Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stres mnie dopada codziennie

jak znioslo lot wasze dziecko/

Polecane posty

Gość stres mnie dopada codziennie

zapytam tutaj , moze ktos odpowie:O bede leciec z 16 miesiecznym synkiem do uk. niby lot dlugo nie trwa ale jak dziecko go znosi? i co mozna wziasc do samolotu ? jakis napoj? wode?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze masz dobrego
przede wszystkim nie nalezy telepac dzieckiem cala droge, jak to robi mnostwo glupich matek polek, myslac ze dziecku zrobi sie lepiej :P trzeba dac cos do picia przy starcie i w czasie lotu, ladowania. jak dziecko jest wieksze to polecam gumy mambo do zucia, bo wtedy slinianki pracuja i reguluje sie cisnienie w uszach, dzieki czemu dziecko nie placze przez 2 h z powodu nadmiernego ciesnienia i bolu glowy z tego co wiem mozna zabrac 1000 ml plynow, ale w pojemnikach nie wiekszych niz 100ml kazdy. czyli 10 x 100ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Ja lecialam z moim polrocznym synkiem i przy ladowaniu dal tak czadu ze wszyscy pasazerowie beda go wspominac : Przy malym dziecku z plynami nie ma problemu co najwyzej trzeba przy kontroli napic sie z butelki dziecka w celu udowodnienia ze to nie srodek do wyrobu bomby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg good luck
moze mialas wiecej niz 100ml w jednym opakowaniu? mi wyrzucili kiedys plyn do demakijazu bo mial 125 ml, nowiutki zaklejony :P mysle ze jak wezmiesz jakas kaszke w butelke, 100ml najlepiej z miarka :P i jakies soczki, np te male w kartonikach ze slomka to powinno byc OK .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama poltorarocznego
Kazde dziecko inaczej znosi lot. Niektore potrafia ciagle plakac inne siedza spokojnie. Ja ze swoim synkiem latalam wiele razy od pierwszych tygodni i na ogol dobrze znosil. Jak byl malutki to spal prawie caly czas a teraz jak jest starszy to szaleje caly lot :) tzn bawi sie, je. Nie ma co brac ze soba 10 kartonikow soczkow , lizaczkow itp zapychaczy. Najlepsza bedzie ulubiona zabawka, ksiazeczka, cos czym dziecko chetnie sie zajmie. Dla doroslego lot 2 godzinny jest nudny a co dopiero dla malego dziecka tyle czasu w jednym miejscu. Mozna wziaz np kanapke owoc, sloiczek, ulubione ciasteczka i picie. Ale nie wszystko na raz. My np bierzemy picie w dowolnej ilosci wazne aby bylo w butelce dziecka, jakies ciastko, kanapke ewentualnie. Do tego ksiazeczka i jakos idzie przetrwac lot :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stres mnie dopada codziennie
a na pokladzie to dziecko moze chodzic czy raczej siedzi zapiete/ a ha. ktos mi na ciazy napisal ze dziecko siedzi na kolanach. czy naprawde nie ma swojego fotela? a w razie nie daj boze czegos to jak ma byc zabezpieczone? przeciez jakies pasy musi miec zapiete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg good luck
jak wykupisz dziecku miejsce to ma osobny fotel, jak nie to siedzi u ciebie na kolanach czy ty nigdy w zyciu nie lecialas samolotem?? zwykle przed startem masz zapoznanie z procedurami bezpieczenstwa :P oczywiscie ze dziecko nie powinno chodzic po pokladzie, to nie jest trasa spacerowa, po pierwsze jest ciasno, po drugie ludzie non stop chodza do toalety i jeszcze go ktos potraci, po trzecie, w razie niespodziewanych turbulencji lub lekkiego wstrzasu dzieciak laduje na fotelu lub podlodze, oczywiscie moze mu sie wtedy stac krzywda. czasami glupota rodzicow naprawde mnie zadziwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stres mnie dopada codziennie
omg good luck gdybym leciala to bym wiedziala. latanie samolotem nie jest codziennoscia tak jak jazda autobusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama poltorarocznego
Teoretycznie dziecko powinno byc caly lot na Twoich kolanach ale w praktyce musi byc przypiete tylko podczas startu, lotu i turbulencji. Najlepiej usiadz tak aby siedzenie bylo obok Ciebie wolne ja zawsze siedam w srodkowym fotelu i tylko w ostatecznosci gdyby miejsc nie bylo posadza kolo Ciebie kogos. Ze swoim synkiem lecialam juz 10 razy i tylko raz musialam go miec na kolanach caly lot bo byl pelen samolot a tak to zawsze szaleje sobie na siedzeniu obok. Poza startem, ladowaniem i turbulencjami mozesz odpiac dziecko i posadzic na fotelu obok jesli jest wolny, niektorzy rodzice puszczaja dzieci zeby biegaly miedzy siedzeniami ale ja tego nie pochwalam i swojego dziecka tak nie puszczam bo ani to bezpieczne ani madre. Nigdy tez nie usialam wykupowac miejsca dla dziecka chociaz teoretycznie tak powinno byc ale sie tak sztywno do tego nie stosuja. Jesli jest miejsce to moze spokojnie siedziec obok Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffeemug
lecialam z 8 miesieczna corka, 3 loty w jedna strone, najlepiej zniosla transatlantyczny, po prostu go przespala;-) ja wykupilam dziecku bilet, bo nie widzialam siebie trzymajacej dziecko na kolanach przez tyle godzin lotu.. nikt mi nie zabieral zadnych rzeczy dla malej, a mialam sporo sokow, wody i mleka, mleko sprawdzali papierkiem lakmusowym powodzenia, bedzie dobrze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowannna
ja tak z pytaniem z innej beczki:-) nie rozumiem za bardzo jak można nie wykupić biletu dla dziecka do 2 lat,ja zawsze kupowałam bilet-chodzi mi konkretnie o bilet z fotelem i bez.gdzie sie dokonuje wyboru,bo ja latając z maluszkiem do 2 lat zawsze kupowałam bilet,bo innych opcji nie widziałam,a piszecie wyżej o możliwości wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matekkk
ja mam takę prośbę do matek. Czy mogłybyście opanować się trochę z tymi grzechotkami dla dzieci? Tak się składa że często muszę latać rano co wiąże się z wyjazdem z domu o 3 w nocy.Dojeżdżam na lotnisko 3 h, w domu w Polsce jestem ok 4 po południu.Chciałabym więc spedzić lot w możliwej ciszy i nieco odpocząć jak większość pasażerów.Rozumiem jak dziecko płacze ale ostatnio mały spał u mamusi na kolanach a ta napierdzielała mu grzechotką niemal całą drogę:/ Myślałam że wstanę i jej to zabiorę, nawet słuchawki na uszach nie pomagały. Doszło do tego że potrafię się w samolocie przesiąść 3 razy jak widzę że matka z dzieckiem siada obok. Mamy uszanujcie innych pasażerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lot jak lot, z tym niegdy nie
bylo problemow, gorzej z jazda autem- a na ta jestesmy skazani... z 1.5rocznym dzieckiem... :/ jechal ktos? ma ktos doswiadczenia jak poradzic sobie z takim maluchem, ktory najdluzej jedzil do tej pory 2h autem... a teraz z uk do pl. nie wiem jak my tozrobimy, sa jakies srodki na uspokojenie dla dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to macie
macie przechlapane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze tak
ja lecialam z dwoma, jeden mial 1.5 roku drugi 2.5 roku, najgorszy byl start i ladowanie bo plakali i sie wiercili ale to tylko dlatego ze nie chcieli byc przypieci pasami, potem juz spali Samochodem tez z nimi jechalismy, trzeba robic postoje zeby dzieci nogi przeprostowaly, dobrze jest tez podlozyc im pod tylek miekkie poduszeczki czy cos i luzno ubrac. Jesli dzieci lubia bajki to bardzo polecam te male zestawy telewizorkow przypinane na siedzenia, wtedy dzieciak sie zajmnie bajka i nie bedzie tak marudzil, no i jakas zabawke ktora lubi, takze ulubione rzeczy do jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze tak
na odprawie tez na sprawdzali rozne soki, kazali otworzyc i sprobowac, ale to bylo w styczniu zeszlego roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ja od podrozy
moje dizecko nie lubi ogladac bajek, tylko ksiazeczki, wiec odpoada tv :) a poduszke jak pod pupe- do fotelika??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak z ta poduszka??
o co tobie chodzilo poprzedniczko? Do fotelika sie nie zmiesci zadna poduszka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak z ta poduszka too
tez jestem ciekawa jak i gdzie sie wkalda ta poduszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze tak
zalezy jaki fotelik, bo do takiego malego to nie, ale moj mial juz prawie 2 latka jak jechalismy samochodem wiec fotelik mial wiekszy, wlozylam mu pod tylek poduszke , taka jak sa na krzesla przyczepiane dla wygody, (sa takie plaskie i troche grubsze, wzielam ta druga, w sklepie to jakies 4 funty). Moja znajoma malego jaska wziela Ale zalezy od fotelika bo moj nie byl za miekki i dla tego ta poduszeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryllno i dupa z lotu
Cheryll no i dupa z lotu tipsiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mir
Jestem za zakazem lotu matek (ojcow tez) z malymi dziecmi. Na piechote lub wplaw. Porzadna matka siedzi w domu i ... i siedzi a nie obnosi sie swoim "sukcesem" przed np rodzina, korzystajac z samolotow. Do samolotu zabieram zazwyczaj zatyczki do uszu, troche pomagaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie mam dziecka, ale leciałam z rocznym kuzynem. Raczej nie było problemu, dostał zabawkę i tyle. Co było dziwne ogólnie :) bo jest nerwowym dzieckiem i baaaaaaaaaaaaaardzo halaśliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bezdzietnych
tez bedziecie mialy dzieci i tez zostaniecie pierdolonymi maciorami jak ktos wyzej napisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lecialam z mlodym 4 razy (tzn lacznie 8 lotow) i za kazdym razem obylo sie bez problemow, placzow i marudzenia. przy ladowaniu zawsze przysypia - tak dziala na niego zmiana cisnienia ktora jest odczuwalna silnej przy ladowaniu wlasnie. ma teraz 21 miesiecy. najgorzej to chyba jest utrzymac go na siedzeniu. wiec wziac zabawki ze soba, ksiazeczki i cala droge czyms probowac zajac. na 10 dzieci lecacych jednym lotem okolo 2 zawsze poplakuje. ale nie spotkalam sie z "wydzieraniem sie" takim konkretnym jeszcze. poza tym moza swobodnie wziac butelke albo kubeczek z piciem. wystarczy popic w trakcie kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ulgkygu oraz Mir!!!
matka z dzieckiem za bilet płaci więcej niz wy piep.rzeni bezdzietni egoiści , więc jak komuś nie podoba się płaczące w samolocie dziecko to proponuję zakupic prywatny odrzutowiec i sobie nim popierda.lać w tę i we w tę. A jak kogoś nie stać to morda w kubeł siedzieć i czekać do końca lotu, a jak nie pasuje to najlepiej wysiąść w trakcie:) Mir, a co do tego że matka ma siedzieć w domu to zaznaczę że MATKA to normalny człowiek jak każdy inny i ma prawo robić co uważa za słuszne i środek lokomocji wybrać jaki jej się podoba. A jeśli ty nie masz ochoty znosić dzieci w samolocie to w ogóle do niego nie wsiadaj. WPŁAW ALBO NA PIECHOTĘ:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaczsewa
do ulgkygu oraz Mir!!! matka z dzieckiem za bilet płaci więcej niz wy piep.rzeni bezdzietni egoiści , więc jak komuś nie podoba się płaczące w samolocie dziecko to proponuję zakupic prywatny odrzutowiec i sobie nim popierda.lać w tę i we w tę. Taaa....dzieciory do 2 lat lataja za darmo. A ryj dra ze glowa boli. Gdyby chociaz matki zabawialy te dzieciarzyska ale nie - siedza z cierpietnicza mina i bachor drze morde caly lot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość britishairways
Przeniosłam się do british airways przez te wrzeszczące bachorki i ich matki , ktore tylko kozaki zaloza i juz sa jak coco chanel.Znam matki co maja malutkie dzieci i 5 razy z nimi do pl lataja w ciagu roku.Pytam po co? Nie trzeba kupowac odrzutowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×