dlaczego nie ma tabletki na ból po odejsciu kochanej osoby

Ok, zgadzam się z Tobą w kwestii panowania nad emocjami. Ale nie wiem co masz na myśli mówiąc "nie stwarzać sobie problemów"> Temat był o cierpieniu po odejściu ukochanej osoby..Myślisz że w związkach też należy kierować się tylko i wyłącznie rozumem, czy w ogole nie zawierać żadnych związków zadowalając się przelotnymi znajomościami albo układami dla seksu

nie uwazacie chyba ze bol jest koncem szczescia?i ze jesli sie cierpi i zal ma sie w sercu to juz koniec,to tylko od nas zalezy moi mili,tylko od nas,nigdy nie ma nigdy i zawsze,trzeba tak kierowac soba i poczynaniami by wzbudzac podziw i zainteresowanie,a sie pouklada jakos wszystko,to ze ktos odchodzi nie znaczy ze nie wroci przeciez-ja w to wierze

"Trzeba" zawierać związki tylko nie takie które powodują problemy. Ile jest fajnych dziewczyn które zostają same z dzieckiem bo ich facet był przygłupem, wiedziały o tym ale go kochały? Głównie kobiety mają problemy z emocjami

takie sa czasy ze sie ludzie gubia-zdradzaja-szukaja czegos lepszego wciaz i od nowa,owszem trzeba zwracac uwage odwaznie mowic ze sie nie powinno pewnych rzeczy robic,ale i trzeba zdac sobie sprawe ze te przypadkowe romanse zdrady odejscia pokazuja nam kto kim jest i jaki jest,czy slaby czy tez nie,czasem trzeba dostac po dupie od zycia by dojrzec

jak sie zawiera zwiazek to sie tak naprawde nie wie nic ,zakochanie zauroczenie rozowe okulary robia swoje,taka prawda,czas pokazuje kto kim i jaki jest

tylko od nas zalezy moi mili,tylko od nas,nigdy nie ma nigdy i zawsze,trzeba tak kierowac soba Nie tylko od nas. W życiu trzeba tez mieć szczęście :)

jak sie zawiera zwiazek to sie tak naprawde nie wie nic ,zakochanie zauroczenie rozowe okulary robia swoje,taka prawda,czas pokazuje kto kim i jaki jest Zaczniesz -dzieścia lat to przestaniesz na te tematy patrzyć przez różowe okulary :)

oczywiście, że kobiety są bardziej emocjonalne. Ale czasami niestety nie wyciągają wniosków na przyszłość. Nie znaczy to jednak, że w życiu nie uda się stworzyć "bezproblemowego związku", dającego poczucie - jeśli nie szczęścia to choć stabilizacji i spełnienia

czasem sie kocha bardzo i trzeba odejsc wtedy jest bol ogromny

skonczylam 25 i uwierz mi ze nie przestane:)

jesli sie kocha to bez wzgledu na okolicznosci

skonczylam 25 i uwierz mi ze nie przestane hehe ja też mam 25l, a do takich wniosków doszedłem jak miałem 20l :)

spoko. Ponoć życie zaczyna się po 30-tce

nigdy się nie wie na kogo się trafi, jak się trafia na kogoś kto nie wie czego chce nie jest się w stanie przewidziec że oszuka i odejdzie,jeśli robi wszystko by przekonać,walczy tak długo aż zdobedzie zaufanie i mówi dowidzenia to jest zwyczajnym hamem,takich rzeczy sie nie robi, nie daje się nadziei,nie obiecuje,tylko jest sie ze sobą a tak? niszcy się komus zycie i tyle

Ja jestem prawie rok po zakonczeniu zwiazku i jeszcze nie znalazlam antidotum. Staram sie zyc najlepiej jak potrafie, czerpac radosc z kazdego dnia ale ciezko;/ Tym bardziej jak czlowiek zawiodl sie na osobie ktorej naprawde ufal a my teraz nie mozemy sie pozbierac i dopuscic do swojego swiata kogos innego. Inna milosc jest lekarstwem ale... ja jej jeszcze nie znalazlam;/

jak to nie ma ? proponuję LSD ,albo jakieś extazy i będziesz miała wszystko w dupie ...na kilka h

no....nie ma lekarstwa na rany, ja też zwątpiłam,,choć jestem przeciwnikiem alkoholu dzisiaj pękłam,kupiłam czerwone słodziutkie winko,sączę je i beczę,beczę jak wół nad swoim bólem,żalem,tęsknotą, nie wierzę już w miłość,czy jest jeszce ktoś kto już w nią nie wierzy?

dlaczego nie wierzysz??? Przez jakiegos jełopa nie warto tracic nadziei, nie wolno! Czasem nachodza takie mysli ale ja wierze mimo łez, mimo bólu.. ze jescze spotka mnie cos dobrego, ze to nie koniec! Ludzie cierpia ale w koncu odnajduja wlasciwa osobe. zycie nie moze byc az tak okrutne, prawda?