tylko w taki sposób potrafiło zwrócić uwagę rodziców. Myślę ze w twoim przypadku może być podobnie, dziecko nier rozumie dlaczego mama i tata nie mieszkają razem, może nawet obwinia siebie, myślę ze powinnaś poświęcić mu więcej swojej uwagii przede wszystkim porozmawiać z ojcem dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a płacisz za jego kursy walki?? to nie jest dobry pomysł... może watro przeznaczyć te pieniądze np na tego psychologa i powiedzieć mu że dopóki się nie poprawi nie będzie uczył się walczyć. Poza tym jakaś kiepska ta szkoła.Mój bratanek chodzi na karate i trener powiedział wyraźnie że jeżeli się dowie że chłopcy bili się poza szkołą zostaną usunięci z grupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Tak płacę za te zajęcia, jest to symboliczna kwota. Zabronienie mu zajęć nic nie da, on i tak raz chce a raz nie chce chodzić, a lepsze te zajęcia niż siedzenie w domu. Szkoła nie kiepska, trener kazał przeprosić za zachowanie przy całej grupie, dopóki by tego nie zrobił nie miał wstępu na trening. Jak się to powtórzy jeszcze raz to wylatuje bez prawa powrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ma 12 lat
nigdy ojciec sie nim nie interesowała az tu nagle zew uczuc ojcowskich...przekupuje go,pozwala na wszystko,u niego i konkubiny nie ma zadnych obowiazkow...chce zamieszkac z tatą i jego kobietą...na mnie krzyczy,wrecz drze sie,choc ma pozwalane prawie na wszystko,biega teraz z kolegami ,obowiazek to tylko wyniesienie szmieci...bije siostre,szczypie podstepnie,zeby nikt nie widział,przeklina,trzaska drzwiami...powiem Wam jedno-to koszmar...kto nie przezył łatwo mu pieprzyc o psychologu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
To masz podobnie jak ja , tylko że ojciec moich synów jest zbyt leniwy żeby się nim zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
moj ma 12 lat Nie wiem jak jest w Twoim przypadku, ale jak ojciec moich synów zaczął spotykać się ze swoją obecną partnerką to też nagle poczuł zew miłości do syna. Chyba chciał pokazać jej jakim jest dobrym ojcem. Też miałam tak że jak młody któregoś dnia wrócił od nich (mieszkają razem) to stwierdził że on "chce mieszkać z tatą". Na początku powiedziałam nie, tu jest twój dom, robił mi jazdy straszne. Po dwóch dniach miałam tak dość że, powiedziałam mu OK, tylko pamiętaj jak zamieszkasz z ojcem to do mnie nie ma powrotu, nie będziesz mną manipulował, przemyśl to sobie dobrze. Myślał i myślał ....i już do tematu nie wracał. Może kombinował że będzie tak samo jak jest u taty że, jak się pokłócą z ojcem to tatuś od razu odstawia go do mnie. Jakby podjął decyzję że chce mieszkać z ojcem to spakowała bym go i "Jak Boga Kocham" odwiozła bym go tatusiowi. Teraz już ojciec już nic swojej partnerce nie musi udowadniać (ona już nie jest nowa), a młody dał im nieźle nie raz popalić, tak więc zainteresowania synem ze strony ojca nie ma prawie żadnego. Pisałam, ostatnio syn był u niego 1-3 maja, od tej pory ojciec nawet nie zadzwonił do syna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tina797
oj kobiety to nic w porównaniu co ja przeżywam syn mojego partnera ma 12 lat obraza mnie nie słucha chodzi do psychologa i to nic nie daje Popadłam w depresje boje sie jak wraca ze szkoły a najgorsze jest to ze zaczyna sie w mojego syna i udaje ze nic sie nie stało Mie mam nawet z kim o tym porozmawiac partner mój twierdzi ze mam sie nie przejmowac nie chce na niego krzyczec bo przeciez to nie moje dziecko zupełnie niewiem co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×