Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matołowa...

odeszłam dla ciebie matole!!!

Polecane posty

Gość matołowa...

zostawiłam dziś faceta po 7 latach związku bo męczył się biedny ze mną. ciągle mu było zle ciągle coś nie tak nie wolno mi się zamyślić bo od razu awantura nie mogę mówić co czuję bo to głupoty przytulić się nie moge bo pewnie chce sexu. a jak się nie przytulam to nie zaspokajam jego potrzeb... i tak w kółko.!!!!Mam już dość na serio niech znajdzie sobie ideał i będzie szczęśliwy. no... lepiej mi że to z siebie wyrzuciłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matołowa...
nie po to odchodziłam żeby się schodzić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje tez to przeszłam
będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matołowa...
no musi być lepiej innego wyjścia nie widzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zaczynasz nowy etap swojego zycia :) przerabialem ten temat całkiem niedawno, qrwa kochałem ja, do tej pory nie potrafię znaleźć tej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avatiaria
bardzo dobrze zrobilaś. !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matołowa...
Mam czarna xwke Ty odszedłeś czy ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ oczywiście
on był zły, w ogóle niedobry i mnie nie rozumiał. I dlatego odeszłam. Oczywiście nie ma z tym nic wspólnego to, że wcześniej poznałam innego wspaniałego faceta. No i oczywiście nie przeskakuję teraz jak małpka z gałęzi na gałąź (po zapewnieniu sobie wcześniej adoracji i tyrania innego matoła). Gdyby nic z nowym nie wyszło to oczywiście też bynm odeszła, nie mówiłam bym obecnemu, że koch bardzo kocham. Wy baby to jesteście zakłamane ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matołowa...
Ależ oczywiście nie mam dziś nastroju do czytania co myślą matoły więc spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhfghfhgf
matolowa idz z tad zenujaca kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matołowa...
gfhfghfhgf ty idz stąd ty nie wiadomo co :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia729
7 lat w plecy . . . dobrze, że się nie ożeniłaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matołowa...
wisnia... nawet nie wiesz jak byłam blisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytytutytyuytuytutyutty
Z drugiej strony problemy w związku były błache. A 7 lat to dość długo i tak łatwo przekreślać tak długi okres czasu nie starając się porozmawiać ani próbować ratować związku? Głupota. Tylko niech autorka nie pisze za tydzień jak jest jej żle i jak bardzo tęskni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matołowa...
przez ostatni rok wiecznie awantury o wszystko nic mu nie pasowało ja zaczęłam bać się odzywać :( nie wiem czy to są błahe problemy...ja w każdym razie dziś nie wytrzymałam i powiedziałam dość. nie da się rozmawiać o problemach z kimś kto ich nie widzi i oczywiście że będzie mi zle w końcu byliśmy razem 7 lat... ale póki co czuje ulgę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matołowa
dziś mogę wszystko ...iść do kina na siłownie do znajomych nikt mi tego nie zabroni nie pokłóci się nie zaszantażuje :D kurcze życie singli wcale nie jest takie złe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytytutytyuytuytutyutty
Tak od siebie do autorki: zejdziecie się. Jakiś kryzys przechodzicie, ale się zejdziecie. Teraz czujesz się dobrze, ale za kilka dni zobaczysz.. on zresztą też. Może przerwa wam dobrze zrobi. Odpoczniecie od siebie i zaczniecie rozumieć siebie nawzajem. W każdym razie powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matołowa
prędzej mi kaktus na ręce wyrośnie.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytytutytyuytuytutyutty
Tak ;) Ja kiedyś jak odszedłem od swojej to czułem się jakbym mógł góry przenosić :) Poczułem wolność i swobodę. Mogłem robić co tylko chciałem, ale to trwało krótko. Po tygodniu, czy tam dwóch wróciliśmy do siebie i jak do tej pory jest o wiele lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytytutytyuytuytutyutty
Zaczniecie tęsknić do siebie.. zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babbuuu
Witam a ja szukam porady moze to nie jest miejsce i czas ale moja rodzina juz nawet nie potrafi mi pomoc. Tobie mogę pogratulować a sama nie potrafie jak narazie znalesc sily aby cos zdecydowac. Może dlatego że to nie jest już moj partner a od 4lat maz i moze ze mamy przesliczna coreczke, ale zyc tak dalej nie potrafię. Otóż dla niego zmieniłam prace ( za mało niby zarabialam ) i w tej nowej pracy ktos próbował mnie poznać ja zamiast od razu odrzucic znajomość odpisywalam na smsy - nic strasznego w nich nie bylo z nikim sie nie spotykalam nie zdradzilam go ale jednak on to odkrył; minelo 1,5roku od tego zdazenia a on ciagle to wypomina ciagle dogaduje. Niby mnie kocha ale nie moze zapomniec wyżywa sie na mnie wyzywa od prawie najgorszych ze zniszczylam tyle lat; ze nie docenialam tego iz mamy dom ;mowi iz jestem zero nic nie potrafie zrobic jesli robie to wszystko zle; doszlo nawet do rekoczynow. Mialam juz probe odejscia ale wrocilam bo prosil obiecywal poprawe ale jej nie ma i ciagle jest tak samo, znowu mam zmienic dla niego prace co ja mam zrobic? przeciez ja nie zrobilam nic aby przekreslac tyle lat a on mnie tak traktuje....przepraszam ze zasmiecam ale niewiem do kogo mam sie zwrocic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsiiiia
ruchac szmaty!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyLady24
matołowa a jak byłaś blisko ślubu?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było tak że zamieszkaliśmy razem i tak wyszło szydełko z worka jak trzeba było ugotować posprzatac uprać. Jej się nie chciało, a ja musialem robić, powiedziałem jej co mi leży na sercu, zreszta zawsze byłem z nia szczery do bólu, wkońcu chciałem z nią spędzić życie. Wkońcu doszło do tego, że daliśmy sobie czas aby ochłonąć z emocji, przemyśleć,... i to był początek końca. Po mieszku spotkaliśmy się na neutralnym gruncie i usłyszałem wiele ciekawych rzeczy na swój temat. Np. to że jej nie wspieram, że ją dołuje, że męczę. I że nie chce już ze mna być, przyjełem z godnością jej decyzję, jeszcze parę razy zadzwoniłem spytałem czy może jednak damy sobie szanse, zawsze mówiła "Nie" wiec odpusciłem. Od przszło pół roku nie jesteśmy razem każde z nas żyje swoim życiem, ona ma już faceta, ja nie mam kobiety, widziałem się z nią parę dni i za kolorowo u niej nie jest, szkołe zawala, cieńko z kasą,... eh głupia teraz zaczyna zauważać co było nie tak i czuję ze zaczyna szukać furtki, wypytuje u rodziców, co o niej myślą... Z jednej strony chciałbym ją spowrotem z drugiej, nie zaufam wiec patowa sytuacja,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babbuuu
czy nikt sie nie wypowie na moj nieszczesny temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czago ty oczekujesz
Ty wiesz, że nic nie zrobiłaś ale twój facet nie wie. Tak myśle bo facetem jestem i też na jego miejscu miałbym wątpliowści, zastanów się jak ty byś się czuła jak bys złapała męża na esemesowaniu z koleżanką z pracy? Łatwo jest niszczyć, ciężko jest odbudować,... Musisz na nowo zdobyć zaufanie męża, a zrobisz to tylko ty nikt inny tego nie zrobi zapewniaj o miłości, okazuj ją, bez tego będzie lipa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matołowa
ślub miał być w pazdzierniku :) ja nie należę do kobiet które odchodzą żeby facet zatęsknił i zobaczył co stracił... Ja nie wierze że on będzie tęsknił no chyba ze za obiadami itp... ale pewnie nakupi sobie zupek chińskich albo będzie się kebabował na mieście...ja nie rozumiem też że ludzie dają sobie czas albo sie jest razem i rozwiązuje problemy wspiera nawzajem itd... albo należy zakończyć.... ja na prawdę bardzo starałam się od ROKU wymyślałam jakieś wspólne wieczory masaże wspólne gry na komp. pisałam smsy na temat sexu niemalże właziłam mu w tyłek!!!! bo myślałam że to jakiś kryzys..na każde moje pomysły słyszałam piłaś coś? odwala Ci?...już nie mam siły walczyć bo mam wrażenie że walcze z nim!!! on doprowadził do tego że ja czuje się gorsza od innych kobiet brzydsza i w ogóle że każda inna jest lepsza ode mnie :( więc niech znajdzie sobie swój ideał a mnie da spokój bo ja juz nie chce tak żyć :( mam czarna xwke widzisz Ty tęsknisz i kochasz a nie widzisz już szansy na wspólną przyszłość choć druga strona też robi kroczki w Twoim kierunku a ten matoł robił od roku kroki tyle że w odwrotną strone więc skoro go kocham to chyba dobrze zrobiłam że dałam mu wolność i szanse na stworzenie nowego związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×