Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Gość Monisia1989
Kasiula-84 umyj sobie podłogę i przestaw kilka małych mebelek... u mnie w rodzinie zawsze się sprawdza... jaworzanka102 wcale poród nie jest taki straszny... jestem osobą strasznie delikatną, też pooglądałam sobie kilka filmów porodowych i nawet zemdlałam od oglądania ich bo wyglądało to okropnie...przez co wpadłam w depresje...ale wiesz co jak tego się nie widzi od 2-giej strony to tak nie boli :-) właściwie mnie z tego całego porodu bolało tylko początkowe siadanie na szwach :-) a sam poród wspominam dobrze... tak bardzo się nie cierpi :-) a jak mąż będzie z tobą to proponuję też by nie zaglądał w miejsce gdzie dzidziuś ma wyskoczyć tylko patrzy na ciebie, ociera ci twarz/usta mokrymi gazikami i trzyma za rękę wtedy i się nie przerazi i się przyda (niesamowita pomoc)... mój mąż też miał być ze mną ale nie wyszło... w Legnicy są wspaniałe panie położne, które (bynajmniej moja) okazało się mi być bliższa niż ktokolwiek w życiu... jej pomoc i wsparcie było wybitne... sądzę,że maż by mi tak nie pomógł jak ona (bardziej doświadczona i wie jak pomóc ci by ulżyć w skurczach [bo tylko je czuć] jak ma postępować rozwarcie a reszta same urodzenie to lajcik... na szczęście w legnicy w szpitalu podczas postępowania rozwarcia nie musisz leżeć na krześle dopiero jak będziesz mieć maksymalne rozwarcie to cię przenoszą na krzesełko a tak to możesz korzystać z przedmiotów, które autentycznie przynoszą ulgę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka0103
Kaia - dzisiaj byłam na wizycie kontrolnej u ginekologa. Wszystko jest ok. Dał mi tabletki antykoncepcyjne "Azalia". Podobno można je brać jak się karmi piersią. Jak Ty się zabezpieczasz? Też bierzesz tabletki? Ja nigdy wcześniej nie brałam tabletek, bo inni lekarze mi odradzali z uwagi na zmiany mastopatyczne na piersiach. I nie wiem teraz czy je brać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka ja zabezpieczam się teraz a właściwie mój mąż ;) prezerwatywami.Leków hormonalnych absolutnie nigdy więcej :O A spirala???Może za jakiś czas,jak ochłonę z wrażeń porodowych ;) Dziś byłam załatwiać chrzest dla Adasia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monisia dzięki za radę ;) ja jestem przeszczęśliwa bo wczoraj wieczorem miałam pierwsze skurcze przepowiadające!!! :D Nareszcie coś mnie boli, jupiii :):) wiem, że do porodu jeszcze długa droga ale zawsze to jakiś sygnał:) Póki co sprzątam, szoruje podłogi, odkurzam, myje okna, dużo spaceruje i o dziwo cosik drgnęło minimalnie :) Czekamy co będzie dalej... Meżulek dziś na dyżurze nocnym w pracy więc lepiej żeby nie rozpoczęło się na całego ale będzie co ma być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka0103
Kaia - czemu mówisz, że hormonów nigdy więcej? coś nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisia1989
kasienka0103 Kaia - czemu mówisz, że hormonów nigdy więcej? coś nie tak? Będziesz to brała i w wielku przed 50 dostaniesz wąsów albo będziesz miała problem z macicą lub piersiami...może tak też wyjść,że będziesz chciała jeszcze jednego dziecka to albo problem z zajściem w ciąże albo dziecko chore może się urodzić...raczej hormonalnych trzeba się ustrzegać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
zgadzam się z wypowiedzią. najlepiej zero hormonalnych. lekarzowi łatwo je przepisać ale o skutkach negatywnych nie wspominają. jestem też przeciwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaworzanka102
Monisia 1989- dziękuje ci , naprawde mnie pokrzepiłaś, jezeli tak twierdzisz ,a przez to przeszłaś to ja tez dam radę,odrazu poprawił mi sie humor, bardzo ci dziękuje!!!! postanowilismy z męzem ze bedzie ze mną, a na sam finał zostanie za drzwiami albo ze mną w zalezności jak da rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaworzanka102
Dziewczyny napiszcie prosze co zabrac ze soba do szpitala dla maluszka, wiem ze pisłayscie o tym ale nie mam cierpliwosci szukać, nie wiem ile tych ubranek wziąć ,czy pieluchy tetrowe też? butelkę? smoczek? do smarowania pępuszka daja coś czy trzeba wziąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisia1989
Ja rodziłam 3 tygodnie temu... inne mamusie i ja miałyśmy dla dzidziusia ze sobą na czas pobytu w szpitalu: pieluszki, kremik na odparzenia, chusteczki mokre do wycierania pupki/rączek/buzi... i to wszystko. Całą resztę zapewnia szpital. Ja miałam jeszcze oliwkę bo mój synek trafił pod lampy i po nich i w trakcie naświetlania natłuszczało się go, bo skórka schodziła... Nic nie bierz więcej bo i tak ci nie pozwolą np. karmić ze swojej butelki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Chłodnawo co? Tak jak wcześniej pisałam do szpiala trzeba mieć dla maluszka: pieluszki, chusteczki, smarowidło do pupy. Można wziąć kilka ubranek typu body, kaftanik i skarpetki, bo u nas owijają dzieci w pieluchy tetrowe i ten niby rożek dosłownie jak naleśniki. Co do swojej butelki to mi wręcz położna zaleciła użycie swojej żeby mały się nie rozpaskudził na tej szpitalnej z dziurą jak krater! I tak robiłam: udoiłam i myk do swojej butli, a jak dokarmiałam modyfikowanym to też przelewałam do swojej. A do pępuszka nic swojego nie trzeba, bo codziennie zalewają gencjaną. Ja w domu rozrobiłam w strzykawce spirytus i polewałam małemu, niecałe 2 tygodnie i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej najnajnaj !Kopę lat :D:D:D:D U nas pępuch odpadł po tygodniu :) A córci koleżanki z sali jeszcze w szpitalu!!!!!!!!! Ja od samego początku karmiłam piersią ale widziałam jak dziewczyny miały swoje butelki plastikowe i nawet swoje mleko (Bebilon i NAN). A tak w ogóle to szpital prosi zawsze by w dniu wypisu zostawić na oddziale ze dwie pieluszki tetrowe lub mleko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaia - mam Cię! :D :D :D No ja też zostawiałam tetrę w szpitalu, bo ta szpitalna taka biedna zużyta, aż prześwitująca... Jak tam Adaś, daje mamie pożyć? Mój Talib ostatnio wstaje 4 - 5 rano i zabawa na 102! Mąż przeszczęśliwy, bo wstaje 0 5.30... Buszuje tak z 2 godzinki i śpi do 9, a mama z nim ;) dzisiaj nas roznosiciel paczek obudził o 9. 30!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaia - mam Cię! :D :D :D No ja też zostawiałam tetrę w szpitalu, bo ta szpitalna taka biedna zużyta, aż prześwitująca... Jak tam Adaś, daje mamie pożyć? Mój Talib ostatnio wstaje 4 - 5 rano i zabawa na 102! Mąż przeszczęśliwy, bo wstaje 0 5.30... Buszuje tak z 2 godzinki i śpi do 9, a mama z nim ;) dzisiaj nas roznosiciel paczek obudził o 9. 30!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaworzanka102
dziękuje, to powoli biore sie za pakowanie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żabcia82
Kasia legnica ja też początkowo chdizłąm do tej pani dokotr ale nie nadawałyśmy na tych samych falach- porblem ze skierowaniem na badania, zwolenienie też nie wchodziło w grę i wogóle tyle lat do niej chodiząłm prywatnie i był ok ale już na nfz nie jest tak miła. W trakcie ciązy zmieniąłm leakrza .... Włąsnie dziewczyny muszę zapapkować jeszcze tetrę .U mnie 20 dni do terminu a tu nic ani drgnie czasem tylko brzuch twardnieje i się "stawia " ale długie spacery ,sprzątnie nawet mycie okien nic nie daje ! A tak bym chciała już urodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żabcia proponuję spokój i luz;) ja mam 3 dni do porodu i uwierz mi - nic nie działa... A od 3 tyg przed porodem starałam się ten fakt przyśpieszyć;) Przyznam szczerze, że 40-go tygodnia nawet nie brałam pod uwagą jako ciąża no ale... moja niuńka ma zupełnie inny plan:D Od poniedziałku mam bóle przepowiadające, heh:) takie straszaki - kilka godzin skurczy i koniec... we wtorek po terminie mam się zgłosić do lekarza i pewnie dostanę skierowanie do szpitala. Hmm przeraża mnie oddział patologii :(:(:( chyba się zaryczę :( :(:( Cóż tak czy inaczej, dzieci same wiedzą kiedy wyjść a nasze plany i chęci pozostają w sferze marzeń :D Mimo wszystko życzę Wam "dwupaczki listopadowe" oby Wasze dzieciaczki były mniejszymi uparciuchami niż mój brzdąc ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najnaj mój Talib w nocy śpi przepięknie :)O 20.00 zaczyna się rytuał kąpanie i karmienie.Trwa to do 21.I tak od 21 do 5 rano śpi a potem od 6 do 9 :) I wszystko byłoby fajnie jakby spał w dzień!;O Bo są dni gdzie tylko parę razy przydrzemie przy piersi i to już tyle spania w dzień :O Chodzę jak na rzęsach czasami ;) Ale robi się coraz bardziej komunikatywny i gaworzy do mnie.Jak długo do niego nie podchodzę (tzn jakieś 3 minuty :D ) to wyciąga do mnie dziubka i przez łzy mówi do mnie "Uuuuuuuuuuuuuuuuu". Słodki jest!!! Wczoraj sąsiad nad wózkiem do niego zagadał.Ja patrzę a Adaś usta w podkówkę i jak sie rozdarł.Nie mogłam go uspokoić. 28.11 będą Chrzciny :) Już wszystko prawie załatwione.Tylko w co ja się ubiorę? Dziewczynki nie martwcie się,ze jeszcze nie rodzicie.Chodzi mi o to,że nacieszycie się swoimi Skarbami na pewno.A w brzuszkach im tak dobrze....nigdzie indziej już im tak dobrze nie będzie! A niedługo na pewno zdecydują się powitać świat!Poród trwa moment a potem tak szybko leci ten czas :( Ja czuję jakbym na patologii leżała z ...tydzień temu.A tu mój Adaś ma już ponad dwa miesiące :) Co wieczór jak go karmię wspominam te cudowne chwile jego narodzin! I nie pamiętam o bólu!Serio!Nawet teraz juz w stanie nie jestem sobie przypomnieć jakiego rodzaju to był ból! Trzymam mocno za Was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
Hej dawno mnoie tu nie było:) dzis wyszłam ze szpitala leżałam na patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
dostałam w czwartek rano bolesne skurcze no to od razu poszłam zobaczyć co się dzieje i dostałam skierowanie na patologie. dali mi zastrzyk rozkurczowy i od tamtej pory nic mi nie dolega. a w sobotę wykryli białko w moczu( a miałam już wyjść do domu) więc musieli powtórzyć wyniki i dziś okazało się ze jest wszystko ok. mówią że to białko to jakieś musiało być zanieczyszczenie lub dostał się śluz . Także juz jestem w domciu a poród za 4 tygodnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to dobrze,że wszystko dobrze się skończyło 🌻 Jak odebrałaś panią dr C ?Wg ciebie też taka oschła i zimna czy tylko ja miałam takie wrażenie? Pamiętam też położną z tego oddziału co chodziła inczej ubrana niż wszystkie.Miła,ładna dziewczyna.To jej powiedziałam,ze prędzej umrę jak dojdę na porodówkę na nogach.Więc wiosła mnie wózkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
dr. C mnie nie badała oogole ani razu jej nie było. tylko Kołpa, Pacułt i jakiś taki młody z bródką:) a położne jak dla mnie wszystkie były miłe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
Kaia- orientujesz się ile dni jest na odebranie wypisu ze szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
najgorsze bylo jak się denerwowałam i przy zapisie ktg dziecko miało 180 tętna myślałam że już mnie nie wypuszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żabcia82
no ładnie Kasia legnica współczuję pobytu na patologii ale cieszę sie że teraz już wszystko w porządku - dbaj koietko o siebie teraz zimne dni nadchodzą więc ciepłe kapciochy i czap;ka na uszy:) u mni nadal nic...czekamy brzuch sie obnizyłale poza tym cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×