JEM ZDROWO I POGORSZYL SIE MOJ STAN.ZAWAL

Jestem mloda 25 lat,ale wpedzilam sie w depresje,a co za tym idzie zaczelam duzo tlustego jesc.Gdy rok temu nie moglam ze sklepu dojsc do domu z zakupami,bo zaczelo mnie dosc mocno w klatce kluc zrozumialam ze jest zle.Od 9 mies zdrowo jem.Czyli oliwa z oliwek,oliwki,feta,ryby,owoce morza,soczewica,ryz,duzo warzyw i owocow.zup nie zabielam,kielbasy i wedlin prawie wcale nie jem.Ale nie pogardze czekolada i piwkiem.Zauwazylam ze czasem mam atak w klatce,wtedy strasznie kluje,gorzej niz rok temu.Nie wiem czy to przez ucisk piersi. Ostatnio bylam z corka nad woda,ona w dmuchanym kolku cale szczescie,bo jak wyplynelam z nia na glebsze wody to niespodziewanie zlapal mnie atak.Ledwo powolutku doplynelam i juz nie plywalam.Nie wiem co jest.Przeciez odzywiam sie zdrowo

cala rodzina od strony mamy umierala na zawal.Moze to w genach przechodzi? a jesli tak to czy idzie cos z tym zrobic?

Tak, iść do lekarza, bo zdrowe jedzenie to nie wszystko. Może to nerwica, a może wada serca, tym bardziej, że w rodzinie były przypadki chorób serca. Do lekarza marsz :)

Nie widzę tu żadnych dowodów na to że to zdrowe jedzenie:P.Są podstawy twierdzić że jest bardzo niezdrowe:P.