miłość po 50-tce

Odnoszę dziwne wrażenie, że to miejsce dla ludzi młodych. To dobrze! Bardzo dobrze. Należę do grupy "niewidzialnych", a bardzo bym chciała żeby mnie wreszcie świat ludzi młodych zauważył! Puk, puk, jestem tu, obok Was, ale chcę byc z Wami. Mam w związku z tym jedno pytanie: do czego człowiek w wieku 50,60,70 lat ma prawo? Do miłości? nie! bo niepodoba sie to dzieciom kiedy ludzie w tym wieku chcą mieć kogos bliskiego, nie chca byc samotni- bo potrafią kochać, ich uczucie jest głębsze, bezinteresowne, nastawione na dawanie , nie branie.Jednak dzieci mówią "nie", bo: jesteś stary/a/, nie ośmieszaj się-w tym wieku?, bo juz zapomniałeś o mamie,tacie? dot.wdowca, wdowy/, dzieci mówią NIE i nie tolerują partnera,partnerki swojego rodzica. A tak naprawdę chodzi tylko o to,że nagle dziadek, babcia czegos chcą dla siebie i już nie jest sensem ich życia zajmowanie się wnukami, gotowanie obiadów dla całej rodziny, dźwiganie toreb z zakupami .Chcą żyć, chodzić na randki, całowac się i przytulać, usmiechać się do siebie. Zaczynają inaczej patrzeć na świat, odkrywają piękno wiosny, uroki lata. Znów chca chodzić do kina, teatru, kawiarni. Chcą żyć, po prostu żyć, nie wegetować, gdy jednyną rozrywką jest niedzielne wyjście do kościoła/ też oczywiście z wnuczkiem/,na zakupy, czy do lekarza. Dziadkowie w nowym związku to jeszcze inny problem, nazywa sie" pieniądze", te z renty,emerytury no i spadek itd. mało ,że wydaje SWOJA rentę, emeryturę już nie na swoje pracujące dzieci, to co będzie jak strzeli mu/jej/ coś do głowy i zapisze spadek jej/jemu/? A teraz proszę, napiszcie mi, do czego mamy prawo, my ludzie niewidzialni! A może dzieci, mają prawo zabierać nam szansę na przeżycie po swojemu ostatnich lat zycia?

ma pani prawo zyc jak chce:) powodzenia!

przyjemność i nie krytykuj młodych ale tez nie oczekuj ze będą sie cieszyć ze nie poświęcasz sie dla nich tylko robisz coś z myślą wyłącznie o sobie choć jeśli będziesz konsekwentna w swoim działaniu to być może w końcu zaakceptują to co robisz albo i nie ale chyba nie o to w życiu chodzi ?! a bycie niewidzialnym tak dosłownie to moje marzenie :P te pełne supermarkety sklepy wszelakie tylko jak bym z nich cos wyniosła ? no i podglądanie do woli nieświadomych tego ludzi .. choć pewnie szybko by mi sie to znudziło :)