Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

offsec

Do odchudzania trzeba dojrzeć.. ;) Początek zmian i nowej mnie! Zapraszam!!

Polecane posty

Hej dziewczyny :) Mam na koncie kanapkę chlebka razowego z serkiem żółtym a poza tym weszłam na wagę dziś rano a tam... 76,4kg! Jestem w siódmym niebie. Zdaję sobie jednak sprawę, że dzisiejsze ważenie u dietetyczki może już nie wypaść tak pięknie (zawsze są różnice pomiędzy wagami, poza tym to już nie jest rano, różni się ilośc wypitej wody no i ciuchy - rano ważę się przeważnie nago). Mam jednak nadzieję, że będzie około 77 max 77,5! :) :D A jak tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Passjonatko, Offsec-gratuluje spadkow wagi! Ciesze sie z Wami:) Stokrotko dobrze ze ci okres wrocil:) Ja juz dawno po sniadanku, ba wlasnie wrocilam z silowni-poranne cwiczenia silowe, po poludniu beda aeroby. Teraz cos przekasze i uciekam zalatwiac sprawy na miescie. Trzymajcie sie dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki:) No nagrzeszyłam wczoraj niesamowicie zreszta dziś od rana tez grzesze:( zjadłam wczoraj wieczorem loda z gruba czekolada i orzechami i prawie cała czekolade i to wszystko na noc...:( jestem wściekła... a dziś sobie pomyślałam że skoro wczoraj tak nagrzeszyłam to po mojej diecie i dziś też sie obżarłam jak świnka...:( choć powiem wam że jak sie rano ważyłam to miałam 78,9kg ale po tym rannym obżarstwie bedzie jutro z ponad 80:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odchudzona28
Witam. Pozwólcie, że ja podzielę się moimi doświadczeniami na temat jedzenia. Widzę, że podchodzicie mądrze do tego tematu, więc wrzucę i swoje trzy grosze - moze którejś z Was pomogą. Otóż odkąd pamiętam zawsze się odchudzałam. Zaczęlam jak miałam chyba z 13 lat ( teraz mam 28), byłam okrąglutkim dzieckiem i jako nastolatka postanowiłam powalczyć o lepszą figurę. Oczywiście te diety nie miał nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem, więc przez parę lat moja waga oscylowała zawsze +/- 15 kg. Ok 3 lat temu osiągnęłam swój życiowy rekord wagowy - 75 kg ( przy wzroście 172). POstanowiłam wziąć się za siebie podchodząc inaczej niż dotychczas. Zaczęłam analizować kiedy najwięcej się objadam, doszukiwałam się czym to może być spowodowane, jak to wyeliminować. Poza tym rozważyłam, ale rozsądnie, z czego na pewno mogę zrezygnować i nie będę tego na pewno jadła, a z czego mogę spróbować zrezygnować ( i jesli nawet w jakiś dzień mi nie wyjdzie, tzn zjem ten produkt z listy, nie będę robiła z tego wielkiego problemu, ważne że ileś godzin czy potem dni, tygodni udawało mi się). I powiem wam że przy takim podejściu udało mi się schudnąć i to na stałe:)))). Przez pierwsze pół roku schudłam ok 9 kg, potem coraz wolniej, ale już tak na siłę nie pięłam do tego, żeby chudnąć. Waga sama leciała w dół. Dziś ważę 62 kg i nie mam problemu z jojo, i choć chcę jeszcze schudnąć do 58 to nie podporządkowuje życia diecie. Może uda mi się za miesiąc, dwa, może za rok, ale nic na siłę. Tak więc dziewczyny - pierwszy krok - znajdźcie kilka godzin, żeby dokładnie przeanalizować co robicie nie tak. Najlepiej jest prowadzić dzienniczek ( zeszycik A6, żeby zmieścił się w torebce i nie rzucał w oczy innym )i notować w nim co się je i o której godzinie i po jakim wydarzeniu ( bo niektóre napady spowodowane były u mnie określonymi wydarzeniami, np. uczenie się, kłotnia, porażka) - ja tak robiłam przez pierwszy miesiąc - i zapisywać w nim wszystko. Łatwiejsza będzie analiza potem co robiłyście nie tak. Wiem że to trochę czasu kosztuje, ale pomyslcie potem o swoich figurach :). Myślę, że warto się poświęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pscółko kochana! to wcale nie jest powiedziane że jutro będzie 80!!! Powiem Ci mój przypadek: Całe dwa tygodnie byłam na diecie 1400kcal, po czym 1go maja pojechałam z moim lubym na majówkę do Manchesteru. A tam... angielskie żarcie! Fakt, że miałam plan wielki aby dietę utrzymać. Jednak mój chłop postanowił oświadczyć się tamże... No i wiecie... kolacja zaręczynowa (angielska, a jakże! W końcu okazja była!) i kolejne 4 dni z górki - żarłam wszystko - lody, english breakfast, fish and chips itp itd... Po powrocie byłam załamana, a następnego dnia miałam ważenie. I okazało się, że nic a nic nie przytyłam po tym obżarstwie!! Wierzycie? A jednak! Zatem można sobie pozwolić w granicach normy (ja te wszystkie rzeczy jadałam na obiad, śniadanie i kolacja - jogurcik). Zatem kochana pscółko - uszy do góry i szybciutko mi tu powrocik na dietkę!! :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odchudzona28
A jeśli chodzi o produkty z których od razu zrezygnowałam, bo mogłam i wiedziałam że nie będzie to dla mnie większym problemem to: 1. masło, margaryna - kanapki smarowałam serkiem w stylu Almette 2. bułki białe 3. bardzo otłuszczone mięsa 4. orzeszki 5. mleko tłuste 6. tłuste jogurty, wszelkiego rodzaju serki dla dzieci, te bardzo słodkie 7. alkohol ( zostawiłam jedynie wino) A prdukty z których próbowałam rezygnować to: 1. słodycze ( moje przekleństwo do dziś) 2. chipsy, krakersy, paluszki 3. ziemniaki 4. biały chleb Jesli chodzi o tą drugą listę,szczególnie slodycze, to pomagało myslenie w stylu - 'postaraj się nie jeść teraz, to tylko pewien czas ograniczeń słodyczowych, przecież tyle jeszcze miesięcy, lat przed Tobą, będzie jeszcze okazja zjeść coś słodkiego i to nie będzie byle co i byle jak, żeby tylko się zaspokoić, tylko zjeść coś delektując się i nie myśląć, że grzeszę, że robię nie tak bo nie mogę, na pewno przyjdzie taki czas jak już będą te wymarzone kilogramy". Albo wychodziłam o prostu z pokoju/kuchni gdzie była ta pokusa, czasem nawet na spacer bez pieniędzy, żeby nie kupić przypadkiem. Czasem pomaga wziąc kilka głębszych oddechów i zastanowić się po co to robię, po co to zjeść, może zrobię sobie przyjemnośc biorąc prysznic,wypijając dobrą herbatkę, wodę mineralną w lamce od wina ( mi to pomaga, czuję się wtedy Panią Swojego Losu i taka dowartościowana). Jesli macie rowerek to wskoczyć na rowerek. Albo zrobić coś co ma się do zrobienia ( odkurzanie, prasowanie, zmycie naczyń, tel do koleżanki - takie proste czynności też odciągają od myślenia o słodyczach) .Wystarczy odczekać te 15 min, pół godziny i powinno przejść. Na początku jest to ogromnie trudne, dla mnie przynajmniej było, ale w miarę upływu czasu, uspokoiło się to moje objadanie słodyczowe. Ważne jest też zjeść sniadanie, duże sniadanie i codziennie w miarę o tej samej porze. W ogóle posiłki powinno się jadać o tych samych porach. To pomaga też w chwilach słabości słodyczowych ( że np. za pół godz. będę jadła obiad). Te metody stosuję do dziś, weszły mi na tyle w krew, że wiem kiedy jaką zastosować, żeby uciszyć ten głód słodyczowy. Nie zawsze go uspokajam, bo oczywiście teraz już jem słodyczę, bo nauczyłam się nad tym panowac i zjeść tylko 2 kostki czekolady, a nie dwie tabliczki, ale wiem też kiedy na dwóch kostkach się nie skończy i muszę zastosować którąś z ucieczek od tego myślenia co by tu zjeśc. Trzymam za was kciuki i za siebie też, bo do 58 kg jeszcze trochę mi zostało, choć teraz przy 62 kg też czuję się dobrze. Dajęsobie pół roku na te 4 kg. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posilki bialkowe
powiedzcie mi dziewczyny jakie jecie posilki bialkowe bo ja z tym mam najwiekszy problem ;/ dla mnie posilki bialkowe to jajka i mieso z kurczaka a przeciez w kolko nie da sie tego jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuńczyk oczywiście w sosie własnym,twaróg,serki wiejskie.kefir maślanka,prodókty sojowe,ryby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Passionatka - kochana bardzo Ci dziekuje:* podbudowałaś mnie troche:) musze sie wziąść w garść i działać...:) zapominam o swoich grzeszkach i biore sie za siebie...:) za około 2 godzinki synuś pójdzie spać a ja dokończe zupke i wsiadam na rowerek a potem 8 min abs i 8 min legs mam jeszcze fajny aerobik ściagniety z you tube że po 10 minutach jestem mokra jak prosiak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odchudzona28 - masz świetną wagę, gratuluję! Ja może też kiedyś będę tyle ważyć. Dzięki za wszelkie rady! Ja stosuję podobne zasady, choć nie zawsze działają! Ja za słodkim nie przepadam, za to wszelkiego rodzaju mięska w panierkach, sałatki z majonezem, itp. - są moje!!! :) Czasem się skuszę, nie powiem! Ale nigdy nie jest tego dużo (np dwa chipsy zamiast pół paczki, dwie łyżki sałatki zamiast całego talerzyka) i zawsze zamiast jakiegoś posiłku - np. podwieczorku. Bilans kaloryczny różni się niewiele (he he, tak przynajmniej sobie wmawiam!) pscółko - Ja też robię te 8-minutówki z youtuba! ABS - bez problemu, ale LEGS nie jestem w stanie! Odpadam po dwóch minutach. Zupełnie zraziłam się do tego, choć wiem, ze powinnam! Podasz linka do tego fajnego aerobiku na youtube?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie 8 min legs lubie...:) i robie na szczescie bez problemu i 8 min arms robie z 2 butelkami wody 1,5 litrowymi :) co do tego aerobiku to musze poszukać bo ja mam go ściągniętego na pendrive (nie wiem jak to sie pisze:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pscółko - to ja może też się przemogę na te legs :) A z butelkami to świetny pomysł! Jak znajdziesz ten aerobik, to powiedz jaki jest tytuł - może go znajde na youtube :) Buziak :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pscółko jestem dumna z ciebie:) tak,tak ja juz wierze ze wrocilas na dobra droge! Przychylam sie do Passionatki-uszy do gory i do roboty:) Wlasnie wszamalam obiadek i zaraz bede sie zabierac za pieczenie ciach na jutrzejsze swieto- taki prezent dla mamy zamiast kwiatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu taka cisza???? pisać żeby wątek nie upadł:) Ja dziewczynki od jutra wracam do was bez grzeszków...:) tak ma być:) a jak nie to kochaniutkie prosze mnie wykopać z tego wątku bo widocznie nie dojrzałam jeszcze do dietki...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_gorzala
Hej laski!!! Byłam na ważeniu/mierzeniu i jestem w szoku! Moja waga pokazuje 1kg więcej niż ta professional u dietetyczki! Mam 77,1kg czyli równo 8kg za mną :) Rany jak się cieszę!!! Pozdrawiam i buziaki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powyższy wpis do ode mnie ;) Nick mi się przestawił :D Życie jest piękne! Jeszcze tylko 12kg do celu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór laski :P wybaczcie że z mojej stromny cąły dzien cisza ale miałam strasznie zabiegany dzien :) Rano jak wstała to sie uczyłam, potem pojechałam na uczelnię zaliczyć egzamin zaległy, nastepnie umówiłam się z przyjaciółka na solarium a na koniec pojechałam do chłopaka i dopiero 30 min temu wociłam do domku :P Passionatko - bardzo Ci gratyluje i jednoczesnie zazdroszcze jak cholera :) tez bym chciała juz mieć tyle kg za soba ale na mnie takze kiedys przyjdzie czas hehe :) pscółko - hehe oj tam od razu wykopac Cie z topiku :P każdej z nas zdarzają sie jakieś chwile załamania i to jest naturalne, a najwazniejsze to się nie poddawac i natychmiast wracac do postanowien ( a nie tak jak zawsze było w moim przypadku że jak zgrzeszyłam to stwierdzałam że dzien zamarnowany, że wszystko zaczne od jutra i do wieczora opychałam sie wszystkim co popadnie wmawiając sobie że to takie "pożegnanie" ze złymi anwykami i nazarcie sie na przyszłość.. haha tak wiem bez sensu ale tak było :P na szczęscie koniec z tym! ) Agita - podsunełas mi pomysł z tymi ciastami hehe :) a co do tych ćwiczen to jakoś tak mi dzisiaj nie wyszło ale zachęciłyście mnie zeby znów zaczac 8 minutes legs bo na brzuszek mam cos innego :D jeszcze mysle o ćwiczeniach na pośladki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry przy sniadanku:) Passionatko gratuluje. To teraz masz motywacje ze hoho... Pscolko nawet nie dopuszczam mysli ze nie dasz rady i nagrzeszysz. Dzis bedzie juz ladnie. Offsec, ja to juz od dluzszego czasu zamiast kwiatow pieke dla tej najblizszej rodziny ciasta:) Oni sie ciesza i ja tez bo kocham gotowac i piec. Zaraz uciekam na silownie i zajecia aerobowe:) wiem maniak sportu ze mnie...hihi Ale pozniej juz nie bede miala czasu. Dzien zapowiada sie zalatany. Napisze cos wieczorem jak wroce od mamy. Buziaki i trzymajcie sie dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Czytam sobie wasze forum i mam ogromną ochotę do was dołączyć. Mam nadzieję że nie macie nic przeciwko:) Więc może napiszę kilka słów o sobie: mam 22 lata od zawsze byłam dość gruba mój rekord wagowy to 85 kilogramów po ciąży jakieś 1,5roku temu aż do teraz ponieważ postanowiłam się wziąć za siebie. Oczywiści wcześniej też starłam się być na diecie ale mój rekord to 4 dni później jadłam co się da. Przez ponad rok tłumaczyłam sobie że to po ciąży taka waga mi została i nic z tym nie mogę zrobić ale wiem że to było tylko przez moje lenistwo. teraz został i ogromny brzuch którego nie mogę się za nic w świecie pozbyć. Ale i tak jestem zadowolona bo mieszczę się w ciuchy z przed ciąży może nie wyglądam w nich jeszcze tak jak wcześniej ale już niedługo może nawet będę mogła w nich gdzieś wyjść ;) Wcześniej byłam na innym forum ale umarło a ja nadal potrzebuję wsparcia mam nadzieję że tu będzie inaczej i będzie istniał topik do czasu aż każda będzie mogła się pochwalić wymarzoną wagą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki:) ja śniadanko zjadłam dziś zdrowe...:) pół pomidorka, z 10 plasterków ogórka i 1 jajo bo drugie mi synuś wszamał....:) Mam nadzieje że na zdrowym jedzeniu też zakoncze dzien:) zaraz jade z synkiem do miasta wiec odezwe sie dopiero pod wieczór..:) Miłego dnia słonka:) aaaa i witam nową koleżanke:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny :) melissa - witam nową koleżanke :) mam nadzieje że z nami uda Ci się dojśc do celu :) ale ze mnie leń.. dopiero co wstałam hehe no fakt siedziałam wczoraj do 2 w nocy i pisałam ściągni na nastepne zlaiczenie :D dzisiaj znowu na śniadanko duuuzy jogurt naturalny :D boze jak ja je uwielbiam :D szklaneczka wody tez juz była :) pscółko - i tak trzymac :D oby zdrowo było do końca dnia i przez nastepne dni tez :) Agitko - kurcze.. wczoraj podsunełas mi pomysł i tez chciałam zrobic ciasto ale kurcze jajek nie mam :( no trudno wymysle cos innego :D a gdzie stokroteczka znikneła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za miłe powitanie ;) Miałam chwilę przerwy w diecie ale nie objadałam się bardzo, a dziś na śniadanie płatki fitness z jogurtem naturalnym i teraz będę czekać do obiadku który jeszcze mam nie zaplanowany. Później pewnie spacer z moją małą pociechą jak zwykle mnie wymęczy bo uwielbia spacery takie min 2 godziny ale to dobrze dla mnie :) Macie może jakieś ciekawe pomysły na obiady? Tylko nie z mięchem bo nie lubi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka moich obiadów. Pamiętaj, że obiad powinien być syty. Te poniżej nie są aż tak bardzo kaloryczne, a pyszne takieeee że szok! ----------------------------------------------------------------------- Umyć pierś z kurczaka (200gram, około 1 filet), osuszyć ręcznikiem i ugotować w wodzie z warzywkiem. W garnku rozgrzać tłuszcz (10g, łyżka oleju)i wrzucić pokrojoną cebulę (100g - 1 mała cebulka). Zeszklić cebulę i wrzucić szpinak (200g, pół opakowania mrożonego). Szpinak rozdrobnić, pogotować na małym ogniu. Następnie posolić i popieprzyć. Można dodać odrobinę cukru. Na koniec dodać 1/5 szklanki mleka 1,5%. Kaszę jaglaną (100g, pół woreczka) wrzucić do wrzącej lekko osolonej wody i gotować zgodnie z opisem na opakowaniu. ----------------------------------------------------------------------- Filet z mintaja/dorsza (200g - jeden filet) przygotować w parowarze. Wcześniej natrzeć czosnkiem, bazylią i lekko posolić. Rozgrzać na patelni tłuszcz (10g - 1 łyżka), wrzucić pokrojoną cebulę (100g - jedna mała cebulka)i ją zeszklić. Paprykę (200g - jedna średnia papryka) umyć, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę. Wrzucić do cebuli i dusić na małym ogniu, aż zmięknie. Ryż brązowy (100g - pół woreczka) ugotować w lekko osolonej wodzie. ----------------------------------------------------------------------- Brokuły (200g - pół kwaita) ugotować w wrzącej lekko osolonej wodzie. Ryż brązowy (100g - pół worezcka) ugotować w lekko osolonej wodzie. Filet z mintaja/dorsza (200g - jeden filet) umyć, osuszyć ręcznikiem, lekko osolić, natrzeć bazylią i czosnkiem. Przygotować w parowarze. Sos czosnkowy: Rozetrzeć czosnek (1 ząbek). Wymieszać z jogurtem (150g - 1 mały jogurt). Posiekać koperek i dodać do sosu. Całość posolić i popieprzyć. Sosem można polać brokuły i rybę. ----------------------------------------------------------------------- Kaszę jaglaną (100g - pół woreczka) ugotować w lekko osolonej wodzie. Na rozgrzanym oleju (10g - jedna łyżka) zeszklić cebulę (100g - jedna mała cebula) i wrzucić mrożonkę. Doprawić bazylią i pieprzem (albo innymi ulubionymi przyprawami) Po 15-20 min. danie powinno być gotowe. Maślanka (250g - jedna szklanka)do picia. ----------------------------------------------------------------------- Kaszę gryczaną (100g - pół woreczka) ugotować w lekko osolonej wodzie. Obrać i pokroić cebulę (100g - mała cebula) zeszklić ją na oleju (10g - jedna łyżka). Wrzucić pokrojony w paseczki filet z kurczaka (200g - jeden mały filet), moment odsmażyć i wrzucić warzywa mrożone na patelnię (200g - pół paczki). Doprawić pieprzem, bazylią i rozgniecionym czosnkiem. ----------------------------------------------------------------------- Kasza gryczana i sałatka z kurczakiem. Kaszę (100g - pół woreczka) ugotować w osolonej wodzie. Pomidor (150g - mały pomidor), ogórek (100g - 1/2 ogórka), cebulkę (50g - pół małej cebuli) umyć, pokroić i razem wymieszać. Sałatę (1/3 główki) podrzeć, nie kroić. Kurczaka pokroić w kawałki i wrzucić na podgrzany na patelni olej (10g -1 łyżka). Popieprzyć i posolić. Gdy kurczak ostygnie, wrzucić go do sałatki. Całość wymieszać i polać łyżką oleju. Można dodać bazylię. Kolejne niedługo! Mam nadzieję, że choć jeden przypadnie Wam do gustu. To są obiady z mojej diety:) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałabym o kultowym daniu (moim zdaniem)! Raz w tygodniu taki obiad i wszelkie mcdonaldy i pizze przestają istnieć! Makaron z tuńczykiem (tuńczyk w oleju): Makaron (100g) ugotować w osolonej wodzie. Olej z tuńczyka (z pół puszki) wylać na patelnię, podgrzać i wrzucić rozgnieciony czosnek (1 ząbek)i podsmażyć przez moment. Wrzucić tuńczyka (70g - pół puszki) i wlać śmietanę (12% 100g - pół kartonika). Całość wymieszać doprawić i po chwili danie będzie gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze sycąca zupka: Zagotuj wodę wrzuć odpowiednią ilość kostek rosołowych (zależy ile chcesz ugotować zupki). Wrzuć warzywa (mrożone na zupę - pół paczki) i kaszę jaglaną (pół woreczka - 50g). Dopraw. Gotuj do momentu aż, kasza nie będzie zjadliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moją pamięcią już coś nie tak - oczywiście wszelkie kaszy, ryże w pół woreczka mają 50g a nie100!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerśnia123abcd
Sól, cukier i słodycze wyeliminuj oraz alkohol. Warzywa, owoce, błonnik i tran włącz do diety oraz ryby i kwasy omega-3 z orzechów czy morskich rybek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś w tym jest, co pisze czereśnia123abcd! W zasadzie w każdej diecie chodzi o to by mniej jeść plus ruch. U mnie spokojnie, zgodnie z dietą. Moje kochanie dziś robi obiad, zobaczymy jak mu to wyjdzie (dostał gotowy przepis z diety - ten z tuńczykiem). Wieczorem pewnie piffko będzie, bo koleżanka wyjeżdża do UK do pracy i robi pożegnanie (a to taka kumpela jedna z najlepsiejszych). Trudno, piwo zamiast kolacji :) Albo jak się uda to bez piwa! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×