dlaczego niektóre dziewczyny są takie dziwne?

temat co do niezdecydowania i dziwnych zachowań kobiet to ostatnio miałem dziwną sytuacje, spotykałem sie z koleżanką, takie ot wyjścia do kina, pubu, kawiarni, czasem spacer... strasznie byłem zauroczony nią, nie dość że śliczna to i mądra, można było inteligetnie pogadać na każdy temat, jednak jakaś taka chłodnawa była. czuć że iskrzyło między nami i to bardzo, jednakże do niczego nigdy nie doszło, dziwną bariere jakąś wokół siebie wytwarzała. nagle jakoś kontakt sie urwał, tak bez powodu. próbowałem dzwonić, pisałem maile, sms-y i z jej strony cisza niestety. cóż, powiedziałem sobie 'trudno' i żyłem dalej. niedawno poznałem fajną dziewczyne, przypadliśmy sobie do gustu, czuć że może być z tego coś poważnego. ...i nagle, po półtora miesiąca milczenia odezwała sie tamta, z wielkim fochem że zacząłem sie z kimś widywać, że myślała że między nami coś było, że czuje sie oszukana przeze mnie i takie tam. a od jej koleżanki z pracy usłyszałem że ponoć miała moją fote na tapecie w telefonie i na służbowym kompie i że teraz strasznie przeze mnie cierpi. FUCK! no a ja sie zapytuje na jaka cholere zaczęla milczeć i nie odpowiadać na moje próby skontaktowania sie??? rżnęła wielką księżniczkę po to bym może non stop wydzwaniał a ona miała by mieć wielką satysfakcje że cymbał za nią tak lata mimo że go trzyna na dystans??? po co to? nie wiem, nie zrozumiem podejścia niektórych ludzi, a co najśmieszniejsze że jak posłucham czasem znajomych to okazuje sie że wcale to nie są takie rzadkie przypadki..

a tu jesteś... no walker, moze mniej alko - i wiecej szacunku do kobiet bo po tym co napisales pewniaczkowi, to raczej kijem by cie nie dotknął

:P

a FUJUUUUJJUUU SKORPIONY, NAJGORSZA ISTOTA POD SLONCEM,!

Baby baby --> bez przesady, nick nie odzwierciedla mojej ilosci wypitego alko a jedynie zamiłowanie do smaku szkockiej, a to różnica... jeśli zaś chodzi o szacunek do kobiet to owszem szanuje, szanuje te kobiety co sie same szanują przedewszystkim. jednak niektórych nie jestem w stanie pojąć, mówią "nie" a okazuje sie że chcą "tak"... a coż takiego odpisałem Pewniaczkowi? że dobrze zrobił iż zrezygnował z dziewczyny która jest w związku z innym??? sorry naprawde mam niemałe doświadczenie w takich zawodach i wiem że pakowanie sie w takie relacje jest niezłym strzałem we własne kolano:O

Trafiłeś na skorpionicę. ---> nieee... ta pierwsza to jest z jakoś końca grudnia chyba, a to chyba juz nie skorpionica... a ta z która widuje sie teraz to z maja bo niedawno urodziny miała:-) ale chyba zodiak nie jest wykładnikiem relacji międzyludzkich?...

z konca grudnia ------> koziorożec :D ale bedziesz mial ciekawie :D

i wszytskie kozy sa takie, ale to bardzo madre kobiety!!! nie rezygnuj!

Basska Małolatajaca --> albo "szczelec", nie wiem, dokładnej daty nie znam... heh, piszesz "nie rezygnuj" ale ten temat jest już pozamiatany, jak pisałem wyżej, pojawił sie ktoś inny kto nie był chłodnawy i okazał mi ciepło... tylko zastanawiam sie dlaczego ona tak miała? dlaczego miała moje fot na tapetach w fonie i na kompie a zamilkła i olewała moje próby kontaktu??? przecież szalałem za nią i okazywałem jej to, niestety spotykłaem sie tylko z chłodem. dopiero jak pojawił sie ktoś inny to okazało sie że zależy i krzyk, płacz i zgrzytanie zębów...

no ja mam koziorożycę - i faktycznie chwilami było ciężko :P ale było warto i popieram poprzedniczkę nie rezygnuj

bo chciala sprawdzic czy ci na niej zalezy... oj Walker... Panie koziorozce tak maja, ona czasem po latach potrafia dopiero sie otworzyc, sa bardzo chlodne, na samym poczatku. Mowie ci - gdybys wtedy nie odpuscil mialbys teraz raj na ziemi przy takiej kobiecie. Koziorozce sa ostrozne i MUSZA miec pewnosc ze ci zalezy. No ale miejmy nadzieje ze z ta obecna tez ci sie ulozy... tylko moze przemsyk sprawe

* mialo byc przemyśl sprawe :) cholerka po jednym drinku mi sie juz zle pisze..:/

heh :) miło słuchać tych wypowiedzi o Koziorożcach :) tak, ja ja też jestem spod tego znaku :)

Basska Małolatajaca --> chciała sprawdzić czy zależy??? no to w taki sposób??? pisze pare razy do niej "słonko, czemu sie odzywasz ani nic nie odpisujesz" i co? totalnie nic, zero odzewu. no to chyba mozna opuścić ręce... a potem sie dowiaduje że ona tak naprawde chciała i teraz zawiedziona że juz jest ktos inny... a zależało mi na tamtej naprawde niesamowicie, w tych jej oczach można było utonąć... no ale sprowadziła mnie na ziemie swoim zachowaniem.. a z obecną, hmmm...;-) jest bardzo miluśko:-)

Jeśli to był jej pierwszy "związek" to może się Cosmo lub innego Glamoura naczytała, by "faceta trzymać na dystans" - że niby to spowoduje, że jeszcze bardziej będziesz o nią walczył, zabiegał ;) A ona w ogóle, w ogóle NIC nie pisała? Absolutnie żadnego odzewu z jej strony nie było? Przez ponad miesiąc?

Jakim trzeba być idiotą, żeby w XXI wieku dalej kategoryzować ludzi na podstawie znaku zodiaku? Wy się urwaliście z choinki? :o A co do autora tematu, daleko od takich kobiet i ciesz się stary, że już na początku poznałeś jaka jest. Ja też poznałem kiedyś kogoś podobnego i historia była taka jak Twoja. Najpierw spoko, potem się nie odzywałem bo myślałem, że ona nie chce (nie widziałem oznak zainteresowania). Potem miała wielkie pretensje, ze się nie odzywam. No to sie odzywałem, spotykaliśmy się znowu. Niestety w dalszej fazie związku foch przy byle okazji, a po jakimś czasie sytuacja stała się nie do zniesienia i skończyłem to w cholerę. Teraz jestem z NORMALNĄ kobietą. Normalną tj. taką która mówi co czuje. Nareszcie :) Także moja rada stary jest bardzo prosta - kobiety taka jak ta opisywana się olewa :) Prędzej czy później trafisz na ciepłą, szczera i otwartą dziewczynę. Powodzenia!

Mateusz, wajchę przełóż... kurde jak ja tego imienia nie lubie:/// cieszmy sie ze znalazłeś taka co ci przy niej dobrze. nie rozumiecie jednak kobiet...

baby pfff P.S. a co sadzicie w wodnikach?

--->Mateusz - w XXI wieku sie nie kategoryzuje ludzi pod względem znaku zodiaku - - TY jestes pewnie skorpion bo jad wyczuwam...:?

Basska Małolatajaca > nie jestem skorpionem. Dyskusję na temat astrologii można skończyć bardzo szybko: pokaż mi naukowe opracowanie, które mówi np. o powiązaniach pomiędzy charakterem, a znakiem zodiaku. I to nie jest jad, tylko tępienie głupoty w słusznej sprawie :)

Oh oh... na szczesie bo myslalam ze masz nadmiar tego jadu.. to moze strzelec, i rzucasz jakimis zatrutymi strzalami?:D a tak serio - nie ma chyba naukowego opracowania.oddaje sie mocy wszechswiata :D

wiem !!!!to JOHNY WALKER jest skorpionem? :d

Nie jestem strzelcem. A wierzysz w przeznaczenie? :)

a wierze - i to jak.. i wierze ze ludzie jak sa sobie przeznaczeni to zawsze sie w koncu stykna :D może walkerowi wlasnie tamta bardziej przeznaczona?

Z obcasa go --> no nie, ja pisałem a ona nic, dopiero jak sie dowiedziała że zacząłem widywać sie z kims innym to cholera ją wzięła i lament podniosła... dziwne nie? :O Basska Małolatajaca --> co Ty masz awersje do tych skorpionów??? a ja nie jestem skorpionem hehehehe, heh, jak by nie patrzeć równiótki miesiąc temu miałem dwudzieste-któreś urodziny:D sobie policz co to za zodiak. ja tam w takie bzdety jak powiązania relacji miedzyludzkich z zodiakiem to nie wierze :-p a Mateo dobrze prawi, nie ma co... może ostro ale konkretnie i na temat.

wodniki też takie trochę są, dają się uwodzić w nieskończoność i nie skonsumować takiego układu... w obejściu z niektórymi ludźmi są też takie bardzo zdystansowane mimo że żywiące gorące uczucia. trzymają się czasem wygodniejszych układów bo np tamten nie wytrwał... tacy trochę egoiści no :O

E... Mateo to mój ulubieniec w tej rozmowie :D Daje mu jakies 24 lata, no moze 25 , i wyważony charakter.....hmm. ideal ;) tylko mi imie nie pasuje :/

Co masz do tego imienia? :) Z wiekiem akurat trafiłaś, mam 25 lat.

No jakis uraz mam i tyle ... ale co nie oznacza ze osądzam teraz ludzi wg ich imienia :D

walker, ukradli mi nicka :( to chyba twój post , wiec sie usprawiedliwiam ze ja --- to ja :( ta z forum o pewniaczku :(