Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelina318

Po co komu dziadkowie?

Polecane posty

Gość ewelina318

Zastanawia mnie skąd w dzisiejszych czasach wzięło się przekonanie, że dziadkowie są tak bardzo potrzebni w życiu wnucząt. Są rodziną jak ciocia czy kuzyn, ale na każdym kroku słyszę, że to dziadkowie wychowują wnuki, że bez nich się nie da żyć. Ja widywałam dziadków raz w roku na wakacje, miło ich wspominam, ale nie przeceniałabym ich roli. To rodzice mnie wychowywali. Wkurza mnie ta presja, że skoro moja teściowa nie pracuje to powinnam oddać jej dziecko i iść do pracy.. A niby dlaczego? Nie znoszę mojej teściowej i wolałabym opiekunkę, bo zaletą opiekunki jest to że mogę ją wybrać, teściowej czy matki niestety nie. Co myślicie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w-przedszkolu- to
Masz racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem dziadkowie są bardzo potrzebni w życiu wnuczat. Lecz nie do wychowania. To rodzice powinni wychowac dziecko a nie dziadkowie. Są potrzebni bo rozpieszcaja, kochaja i pokazują świat ale nie powinni wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góry .......hej
zgadzam sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie..
zgadzam się. U mnie dziecko zostało z opiekunką, bo nie wyobrażam sobie zostawić dziecka z którąkolwiek z babć. Afera była jak cholera le ja jestem bardzo zadowolona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam za granicą
i moje dziecko widzi swoich dziadków średnio 4 tygodnie w roku - a że mieszkają w różnych miastach w Polsce i to jest odległość 200 km, to w sumie jedni dziadkowie widzą je 2 tygodnei i drudzy też. pryz noworodku, niemowlaku nie miałam żadnej pomocy - no bo jak -zresztą, acle żadnej nie chciałam. mąż mi wystarczył (miał urlop tz. ojcowski z okazji narodzin dziecka, paternity leave przez 18 dni). przylecieli jak dziecko miał 3 mce nas odwiedzić na tydzień, poznać wnuka, pozwiedzać. i dałam radę a jak czytam, że babcie się opiekują wnukiem full time za darmo, to mnie krew zalewa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trraaatta
wszystko zalezy od sytuacji rodzin i checi moje dzieci przedszkolno szkolne często widuja swoje babcie i je uwielbiają czasami jak po południu muszę gdzieś pójść to zostają z wnuczkami, same się pytają czy mogą gdzieś je zabrać /zwłaszcza teściowa, nosi ją po róznych miejscach/ moja zaś babcia, jeszcze zyje, jest dla mnie bardzo ważna, teraz juz niepełnosprawna, pamietam jak wiele mi dała w dziecinstwie /miłości, troski.../ tego sie nie zapomina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nick Cave
Z Dziadkami jest różnie, jak to w życiu ;) ale generalnie miłość Dziadków do Wnucząt jest innego rodzaju niż Rodziców do Dzieci - Dziadkowie kochają bezwarunkowo, co ma bardzo dobre strony (w ten sposób dziecko dowiaduje się że jest wartościowe i kochane, ze względu na to że JEST, żyje) ma też złe (Dziadkowie często mogą rozpuścić dziecko). Miłość Dziadków różni się od Miłości Rodziców - bo to Rodzice muzą wychować (czyli też stawiać zakazy), a Dziadkowie są tylko "prezentem". Przynajmniej tak być powinno w najlepszym wariancie. Dzieci też jakoś instynktownie łapią bliski kontakt emocjonalny z Dziadkami (wydaje się, że najgłębszy z tymi od strony Matki - jakoś to jest psychologicznie i biologicznie uwarunkowane) o im się przydaje, bo uczą się miłości i czułości w ten sposób. Oczywiście, że można żyć bez Dziadków, ale z Dziadkami (dobrymi) zawsze przyjemniej i lepiej. _ _ http://xrl.us/bhkcxc - latanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina318
"Dziadkowie kochają bezwarunkowo, co ma bardzo dobre strony (w ten sposób dziecko dowiaduje się że jest wartościowe i kochane, ze względu na to że JEST, żyje)"- właśnie takie poglądy mnie denerwują. Czy uważasz, że ja kocham swoje dziecko warunkowo? Jestem matką i nikt nie kocha mojego dziecka bardziej niż i to ja okazując mu miłość uczę je również miłości i ja utwierdzam je w przekonaniu, że jest wartościowe. Owszem stawiam wymagania, ale też kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×