Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szostka i to

mam kupe kasy i piekne zycie

Polecane posty

"gdyby os sie stalo i kobieta zmienila zdanie, ja jako kobieta musialabym to uszanowac i lize sie z tym, ze dla mnie byloby to rownoznaczne ze starata kolejnego dziecka." Wybacz... ale myślę, że to tylko Twoje wyobrażenie o tym, co wówczas przeżywałabyś naprawdę. Mieliście tyle "prób" za sobą. Za każdym razem było to traumatyczne przeżycie, prawda? A w razie gdyby to prawie-wasze dziecko byłoby na świecie... byłaby to nie kolejna, Osma próba. To byłaby PIERWSZA UDANA próba. Czyli dla Was - precedens, spełnienie marzeń, na wyciągnięcie metryki i prawnego potwierdzenia faktu, że oto w końcu Wam się udało. Uważajcie i dziesięć razy pomyślcie zmężem zanim podpiszecie umowę z matką zastępczą. Bo może się okazać, że spełnienie marzeń będzie najgorszym koszmarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
dziekuje:) adopja jest ostatnim z najostatnich rozwiazan, ale i to rowniez bierzemy pod uwage. mam nadzieje, ze uda nam sie znalezc spelniajaca nasze ozekiwania surogatke. my surogate zapewniamy alkowita opieke i wszystko zego bdzie potrzebowala, a ona przy odrobinie szzescia da nam wszystko czego potrzebujemy my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad.tem ktoś
Nie zmienia to faktu, że w świetle polskiego prawa matką dziecka jest WYŁĄCZNIE osoba, która dziecko urodziła. Ponieważ handel dziećmi jest nielegalny, również nielegalne jest korzystanie z surogatek. Zapewniasz jej wyżywienie? Kupujesz jej ciało, a raczej wynajmujesz na okres 9 miesięcy. Nawet decydujesz o tym, co jesz. Kupowanie/sprzedawanie ciała, to dla mnie prostytucja. Nie chciałbym wiedzieć, że mojej matce wyjęli komórkę jajową, ojciec się spuścił, a po połączeniu zaimplantowali to w obcej kobiecie. I że urodził mnie ktoś zupełnie inny. To po prostu... nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
wiele razy rozmawialismy na ten temat. wiesz, to moze brzmi dziwnie, ale pomimo tego, ze to dziecko znaczyloby dla mnie wszystko, nie bylabym w stanie wyszarpac go z rak kobiety, ktora nosila to dziecko pod serem tak dlugo. wiem, ze bol bylby nieziemski. boje sie tego, a jednoczesnie czuje, ze musze sprobowac. to ostatnia szansa, jesli to sie nie uda, zaczniemy myslec powaznie o adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuuuuuu :(
jak ja ci współczuję... jak to czytam to płaczę jak bóbr... łzy tak mi ciekną że już nie wiem czy ta kałuża pode mną to moje łzy, czy się posrałam z rozpaczy :( :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad.tem ktoś
Dla każdej kobiety ciąża to wysiłek, ból, ciężki czas, demineralizacja kości, zmiany w stawach, w narządach, żylaki lub przejściowe problemy z krążeniem. Wymioty, wzdęcia, biegunki, rozstępy. Potem nietrzymanie moczu, hemoroidy, pozszywane krocze. Kto normalny zdecydowałby się znosić to wszystko tylko dlatego, żeby dać trochę szczęścia obcym ludziom? Bycie surogatką to patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hemoroidy
przede wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad.tem ktoś
Poza tym osoby, które mają kłopoty ze zdrowiem, mają problemy z hormonami, nie powinny się rozmnażać - dlatego w sposób naturalny sa pozbawione takiej mozliwości. Skoro tak cierpisz, to po co chcesz miec dzieci, które tez nie będą mogły mieć dzieci? Nie rozumiem tego. To egoistyczne podejście. tak samo jak egoistyczna i głupia jest wiara w to, że tylko twoje dziecko, z ciebie, może być dobre, mądre i kochane. Natura jest mądra. Mądrzejsza od człowieka. A dzieci z niedziałających komórek jajowych i z nieruchawych plemników - połączonych ze sobą na siłę - nie są okazami zdrowia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
mowia szczerze i bezlitoscie bycie surogatka to tez dobry interes. oferta jaka my skladamy naszej potenjalnej surogatce wyglada tak- 25 tys zl po ulokowaniu sie jajeczka plus 25 tys po porodzie. przez caly okres ciazy my zapewniamy jej prywatna opieke medyczna plus porod w prywatnej klinice. 2 tys zl kazdego miesiaca na wyzywienie. wiele kobiet,ktore ma mozliwosc i spelnia warunki przyszlych rodzicow decyduje sie na to wlasnie ze wzgledu na pieniadze. co do legalnosci surogatek- w Polsce jest cos takiego jak adopcja na zyczenie. prawa nie intersuje w jaki sposob dziecko zostalo poczete, a my jako przyszli rodzice mamy prawo podpisa umowe z agenja adopyjna na adopcje wlasnie tego dziecka. nigdy nie ukrywalabym przed dzieckiem prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balsam i żołądkowa gorzka
a czemu zdjęcia nikt nie zrobił jak je depcze??????? tylko chwile przed tym???? ............................................................. czytajcie dalej te bzdury .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
chyba nie wiele wiesz o moim problemie ale ok, rozumiem, nie musisz skoro sama takiego nie masz. tak jak pisalam, ja nie mam problemow z zajsciem w ciaze, tylko z utrzymaniem ciazy. nigdzie nie jest powiedziane, ze moje dziecko odziedziczy moj problem poniewaz plodnosc nie jest dziedziczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieta prawda
ad.tem ktoś masz rację. Nie powinnaś w ogóle przychodzic na świat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"boje sie tego, a jednoczesnie czuje, ze musze sprobowac. to ostatnia szansa, jesli to sie nie uda, zaczniemy myslec powaznie o adopcji." Czyli ustaliliście z mężem priorytety: najpierw próba z matką zastępczą a potem ewentualnie adopcja. Jeśli nie można mieć swojego dziecka to może matka zastępcza a jak nie - to "nieco gorsze" rozwiązanie - adopcja. W jakiś sposób to rozsądne różnicowanie i... ludzkie "pragnienie.". Jednak kołacze się po głowie myśl, że jedne dzieci są lepsze a ninne "gorsze". Czy ci, którzy wiążą się z partnerami mającymi dzieci z poprzednich związków mają z definicji różnicować - zrobić sobie wspólne czy poprzestać na wychowywaniu tych już obecnych na świecie? Różnicować wartość i ważność dzieci czy nie? Moze od razu zdecydujecie się na adopcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieta prawda
potem siedza takie po nocy na głupich topikach i sie rozmnażają. Ich potomstwo dziedziczy kalekie geny i potem mozna o tym czytac do rana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka__ topiku
chce wychowywać dziecko od niemowlaka, a nie adoptować 4-latka !!! ...chyba każdy ma wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
nie roznicuje dzieci na lepsze i gorsze. ale z jakis powodow ludzie deyzuja sie mie wlasne dzieci zamiast adoptowa, nawet gdy moga miec dzieci. nie uwazam meza i siebie ani za wyjatkowo atrakyjnych ani madrych i stad ta potrzeba przekazania dzieku naszych cech zeby bylo lepsze. poprostu hcialibysmy miec dzieko kotro bedzie do nas podobne, w ktorym z czasem zazelibysmy zauwazac nasze rysy. to naturalna potrzeba kazdego rodzica. jesli okaze sie, ze bedziemy musieli adoptowac dziecko to to zrobimy i tez bedziemy je kochali. ale dopoki istatnie szansa, ze mozemy przekaza swoje geny bedziemy probowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka__ topiku
ale ciążę w dzisiejszych czasach można podtrzymywac hormonalnie aż do samego końca. Pierwsze słyszę, że podtrzymuja ci ja tylko do 5-go miesiąca a potem juz nie. Przeciez lekarz prowadzący zna problem i powinien wiedzieć co i jak... chyba ze ściemniasz jak cholera:P Skoro zachodzisz w ciążę to aż takiego problemu wielkiego nie ma. Gdybys nie miała dost. duzo hormonów nie zaszła byś w ciążę w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szostka i to nie słuchaj tego ... to nie różnicowanie dzieci tylko wybór rodziców. Wiadome, że rodzice chcą by dziecko było ich krwi i miało ich cechy wyglądu i charakteru. Dzieci adopcyjne również mogą być kochane, ale nie każdy się na to potrafi zdecydować Tak więc droga kobieto nie słuchaj nikogo poza głosem własnego serca i spełnij swoje i męża marzenie o dziecku, bo na to zasługujesz pozdrawiam oddana Lullaby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
: jesli okaze sie, ze bedziemy musieli adoptowac dziecko to to zrobimy i tez bedziemy je kochali. ale dopoki istatnie szansa, ze mozemy przekaza swoje geny bedziemy probowali." Ostatnia szansa na refleksję: Czy jeśli mielibyście DO WYBORU decyzję": - wychowywać dziecko zdrowe, prawidłowo rozwijające się ale... adoptowane czy - "wasze" lecz urodzone z matki zastępczej i trwale chore co wybralibyście? Pól-szczęście bycia rodzicami czy cierpienie dziecka i leczenie całe życie w imię miłosci rodzicielskiej i przemoznego pragnienia posiadania "własnego" potomka? Proszę zrozum - moje pytania nie mają na celu nic innego jak utwierdzenie Cię w przekonaniu co do tego czego tak naprawdę pragniesz jako przyszła matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
nie hodzi o to, ze podtrzymywali mi ciaze do 5 miesiaa a potem przestawali. przez ala ciaze mialam podawany duphaston mialam podawana luteine ale to sie nie sprawdza. w niemzech doawano mi tez inny syntetyzny hormon ale nie pamietam dokladnie nazwy. lekarz wytlumaczyl mi to tak, ze moje jajezka sa zdrowe i owulaja przebiega prawidlowo, ale do utrzymania ciazy potrzebna jest dawka progesteronu , ktorej moj organizm naturalnie nie wytwarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
chodzi*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie dziury w całym dokładnie pasuje do Ciebie ten login, wybór czy adoptować czy zatrudnić surogatkę, należy tylko do tej kobiety. A Ty prawisz jakieś morały, sam/a jesteś w podobnej sytuacji, że próbujesz umoralniać?? nie powinnaś/powinieneś mówić o tak trudnych wyborach w taki sposób, bo chyba nie masz o nich pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
nie bardzo rozumiem czemu mialoby byc trwale chore? ryzyko jest zawsze. gdyby kazdy rodzic obawial sie, ze jego dziecko urodzi sie chore prawdopodonbie byloby duzo wieej adopcji. ale takiej opcji poprostu sie nie zaklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm o ile dobrze zrozumiałam Szukanie (a pora już nie ta :D ) to droga Autorko przeczytaj dokładnie jeszcze raz to: "Proszę zrozum - moje pytania nie mają na celu nic innego jak utwierdzenie Cię w przekonaniu co do tego czego tak naprawdę pragniesz jako przyszła matka?" Bo najwyraźniej nie rozumiesz do czego on dąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
dupcia marzenie dokladnie o to chodzi. moje jajeczka sa jaknajbardziej w porzadku. to reszta ciala zawodzi. lulabby dzieki za zrozumienie kierujacych mna pobudek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
rozumiem to pytanie, ale wydawalo mi sie, ze wyraznie dalam na nie odpowiedz we wczesniejszych wypowiedziach w topiku. pragne kochac, wychowywac i zapewnic wszystko o moge temu dziecku. zrodzonemu ze mnie, z surogatki czy tez adoptowanemu. w momencie gdy to dziecko dolaczy do grona naszej rodziny, jego pohodzenie nie bedzie mialo znaczenia. ale dopoki mam mozliwosc przekazania wlasnych genow, tak jak kazda inna matka chce sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szostka i to
przepraszam za literowki ale c szwankuje na klawiaturze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×