Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakajakasia

czy naprawde jestem drętwa??

Polecane posty

Gość jakajakasia

maz mi powiedzial wczoraj ze nie jestem wcale rozrywkowa. Problem w tym ze nie wiem czy mowil to w zartach czy calkiem powanie...albo moze w zartach ale zebym wziela pomysla ze powaznie mowi..zeby pomyslala nad tym??? Powiedzcie sami...na imprezy jako takie do pabow nie chodzimy(chodz nie raz chcialam go wyciagnac ale on na to ze go to nie bawi) jak np jestesmy gdzies na grillu ileci muza to po kilku piwach maz sie rozkreca i czasem cos spiewa dla jaj, ja siedze ewentualnie sie lekko pokiwam, jak jestesmy sami sluchamy muzyki to on cos zaspiewa ale ja nie, umiem wdl mnie spiewac ale nie potrafie sie przelamac przy mezu, bylismy ostatnio na wypadzie pod namiot na ryby, siedzielismy w aucie i leciala muzyka, maz oczywiscie potem zaczal nucic, kiwac sie... a ja siedzialam i sie usmiechalam...nie umiem na tyle sie rozluznic zeby zaczac spiewac, nawet nucic, kiwac sie na boki w rytm muzyki..Nie tylko przy mezu, przy kim kolwiek.Kiedys za czasow mlodosci szkolnej bylismy kilka razy na baletach to owszem, to juz inna bajka i to raczej ja potrafilam sie lepiej bawic i szybciej rozkrecalam niz on. Czy wy tez tak macie??? Mnie czasem nawet denerwuje jak on zaczyna cos spiewac, wole posluchac muzyki w orginale nic jak on mi zaglusza... Czy naprawde jestem taka dretwa??Dalo mi to do myslenia... poradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Oj tam jak to jest u Ciebie naturalne, to nie ma co się martwić...ale jak się mocno stopujesz żeby nie nucić, to już nie jest dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Ja jestem zdania, że mając 20, 30 lat nie ma co udawać na siłę poważnej, ale też nie lubię jak ludzie na siłę infantylizują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Ja to mam wręcz odwrotnie jak jesteśmy sami, to potrafię mocno sie wyluzować, ale chyba tak powinno być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jednak sporo
nie przejmuj sie tak, pewnie zartowal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajakasia
ja mam 26 lat,maz 24 . Raz kiedys sie przelamalam i zasoiewalam przy nim kolysanke dla synka, to bylo pierwszy raz kiedy przy nim cos zaspiewalam.... i tak kilka razy bylo, powiedzial ze mam ladny glos...ale jakos znowu sie zamknelam w tym. Siedzimy na grillu jest troche osob, po kilku piwach on gdzies lata, spiewa do myzyki, bawi sie fajnie i wogole, wiecie o co chodzi... A ja siedze, rozsmawiam, smieje sie, jem, pije...i tyle....zauwazylam nawet ze swiadomie sie stopuje zeby nie zaczac se nucic...niewiem czemu, cos mnie ogranicza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co z tego, tak jestes i tyle, skoro mąż nie ma oporów przed tkaim zachowaniem to niech sobie spiewa, zna Cie to powinien wiedziec, ze nie jestes taka strasznie zabawowa i powinien dac temu spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
No na pewno nie co robić z tego problemu, ale może spróbuj cos z tym zrobić :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoi
ja pierdole, czyli jak ktos glupkowato nie spiewa, to jest dretwy wedlug twojego meza?:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajakasia
tzn nie glupkowato, tak po prostu, do muzyki...niewiem, ja sie wstydze spiewac przy nim. Raz zaspiewalam przy teletysku a on powiedzial cos w stylu: No cos ty??Ty spiewasz???No mloda, zadziwiasz mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina318
A ile jesteś po slubie? Trochę to dziwne, że krępujesz się własnego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajakasia
no...juz 6 lat a 9 lat ogolnie razem.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwoneczekx
e tam nie przejmuj sie, ja spiewam tylko pod prysznicem :). Mi tez chlopak powiedzial ze jestem dretwa, niby zartowal ale co ja mam przez to rozumiec? Kiedy on chce wychodzimy razem wieczorem i nie mam zadnego problemu ze tam sa tylko jego znajomi, w seksie tez wprowadzam nowosci wiec co ma znaczyc to dretwa i sztywna?! nie zawsze mam dobry humor ale kto ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×