Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona w związku25

Czy jak tak zrobię to będzie ok?

Polecane posty

Gość zagubiona w związku25
jejku to jest oczywiste ale ja nie wiem jak się dowiedzieć, łatwo napisac 'porozmawiaj' ale jak o takich delikatnych sprawach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana mam dokladnie to samo i tez nie wiem co robić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz 25 lat a nie wiesz jak masz rozmawiać ze swoim facetem na temat zaręczyn i ślubu?? Nie poruszasz tego tematu a chcesz żeby Ci się oświadczył?? Dla faceta trzeba wszystko roztłumaczać, sam się nie domysli, niekoniecznie mówić dokładnie o co Ci chodzi, wystarczy sygnalizować. A z resztą co Ci dadzą zareczyny? Zaręczyny wcale nie oznaczaja tego że będziecie ze soba do końca zycia, to jest tylko i wylacznie deklaracja, ślub tez tego nie gwarantuje, bo to tylko papierek. Jestem zareczona od roku(dzis mamy rocznice), mieszkamy razem i nic sie miedzy nami nie zmieniło, ani zareczyny nic nie zmienily ani wspolne , mieszkanie. Mam koleżanke ktora mieszka z facetem i on nawet nie mysli sie jej oswiadczyc, sa razem chyba 4 lata, ona ma 27 lat, on 26. Niby jej to nie przeszkadza, tak mówi, ale jak w pracy ktos mowi ze bierze slub albo ze jest w ciazy to widac ze ja to boli ze ma swoje mieszkanie, stala, dobra prace, 27 lat i ani męza ani narzeczonego ani dziecka, także rozumiem Twoje obawy, bo też bym nie chciała czekac na ostatni moment zeby zajsc w ciaże. Jak sie ma 25 lat to najlepszy wiek na macierzyństwo, zwłaszcza jesli ma sie ukonczone studia i prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
cięzko mi sobie wyobrazić te niezbędne rozmowy z facetem żeby nie wyszło że naciskam :o psycholodzy radzą,żeby nic nie mówić facetowi na temat slubu bo ucieknie bo tak reagują faceci którzy sam od siebie nie wychodzą z taką inicjatywą tylko żeby wyznaczyć czas ale SOBIE wyznaczyć czas ile mozna czekac a potem odejść inaczej sie nie nauczy:o a ja przed tym mieszkaniem wolałabym mu uświadomić że czekac długo nie będę, a jak czuje że długo nie będzie gotowy to niech sobie daruje to mieszkanie bo to tylko zepsuje nasz związek jak ja będę sfrustrowana i nieszczęśliwa bo z nim mieszkam latami nieformalnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiepski ten twoj zwiazek skoro
nie umiecie rozmawiac o zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj sie dalej psychologow
brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radze Ci z nim porozmawiac, nie zaszkodzi a moze pomoc rozwiazac Twoj problem. Ja ze swoim facetem rozmawialam na temat zareczyn i slubu, tylko to byla taka luzna rozmowa, zadne rozkazy, ze ma sie oswiadczyc itd, za kilka tyg zabral mnie do jubilera i wybieralismy pierscionek, uwierz rozmowa moze duzo zdzialac. I nie czytaj tego co mowia psycholodzy, ja bym nie wierzyla w to co pisza "psycholodzy" w internecie na temat zwiazku, ślubu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak sam tez jestem trzy lata (ędzie na te wakacje)...i on tez nie chcejeszcze tzn czas sygnalizuje ze tak a potem ze nie...tez sie nie chc narzucac ...itd.. zamieszkałm z inm tydzien ale sie wyprowadziąla bo nie znalazłam pracy i dobrze zrobilam bo nie zawsze mieszkanie przed ślubem popłaca ak sie jest z kimś na stałe to jednak małżeństwo umacnia...bo jak nie ma slubu to szybciej sie rozstac jak są problemy a w związku małżenskim jest się w szczęściu i nieszczęściui. Malo tego , miło jest wiedzieć ze ktoś ogo kocham tez mnie kocha i chce byc ze mna do konca życia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
nie mamy problemu z rozmowami ale ten temat jest trudny jak jestes taka mądra to napisz jak ty ze swoim facetem o tym rozmawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
kat-ie -> u nas taka 'luźna' rozmowa też była, w stylu chce z tobą byc na zawsze i kiedyś załozyć rodzine, ale to nie za ogólne? kiedyś to wiesz zero konkretów, powiedziałam że traktuje to powaznie etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
jaka -> zgadzam się, mam takie samo zdanie nt ślubu i związku ale u nas to jest tak że żyjemy troche na odległośc i on i ja ze względu na pracę musimy się wyprowadzic do miasta w którym nikogo nie znam a nie stać nas na wynajem tylko dla siebie albo stać ale cała kasa by na to szła, z drugiej strony mam dość wynajmowania ,mieszkania ze studentami bo trochę zmęczyło mnie takie życie. A daleko macie do siebie? bo jakbym miała faceta w tym samym mieście to tez bym z nim nie zamieszkała, ile macie lat? bo my po 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shishipenye
A ja rozumiem autorkę. Dziewczyna po prostu nie chce zostać na lodzie po tym jak razem zamieszkają, ona da mu wszystko co ma, a on ją zostawi bo mężczyzna jest "do wzięcia" nawet jak ma 35 i sobie znajdzie 20-tkę ,a kobieta po 30-tce jest postrzegana jako dziwadło lub nie ma większego wyobru w doborze kandydata na męża. Jednak Autorko nie martw się, jeszcz ejesteś młoda i on wcale nie musi po roku Ci się oświadczać. Może to być np.po 2,3 latach,ale jeśli bedize wam razem dobrze to napewno to zrobi. Uwierz mi!!! Przerabialam to ,wiec wiem co mowie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slub to tylko papier tak jak powiedzialam, nikt Ci nie zagwarantuje ze jak staniesz w bialej sukni przed oltarzem to bedziesz ze swoim wybrankiem na dobre i na zle, do konca zycia, przysiega malzenska to 1 a zycie to 2, trzeba sie nauczyc zyc z 2 osoba a nie twierdzic ze malzenstwo MUSI trwac do konca, wcale nie musi, bo ludzie sie rozwodza. zagubiona w związku25 moze w rozmowie zasugeruj sie znajomymi którzy sa po slubie badz tez niedawno sie zareczyli i bedzie Ci łatwiej rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
kat-ie -> skoro slub to tylko 'papier' to po co wszyscy się żenią/biorą ślub? z niczym nigdy nie wiadomo ale wychodzą c z takiego założenia że ślub niczego nie gwarantuje nie należy się z nikim wiązać! poza tym nie chodzi o żadną gwarancję chodzi o to że na taką chwilę ktoś ma odwagę złożyć przysięgę że chce być z tobą do końca zycia mimo że nie wiadomo co przyniesie los ale takich odwaznych już mało...gadają że to tylko papier ale skoro tylko papaier to dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie mówisz autorko podzielam twoje racje...wiadomo są rozwody...ale ludziom łatwiej jest sie rozstac o byle głupotę jak sie nie ma żadnych deklaracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
jak kobieta tak mówi,tzn że albo jest bardzo mloda bo sama tak głupio gadałam kiedyś albo wie że facet nie widzi w niej zony i nie chce się z nią ożenić, bo facet tak samo pragnie ślubu ale...z odpowiednią kobietą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
jaka -> :) szkoda że nie ma dla nas idealnej rady,wszyscy mówią 'porozmawiaj' ale jak spytasz jak to nikt ci nie odpowie tylko zwyzywa że nie umiesz rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie dobrze mówisz zagubiona...nie jest tak łatwo rozmawiac o tych sprawach...i co spytamy sie faceta kiedy nasz ślub? co mysli o naszej przyszłości? a on na to : wiesz kochanie jeszcze nie teraz ...znajdzie wymówkę ze pracy trzeba poszukac, studia i td..my kobiety nie mozemy nalegaz i pytac ciągle bo pomysli ze nam zalezy tak strasznie ze zrobimy dla niego wszystko itd...nie umiem Ci poradzic bo jestem w podobnej sytuacji i też nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
zastanawiam się czy przed tą przeprowadzką jak będziemy ustalać pewne rzeczy to nie spytać jeszcze jak on to widzi za kilka lat etc ale jak kiedyś tak spytałam to bez konkretów, chciałabym mu powiedzieć że konkretnie bo jak nie wie to niech się dowie i wtedy dopiero zgłosi , tylko że ile razy jak tak zadawałam pytanie to on to odwracał i pytał mnie "A jak ty bys chciała..."? no ręce opadają bo jak miałam mu odpowiedzieć? za rok zaręczyny za dwa slub? :o sama wiesz...i po rozmowie każda sie tak kończyła to sobie dałam spokój ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
jaka -> a Ty próbowałaś pytac tak jak ja jak on to widzi? za kilka lat czy cos takiego? bo ja zadawałam te pytania apropo wspólnego mieszkania, też przy okazji powiedziałam że nie wiem czy nie jest za młody bo jest rówieśnikiem i może chce sie wyszaleć a ja potrzebuję powaznego związku i że kobiety które mieszkają dłużej z facetem odbija im w pewnym sensie i są sfrustrowane więc może to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
mam znajomą która po 5 latach zaczęla się z tym męczyc i po prostu zaczeła olewac swpojego faceta i poświęcać czas koleżankom i on zakumał o co chodzi nawet się kolegom pożalił ale jak się razem mieszka to co wyprowadzka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 21 lat a mój chlopak 26 ja go kocham i wiem ze jestm mloda i mogeczekac ale juz 3 lata razem jestesmywogóle...ja sie go pytałam w podobny sposób jak Ty np jak widzi nas w przyszości..? jaie ma plany w stosunku co do mnie on na te moje pytania odpowiadał"nie wiem jeszcze", "teraz mam studia jak cos to po studiach" tez miałm ochote mu powiedziec jak Ty zeby sie dowiedział ...ale to skutków u mnie tez by nie przyniosło...innym razem mówi ze jeszcze nie chce ślubu itd...tez nie wiem co myślec raz sie mnie nawet pytał za ile bym chciała śub ja głupia na złośćmu powiedziałam ze ja będe miec 25 lat bo on mi wczesniej mówił ze nie cche slubu...nie mozna ich zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myslalm zeby zrobić ta jak Twoja k oleżanka żeby go ignorowac i isć n imprezę moze by sie bardziej starał...a co chłopak Twojej kolezanki która olewala chłopaka w koncu zakumal i co poprosił ją o rękę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
zakumać to zakumał na pewno bo żalił się mojemu sąsiadowi że wie że powinien się oświadczyć (tamta dziewczyna tez ma 25lat ale jest na 3 roku studiów) ale czy to zrobił to nie wiem bo jeszcze się z nimi nie widziałam więc nie wiem :p ale na pewno spytam bo sama jestem ciekawa powiem Ci że to juz nie takie istotne bo jak facet ZAKUMA to już jest sukces, bo jak chce to to zrobi a jak nie to wiesz szkoda czasu Faktycznie masz sporo czasu jesteś mlodziutka, ja swojego poznalam dopiero w wieku 22lat :p a z drugiej strony dobrze że myślisz poważnie o życiu i po 3 latach też się nie dziwię że o tym myślisz, ja też parę razy jak on chciał rozmawiać olałam bo tak mnie wcześniej wkurzył a potem żałowałam. Facet po jakimś czasie wraca do tematu. Wybranie się co jakiś czas na imprezę albo wspomnienie o zaręczynach koleżanki nie jest złe :p ja chyba przed zamieszkaniem spytam jak to widzi konkretnie bo jak nie to niech się zastanowi żebym bez wyrzutów mogła się wyprowadzić za rok z czystym sumieniem :p niby żart ale wiesz...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy da sie tak żyć
no, ale co Ty masz jakies wahania i watpliwosci? Co on jakis ksiaze z bajki jest, z mieszkaniem i samochodem i czyms tam jeszcze? Bo Tobie tak zalezy jakby on mial Bog wie co a Ty nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
spokojnie jestem niezależna, kocham ale nie chcę ugrzęznąć w związku w którym facet kazałby mi czekać latami i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy da sie tak żyć
a rozmawialiscie o tym, jak ma wygladac wspolne zycie? Czy on ma glownie utrzymywacdom czy na rowni bedziecie to robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w związku25
bynajmniej on nawet mówi że ja za bardzo niezależna jestem. nie ma mowy żeby jakis facet mnie utrzymywał,, nie po to studiowałam kierunki na dobrych uczelniach żebym miała siedziec w domu na czyimś utrzymaniu, tego problemu u nas na pewno nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ktoś coś
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×