Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stres mnie dopada codziennie

jak znioslo lot wasze dziecko/

Polecane posty

"[zgłoś do usunięcia] bvvb Zdesperowwana to jak ci obcy 3 latek napluje na bluzke lub w twraz to takze przypomnij sobie o tolerancji ok????" okropne;/ " sluchajcie, ale o co wam chodzi? Nikt wam nie kaze siadac obok matek z dziecmi. A jesli podrozujecie liniami, gdzie miejsca sa przydzielane wystarczy poprosic o miejsce w rzedzie bez dziecka. Czy moze boicie sie ust otworzyc?" w kalsie ekonomicznej, o ile sie nie myle, nie mozna tak sobie zmieniac miejsc - z reszta boarding czasem mozna zrobic z domu 24h przezd i jest na chybil trafil - czsaem czarujacy dzentelmen obok a czasem matka z dzieckiem;/ a zdziecmi ludzie siedza w roznych rzedach - choc wiem ze sa przepisy ktore w kazdym typie samolotu maja specjlane miejssca (chodzi o ilosc masek telenowych) dla dzieci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bvvb --> "Zdesperowwana to jak ci obcy 3 latek napluje na bluzke lub w twraz to takze przypomnij sobie o tolerancji ok????" nie zdarzylo mi sie, ale jak mi sie zdarzy to nie zmienie zdania:)bo nie mozna wszystich dzieci wpychac do jednego wora. bo rownie dobrze ktos moze ci narzygac na bluzke bo ma z rana kaca. nie zmiensz wtedy zdania co do latania z doroslymi, bo to po prostu skrajny przypadek. ror --> "roznica jest taka ze ja swoim swoim skupieniem lub praca nie przeszkadzam innym pasazerom nie wymagam tez od nich dodatkowej atencji czy zaanagazowania w to co robie - a wrzask dziecka moze przeszkadzac czyz nie? " pomylilas swoje biuro z samolotem, ktory jest publicznym srodkiem transportu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pomylilas swoje biuro z samolotem, ktory jest publicznym srodkiem transportu" ja niczego nie pomylilam;-)) ja ci tylko podalam przyklad;-)) nie przeszkadzaja mi pasazerowie itd. - po prostu nie lubie wrzeszczacych dzieci - te mi przeszkadzaja - i jak widac nire tylko mi;-))) cos ty taka nerwowa?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zafabanfa
Problemem wcale nie sa dzieci. Problemem sa chamscy dorosli, czy to matki nie potrafiace/nie chcace zapanowac nad wlasnym dzieckiem czy inni pasazerowie, ktorym przeszkadza wszystko i zawsze - dziecko, zla pogoda, rudy w okularach itd. A dzieci sa pelnoprawnymi pasazerami :D Nawet jezeli placa mniej za bilet. Wiele osob korzysta ze znizek, chociazby pracownicy linii lotniczych - czy tez nie sa pelnoprawnymi podroznymi? Akurat oplate za bilet ustala przewoznik, jezeli jutro dostane darmowy bilet to mam takie same prawa jak i osoba placaca pelna kwote. To nie dzieci stwarzaja problemy, tylko my - dorosli. Wiecej kultury z obu stron i nie bedzie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ZDZ
ROR - ja napisalam ze dziecko od 2 roku zycia placi za normalny bilet wiec teoretycznie jest pelnoprawnym pasazerem, oczywiscie wymagajacym opieki rodzicow,ale zajmuje miejsce za ktore placi, ma normalny bagaz podreczny i odprawiany bo ma normalny bilet. Rzecz jasna takie male dziecko jak 2-3 latek nie bedzie samo nosilo 10 kg bagazu wiec zrozumiale ze rodzice maja moze wiecej toreb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci są różne: ciche, głośne, ruchliwe, flegmatyczne, gadatliwe, małomówne itp. Wiadomo, że jak dziecko się nudzi czy boi może być uciążliwe ale po to jest rodzic, żeby to minimalizować. Jeżeli widzę, że rodzic robi wszystko żeby dziecko uspokoić ale niestety małe się drze bo mu źle no to co ma zrobić taki rodzic? Spacyfikować malucha ciosem w splot słoneczny? Trudno trzeba zacisnąć zęby i przetrwać jakoś podróż. Jeżeli dziecko się drze, kopie w fotele (sorry ale wtedy i dziecko i rodzic to chamy jakieś) itp. a mamusia czy tatuś wychodzą z założenia, że wszystkie dzieci nasze są i każdy ma cierpieć to uważam, że każdy z pasażerów powinien delikwentowi nawrzucać. Nawet małe dziecko można nauczyć tego, że w pewnych sytuacjach nie biegamy, nie zaczepiamy obcych ludzi, nie ciągniemy ich za ubranie, nie kopiemy w fotel, nie wylewamy picia itp. wystarczy dziecku powiedzieć, zwrócić uwagę ale dla niektórych rodziców to jest za trudne, ewentualnie sami wykazują elementarne braki kultury, tym bardziej nich nie dziwią się, że ktoś ryknie na nich lub na ich dzieciątko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorzany pasek
dlatego wlasnie idealnym rozwiazniem bylyby samoloty z lotami bez dzieci, wilk syty i owca cala....ciekawe czy matki by byly tak samo tolerancyjne gdybym siadla kolo nich i przez 2 godziny sluchala na glos heavy metalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunham
gdybys sluchala heavy metalu to podejrzewam wszyscy pasazerowie mieliby cos przeciwko. Takze porownanie nietrafione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorzany pasek
no a to myslisz, ze jak dziecko sie drze przez 2 godziny to pasazerowie sa zadowoleni? mysle, ze tak samo sa wkurzeni jakbym na glos sluchala muzyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunham
malo ktore dziecko drze sie przez 2 godziny:o sluchaj sobie tego heavy metalu w sluchawkach to nie bedziesz cierpiec przez te wrzeszczace od czasu do czasu dzieci. Myslenie naprawde nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie wydaje ze przesadzacie grubo tylko po to zeby udowodnic swoje racje na tym watku. latam srednio 3-4 razy do roku przez ostatnie 7 lat i jeszcze nie zdarzyl mi sie taki lot z wrzeszczacym przez 2 godziny non-stop dzieckiem. zadne nic na mnie nie wylalo, zadne mnie nie oplulo, niektorzy ludzie sa po prostu zbyt przewrazliwieni z tego co tu czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzacie. Ale jak czytam tematy na kafe, to gdziekolwiek by nie pojawila sie matka z dzieckiem to jest zle. W samolocie wrzeszcza, w autobusach wozki zajmuja miejsca, w marketach dzieci wymuszaja, w parkach gonia za pilka co przeszkadza w odpoczynku. Poza tym pierdza, sraja, slinia sie. A wy byliscie takimi wzorowymi dziecmi co siedzialy tylko w domu i nie mialy zadnej frajdy? Jesli tak to juz wiem skad w was takie braki w tolerancji i przyjmijcie prosze moje szczere wyrazy wspolczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorzany pasek
do olivia dunham skoro myslenie nie boli to pomysl tez czasami i przeanalizuj to co czytasz, podalam przyklad ze sluchaniem na glos muzyki bo jest to tak samo irytujacy dzwiek jak placz dziecka, skoro ja moge sluchac muzyki w sluchawkach jak proponujesz to rownie dobrze moge zaproponowac zeby matki uciszyly wrzeszczace dziecko i basta, i nie porownujcie tutaj placu zabaw czy parku do samolotu, to tak jakby porownac plaze do kosciola i isc na msze w stroju kapielowym, nie mam nic przeciwko dzieciom, ale wkrzurza mnie brak dyscypliny, tak samo mnie denerwuje rozpieszczony dziecior wrzeszczacy w supermarkecie jak i ten placzacy i przeszkadzajacy podczas lotu, nie latam az tak czesto, ale raz lub dwa do roku i wiele juz widzialam sytuacji jak dzieci potrafia napsuc nerwow i pasazerom i obsludze wiec nie udawajacie ze ten problem nie istnieje, tak samo jak glupota rodzicow jest zabieranie malego dziecka do kina, na seanse dla doroslych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabara barbara
Problem nie jest w dzieciach tylko w durnych rodzicach, ktorzy pozwalaja swoim dzieciom robic co im sie zywnie podoba. Niektore matki maja taka papke w glowie, ze uwazaja swoje dziecko za osmy cud swiata, ktore w ich mniemaniu jest niczym swiety jakis, a juz najbardziej mnie smiesza tluczenia domoroslych matek - psycholozek, ktore twierdzac ze dziecko samo sie ksztaltuje i dokonuje wyborow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skorzany pasek w moim poscie nie bylo zadnego porownania. Za to ty swoim udowodnilas moja teze, ze niektorzy maja poprostu uczulenie na dzieci. I ty do takich osob najwyrazniej nalezysz. Przeszkadzaja ci zawsze i wszedzie. Coz, bywa. Poza tym w samolocie w wyniku zmian cisnienia dzieci moga miec problem z uszami. Ja, jako dorosla osoba je mam i czasem ciezko mi sobie z tym poradzic, a co dopiero takiemu maluszkowi. Nie usprawiedliwiam mam, ktore pozwalaja swoim dzieciom robic co im sie zywnie podoba, skakac po siedzeniach czy tez je kopac. Ale tez nie patrze z pogarda i nie mysle "co za bachor" za kazdym razem jak w samolocie zaplacze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] olivia dunham gdybys sluchala heavy metalu to podejrzewam wszyscy pasazerowie mieliby cos przeciwko. Takze porownanie nietrafione" nie zgadzam sie - porownanie bardzo trafione;-)) bo czesto jest tak ze cierpia wszyscy/ wiekszosc pasazerow przez krzyk/placz dziecka , wiec jak najbardziej trafione porownanie;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] Zdesperowana Domowa Żona mi sie wydaje ze przesadzacie grubo tylko po to zeby udowodnic swoje racje na tym watku. latam srednio 3-4 razy do roku przez ostatnie 7 lat i jeszcze nie zdarzyl mi sie taki lot z wrzeszczacym przez 2 godziny non-stop dzieckiem" no jak latasz tak rzadko to nie dziwne;-))) sprobuj polatac tak 6-7 razy w miesiacu to zobaczysz cale spektrum niestety, chodzi mi tot ze ja np. jestem 3-4 razy w roku w kosciele (na slubach np.) i tez mi nic wowoczas nie przeszkadza ale od ludzi ktorzy chodza tam czesciej ciagle slychac jakies narzekania " zadne nic na mnie nie wylalo, zadne mnie nie oplulo, niektorzy ludzie sa po prostu zbyt przewrazliwieni z tego co tu czytam" na mnie wylalo raz - i wystarczy mi;-) wszyscy popelniamy bledy - ale po co je powtarzac?;) pisalam juz ze nie postuluje zakazu podrozy z dziecmi, nie domagam sie zeby placily 5 razy wiecej za bilet itd. - po prostu dziele sie swoimi spostrzezeniami, zarowno pozytywnymi i negatywnymi, i ogolnie uwazam ze podroz obok dziecka jest duzo bardziej meczaca - i jak widac nie jestem odosobniona w tym pogladzie;-)) natomiast jesli ktos lubi dzieci, jest tolerancyjny i spokojnie moze wejsc w interakcje z dzieckiem i pozostac w niej przez kilk godzin to niech sobie tak lata mi to nie przeszkadza;-) z reszta ostatnio mam to szczescie ze nie latam w bezposrednim sasiedztwie dzieci ;-)) oczywiscie ze zdarzaja sie ludzi niepoitrafiacy zachowac/niegrzeczni i nie sa to ludzi z dziecmi - nie wrzucam wszystkich do jednego wora "Ale jak czytam tematy na kafe, to gdziekolwiek by nie pojawila sie matka z dzieckiem to jest zle. W samolocie wrzeszcza, w autobusach wozki zajmuja miejsca, w marketach dzieci wymuszaja, w parkach gonia za pilka co przeszkadza w odpoczynku. Poza tym pierdza, sraja, slinia sie." no coz to twoja opinia;-) mi dzieci nie przeszkadzaja na placu zabaw - uwazam ze ladnie sie tam nawet komponuja;-) po prostu dzieci - z natury - absorbuja soba - dlatego juz mowilam nie mam "do nich" pretensji - wszystko zalezy od opiekunow, przypomne ze w samolocie zostalam "spoliczkowana" przezz dziecko i nie, nie oddalam jego matce ;-))) laska super ogarniala dziecko a ja mialam pecha ;-))))) bywa. " A wy byliscie takimi wzorowymi dziecmi co siedzialy tylko w domu i nie mialy zadnej frajdy? " a mi sie wydaje ze to tu jest pies pogrzebany - to jakim bylam dzieckiem i na co mi pozwalano a to ze mnie ktos probuje "uszczsesliwiac" na sile (nie mowie to personalnie) - takie jest podejscie wielu osob - nie lubia byc uszczesliwiane na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"belle de jour 1982 Poza tym w samolocie w wyniku zmian cisnienia dzieci moga miec problem z uszami. Ja, jako dorosla osoba je mam i czasem ciezko mi sobie z tym poradzic, a co dopiero takiemu maluszkowi" funduja im to opiekunowie - nie , nie piloci, zaloga plus wspolpasazerowie. Ty wpisujesz sie moim zdaniem w taki nurtpostawy roszczeniowej - zebrzacy o zrozumienie - a ja juz pislaam ze w samolocie kazdy ma swoj problem a nie problem dziecka i jego bolacych uszu i nie mowie tego zlosliwie, tu nawet nie chodzi o dzieci - tylko o taka postawe wymuszajaca zrozumienia dla akurat moich problemow - ja osobiiscie wolabym zeby napojow nie roznosili bo juz sobnie sama wylalam na laptopa;-) - ale to moju problem i nie domagam siezeby inni siedzieli o suchej gebie przez caly lot bo ja nie ograniam oburacz dwoch przedmiotow;-)))))) (bo zaraz ktos sie przyczepi - to byla ironia;) i jeszcze takie osoby jak ty wymagaja zeby to wszystko znosic z usmiechem na ustach np. krzyk dziecoi i nie przesiadac sie bo matkom jest glupio;-)))) no ale to problem matek juz " Ale tez nie patrze z pogarda i nie mysle "co za bachor" za kazdym razem jak w samolocie zaplacze dziecko" ja jak widze matke niedaj boze z wicej niz jednym dziecieciem omijam szerokim lukiem - w moim katalogu wartosci nie miesci sie zadna zlosliwa uwaga wypowiedziana na glos - ale w mysli to nikt nie bedzie juz ingerowal - tak jak ty bys zapewne chciala;-)) powtorze dla nadwrazl;iwych pozostaja - prywatne odrzutowce - cala reszta musi balansowac miedzy wrzeszczacymi dziecmi a fanami heavy metalu;-) na szczescie linie dostosowuja sie do wymogow wiekszosci - w malezji na dlugich trasach w klasie pierwszej nie ma nieletnich pasazerow;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] belle de jour 1982 ja mam postawe rozczeniowa?? Hahaha rozsmieszylas mnie" to dobrze, bardzo sie ciesze ze za moja sprawa pojawil sie usmiech na twojej buzce;-))) tak masz , moim zdaniem, taka postawe - a do tego nerwowa reakcja mnie w tym utwierdza;) zgodnie z powiedzeniem uderz w stol a odezwa sie nozyce;-) "Poza tym moj post nie byl kierowany do ciebie tylko do paska." umiescilas go jednak na publicznym forum;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwowa reakcja? kobieto ty chyba nie wiesz co to nerwowa reakcja. No, ale wiem juz, ze jestes forumowym wazniakiem muszacym miec ostatnie slowo. Chocby pluli na ciebie, nie potrafisz odpuscic i tworzysz te swoje kopiuj wklej posty. A z tymi nozycami to juz nudna jestes:o. Czekam na interpretacje tego posta. Ciekawe co znow wymyslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Czekam na interpretacje tego posta. Ciekawe co znow wymyslisz" ;-))) no wiem, ze czekasz;-) ty chyba masz obsesje na moim punkcie - tak ciagle czekasz na moje komentarze;) piszesz ze sa nudne a jednak czekasz - jakas sprzecznosc widze;-) i jeszcze robisz offtopic na rzecz mojej skromnej osoby ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgfhghv
ROR to jakas niewyzyta samica :) no dalej skacz do gardła! Twij nick to powinien brzmiec PMS :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ROR, jesli ma ci to poprawic humor czy tez poczujesz sie bardziej dowartosciowana i twoja marna samoocena ulegnie jakiejs tam poprawie, to pozwalam ci myslec, ze mam obsesje na twoim punkcie. Owszem nudna jestes i przewidywalna, ale jak mam ochote poczytac cos bezsensownego i smiesznego zarazem, to twoje posty sa jak znalazl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] belle de jour 1982 wiesz ROR, jesli ma ci to poprawic humor czy tez poczujesz sie bardziej dowartosciowana i twoja marna samoocena ulegnie jakiejs tam poprawie, to pozwalam ci myslec, ze mam obsesje na twoim punkcie. Owszem nudna jestes i przewidywalna, ale jak mam ochote poczytac cos bezsensownego i smiesznego zarazem, to twoje posty sa jak znalazl. " i znowu robisz offtopik o mnie;/ a moze bys zajela soba - znowu piszesz to samo ze jestem : nudna, glupia, ze mam niska samocene i zadnych przyciol itd. itp. - a nie zauwazylas ze caly czas "analizujesz" moja osobe? czy temat o lataniu czy o zasilkach - to ty zawsze piszesz o mnie - jata to ja jestem (wstawic dowolne) ;-))) skad sie biora tacy ludzie?;-))))) i jeszcze sie katuje czytaniem bezsensownych - moich - postow, jak to bylas laskawa ujac;-)))))) moze bys sie w tym czasie zajela czyms co uwazasz za "sensowne"?;-) moze to by cie odprezylo dla odmiany?;-) widzisz ja ci tylko grzecznie odpowieam - bo tak zostalam wychowana - ale ty jako osoba nie zajmujesz moich mysli - nie inteersuje mnie czy jestes glupi/nieglupia, masz wysoka/niska samoocenme, masz przyjaciol/nie masz itd. - mnie to po prostu nie interesuje - a ty nie mozesz przesztac myslec o mnie - takie sa fakty;-)))))) z reszta czytelnicy sami ocenia;-)))))) a i najbardziej mnie bawi jak mnie probujesz obrazac (ze jestem nudna, niedowartosciowana itd.) - toz to "argumentacja" rodem z piaskownicy;-))) a wycieczki personalne robi sie wtedy gdy nie ma sie do powiedzenia nic na temat - to taka "bron" (choc nie podpisuje sie pod retoryka wojenna;-) ludzi slabych....;/ as easy as it is;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej jaka doglebna pseudoanaliza:D szkoda, ze nie widzisz, ze caly czas poprostu mam ubaw z ciebie po pachy. Uwazasz, ze zajmujesz moje mysli?? Juz ci napisalam mozesz sie tak dowartosciowywac. Moim zyciem sie nie martw. Jest calkiem satysfakcjonujace. No chyba, ze poprost boli cie to co pisze i na sile chcesz mnie zniechecic do odpowiadania na twoje posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] belle de jour 1982 ojej jaka doglebna pseudoanaliza szkoda, ze nie widzisz, ze caly czas poprostu mam ubaw z ciebie po pachy" powtarzasz sie (chyba nieswiadomie) - ale ja i tak sie ciesze ze przyprawiam cie o smiech bo smiech to zdrowie;-) " Uwazasz, ze zajmujesz moje mysli??" widze ze nie lapiesz aluzji;-))))) "Juz ci napisalam mozesz sie tak dowartosciowywac. Moim zyciem sie nie martw. Jest calkiem satysfakcjonujace." zobaczcie - jaki skopwyt malego dzievka;-))))) bo nikt nie pyta, ni episze - to sama sobie napisze ze jest ok;-))) No chyba, ze poprost boli cie to co pisze i na sile chcesz mnie zniechecic do odpowiadania na twoje posty" ;-))) pochlebiasz sobie zlotko - chcesz odpowiedaj , nie chcesz nie odpiowiadaj mi tam rybka;-))) ale ten skowyt o uwage w twoim wykonaniu jest urzekajacy ;-))) kotus, nie ejstes w tanie mnie dowartosciowac - ale nie smuc sie tym nic a nic;-) zajmij sie lepiej np. odpisywaniem tym co w temacie - anie moja osoba - ja juz do tego nawyklam ze marni ludzie nie moga przejsc bobk mnie obojetnie;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skad wam sie to ubzduralo, ze dziecko ponizej dwoch lat placi za lot. Absurd i pierwszy raz slysze. Do dwoch lat jest za darmo, a miedzy 2 i 12 znizka. Czasami linie pobieraja oplate jako rodzaj ubezpieczenia, ale tylko niektore linie i to sa groszowe sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×